Dziewczyny z rocznika '82 starające się o pierwsze dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczęta, miałam owulację najprawdopodobniej wczoraj, także ze spokojem mogę korzystać z uroków weekendu . Jak widać testy owulacyjne u mnie nie wychodzą dokładnie tak jak wychodzić powinny i już nie będę im ufać.
Lekarz zbadał mnie, zrobił USG i powiedział, że owulacja była i to najprawdopodobniej podwójna. Jest ślad po dwóch pękniętych pęcherzykach i widać jedno ciałko żółte, endometrium też charakterystyczne dla drugiej fazy... ufff
Teraz już co ma być, to będzie. Wiem na pewno że zrobiłam wszystko co mogłam, ciekawe tylko czy nasionka dadzą radę.
Odnośnie plamień lekarz też mnie uspokoił, powiedział że mogły to być plamienia po HSG, albo owulacyjne...w końcu miałam podwójną owulację na wypasionych jajeczkach.
W poniedziałek wieczorem idę na wizytę do mojego ginekologa, zobaczymy jaki będzie miał dalej plan.
-
Cześć dziewczyny
A u mnie w tym cyklu plamienia zanikły i mam nadzieję, że się już nie pojawią. Najciekawsze jest to, że to pierwszy cykl po odstawieniu duphastonu (brałam go na plamienia) i... udało się!
Dziś odebrałam wyniki betaHCG, mam 114,70mlU/ml czyli 4 tydzień
Lenuś, olka30 lubią tę wiadomość
-
Maga31 wrote:Cześć dziewczyny
A u mnie w tym cyklu plamienia zanikły i mam nadzieję, że się już nie pojawią. Najciekawsze jest to, że to pierwszy cykl po odstawieniu duphastonu (brałam go na plamienia) i... udało się!
Dziś odebrałam wyniki betaHCG, mam 114,70mlU/ml czyli 4 tydzień
Maga, cudnie Gratuluję!!! No to mamy kolejną ciężarną
Życzę Ci Kochana pomyślności na te najbliższe 9 miesięcy.Maga31 lubi tę wiadomość
-
Agis, Maga,
nie liczyłabym aż tak bardzo na bliźniaki, bo mam świadomość tego, że nasienie męża pozostawia wiele do życzenia (nie ukrywam, że byłoby miło, gdyby udało się zapłodnić choć jedno jajeczko )
Tak czy inaczej, cieszę się, że owulacja u mnie jest jak należy, że jajeczka rosną i pękają i w związku z tym szansa powodzenia ewentualnej inseminacji też jest większa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2014, 19:47
-
82agnieszka wrote:Hej rocznik 82!
Napiszcie jak jest z ta luteiną, bez konsultacji z lekarzem można ja brac po owu??tak się czaje na nią w tym cyklu? bo już nie mam wizji co robić...oprócz serduch oczywiście...jakieś propozycje??
Agnieszka, ja bym nic nie brała bez konsultacji z lekarzem. Jeśli chcesz suplementować progesteron, to zbadaj najpierw jego poziom 7 dnia od owulacji. Jeśli okaże się, że masz wysoki poziom progesteronu w organizmie, to możesz tylko sobie zaszkodzić tą luteiną.
Nie wiem czy badałaś kiedyś hormony (TSH, prolaktyna, progesteron, FSH, LH, estradiol), jeśli nie, to powinnaś zbadać, bo to podstawa diagnozy pod kątem braku ciąży przy staraniach. Z mojego doświadczenia napiszę również, że warto od razu zbadać nasienie męża/partnera, bo często to właśnie tutaj jest problem. Jak będziesz miała wyniki hormonów + badanie nasienia, to dopiero wtedy lekarz będzie w stanie dalej pokierować leczeniem. -
82agnieszka wrote:wspaniale, dzięki za radę...nie będę działać na własną rękę,ale prolaktynę zbadam właśnie 7 dnia po owulacji, tak? na badania idziemy w tym miesiącu wiec się okaże wszystko, mam nadzieję...[/QUOTE
Prolaktynę możesz zbadać każdego dnia cyklu, progesteron ok.7 dnia po owulacji. -
KUNIAK wrote:Magda , jeszcze raz gratuluje Przeczuwalas czy zaskoczył cię wynik testu? : D
Trochę przeczuwałam ze względu na jeden obaw, którego nie miałam dotychczas, czyli kłucie jajnika prawego (z którego miałam owulację) tak od ok tygodnia po owulacji. No i nagle plamienia "cudownie' zanikły, więc to też dało mi do myślenia.
Od roku miałam krótsze niż dotychczas cykle (średnio 25 dni) i ok 21 dostawałam plamień, a w tym 25 dc minął bez plamień 27 dc poszłam zrobić betę.
Staraliśmy się z mężem 9 miesięcy i nareszcie się udało
również wysyłam Wam szczęśliwe wiruskiKUNIAK lubi tę wiadomość
-
qurde dziewczyny nie wiem co sie dzieje z tym moim cyklem...wczoraj wieczorem zauważyłam brązowy śluz ale w małej ilości i tylko podczas jednej wizyty w wc...od tamtej pory czysto...tempka dziś niby mocno spadła ale nadal nic nie widac...nigdy mi sie tak okres nie zaczynal..zawsze szlam do wc i nie bylo żadnych wątpliwości...i sie tak zastanawiam moze mi sie przesunela ovu na 34-35 DC..tłumaczyło by to te testy owulacyjne pozytywne
miedzy 33-35DC miałam zatrucie pokarmowe...wiec te tempki moga byc chyba zaburzone