Dziewczyny starajace sie o pierwsze malenstwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
ewelina25 wrote:dziewczyny jestem 12 dni po owulce i juz bym chciala testa robic!!ale sie boje.. dzis malpa powinna przyjsc..jakos jej narazie nie czuje wiec jest nadzieja trzymajcie kciuki
ja za Nas wszyskie trzymam i to mocno bo wkoncu musimy sie doczekac tego pierwszego upragnionego skarbu..
Tój wykres wygląda obiecująco Czekaj spokojnie i trzymaj kciuki żeby @ nie przyszła Tez będe trzymać.
Ja ostatmio miałam identyczny wykres, nawet miałam 16dpo wysokie temperatury no i niestety, w końcu przyszła.
-
Hej.
My tez staramy się o pierwszego maluszka. W maju odstawiłam tabsy, odczekaliśmy 3 miechy i zaczęlismy wlasciwie dopiero w pazdzierniku bo mąż był na delegacji ( dłuugiej ).
Wcześniej nie chciałam, nie byłam pewna czy już- głupia:/. A teraz żaluje, że tak długo zwlekałam z tą decyzją, no ale przynajmniej juz wiem na 100% że chcę mieć Kostka albo Kaje -
Ha widać więcej z nas ma podobnie, mój mnie przez 3 lata przed ślubem namawiał to strasznie chciałam czekać do ślubu. Plan był taki, że przed 30 będzie dzidziuś, a teraz 31 przeleciało i dupa, człowiek to jest taki głupi, że szkoda gadać i tyle.
-
Moja beta dzisiaj wyszła negatywna. Też teraz myślę, że jakby człowiek wiedział, że będą takie problemy, to by wcześniej się zaczął starać. Też myślałam, że zaczniemy działać i będzie od razu. A tu minął już prawie rok i nic. Przykre to jest, tym bardziej że wokół jak na złość same ciąże.
Fasia lubi tę wiadomość
-
Cześć, to i ja się dołączę: starania od marca 2013, dziś rozpoczęłam 7 cykl z ovu. W tym miesiącu dowiedziałam się, że mam niedoczynność tarczycy i zaczęłam brać lek. Mam głęboką nadzieję, że to była przyczyna dotychczasowych niepowodzeń i teraz będzie już tylko dobrze
-
Ja też czekałam do ślubu, po ślubie 1,5 roku chciałam się jeszcze pobawić. A teraz mam 28 lat i nie zapowiada się, że szybko zaciążę No cóż, nie wszystko jest na zawołanie. Ale trzeba mieć nadzieję, że uda się najszybciej jak to możliwe Póki co, jeszcze w to wierzę
Fasia lubi tę wiadomość
-
Wg obserwacji i wykresu na dniach będę miała owulację testy na razie negatywne ale grunt to pozytywne nastawienie bardzo bym chciała żeby się udało chociaż serduszkowanie bardzo mi się podoba i jeszcze bardziej buduje moje małżeństwo nawet mąż mi zwrócił na to uwagę że przestaliśmy się sprzeczać o głupoty a jak jest u was jak wasze chłopy podchodzą do starań
-
aaaaga wrote:Wg obserwacji i wykresu na dniach będę miała owulację testy na razie negatywne ale grunt to pozytywne nastawienie bardzo bym chciała żeby się udało chociaż serduszkowanie bardzo mi się podoba i jeszcze bardziej buduje moje małżeństwo nawet mąż mi zwrócił na to uwagę że przestaliśmy się sprzeczać o głupoty a jak jest u was jak wasze chłopy podchodzą do starań
Mój też podchodzi do starań bardzo pozytywnie Najchętniej serduszkowalibyśmy codziennie, ale moja ginekolog mówi, że lepiej się powstrzymać i serduszkować co drugi dzieńaaaaga lubi tę wiadomość
-
kfeva wrote:A od jakiej dawka zaczęłaś? Ja przez pierwsze 2 dni brałam 1/4 tabletki przed snem a następnie 1/2 tabl. i czuję się bardzo dobrze
Ja przez pierwsze 3-4 dni mam brać brać po 1/2 tabletki. A potem od razu jazda po jednej. U mnie jest za duży wyciek z piersi żeby się bawić w ćwiartki.
A już po 2 cyklach stymulowanych clostibegytem jestem i nic Koniecznie trza zbić ta głupia pindę prolaktynę
Trochę chodzę jak po głupim jasiu, boli mnie łeb, zbiera na wymioty, jestem opóźniona i zamulona, ciągle bym spała. Na noc po proszku padłam jak trup.
Ale sądzę, że się organizm przyzwyczai i nie będzie trzeba przeskakiwac na droższy dostinex
-
Lucy wrote:Ja przez pierwsze 3-4 dni mam brać brać po 1/2 tabletki. A potem od razu jazda po jednej. U mnie jest za duży wyciek z piersi żeby się bawić w ćwiartki.
A już po 2 cyklach stymulowanych clostibegytem jestem i nic Koniecznie trza zbić ta głupia pindę prolaktynę
Trochę chodzę jak po głupim jasiu, boli mnie łeb, zbiera na wymioty, jestem opóźniona i zamulona, ciągle bym spała. Na noc po proszku padłam jak trup.
Ale sądzę, że się organizm przyzwyczai i nie będzie trzeba przeskakiwac na droższy dostinex
Ja przez pierwsze dni też chodziłam trochę przymulona, ale i tak byłam zdziwiona, że czuję się tak dobrze Bałam się strasznie tego Bromergonu, bo tyle się naczytałam o skutkach ubocznych.
Jaki masz poziom prolaktyny? Ja mam niby w normie, ale mam wyciek z piersi (drobne kropelki przy ściśnięciu brodawki) Na szczęście PRL nie blokuje mi owulacji, jest to dla mnie ogromna ulgaWiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2013, 12:55
-
nick nieaktualnyLucy wrote:Mój to wielce zadowolony Chodzi jak kogucik i wiecznie się o mnie ociera Teraz jak jest przerwa na @ to mówi, że juz ledwo dycha hehehehe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2013, 13:11
aaaaga lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
kfeva wrote:Ja przez pierwsze dni też chodziłam trochę przymulona, ale i tak byłam zdziwiona, że czuję się tak dobrze Bałam się strasznie tego Bromergonu, bo tyle się naczytałam o skutkach ubocznych.
Jaki masz poziom prolaktyny? Ja mam niby w normie, ale mam wyciek z piersi (drobne kropelki przy ściśnięciu brodawki) Na szczęście PRL nie blokuje mi owulacji, jest to dla mnie ogromna ulga
Robiłaś monitoring? Bo można mieć testy owulacyjne dodatnie, skoki temperatur, wykresy książkowe, a mimo wszystko ciałko żółte może obumierać i owu nie być.
no ale skoro mówisz, że masz w normie to pewnie u Ciebie się tak nie dzieje
-
I ja się dołączę do staraczek w tym miesiącu skończyłam 28 lat a z mężem już 4 lata staramy się o dzieciątko- niestety bez skutku. Leczymy się oboje- ja biorę codziennie bromergon, vigantoletten 1000 oraz glucophage xr500 (hiperprolaktynemia) a mąż ma oligoasthenoteratozoospermię- chyba najgorsze co może być dla faceta. Ale nie poddajemy się. To nasz pierwszy cykl z ovf i może ostatni
-
Ewelina23 wrote:Moj na pocztku podchodzil uda sie to sie uda denerwowalo mnie to bo jak byly plodne dni to mu sie nie chcialo a teraz to wypytuje kiedy co i jak zeby mu wykres pokazac i pow co to znaczy w tamtym cyklu do mnie mowil ze tyle serc bylo a poszlo wszystko na marne bo cykl byl bez owulki :p Pwiedzialam mu ze trzeba serduszkowac a pozniej czekac czy trafilismy jak mu tlumaczylam ze trzeba trafic w owulacje to sie zdziwil bo myslal ze po kilku sercach sie uda a tu nici hehe
aaaaga lubi tę wiadomość