Dziewczyny starajace sie o pierwsze malenstwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
wirbażka wrote:a ja lubie mojemu gotować pomimo że pracujemy oboje:) sprawia mi przyjemność jak widzę jak zajada i jaki jest dumny że ma najlepsze śniadania w pracy( co 2 dzień robię mu inną sałatkę oprócz kanapek)
a sprzątaniem się dzielimy
moj Piotrek sam sobie robi sniadanka aa obiadki to ja gotuje praktycznie codziennie lubie gotowac a zwlaszcze dla meza -
U mnie tego nigdy nie było. Przez pewien czas to mój tata zajmował się najmłodszym bratem i gotował. Ogólnie to on zazwyczaj gotował. Jak byliśmy mali, to czasami na piecu stały 3 zupy, bo chciał wszystkim dogodzić Może nie odkurzał, nie prał i nie prasował, ale utrzymywał zawsze porządek, robił nam śniadanka do szkoły, mojej mamie kawę przed pracą, prawie codziennie to on zmywał naczynia. Ale nie obowiązywał model "jesteś kobietą, to masz dbać o dom". Może to się sprawdzało wcześniej...w czasach gdy kobiety siedziały w domach, a mężczyźni zarabiali. Ale czasy się zmieniają i reguły życia codziennego muszą być dostosowane do tych czasów, a nie wygrzebane sprzed kilkudziesięciu lat (jak nie z dawniej).
Oczywiście szanuję te kobiety, które dogadzają mężom. No i mam nadzieję, że to się nigdy nie odwróci przeciwko nim. Że ich mężowi będą czuli wdzięczność za takie traktowanie, a nie uznają tego za normalne i oczywiste -
Ja też lubię swojemu dogodzić i zawsze ma wypasiony niedzielny obiadek. Aż się czasem sobie dziwię, że mi się chce, ale też lubię gotować W sobotę gotuję dla całej rodziny, ale tydzień to zawsze przelatuje tak po łebkach, byle było coś co można szybko zrobić
-
Aaaaaaaaa.....a jeszcze w temacie. Bo ja to się w zasadzie nigdy nie nauczyłam gotować, bo nie miałam zbytnio od kogo. Umiem zrobić podstawowe dania z pamięci, a resztę z przepisów Nie piekłam ani z babcią ani z mamą ciast. No i w sumie teściowej tak powiedziałam, że nie potrafię piec. Tzn wychodzi mi, ale na tak niewiele prób, to nie mogę stwierdzić, że potrafię piec. No to ona zamiast mi powiedzieć, że skoro robiłąm już coś i mi wychodzi, to nie jest tak źle, to mi powiedziała "nie martw się nauczysz się". A mąż mi powiedział, że ona wcale nie piekła wcześniej, bo co tydzień jego babcia piekła ciasta i ona nie musiała nic robić. A mi tu będzie morały prawiła, że na niedzielę to ciasto musi być jakby goście przyszli A sama tylko może od 10 lat piecze. Może to 10 lat jest dużo, ale jak się ma już po 50, to chyba wcale nie aż tak wiele....
-
Ja gotuję powiedzmy "od małego", więc nie mam z tym żadnych problemów. Ale moja teściowa to jest anty-talent. Zwłaszcza jeśli chodzi o ciasta, zawsze napiecze i częstuje, nie da się odmówić, bo mój mąż wypina tyłek na placki, muszę jeść i zachwalać, a żeby zjeść muszę popijać szklanką wody. Ja wychodzą z założenia, że jak czegoś nie umiem i nie mam talentu to nie robię. Ale moja teściowa wszystko wie i umie najlepiej..
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Oczywiście nie mówię, że tak musi być u ciebie, ale znam troszkę życie i ci tego nie życzę. Mój M też mi kiedyś gotował, cuda obiecywał, że będę siedzieć w domu, a on będzie utrzymywał rodzinę, ale życie wszystko weryfikuje, na koniec zostaje dwóch zmęczonych ludzi i każdy na drugiego zwala obowiązki.[/QUOTE]
hehe ja nie powiedziałam, że jestem służącą męże i tylko ja robie wszystko. Ja gotuję bo lubię, zawsze gotowałam i to trochę moja pasja sporządzanie nowych dani wymyślanie. Często się w kuchni relaksuje Mój mąż dba o inne rzeczy, do których nawet ręki nie przykładam.
Robię to bo chce, a jak czasami mu się coś zdarzy jęknąć to automatycznie dostaje ściera i do garów
ogólnie ostatnio chce razem gotować, coś mi pokroić, cebulke podsmażyć ... tylko nie bardzo lubie jak mi się ktoś wtrąca, ale znoszę jakoś bo się cieszy jak dziecko, że np.,,ładnie pokroił w kostkę "
-
To ja znów lubię gotować ale muszę mieć wenę, jak siedziałam w domu było inaczej, teraz czasem po pracy jestem tak zmęczona, że chcę tylko zjeść i robić rzeczy, które nie wymagają pilnowania i czasu. W sumie to nigdy nie miałam w życiu pozwolenia na lenistwo to korzystam póki mogę Będzie dzidziuś to się wszystko zmieni..
Little Frog lubi tę wiadomość
-
Ja też lubię gotować i to robię chociaż nie lubię kroić cebuli i tego nie robię zlecam to jemu i odbieranie ziemniaków też robię też pranie boję się że coś mąż pomyli i wyjdą różowe majtki zamiast białe hehe sprzątamy razem ślubny robi zakupy
wirbażka lubi tę wiadomość