Dziewczyny z rocznika '82 starające się o pierwsze dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyolka30 wrote:Dzień dobry.. Tzn. mam nadzieję, że będzie dobry mimo, że zasnęłam o 3 w nocy dzięki temu, że pieprzony dentysta spieprzył mi dwa zęby i wyłam z bólu.. Nawet zrobienie cholernego zęba przerasta naszych super lekarzy..
olka30 lubi tę wiadomość
-
Ja mam dobrą wiadomość
Mały człowieczek żyje, urósł do 8,6mm (choć to nadal trochę za mało jak na jego wiek, ale gin kategorycznie stwierdził, żeby się tym nie przejmować)i ma wyraźnie bijące serduszko. Taki jasny pulsujący punkcik
To chyba działanie Waszych kciuków.
Ja wzajemnie trzymam za Was wszystkie i każdą z osobna i tak bardzo, bardzo, bardzo życzę Wam i sobie szybkiego spotkania na fioletowej stronie, bo mi Was tam strasznie brakuje (forum podzielone głównie wg terminów porodów, praktycznie większość dziewczyn albo młodszych, albo już dzieciatych, albo jedno i drugie - wyraźnie brak fantastycznych dziewczyn z rocznika '82 z pierwszym dzieckiem w drodze).
Na razie uciekam, ściskam i całuję!olka30, Lucy, Lenuś, Voila lubią tę wiadomość
-
XYZ gratuluje!!! Super wiadomości miech sobie mały człowieczek pięknie rośnie ja chyba jestem po owulce ( o ile była?) bo póki co jakiegoś większego skoku to u mnie nie ma ale to może jeszcze za wcześnie? hmm no nic teraz to pozostaje tylko czekać raz już byłam na fioletowej stronie, mam nadzieje że szybko tam wróce Pozdrawiam gorąco w tą brzydką pogodę :*27.03.2014 [*]
udało się czekamy na Ciebie Skarbie :*
10 sierpień 2016 r. godz: 8:30 - córcia Oliwia -
XYZ super Też mam nadzieję, że więcej z nas przeniesie się na fioletową stronę, bo na razie coś słabiutko nam to idzie..
U nas pogoda jaszcze gorsza niż wczoraj, ciemno jak w nocy, wczoraj wieczór już straże wyły, dziś jak przejeżdżałam most to może jeszcze jakiś metr zostało zanim woda go dosięgnie,a po ostatniej powodzi, gdy pozrywało wszystkie mosty rzeka była pogłębiona, a mosty popodnoszone.. Nie ciekawie.. -
Witajcie dziewczyny,ja jutro na usg na podgląd pecherzyka i jakby cos to zaczynamy starania. Oby sie skonczyły na fioletowej stronie
Pogoda taka, ze nic sie nie chce ale do pracy trzeba iść a mialam nadzieje, ze klienci zadzwonia odwolac wizyty i poleniuchuje hehehe
Miłego dnia Wam życzęolka30 lubi tę wiadomość
MARCELINA
11.02. 2015 IUI (10t * )
3.12.2015 IUI -
No to Lenuś trzymam kciuki za ciebie
Ja niestety nie dołączę szybko, bo laparoskopia za półtory tyg. (nawet nie całe), będzie po owulacji, więc następny cykl stracony..
Wczoraj się wkurzyłam, bo czegoś szukałam i znalazłam moje TK jamy brzusznej z 2012 i pisze w nim jak byk: podejrzenie torbielowatości jajników i jakichś przeszkód w macicy Przecież byłam z tym wtedy u mojego gina to mi powiedział, że to pewnie przez obraz cyklu po owulacij, a na TK byłam zaraz przed @.. Olał mnie wtedy, dwa lata później będę mieć laparoskopię przez endometriozę, która wtedy mogła być usunięta. Beczeć mi się chce i tyle -
XYZ, to wspaniała wiadomość! Baaardzo się cieszę my także już chxiałybyśmy do Ciebie dołączyć, ale wiesz jak jest
Lenuś, za Ciebie trzymam kciuki u rąk i nóg będziesz następna fioletowa!
U mnie w pracy do zespołu dołączyła nowa dziewczyna, rocznik 83, dwójka dzieci... czasami żałuję, że tak późno zaczęliśmy starania... chociaż nie, nie żałuję, widać tak miało być, nie byłam wcześniej gotowa...
Lenuś lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCzesc Pyska_ta, a czemu masz mieć laparoskopie? Ja też jestem po laparoskopii i jak na razie to ja w naszym zwiazku przechodzę szereg kosztownych badań, a mój m tylko 2 razy oddał nasienie do pojemniczka. Ale co nas nie zabije to nas wzmocni...
Ola współczuję przejść zębowych:/ i patrz jak ten czas leci, jeszcze chwila moment i juz bedziesz po laparoskopii. Skoro miałaś stwierdzone torbielowatosc jajników to mialas zrobione badania w kierunku pcos?
XYZ - gratuluje dobrych wiesci i nadal trzymam kciuki, by ludzik pieknie się rozwijał i rósł na potęgę&&&&&
Aisza ja mialam owulki mimo braku wyraźnego skoku, tylko wykres dwufazowy zrobil mi się poprzez takie sukcesywne wspinanie się temperatury.. Trudniej tylko wtedy ocenić ten właściwy dzien wystąpienia owulacji, wiec starajcie się do momentu aż temperatura osiągnie swój szczyt
Betty zycze pięknych pęcherzyków
Lenus, aby ta inseminacja w koncu przyniosła Wam upragnione szczęście&&&&&
Olencja tez zastanawialam się nad rezygnacja z pomiarów skoro u mnie też wszystko jak w zegarku... Ale w moim przypadku mierzenie temperatury daje mi poczucie spokoju... Kiedy nastepuje skok temperatury i wykres staje się dwufazowy, to daje mi nadzieje, ze nadal mam owulację mimo tak niskiej rezerwy jajnikowej.
A u mnie badan ciag dalszy... W 9dc mialam dwa duże pecherzyki, w 10dc hormony badane w srodku cyklu byly chyba ok, nawet prawdopodobnie trafiłam na pik lh. Owulacja prawdopodobnie nastąpiła 11dc. 12dc nastąpił skok temperatury i usg potwierdziło owulację z prawego jajnika, na ktorym bylo ciałko żółte. Na lewym jajniku pęcherzyk był sflakniety, pofałdowany i obkurczony - gin powiedzial, ze z niego to na dwoje babka wróżyła: albo pękł i nie zdążył przekształcić się w ciałko żółte, albo się wchłania. Dzis robilam progesteron w 8dpo- wynik w poniedziałek po poludniu.
Skoro nie mam szans na in vitro z programu rządowego ze wzgledu na to chlernie niskie amh, to złożyłam 2 zapytania na darmowe in vitro w ramach badan klinicznych. Dzisiaj dostalam negatywna odpowiedz w sprawie jednego z programów. Jezeli jeszcze i druga odpowiedź bedzie negatywna, to pozostanie nam tylko zapisać się na kosztowną komercję.
U nas też leje, zimno... Kiedy w koncu bedzie to lato? Życzę wszystkim pogodnego bezdeszczowego weekendu:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2014, 22:35
samira lubi tę wiadomość
-
Libra,ja jestem baardzo za tym,aby wiedziec co w trawie piszczy i dlatego prowadze od niedawna pomiary i wykresy,ale obawiam sie,ze to mnie za bardzo nakreca i blokuje. moze naprawde sprobuje bez pomiarow,tylko ze sie od nich uzleznilam i nie umiem nie wziac rano termometru do reki:D chce zyc normalnie a nie od owuli do owuli:(
tak bardzo mi ciezko nie miec kontroli nad tym co sie tam w srodku dzieje...w lipcu bede tez wiedziala co sie dzieje w armii mojego meza, moze bede miala chociaz pewnosc ze u niego jest ok i to pozwoli mi sie zrelaksowac i przestac obsesyjnie myslec dlaczego kuzwa sie nie znow nie udalo:( -
nick nieaktualnyCzesc Libra. Czesc pozostale dziewczyny. Jakos nie umiem na razie wbic sie w rozmowe, wybaczcie.
Co do Twojego pytania Libra, to bede miala sprawdzane, czy nie mam endometriozy lub czegos innego i czy mam drozne jajowody. Badanie bedzie z histeroskopia i HSG w narkozie. Acha, staramy sie dlugo, poltora roku, i jak na razie reszta badan moich i meza wyszla dobrze. Lekarz proponowal inseminacje ewentualnie, jesli nie chce tej laparoskopii z dodatkami, ale stwierdzilam, ze lepiej sprawdzic niz potem sie rozczarowac, jak inseminacja nie wyjdzie. -
Pyskata popieram, najlepiej najpierw sprawdzić co w trawie piszczy, niż płacić jak być może coś jest nie tak..
Libra nie miałam żadnych badań w kierunku pcos, ani endometriozy, ale tą ostatnią w końcu lekarz zobaczył na usg.. Pcos raczej nie mam, bo tyle już tych USG było i nawet ja jestem w stanie stwierdzić, że owulację mam raczej prawidłową, a pęcherzyki rosną jak trzeba. A poza tym to też trzymam za ciebie kciuki, w ogóle to za nas wszystkie, bo nie możemy być najsłabszym rocznikiem na tym forum Przecież wcale nie jesteśmy takie stare..
pyska_ta lubi tę wiadomość