Dziewczyny starajace sie o pierwsze malenstwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Lena87 wrote:Dwa razy w Grecji ..
Miesiąc miodowy ( 7 dni ) - Kreta Sissi
A w tamtym roku Zakyntos .
Grecja jest piękna .. Marzy Mi się Santorini
Nasz miesiąc miodowy to dwa tygodnie na Krecie było cudne fundneluśmy sobie jednodniowa Santorini- jest przepiękna. Na pewno tam wrócę)) -
Sara....Szczerze Ci powiem, że ja bym się za to obraziła i długo kazała przepraszać. Z tego co piszesz nie ma do Ciebia zaufania bo jakaś jego była itd.... A concię to obchodzi- ty jestes jego żona ty go wybrałaś i niech to szanuje. To co on mówi świadczy o jego złej samoocenie. Mówisz, że jest starszy ..... A Ty mi się wydajesz dojrzalsza..... Sorki za bardzo sie rozpisałem...no wkurzyłam sie poprostu.....
-
Fidelissa ja robilam kiedys galaretki z kurczakiem. Ale nie pamietam dokladnie jak sie robilo ten caly auszpik, czyli wywar. Chyba tak jak rosol tylko potem te warzywka pokroic zanim sie rozgotuja i ulozyc na dnie plus jajko miesko i zalac
Sara, to masz niezbyt kolorowo...Fidelissa lubi tę wiadomość
-
Co do teściów. Przeważnie ich lubię ale mieszkać bym z nimi nie umiała. Z moimi rodzicami już tez nie. Denerwuje mnie zawracanie uwagi, jakieś narzucanie planów, obrażanie sie bo my chcemy kiedy indziej coś robić albo robić coś innego.....nie dałabym rady, weekendy sa czasem ciężkie a co dopiero...mieszkanie
-
Wydaje mi się, że na swój wiek jestem bardzo dojrzała. Może latego, że w wieku 15 lat zostałam bez mamy, ojciec pił i było ciężko. Później zostałam sama z siostrą, w klasie maturalnej pracowałam na poczcie po szkole od 17-21 i uczyłam się.
Mnie też to wkurza, czasem już mam dość. M. jest taką przylepą, dobry z niego facet, każdemu chciałby pomóc i w ogóle. Wiem, że w życiu nie miał lekko mając 16 lat wyprowadził się z domu, mieszkał bez wody i światła, nie miał co jeść. Później nie miał szczęścia w miłości, ale ja jestem inna. Jestem jego żoną. Szanuje mnie, ale to jego zachowanie i niekiedy słowa odbierają mi chęć do życia.... Moją kuzynkę przy nas mąż od kur** i tych najgorszych wyzwał, M. taki nie jest, ale lekko to ja nie mam. -
Jasne, zapomnialam o najwazniejszej zelatynie kurcze! W poniedzialek robie galaretki z mieskiem! Natchnelas mnie chyba ze moj znow pojedzie na tydzien...a sa szanse, ze nie bedzie musial!
Fidelissa lubi tę wiadomość
-
Wiesz sara, takie skrajnosci sa najgorsze, albo np. cham i damski bokser albo chorobliwie zazdrosna przylepa, jak to sama ujelas musisz miec duzo sily, zeby temu sprostac. Nie mozna tlumaczyc kogos przeszloscia, bo to do niczego nie prowadzi... musisz duzo rozmawiac, tlumaczyc, moze kiedys zrozumie.
sara_nar, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
O własnej kawiarni nie pomyślałam ale pomyślę nad tym poważnie.
Do galaretki z kurczaka żelatynę się dodaje, ja gotuję pierś z kurczaka z marchewką i pietruszką, liść laurowy, ziele ang i pieprz ziarnisty, sól. Na koniec przyprawy wyjmuję, warzywa kroję, do wywaru żelatynę dodaję, groszek, miesko kroję i zalewam.Gotując nóżki nie trzeba dodawać żelatyny i robi się podobnie. Ja zamiast vegety wolę samą sól dodać.
Misty i tak widzę w M. zmianę, już nie jest taką dobrą dupą dla każdego, zrobił się nawet wredy, a szczęście nie dla mnie. Walczę, nie mam wyboru. Ja też święta nie jestem, jak to baba, wredna czasami, ale to dlatego żeby M. nie miał za dobrzeWiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2014, 00:11
Fidelissa lubi tę wiadomość
-
Kochane ja tez juz ide spac, moj chrapie od 2 godz. Ogladalismy stara 30letnia komedie Sprawa sie rypla! Genialna! Wiecie, ze nigdy wczesniej tego nie widzialam
Jutro wstaje o 8 i mierze tempke potem jedziemy na flohmarkt, moze znow cos fajnego wynajde
Buziaki :*sara_nar lubi tę wiadomość