Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej
Gwiazdeczka27 ma rację. Trzeba działać jak śluz płodny się pojawia. Ja tym testom owu średnio wierzę. Nigdy nie wiadomo kiedy jest owulacja. Ja mam między 16 a 19 dc, więc to rozpiętość 4 dni, a to dość dużo. Nie wiem jak miałam wcześniej, zanim zaczęłam obserwacje. Ważne, że śluz płodny się pojawia. U mnie zawsze temu towarzyszą bóle owulacyjne, wzmożone pragnienie, ochota na i inne, także wiem, że to TE dni.
Werka - o kurczę, a co się stało? Dong nie pomógł tym razem?Ewik, Gwiazdeczka27 lubią tę wiadomość
-
A co tu taka cisza?
W ogóle witam
Miałam koszmarną noc. Gorszą nią wczoraj. Prawie nie spałam przez ten kaszel. Nie mam już siły. Wczoraj wieczorem miałam takiego doła przez tą chorobę, że mi kiła łezek poleciało. Masakra, mówię Wam... Niby leki działają, ale ciągle kaszlę i przestać się nie da. Zastanawiam się kiedy to się skończy...
Donga jeszcze nie ma. Czekam.
Dziś jeszcze jakieś pozostałości po tych brudach z @. To też dla mnie dziwne, bo już za długo to trwa. Nie wiem, może to wina choroby.
Zastanawiam się czy aby tego cyklu nie odpuścić... Sama już nie wiem co mam robić. Nie potrafię podjąć świadomej decyzji, że w tym cyklu się nie staramy. Dla mnie jeden cykl to dużo. Z jednej strony choroba i antybiotyki to sygnał do przerwy, z drugiej coraz bardziej chcę dzidziusia już... Mam mętlik dzisiaj jakiś...
Tak sobie myślę, że to ostatni cykl, w którym (jeśli okazałby się szczęśliwy), to urodziłabym jeszcze w tym roku (i to w ostatnich dniach). Każdy następny oznacza już kolejny 2015 rok... I z tego powodu też jakoś mi tak dziwnie... Zawsze myślałam, że rok po ślubie będę już przynajmniej w ciąży. Do 1 rocznicy mamy niecałe 4 miesiące.
Aj, pożaliłam się trochę. Wybaczcie, ale jakoś mnie tak naszło... -
nick nieaktualnyWitam kochane żuczki po dłuższej nie obecności niestety wirusisko rozłożyło najpierw mojego m a teraz mnie skrobie po kawałku w tym miesiącu raczej odpuszczam z elektryzowaniem bo m miał antybiotyk i" armia czerwona " raczej osłabiona i ja też niestety muszę konsumować leki wczoraj pokazał sie płodny a mojemu sie nie chce elektryzować i wielka d...a z tego bedzie bo nie chce mi sie wierzyc ze sie uda jak obydwoje na antybiotykach wiec w skrucie daje spokój przepraszam sie ze rozpisałam i narobiłam bałaganu trzymam bardzo mocno kciuki za was , jak mnie tu nie było serduchem byłam z wami może i ja poczytam o tym dongu czy jakoś tak a nóż widelec pomoże
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnywitam dziewczyny,
ja niestety mam kiepski dzień. właśnie się dowiedziała że szefowa zamyka działalność gospodarczą w grudniu tego roku w związku z czym zostane bez pracy jak uda mi się zajść w ciąże to jak najbardziej będę miała wszystkie świadczenia, gorzej jak się nie uda
sama nie wiem co robić... szukać nowej pracy? a jak nie dostane umowy o prace?
-
Witajcie Kochane
Przylaczam sie gdyby nawet ten cykl sie przekrecil i owulka by byla pozniej to odpuszczamy go nie ma sensu bo i tak by nic nie wyszlo z tego przez pomieszanie antybiotykow widocznie ktos sam tak poukladal zeby nic z tego w tym miesiacu nie bylo.
Przegadalismy to wczoraj i oboje mamy takie samo zdanie ze lepiej odpuscic i zregenerowac organizm. Jak nic nie "wyskoczylo" przez prawie 4 lata to juz miesiac do tego wszystkiego nie robi roznicy. Tez mam humor taki, ze hej......bez kija nie podchodz -
Miśkaa wrote:witam dziewczyny,
ja niestety mam kiepski dzień. właśnie się dowiedziała że szefowa zamyka działalność gospodarczą w grudniu tego roku w związku z czym zostane bez pracy jak uda mi się zajść w ciąże to jak najbardziej będę miała wszystkie świadczenia, gorzej jak się nie uda
sama nie wiem co robić... szukać nowej pracy? a jak nie dostane umowy o prace?
Misia niestety wiem co w tym momencie czujesz....wspieram mocno -
nick nieaktualny
-
Misiu, współczuję sytuacji. Ja poniekąd wiem co czujesz... Mam umowę do końca sierpnia i dalej nie wiem. Albo praca w podstawówce albo nic... Dlatego Kochana starajcie się, może się uda. Ale moim zdaniem w międzyczasie nie ma przeciwwskazań, byś czegoś poszukała. Ale z drugiej strony to też średnie rozwiązanie, bo musielibyście starania zwiesić do czasu, aż dostałabyś jakaś stałą umowę.... Oj, przytulam mocno
Ewik - ważne, że to Wasza decyzja. Na przestrzeni tylu lat to faktycznie ten jeden cykl nie robi różnicy. Ja za krótko się staram i mam ciągle wrażenie, że czas tak szybko ucieka... Z drugiej strony nie jedną historię słyszałam, że dziewczyny zachodziły, kiedy oboje - i mąż i kobieta brali antybiotyki, byli chorzy i na fasolkę nie mieli sił i nawet o tym nie myśleli. A tu się udawało. Dlatego ja sama nie wiem jeszcze co zrobię. -
Kurcze czemu zawsze cos musi wyskoczyc eh... Moze za bardzo wszystkie chcemy bo jak by nie bylo dochodzi sie do pewnego momentu i chcial bys juz teraz natychmiast. Nie powiem, ze jakos mi to super pasuje bo bardzo bym chciala ale jakos nawet psychicznie od poczatku cyklu nie mam sily i wszystko pod gorke. Wiem, ze najwazniejsze jest miec wsparcie Meza i ze jestesmy tak normalnie szczesliwi ze soba ale moj instynkt z miesiaca na miesiac jest silniejszy o czym nawet nie mowie bo niechce go tym stresowac.
Szkoda gadac......ide dzis na basen wieczorem bo oszaleje taki mam jakis metlik -
Cześć Dziewczynki!
Ida, głowa do góry!
Dzwoniłam do mojego ginekologa dzisiaj i przy okazji zapytałam o Ciebie Powiedział, że wg niego branie antybiotyku podczas infekcji nie stwarza zagrożenia, dlatego nie ma powodu, żebyście się teraz nie starali. Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam.
Nie ma sensu się zadręczać, przecież nawet w ciąży dziewczyny biorą antybiotyk, gdy nie ma innego wyjścia. Ważne, żebyś wyzdrowiała, a jeśli będziesz miała zajść w ciążę w tym antybiotykowym cyklu, to zajdziesz, więc chyba nie trzeba zawieszać starań.
Jeśli chodzi o pracę, to u mnie też nie wygląda to wesoło, bo pracuję na umowach śmieciowych, więc w ciąży czy po porodzie nie mam na co liczyć. Pozostaje mieć nadzieję, że w ciąży będę mogła cały czas pracować, a później dziecko też nie da mi aż tak popalić, żebym wieczorem nie miała siły chociaż trochę podziałać. Przyznaję - sytuacja mało komfortowa...Ida, Ewik lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMiśkaa wrote:przegadam dzisiaj z meżem co robić... ja zajde w ciąże to nie ma probelmu po macierzyńskim bede szukała pracy. ale gorzej jak nie zajde...
Ewik lubi tę wiadomość
-
Ida wrote:A co tu taka cisza?
W ogóle witam
Miałam koszmarną noc. Gorszą nią wczoraj. Prawie nie spałam przez ten kaszel. Nie mam już siły. Wczoraj wieczorem miałam takiego doła przez tą chorobę, że mi kiła łezek poleciało. Masakra, mówię Wam... Niby leki działają, ale ciągle kaszlę i przestać się nie da. Zastanawiam się kiedy to się skończy...
Donga jeszcze nie ma. Czekam.
Dziś jeszcze jakieś pozostałości po tych brudach z @. To też dla mnie dziwne, bo już za długo to trwa. Nie wiem, może to wina choroby.
Zastanawiam się czy aby tego cyklu nie odpuścić... Sama już nie wiem co mam robić. Nie potrafię podjąć świadomej decyzji, że w tym cyklu się nie staramy. Dla mnie jeden cykl to dużo. Z jednej strony choroba i antybiotyki to sygnał do przerwy, z drugiej coraz bardziej chcę dzidziusia już... Mam mętlik dzisiaj jakiś...
Tak sobie myślę, że to ostatni cykl, w którym (jeśli okazałby się szczęśliwy), to urodziłabym jeszcze w tym roku (i to w ostatnich dniach). Każdy następny oznacza już kolejny 2015 rok... I z tego powodu też jakoś mi tak dziwnie... Zawsze myślałam, że rok po ślubie będę już przynajmniej w ciąży. Do 1 rocznicy mamy niecałe 4 miesiące.
Aj, pożaliłam się trochę. Wybaczcie, ale jakoś mnie tak naszło...
Witajcie Kochane, wpadam tylko na chwilę, bo lecę kwiatki posadzić
Ida jak kaszel wzmaga się na noc to może za późno bierzesz leki wykrztuśne np czyli flegaminę czy syrop na kaszel, podobno ostatnia dawkę można wziąć do 16-17, ale jak tak bierzesz to może spróbuj jeszcze godzinę wcześniej a jak Ci się mimo to nie poprawi to jeszcze raz do lekarza, bo może antybiotyk trzeba zmienić, zdrówka życzę
będę póżniej
Miśkaa wrote:witam dziewczyny,
ja niestety mam kiepski dzień. właśnie się dowiedziała że szefowa zamyka działalność gospodarczą w grudniu tego roku w związku z czym zostane bez pracy jak uda mi się zajść w ciąże to jak najbardziej będę miała wszystkie świadczenia, gorzej jak się nie uda
sama nie wiem co robić... szukać nowej pracy? a jak nie dostane umowy o prace?
Mnie tak dyrektorka robiła w jajo 4 lata, co roku umowa na rok z czego ostatnia na ok 1/4 etatu, a ja czekałam na stała umowę, teraz żałuję, że nie zaczęlismy zaraz po ślubie się starać, gdy miałam ładną wypłatę, dlatego teraz juz nie czekam mam umowę na zastępstwo i martwię się co będzie, ale jednak się staram, niestety każdy musi taka decyzję sam podjąć po przedyskutowanie z druga połówką, wspieram -
nick nieaktualnyprzydało by sie słoneczko bo taki pochmurny dzień tylko dołuje ja uciekam do łuzia wygrzac sie bo m bedzie krzyczał jak zobaczy mnie przy kompie papatki i trzymam bardzo mocno kciuki za was żuczki kochane a tym co chore są zdrówka życze Ps ide zadzwonic do królika niech szykuje sie na ciezki okres wielkanocy bo zamiast pisanek ma przynosić pozytywne testy
Ewik, Ida lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny czytam Was i nie mogę uwierzyć! Nie poddawajcie się! Co to za smuty tutaj! Bierzcie się w garść i do roboty! Nie ma co odpuszczać, przecież chcecie mieć dzieci a żeby je mieć trzeba się o nie starać! Ja Wam dam! Nie wolno się poddawać. A może właśnie to ten szczęśliwy cykl? Jak rybak chce złowić rybkę to musi zarzucić wędkę.
I co z tego, że mówi się, że jak często się kochasz to plemniki są słabsze. I co z tego? Ważne jest to, że komórka jest cały czas atakowana przez wojowników- plemniki. No i przy okazji ma się przyjemność, bliskość z partnerem, niech się oni cieszą, że mogą sobie pofiglować, bo z pewnością i humor dzięki temu mają lepszy
Tak więc nie zapominajmy o stworzeniu nastroju, romantyczna kolacja, winko , sexi bielizna i do roboty!Ewik, Ida lubią tę wiadomość
-
ewelina27 wrote:Dobrze zrobisz jak porozmawiasz z mężem na spokojnie do tego trzeba podejść choć u mnie to w ogóle mętlik jest móżgownica mówi nie uda sie bo antybiotyki bierzesz a serducho staraj sie nie trac nadzieji
Dokladnie tak samo mam...... -
Dziewczyny, wielki dzięki za wsparcie
Aniu, serdecznie dziękuję że zapytałaś To już mnie podtrzymuje na duchu
Ewik, znów mam wrażenie, że jesteśmy bardzo do siebie podobne - niby nie spieszy nam się aż tak, jesteśmy szczęśliwe z tym, co teraz mamy, ale pragnienie chyba się wzmaga z miesiąca na miesiąc... I jak tu wypośrodkować?
szpilko - mam podobne przemyślenia. W naszej branży jest ciężko z pracą, a tym bardziej ze stałą. Jestem po studiach już prawie 4 lata, a dopiero teraz mam możliwość zrobienia stażu. Pracowałam już w 3 placówkach i wszędzie na zastępstwo. Mam czasem mieszane uczucia, bo wiadomo że wolałabym mieć stałą pracę, ale gdybym miała na nią czekać to musiałabym poczekać pewnie jeszcze z kilka lat... Bo nawet jak we wrześniu by mnie do podstawówki przyjęli to nie mam pojęcia na ile, a przecież od razu stałej umowy nie dadzą. Najwyżej na rok. Potem nie wiadomo jak, a tyle czekać nie chcę. Bo równie dobrze po tym roku może być tak niepewnie jak teraz, a czas leci... Dlatego też zdecydowaliśmy z mężem, że mimo wszystko się staramy. Co ma być to będzie. Poza tym on ma wielkie plany odnośnie swojej firmy i już powoli je realizuje, więc mamy jakiś plan B. Mieliśmy jeszcze plan C - wyjechać, ale to raczej w ostateczności.
Oj, ciężkie rozterki...
Ewik, _Ania_ lubią tę wiadomość
-
Dobra Robaczki moje Kochane spinamy brzydko mowiac tylki i do przodu... Co ma byc to bedzie i juz...jakos sobie damy rade w kazdej sytuacji. Jak nie my Czarnobylki to kto?
Owszem jest ciezko kazda na swoj sposob na pokickane jak nie to to tamto ale nie ma co chodzi o Nasze marzenia i w koncu ktoras musi zapoczatkowac zielona kropke zeby poszla fala serduszek a Co!
Maz przesyla rowniez pozdrowienia i mowi, ze kazdej sie Uda._Ania_, Gwiazdeczka27, Ida, Eklerka lubią tę wiadomość
-
Ewik wrote:Dobra Robaczki moje Kochane spinamy brzydko mowiac tylki i do przodu... Co ma byc to bedzie i juz...jakos sobie damy rade w kazdej sytuacji. Jak nie my Czarnobylki to kto?
Owszem jest ciezko kazda na swoj sposob na pokickane jak nie to to tamto ale nie ma co chodzi o Nasze marzenia i w koncu ktoras musi zapoczatkowac zielona kropke zeby poszla fala serduszek a Co!
Maz przesyla rowniez pozdrowienia i mowi, ze kazdej sie Uda.
Naprawdę mi pomogłyście KochaneEwik, _Ania_ lubią tę wiadomość