Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej Vanilaa
No bo cudów nie ma moim zdaniem, to bardziej placebo. Ale życzę, by jednak podziałał, bo słyszałam, że wielu dziewczynom pomógł. Jak wrażenia?
Ja się teraz zastanawiam nad powrotem do mierzenia tempki. Bo jak przyjdzie mi ten Dong, to będę musiała wiedzieć kiedy był skok. Ale jak przyjdzie będę się martwić. Zobaczymy. Bo ogólnie to ten cykl też chciałam sobie dopuścić z mierzeniem. -
Ida wrote:Hej Vanilaa
No bo cudów nie ma moim zdaniem, to bardziej placebo. Ale życzę, by jednak podziałał, bo słyszałam, że wielu dziewczynom pomógł. Jak wrażenia?
My zakupilismy go bo był w promocyjnej cenie 35 zł chyba i myślałam że może jednak bedzie własnie na plus skoro mój miął problemy. Teraz nie liczba plemniczków jest moja zmorą bo ona jest wysoka i piekna ale morfologia.
Mąż ma wizytę teraz we wtorek zobaczymy co powie na to androlog mam nadzieje że i na to jest jakiś specyfik. -
Vaniliaa wrote:teoretycznie niby pomaga plemniczką, ma przyjazne środowisko że sie tak wyraże i żyją one dłużej, oś ala śluz płodny przytulanki sa milsze jak się ma problem ze śluzem.
My zakupilismy go bo był w promocyjnej cenie 35 zł chyba i myślałam że może jednak bedzie własnie na plus skoro mój miął problemy. Teraz nie liczba plemniczków jest moja zmorą bo ona jest wysoka i piekna ale morfologia.
Mąż ma wizytę teraz we wtorek zobaczymy co powie na to androlog mam nadzieje że i na to jest jakiś specyfik.
Nie wiem czy jest coś na poprawę morfologii. Ale wiem, że wiele dziewczyn poleca Macę. Też podobno działa cuda.
Dawno robiliście badania? Po ilu cyklach starań? -
Po ilu nie powiem :p bo już sama nie wiem ale jak zaczęliśmy starać się w czerwcu to w grudniu sami zrobiliśmy z ciekawości badania nasienia taki pomysł dała mi moja ginekolog, choć skierowanie na nie chciała dac dopiero w lutym ale my prywatnie poszlismy. I cieszę się bo wyszło właśnie bardzo mało plemników, załamka i myślałam że z tym nic nie zrobimy było baerdzo poniżej minimum, a potem mój poszedł do androloga okazało sie ze ma niski testosteron dostał leki i teraz wzrosło ładnie . Tyle że zrobilismy rozszerzone jeszcze raz badania (3 miesiące po pierwszym badaniu nasienia i testosteronu)i niestety masakra z ta morfologią
minimum 4 % wszystkich a mój ma 1%
modle się że wzieli złą próbkę z całości
Ida wrote:Bo właśnie ponoć nie ilość się liczy a jakość. I podobno najnowsze badania dowodzą, że w okolicach owulacji należy się kochać codziennie, nawet jak jest mała liczba plemników. Mają one wtedy szansę na regenerację i szybciej się mnożą. Tak czytałam.
-
Hm, a nie słyszałaś o tej Macy? Podobno poprawia parametry nasienia. Poczytaj albo popytaj dziewczyn. Jest wątek o ziołach.
Dziś chciałam umówić męża do urologa, bo sam chce iść. I zastanawiam się czy można u niego zrobić takie badania nasienia. Bo z tego co wiem, to o androloga w naszym mieście ciężko...Vaniliaa wrote:Po ilu nie powiem :p bo już sama nie wiem ale jak zaczęliśmy starać się w czerwcu to w grudniu sami zrobiliśmy z ciekawości badania nasienia taki pomysł dała mi moja ginekolog, choć skierowanie na nie chciała dac dopiero w lutym ale my prywatnie poszlismy. I cieszę się bo wyszło właśnie bardzo mało plemników, załamka i myślałam że z tym nic nie zrobimy było baerdzo poniżej minimum, a potem mój poszedł do androloga okazało sie ze ma niski testosteron dostał leki i teraz wzrosło ładnie . Tyle że zrobilismy rozszerzone jeszcze raz badania (3 miesiące po pierwszym badaniu nasienia i testosteronu)i niestety masakra z ta morfologią
minimum 4 % wszystkich a mój ma 1%
modle się że wzieli złą próbkę z całości
no toi w tym miesiącu dajemy chyba radę
No tak, tak, dajecie radę jak najbardziejWiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2014, 15:13
-
Ida
o macy nie słyszałam, na razie bierze to co przypisał mu androlog na wzrost testosteronu i tym samym l. plemniczków. dodatkowo je witaminy poprawiające podobno własnie nasienie.
Zobaczymy co we wtorek powie androlog może cos jeszcze da.
Ja mam wizytę w piątek u ginekolog i też popytam
co do urologa to nie wiem czy daje,ale zwykle lekarze urolodzy mają tez specjalność andrologiczną więc są szanse. Może prywatnie tez można poszukac laboratoriumWiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2014, 15:18
Ida lubi tę wiadomość
-
Jasne, bierzcie co Wam kazał lekarz. Mam nadzieję, że parametry się poprawią
Tak czy siak mąż do urologa pójdzie, bo coś tam mu się zrobiło i chce to skonsultować.
AA badanie nasienia można zrobić samemu? Bez skierowania? Bo mamy w mieście takie laboratorium, gdzie można je wykonać. Wystarczy zawieźć tam nasienie, tak? Cz jednak potrzebne jest skierowanie? To laboratorium prywatne. -
Ida musisz zadzwonić i się spytać , jak to u nich wygląda. My robimy badania w prywatnej klinice więc wystarczy tam po prostu zadzwonić i się umówić na konkretną godzinę. I oczywiście zapłacić :p
Ida lubi tę wiadomość
-
Ida wrote:Jasne, bierzcie co Wam kazał lekarz. Mam nadzieję, że parametry się poprawią
Tak czy siak mąż do urologa pójdzie, bo coś tam mu się zrobiło i chce to skonsultować.
AA badanie nasienia można zrobić samemu? Bez skierowania? Bo mamy w mieście takie laboratorium, gdzie można je wykonać. Wystarczy zawieźć tam nasienie, tak? Cz jednak potrzebne jest skierowanie? To laboratorium prywatne.
Ida, można samemu, bez skierowania, a nasienie można albo dostarczyć maksymalnie pół godziny po pobraniu, albo "oddać" u nich. Jak do nich dzwoniłam, to zalecali, żeby jednak u nich, bo czas działa na niekorzyść - tak też mój mąż zrobił.Vaniliaa, Ida lubią tę wiadomość
-
witajcie Dziewczynki
nadrabianie zaległości zajmuje coraz więcej czasu
powrócę do tematu sprzed kilku stron i napiszę, że moje urodzinki wypadają w maju 18, więc jestem zodiakalnym bykiem zupełnie jak mój MężuśIda lubi tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny. Po wizycie u urologa zdecydujemy co dalej, czy robić te badania. Niby nie ma potrzeby to to dopiero 4 cs, ale mąż bierze leki, które mogą wpływać na nasienie. I to mnie trochę nurtuje... No nie wiem. Najpierw jednak wizyta, niech najpierw się okaże, że to co wynalazł sobie mąż to nic takiego.
Może damy sobie czas, który wcześniej sobie ustaliliśmy i który dał nam mniej więcej lekarz - do po wakacjach. Potem można myśleć konkretniej. Nie chcę stresować męża i siebie tymi badaniami, choć z mężem nie ma problemu jeśli chodzi o badania.Ewik lubi tę wiadomość
-
Eh..a ja sie podlamalam troche cholerka wrocilam od gin.wyszlo na to ze zostalam przebadana tak czy siak a mialam tylko recepte no ale zagonila mnie na fotel i oczywiscie jest infekcja ale niegrozna lek mam dla siebie i w razie W dla Meza.
No a wzgledem ntybiotykow o ktore mialam zapytac to tak owszem moga i nie musza wplywac na plodnosc jednak na moim przykladzie widac ze jednak duomox wplywa bo mam cykl bezowulacyjny wiec kicha mam przyjsc po swietach na monitoring zeby zobaczyc jaki bedzie nastepny cykl. Wiec w morde strzelily moje plany i zalozenia ze ktos zamieszka w brzuszku w tym cyklu. I jeszcze mi powiedziala ze zarowno w jednym jak i w drugim antybiotyku by odradzila sie starac dany miesiac zeby doprowadzic sie do ladu i skladu. -
szpilko - powodzenia życzę
Ewik - przede wszystkim dziękuję że zapytałaś o to jak z tymi antybiotykami jest. Tak więc nie ma się co zamartwiać, bo nie są to aż tak ingenencyyjne leki.
Kochana, to, że teraz niby masz bezowulacyjny to nie znaczy że przez antybiotyk. Czasem tak się zdarza. Poza ty myślę, że za szybko by u Ciebie już wyrokować. Może owulka jeszcze się pojawi. Monitoruj Kochana i bądź dobrej myśli.
Wiadomo, leki nie sprzyjają płodności. Ja jednak nie zamierzam przerywać, czy się zabezpieczać, bo biorę antybiotyk. CO ma być to będzieszpilka lubi tę wiadomość
-
No tez tak mowila ze moze byc cykl przeciagniety w czasie ale nie ma ani jednego pecherzyka ale tak czy siak jej slowa zeby sobie odpuscic ten cykl mimo wszystko zeby doleczyc jeszcze pozostalosci kaszlu i ta infekcje chociaz mowila ze moge miec takie nawracajace bo u mnie z tym zawsze byl problem. Zobacze jeszcze co i jak bede obserwowac cykl i zobaczymy w sumie miesiac przy tych 6 to juz mi roznicy nie zrobi.
-
Ewik wrote:No tez tak mowila ze moze byc cykl przeciagniety w czasie ale nie ma ani jednego pecherzyka ale tak czy siak jej slowa zeby sobie odpuscic ten cykl mimo wszystko zeby doleczyc jeszcze pozostalosci kaszlu i ta infekcje chociaz mowila ze moge miec takie nawracajace bo u mnie z tym zawsze byl problem. Zobacze jeszcze co i jak bede obserwowac cykl i zobaczymy w sumie miesiac przy tych 6 to juz mi roznicy nie zrobi.
Ja też mam takie nawracające infekcje, lekarz mówił, że jak raz się zapadnie na zapalenie krtani czy tchawicy, to później lubi się powtarzać. Szczególnie w mojej branży.
No nie wiem, ja nie przekreślam tego cyklu. A nawet skłaniam się do powrotu mierzenia tempki, by zobaczyć co z tą owulacją. Jeśli przyjdzie Dong to tym bardziej muszę to wiedzieć.
Głowa do góry Nie teraz to później -
Hej dziewczyny trochę się nie odzywałam ale cały czas was czytam,,,
W końcu przyszedł okres po 62 dniach bóóóóóóóóóóól niesamowity, ale jakoś przeżyłam, w pracy ciężko było. Ja mam nowe nadzieję, a było już ciężko ryczałam ale wiem że to wina małpy...
Zastanawiam się czy nie uciec z tego ovu mam wrażenie że wpędzm się w koło zębate bo w kółko czytam obliczam dopytuje nie potrafię myśleć o niczym innym bardzo rzutuje to na moje funkcjonowanie macie tak?4.12.2023 II temin 14.08.2024 - zdrowy syn❤️😍
01.2022 poronienie chybione w 11 tygodniu
3tygodniowe indukowanie poronienia
zabieg łyżeczkowania 17.01.2022
niedoczynność tarczycy
tyłozgięta, zrotowana macica
05.2021 poronienie 6tc
STWIERDZONE CIĘŻKIE PCO;-( amh 22
17 cykl starań po stymulacji ciąża w 2015
córka 09.11.2015 cięzki poród indukowany, zagrażająca zamartwica płodu, cc na cito -
Izik wrote:Hej dziewczyny trochę się nie odzywałam ale cały czas was czytam,,,
W końcu przyszedł okres po 62 dniach bóóóóóóóóóóól niesamowity, ale jakoś przeżyłam, w pracy ciężko było. Ja mam nowe nadzieję, a było już ciężko ryczałam ale wiem że to wina małpy...
Zastanawiam się czy nie uciec z tego ovu mam wrażenie że wpędzm się w koło zębate bo w kółko czytam obliczam dopytuje nie potrafię myśleć o niczym innym bardzo rzutuje to na moje funkcjonowanie macie tak?
Współczuję @... Ja mam zazwyczaj mocno bolesne, więc wiem co przeżywasz...
Przyznam, że mimo tego, że chcę bardzo już maluszka, to nie myślę o tym w kółko. Nie obliczam, ostatnio nawet nie mierzyłam temperatury i nie prowadziłam wykresu.
Wszystko zależy od podejścia.
Który to Twój cykl starań?