X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Dziewczyny z rocznika '82 starające się o pierwsze dziecko
Odpowiedz

Dziewczyny z rocznika '82 starające się o pierwsze dziecko

Oceń ten wątek:
  • olencja Autorytet
    Postów: 4757 1568

    Wysłany: 28 grudnia 2015, 08:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aksi wrote:
    Witam wszystkie dziewczyny :) Dołączam się do Was.Przeczytałam cały wątek, wielką radość daje zobaczenie suwaczka z sukcesem przy osobie, która się bezskutecznie starała.Też mam cichą nadzieję, że pojawienie się tutaj odczaruje złe moce i w końcu się uda i mnie:)
    Rocznik 82.-w święta miałam urodziny i coraz bardziej słyszę swój zegar biologiczny. Z mężem jesteśmy 2,5 roku po ślubie. Za nami 12. cyklów starań.Wcześniej-dwie kreski w 2.cyklu starań.Ogromna radość, która nie trwała długo-wyrok-ciąża się nie rozwija-łyżeczkowanie, pobrany wycinek do badań histopatol.Ogromny ból straty kogoś, kogo pokochało sie całym sercem.Gdy trochę "przetrawiliśmy"temat (zaczęłam planować,że trzy miesiące przerwy i działamy od nowa)dwa tygodnie po zabiegu dotarły wyniki badań-i kolejny zonk-ciążę zniszczyła choroba ciążowa o straszliwej nazwie "zaśniad groniasty całkowity", a co za tym idzie ścisła kontrola onkologa, częste mierzenie Bety (aż spadnie do zera)i najgorsze-zakaz starania się przez rok.
    Nie mogłam się doczekać stycznia 2015.-mogliśmy zacząć starania, ale narazie nic. Przez ten czas zrobiliśmy już bardzo dużo badań (niektóre kilka razy).Miałam podniesioną prolaktyne,więc łykam Bromergon, Euthyrox aby nieco obniżyć TSH, Luteine pod język od 14dc.,Femibion.
    We wrześniu-badanie HSG-jajowody drożne,początek grudnia-laparoskopia-niewielkie zrosty po zapaleniu wyrostka robaczkowego w dzieciństwie,usuniecie pęcherzyków przy jajniku.Z tą operacją wiązałam duże nadzieję, ale lekarz powiedział, że niekoniecznie te rzeczy mogły mieć wpływ na brak sukcesu. Zwariować można :( Mam nadzieję, że zmiana gina i wizyty w klinice niepłodnosci będą progresem, bo jak się zna wroga, to łatwiej z nim walczyć.Nowy lekarz (byłam u niego jeszcze przed laparo)zlecił mi badania immunologiczne. Na szczęście przeciwciała plemnikowe i jajnikowe wyszły ujemne ale ANA1-dodatnie, a ANA2-graniczne 1:160.Trochę się przyłamałam, ale tu na forum była dziewczyna której udało się zajść z takim wynikiem, więc staram się tego trzymać :)
    Mam nadzieję, że Was za bardzo nie znudziłam tą długą wypowiedzią. Liczę na Wasze pozytywne fluidy :)Obiecuję pomóc radą w miarę możliwości ;)
    Aksi jestes sto lat do przodu przede mna:) ja nie mam nic zdiagnozowane:/ zaden lekarz nie chce pomyslec co mi dolega a wiem ze zdrowa nie jestem, nie mowiac o badaniu przeciwcial, chyba sama porobie jak troche kasy uzbueram...
    mowisz ze zasniada mmialas?a jakies objawy procz poronienia mialas?


    u5cvp2.png
  • Allmita Autorytet
    Postów: 1935 826

    Wysłany: 28 grudnia 2015, 12:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Napisałam już w staraczkach 2016, ale chyba tu będe bardziej pasować...Rocznikowo przynajmniej..:)
    Ja jeszcze się do staraczek nie zapisuje, ale podglądam....Czeka mnie najpierw rozmowa z mężem-odkładam to, bo generalnie nigdy ciągu do dzieci nie mieliśmy...Ja nie naciskałam, bo żadnego instynktu nie odczuwałam nigdy..;)Ale...... Latka lecą, w lutym skończe 34..no i czasu coraz mniej, tym bardziej że moje cykle nigdy nie należały do regularnych...Od dwóch cykli mierze sobie tempke, badam śluz, szyjke itp,no i tak chcąć nie chcąc zaczełam rozmyślać jakby to było być w ciąży..No i te rozmyślania przełożyły się w chęć, tyle że mąż jeszcze o tym nie wie...:(...Zbieram się, bo niestety rozmowa nie bedzie pewnie łatwa, no i czekam na dogodny moment...Antykoncepcji nie stosuję całe lata, zabezpieczamy sie poprzez stos przerywany..... Wesprzyjcie mnie dziewczynki i podpowiedzcie jak pogadać z dziecioniechetnym mężem....

    olka30, Shafuli lubią tę wiadomość

    https://www.maluchy.pl/li-72886.png
    https://www.maluchy.pl/ci-73456.png
  • Aksi Przyjaciółka
    Postów: 116 30

    Wysłany: 28 grudnia 2015, 13:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Shafuli wrote:
    Aksi - Witaj :)
    Będzie dobrze! Musi być :)
    Jesteś bogatsza o te badania i doświadczenie.

    Dzięki wielkie za miłe przyjęcie :)

  • Aksi Przyjaciółka
    Postów: 116 30

    Wysłany: 28 grudnia 2015, 13:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    olencja wrote:
    Aksi jestes sto lat do przodu przede mna:)

    Dziekuje olencja za wsparcie :)
    Dobrze ze są takie fora, człowiek przynajmniej nie czuje sie samotnym i odlutkiem w tej kwestii... Wśród swojego otoczenia czuje się jakimś ewenementem, rodzina, znajomi wcześniej czy później mają dzieci;moje koleżanki z rocznika mają już dzieci z przedszkolu, w szkole.
    Miałam zyciowe zawirowania z byłymi, ogólnie dobrzy ludzie, ale na męzów,na dobre i złe; a tym bardziej na ojców nie bardzo się nadawali. Gdy w końcu odnalazłam swoja drugą połówkę byłam pewna że pech już odszedł i będzie tylko lepiej. A tymczasem porażka goni porażkę-mam na myśli kwestię rodzicielstwa-bo na szczęście reszta aspektów życia jest bardzo w porządku.
    Ostatnio łapie doły, jakie to życie niesprawiedliwe i co ja złego zawiniłam, ze mnie tak Bóg doswiadcza...

  • Aksi Przyjaciółka
    Postów: 116 30

    Wysłany: 28 grudnia 2015, 13:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Choć ogólnie staram się myslec pozytywnie :)

  • olka30 Autorytet
    Postów: 4780 3553

    Wysłany: 28 grudnia 2015, 13:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj Aksi, ja też miałam ANA 1 dodatnie, a ANA graniczne i jakoś się udało :) Widzę, że dużo się u ciebie dzieje, więc chyba jesteś na dobrej drodze.

    Allmita a czemu twój M nie chce dzieci?? Czy po prostu tak myślisz, bo temat nigdy nie wypłynął? Ja też nie miałam instynktu macierzyńskiego, po prostu wiedziałam, że chcę mieć dzieci jako tako, dopiero nie udane próby uświadomiły mi jak bardzo mi na tym zależy. Chociaż prawdziwy instynkt macierzyński poczułam dopiero pewien czas po porodzie. Niektórym kobietom wszystko przychodzi z czasem, ale przynajmniej świadomie :)

    Shafuli lubi tę wiadomość

    Jk6fp1.pngRjgsp1.png pgaCp1.pngq4sUp1.png
  • Aksi Przyjaciółka
    Postów: 116 30

    Wysłany: 28 grudnia 2015, 14:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    olencja wrote:
    ja nie mam nic zdiagnozowane:/ zaden lekarz nie chce pomyslec co mi dolega a wiem ze zdrowa nie jestem, nie mowiac o badaniu przeciwcial, chyba sama porobie jak troche kasy uzbueram...


    Kochana też tak miałam, dlatego trzeba samemu poszukiwać wiedzy. Ja miałam dość dobrego lekarza, bardzo pomógł mi emocjonalnie po zaśniadzie-pocieszał, gdy zaczełam fiksować (czy wogóle beędę miała dzieci,czy zdąże, czas leci a trzeba było odczekać prawie rok)przywoływał mnie do porządku i dawał pozytywnego kopa.
    Ale ostatnio ma chyba za duzo na głowie, coraz wiecej pacjentek, i chyba stracił troche weny w moim przypadku.
    Wiele badań robiłam na własną rekę, dopytywałam go jak gdzieś coś przeczytałam. W grudniu 2014.zrobił mi badanie-wymaz z pochwy(bakteriologia+mykologia)mikrobiologiczne w kierunku Mycoplasmy/Ureaplasmy, TSH, i na toxo, chlamydie, cytomegalii.Twierdził żze teraz trzeba się nie stresować i będzie dobrze. W marcu zapytałam czy może poszerzyć badania hormonalne-stwierdził że za wcześnie.Przepisał duphostan. W czerwcu uparłam się na badania, zlecił mi FSH, LH, Estradiol, Prolaktyna+ obciążenie; dopytywałam o wyniki TSH (raz miałam 1,5 a za miesiąc już 2,8 później znowu 1,8)kolezanka mówiła, ze najlepiej aby przy staraniu było max 1,5 ale lepiej mniej. Poszłam wiec z tym do endokrynologa-przepisał Euthyrox.
    Wszystko wyszło OK, poza Prolaktyną-20 a po obciążeniu 133. Zlecił Bromergon 1/4tab.Prolaktyna i TSH nie dawały mi spokoju, więc chodziłam się kłuć bez konsultacji gina.TSH ładnie spadło, nie rosśnie ponad 1., ale Prolaktyna narosła po MCP 300. Wkurzyłam się na gina- ta 1/4tab.fige daje. Zaczełam łukać całą tabletkę i w listopadzie było juz tylko 5, a po MCP-10.Gdybym tak chciała mu zaufać dalej byłabym z tym na lodzie.
    Seminogram nasienia męża wyszły rewelacyjne, moje AMH-2,7.
    O HSG i laparoskopie też musiałam się przypominać i dopytywać o szybki termin.
    O matko! człowiek uczy się przy tym większej kreatywności, rozpychania się łokciami i beszczelnosci-ale w koncu chodzi o nasze zdrowie, a przede wszystkim o szanse na pojawienie się małej istotki.
    WIĘC TRZEBA się dopytywać, dociekać, przede wszystkim słuchać swojego instynktu.
    W Klinice niepłodnosci chca wykluczyć kolejnego wroga-immunologię-stąd ANA1, ANA2, P/c p.plemnikowe, P/c p.antygenom jajnika. Jadę do Krakowa 14.01. Narazie z badaniami muszę poczekac, bo jak miałam laparoskopie powinno się poczekac do 6tygodni bo mogą wyjść niewiarygodne. Polecono mi zrobić ANA3, ALLO-MLR i NK.W miedzyczasie zarejestrowałam sie do dr.Sachy na 17.II w razie gdyby był potrzebny. Mam kolezanke która przechodzi podobna drogę co ja, jest po 3 szczepieniach i czeka na ponowne zrobienie ALLO-MLR- dużo pomaga mi w tej kwestii, jakie badania i wogóle.

    Wiem Kochana, szukanie niewiadomo czego, kasa leci stówkami,a dalej nie można nic znaleźć i niczego się nie jest pewnym. Ja, kiedys z ciekawości policzyłam sobie ile wydałam od początku roku na badania i wizyty (nie licząc lekarstw) wyszło ponad 4tys.ale czego się nie zrobi aby zostać mamą.Człowiek kokosów nie zarabia, trzeba sobie wszystkiego odmawiać, aby odłozyć kasę na leczenie.

    olka30 lubi tę wiadomość

  • Aksi Przyjaciółka
    Postów: 116 30

    Wysłany: 28 grudnia 2015, 14:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    olka30 wrote:
    Witaj Aksi, ja też miałam ANA 1 dodatnie, a ANA graniczne i jakoś się udało :) Widzę, że dużo się u ciebie dzieje, więc chyba jesteś na dobrej drodze.

    No właśnie Kochana :-* Twoja historia napawa mnie ooooogromną nadzieją :D

    olka30 lubi tę wiadomość

  • Aksi Przyjaciółka
    Postów: 116 30

    Wysłany: 28 grudnia 2015, 14:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    olencja wrote:

    mowisz ze zasniada mmialas?a jakies objawy procz poronienia mialas?[/QU

    Ja nie odczuwałam żadnych objawów.Na USG się mu niepodobało, że na ten czas pęcherzyk powinien być wiekszy, z czasem nadal nie było wyczuwalne serduszko.Beta-HSG robiłam co dwa dni i rosło w zbyt małych proporcjach.Ale tłumaczył że byc może ciąża jest młodsza niż to wynika z miesiączki (czy jakoś tak).W 7/8tc.trafiłam do szpitala z ryzykiem poronienia zagrażającego. Badanie małam dobre, Beta tez rosła, znowu wróciła nadzieja że bedzie dobrze, po 3 dniach wyszłam do domu. Robiłam Bete co 4 dni. Niestety, za niecałe dwa tygodnie usłyszałam wyrok. Był to już 10tc.serduszka nie stwierdzono, a w USG widzieli już zapadający się pęcherzyk i kuleczki grona jak przy zaśniadzie. Po dwóch tygodniach od łyżeczkowania wyniki potwierdziły przypuszczenia lekarzy.

  • olencja Autorytet
    Postów: 4757 1568

    Wysłany: 28 grudnia 2015, 14:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aksi, bardzo Ci wspolczuje:( wiem ze zasniad to podle gowno ktorego nie da sie wytepic:(
    jest zawsze nadzieja ze sie uda i bedzie w koncu pelnowartosciowe jajeczko:) dobrze ze nawet ten raz sie udalo:))

    ja juz nie mam sily wy,yslac sobie badan i sama sie diagnozowac, ide do naprotechnologa na wiosne, moze mnie ogarnie z sensem zebym neie musiala brac pod uwage IVF ktore jest wg mnie najgorszym sposobem na dziecko- totalnie wyniszczajacym organizm:(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2015, 14:59


    u5cvp2.png
  • Aksi Przyjaciółka
    Postów: 116 30

    Wysłany: 28 grudnia 2015, 15:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jesteś z Krakowa? Naprotechnologię pewnie polecił Ci dr.Lachowicz? Koleżanka tam jeździła. Dużo jej wytłumaczyli, jak się obserwować, interpretować wykresy, dowiedziała się szczegółów których nie znała.

    olka30 lubi tę wiadomość

  • Aksi Przyjaciółka
    Postów: 116 30

    Wysłany: 28 grudnia 2015, 15:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Człowiek jak go to nie dotyczy to nie ma pojecia o istnieniu takich rzeczy, definicji-wczesniej nigdy nie słyszałam o czymś takim jak zaśniad, badania na obecność przeciwciał hamowania, naprotechnologii...

  • Aksi Przyjaciółka
    Postów: 116 30

    Wysłany: 28 grudnia 2015, 15:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    olka30 wrote:
    ja też miałam ANA 1 dodatnie, a ANA graniczne i jakoś się udało :)
    Olka (nie mogę sie tego doszukać we wcześniejszych wpisach)ile u Ciebie mineło czasu od zrobienia tych badań a zobaczeniem dwóch kreseczek? To było w tym samym cyklu?
    Ja w 4dc zrobiłam badania, w 8dc miałam laparoskopie, dwa dni po operacji dostałam wyniki. Wystraszyłam się tych wyników, byłam w kropce-bzykać z mężem czy nie (bardziej niż negatywnego testu boję drugiego poronienia,jeśli by się okazało coś z autoimmunologią). 6 stycznia powinna być @.
    Nie robiłaś ANA3? Zdążyłaś coś łykać? np.encorton?

  • Aksi Przyjaciółka
    Postów: 116 30

    Wysłany: 28 grudnia 2015, 15:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aksi wrote:
    olka30 wrote:
    ja też miałam ANA 1 dodatnie, a ANA graniczne i jakoś się udało :)


    Olka (nie mogę sie tego doszukać we wcześniejszych wpisach)ile u Ciebie mineło czasu od zrobienia tych badań a zobaczeniem dwóch kreseczek? To było w tym samym cyklu?
    Ja w 4dc zrobiłam badania, w 8dc miałam laparoskopie, dwa dni po operacji dostałam wyniki. Wystraszyłam się tych wyników, byłam w kropce-bzykać z mężem czy nie (bardziej niż negatywnego testu boję drugiego poronienia,jeśli by się okazało coś z autoimmunologią). 6 stycznia powinna być @.
    Nie robiłaś ANA3? Zdążyłaś coś łykać? np.encorton?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2015, 17:21

  • olencja Autorytet
    Postów: 4757 1568

    Wysłany: 28 grudnia 2015, 15:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aksi wrote:
    Jesteś z Krakowa? Naprotechnologię pewnie polecił Ci dr.Lachowicz? Koleżanka tam jeździła. Dużo jej wytłumaczyli, jak się obserwować, interpretować wykresy, dowiedziała się szczegółów których nie znała.
    nie z wawy jestem, nie wiem jeszcze do kogo pojde zeby znow nie marnowac czasu


    u5cvp2.png
  • Allmita Autorytet
    Postów: 1935 826

    Wysłany: 29 grudnia 2015, 11:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    olka30 wrote:
    Witaj
    Allmita a czemu twój M nie chce dzieci?? Czy po prostu tak myślisz, bo temat nigdy nie wypłynął? Ja też nie miałam instynktu macierzyńskiego, po prostu wiedziałam, że chcę mieć dzieci jako tako, dopiero nie udane próby uświadomiły mi jak bardzo mi na tym zależy. Chociaż prawdziwy instynkt macierzyński poczułam dopiero pewien czas po porodzie. Niektórym kobietom wszystko przychodzi z czasem, ale przynajmniej świadomie :)

    czemu? hehe bo płaczą, krzyczą i wywracaja dom do gory nogami..;)mnie tak naprawde też naszło myslenie po tym gdy spozniał się okres i myślałam że to to...i jak juz przyszedł ten okres to troche mi się przykro zrobiło..co do "obcych" dzieci to bardziej rozczulaja mnie kotki, psy a nawet kaczątka,hehe...ale moja własna mama sama nie należała nigdy do kobiet rozczulających się nad bobasami, ale nam(własnym dzieciom) nie szczędziła nigdy miłości..:)

    olka30 lubi tę wiadomość

    https://www.maluchy.pl/li-72886.png
    https://www.maluchy.pl/ci-73456.png
  • olka30 Autorytet
    Postów: 4780 3553

    Wysłany: 29 grudnia 2015, 11:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Allmita dokładnie, mnie też obce dzieci nie rozczulały, jedynie moja chrześnica, ale mieszkamy w jednym domu i trochę jej matkowałam, bo matkę ma raczej egoistkę. Tak na prawdę dopóki się nie ma dzieci nie można sobie nawet wyobrazić uczuć, które się wtedy w człowieku rodzą, więc nie ma się co stresować brakiem instynktu macierzyńskiego. A co do facetów to powiem ci, że nie znam takiego, który by na punkcie własnego dziecka nie dostał świra. Mówię oczywiście o dorosłych facetach, a nie 18+, bo do wszystkiego trzeba dorosnąć. Musisz ze swoim porozmawiać, ale na spokojnie, może cię akurat zaskoczy.

    Allmita, Shafuli lubią tę wiadomość

    Jk6fp1.pngRjgsp1.png pgaCp1.pngq4sUp1.png
  • olka30 Autorytet
    Postów: 4780 3553

    Wysłany: 29 grudnia 2015, 12:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aksi, nie pamiętam już kiedy robiłam ANA, ale na pewno nie długo przed zajściem, bo chyba nawet zdążyłam zajść zanim odebrałam ANA 2 (mogę się mylić, ale nie chce mi się teraz szukać wyników). Zaszłam w drugim cyklu po laparoskopii i wycięciu endometriozy i ponakłuwaniu jajników. Na pewno mi to pomogło :) Brałam też w tym cyklu CLO (ale nie pomogło, bo ciąża nie jest z tego pięknego pęcherzyka, który miałam już w 7dc), brałam luteinę po owu i Acard na zagnieżdżenie, jakoś przez dwa czy 3 tygodnie.. Aha i Dostinex na prolaktynę i Eutyrox, ale to brałam kilka lat, dopiero po ciąży udało się mi odstawić.

    Popieram to, że robisz badania na własną rękę, bo też tak robiłam. Prolaktynę np. znalazłam sobie sama, a i lekarze inaczej do ciebie podchodzą jak widzą, że tak ci zależy.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2015, 12:03

    Aksi lubi tę wiadomość

    Jk6fp1.pngRjgsp1.png pgaCp1.pngq4sUp1.png
  • Aksi Przyjaciółka
    Postów: 116 30

    Wysłany: 29 grudnia 2015, 13:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki Olka30 :) Mam nadzieję że u mnie będzie podobnie, na szczęście to ANA2 jest "tylko" graniczne z najniższym wskaźnikiem,może nie będzie miało znaczenia na zajście... W tym dniu co ANA zrobiłam też morfologię i bardzo spadła mi ilość krwinek białych-2,1 (4-10)i neurofili-0,82 (2-7).Może poprostu ogólnie spadła mi odporność i z tego też ta ANA... oby... Często w badaniach miałam obniżone krwinki białe i neurofile (choć chyba nie aż tyle) lekarz rodzinny stwierdził że chyba taka moja uroda. Jak będę w Klinice niepłodności muszę o to zapytać, czy może mieć związek.Choć to dziwne, bardzo rzadko choruję, niedawno w pracy szalała grypa żołądkowa-a ja nic. A tu taka słaba odporność, skąd to?...

    Widzę że miałaś taki sam zestaw co ja-tylko zamiast Dostinexu mam Bromergon. Luteinę miałaś pod język czy dopochwowo?

    Zawsze byłam dociekliwa, w tym przypadku się odpłaca grzebać po necie i dopytywać-też sama znalazłam sobie za wysoką prolaktynę,TSH,nieco obniżoną wit.D3. Choć, to przykre i wkurzające że chodzi człowiek do lekarza, buli za każdą wizytę (a i tak siedzi w kolejce, czeka miesiąc na wizytę) ufa mu że robi wszystko co można, że ma wiedzę i dobre intencje, że trzyma rękę na pulsie-a tak naprawdę człowiek do wielu rzeczy musi dochodzić sam. A jak się dopytuje, pytam o konkretne badania-to stwierdzają że za wcześnie,albo rzucają: "za dużo pani czyta na internecie","zamiast kolejne badania robić to radzę mocniej przytulać się do męża","jak chce pani wywalić 1000zł na badania to proszę bardzo". Nie przelewa się, ale wolę wywalić tą kasę a wiedzieć co mi jest. A czasem i "przytulanie" nic nie da jak ma się w sobie poważne problemy...
    Lekarzy chyba wkurza jak człowiek za dużo wie. No, niestety na takie reakcje trafiałam-bo to nie są wypowiedzi jednego lekarza.

    olka30 lubi tę wiadomość

  • olencja Autorytet
    Postów: 4757 1568

    Wysłany: 29 grudnia 2015, 14:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    znam ten tekst- w invikcie uslyszalam- jak pani chce, mozep ani za 9 tys porobic te wszystkie badania ale za te pieniadze moze pani zrobic ivf i byc w ciazy.... zal dupe sciska jacy chorzy lekarze sa

    Aksi, olka30 lubią tę wiadomość


    u5cvp2.png
‹‹ 95 96 97 98 99 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Suchość pochwy - jakie mogę być jej przyczyny i jak sobie z nią radzić?

Problem z odpowiednim nawilżeniem pochwy dotyczy bardzo dużej liczby kobiet. Najczęściej problemy występują w okresie okołomenopauzalnym, ale z różnych przyczyn mogą pojawiać się na każdym etapie życia kobiety. Suchość pochwy może znacząco obniżać jakość życia seksualnego, z powodu bólu i dyskomfortu odczuwanego podczas zbliżeń... Skąd się bierze suchość pochwy? Jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o ciążę a badanie AMH - 6 rzeczy, o których warto wiedzieć

Badanie AMH może bardzo dużo powiedzieć o kobiecej płodności... Kiedy warto je wykonać? Jakich informacji może dostarczyć? Jakie są normy AMH i jak przebiega badanie? Poznaj 6 faktów o badaniu AMH!

CZYTAJ WIĘCEJ

5 rzeczy, które wesprą Twoje starania o dziecko!

Rozpoczynacie starania o dziecko. Wykonujesz kolejne testy ciążowe i… nic. Zastanawiasz się, dlaczego to tyle trwa, skoro „wszyscy” wokół informują o tym, że spodziewają się dziecka. Tak naprawdę wiele starań kończy się sukcesem dopiero po pewnym czasie, a niepłodność dotyczy już blisko 15-20% par. Sprawdź, co możesz zrobić, aby zwiększyć swoje szanse na szczęśliwe poczęcie.

CZYTAJ WIĘCEJ