Dziewczyny starajace sie o pierwsze malenstwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Misty87 wrote:Taaa... ja mu otwarcie powiedzialam. Ale kij, teraz to mi juz wisi!
Niech sobie posiedza, pogadaja
Hej Macierzanko!
Znajdziemy jakiś film i sobie posiedzimy razem pod kocem.
misty, odbijesz sobie kiedyśLaura lubi tę wiadomość
-
Monia, u mnie normalnie weekend się zaczyna po ciężkim tygodniu pracy. Nie lubię dostawać kwiatków, może jestem mało romantyczna, ale szkoda mi na nie kasy, bo zaraz więdną.
Mi małż powiedział, że dziś mam wolne w kuchni - zamawiamy pizzę.
Do tego mamy drinki z martini i leniuchujemy na kanapie.
Widziałam, że na Twoim teście druga kreseczka nie chce zagościć. Domyślam się co czujesz. Ani fasoli ani @. I nie wiadomo w którą stronę i pewnie te myśli do tego dają efekt że hormonki się nie mogą ustabilizować. Dasz radę, bo my kobietki silne i zawzięte jesteśmy.XxMoniaXx lubi tę wiadomość
-
Misty87 wrote:Nie Walentynka, ale Lilianka
już nawet patrzyłam kto dziś obchodzi:
Imieniny obchodzą: Abraham, Adolf, Adolfa, Antonin, Auksencja, Auksencjusz, Auksenty, Cyryl, Dionizja, Dionizy, Dobiesława, Eleukadia, Eleukadiusz, Flawian, Florentyn, Jan Chrzciciel, Jerzy, Jordan, Józef, Konrad, Konrada, Krystyna, Liliana, Lilianna, Lilla, Maro, Maron, Metody, Mikołaj, Modest, Niedamir, Niedomira, Niemir, Nostrian, Piotr, Teodozja, Teodozjusz, Teodozy, Walenty, Walentyn, Wincenty, Witalis i Zenon.Misty87, Macierzanka:), Laura, santoocha lubią tę wiadomość
-
Bursztynka wrote:Monia, u mnie normalnie weekend się zaczyna po ciężkim tygodniu pracy. Nie lubię dostawać kwiatków, może jestem mało romantyczna, ale szkoda mi na nie kasy, bo zaraz więdną.
Mi małż powiedział, że dziś mam wolne w kuchni - zamawiamy pizzę.
Do tego mamy drinki z martini i leniuchujemy na kanapie.
Widziałam, że na Twoim teście druga kreseczka nie chce zagościć. Domyślam się co czujesz. Ani fasoli ani @. I nie wiadomo w którą stronę i pewnie te myśli do tego dają efekt że hormonki się nie mogą ustabilizować. Dasz radę, bo my kobietki silne i zawzięte jesteśmy.dziś pół dnia przepłakałam mężowi do rękawa i mówiłam że tak chce miec dziecko .. długo rozmawialiśmy, pocieszał mnie. Też mu cięzko tylko nie pokazuje tego przede mną. On sie boi że jest bezpłodny i ja go zostawie. A ja go kocham i tego nie zrobie. Mówiłam mu to nie raz . Ze jak nie bedziemy mogli miec dziecka to adoptujemy.
-
Macierzanka:) wrote:Hejka Bursztynka! Jak tam wieczór mija?
Monia, tak mówisz... no to jeżeli tak to trzymam juz za ten nowy!