Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
vincaminor wrote:Murowany sposób na wyprowadzenie mnie z równowagi
Pamiętam jak w zeszłym roku szłam na swoją ostatnią wizytę u poprzedniego gina - zdołowana, bo wiedziałam, że znowu skończy się tak samo. Przed przychodnią stoi wózek, w wózku śpi roczne dziecko, koło wózka drugie, koło 4 lat i "mamusia" - brzuch taaaaaki - wesoło kopci peta. Miałam ochotę podejść i jej zgasić tą cholerną fajkę na nosie. Ja dwa lata o dziecko walczę a ona co - w d... ma i ma trójkę.
Innym razem podobna scenka rodzajowa - zlot żaglowców w Szczecinie - wielka impreza, kupa ludzi. Między innymi babka na oko już jedną nogą na porodówce - w jednej łapie e-papieros, w drugiej piwo. Autentycznie poryczałam się jak to zobaczyłam...
Tak, to jest doskonały sposób żebym z jednej strony zdenerwować mnie do granic, a z drugiej strony mała szpileczka i mam ochotę płakać rzewnymi łzami.
-
Vincaminor, mnie tak nosiło w tym aucie, że musiałam je przeparkować, bo ta franca siedziała mi centralnie przed maską. Miałam ochotę wysiąść jeszcze raz i jej nakopać do tyłka, bo obawiam się, że do takich słowa nie docierają... Koszulka z krótkim rękawkiem, rybaczki, stopki i szlafrok? Ja rozumiem, że wybiła już astronomiczna wiosna, ale chyba taki strój na godzinę 18 dzisiejszego dnia nie był odpowiedni...
Co trzeba mieć w głowie żeby się tak zachowywać... -
cześć dziewczyny wpadłam na chwilkę pochwalić wam się że byłam dziś na usg i moje maleństwo na całe 1,34cm serduszko pięknie pika
trzymam za was dalej mocno kciuki i mam nadzieję że niedługo każda będzie tu z brzuszkiemIda, _Ania_, magdalenka_ka, Welina, szpilka, Miśkaa lubią tę wiadomość
-
karmelek wrote:cześć dziewczyny wpadłam na chwilkę pochwalić wam się że byłam dziś na usg i moje maleństwo na całe 1,34cm serduszko pięknie pika
trzymam za was dalej mocno kciuki i mam nadzieję że niedługo każda będzie tu z brzuszkiemkarmelek lubi tę wiadomość
-
Oby tak dalej, Karmelku! Ściskam Was mocno :*
A co do tematu nieodpowiedzialnych matek, to aż nóż się w kieszeni otwiera - tak samo zresztą jak taka idzie z wózkiem i pali fuuuuuj! Tak w ogóle, to nie do końca wiem, dlaczego jest taka prawidłowość, ale im większa patologia, tym więcej dzieci. Rekordzistka, którą znam, ma jedenaścioro, wóda leje się tam strumieniami, żyją z jakichś zapomóg, ale nic tylko dzieci rodzi. A my jakiś kwas foliowy, zdrowe odżywianie, zastanawianie się czy jesteśmy w stanie zapewnić dziecku jako taki start - tam nie ma takich problemów.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2014, 21:27
karmelek lubi tę wiadomość
-
Witajcie dziewczynki wrocilam zmeczona pozytywnie z basenu dobrze mi to zrobilo. Przeczytalam zaleglosci i zgadzam sie z Wami.
Co do Matek palacych to znam za dobrze o czym mowa bo mam u siebie w bloku, eh...gówniary maja po 18 lat i już 2 dzieci i szlag mnie trafia, jak chodziły w ciazy to piers do przodu cygar w rece i dawaj a mi sie krzyczec chcialo z rozpaczy jak tak mozna i dlaczego taka patologia moze a ja nie. Ale nie bede sie rozpisywac co wyprawialy i wyprwiaja bo szkoda slow, ale jak widze takie sytuacje i podobne to mam ochote podejsc i strzelic w pysk doslownie. No ale odezwij sie w dzisiejszych czasach.
Idus kupcie sobie jakas erotyczna gre... Pomaga sprawdzilam na sobie. Powiem Wam, ze u mnie bylo z ochota wczesniej marnie owszem kochalismy sie ale bez szalu z mojej strony natomiast moj Maż moze zawsze i wszedzie. Nie trzeba go namawiac no chyba ze ma stresujacy okres w pracy to wiadomo jest luzniej w serduszkowaniu. U mnie sie okazalo, ze przyczyna takiego stanu byla chora tarczyca jak zaczelam leki ochota wrocila i to ja biegam za Mezem._Ania_, Ida, Welina, Eklerka lubią tę wiadomość
-
Hej,jestem nowa i tez z rocznika 86 jestem:) ja pierwszy raz zobaczyłam swoje dwie kreseczki w styczniu tego roku, a tydzien pozniej juz zaczelam plamić mimo wszystko lekarz cały czas podtrzymywał ciąże bo pęcherzyk rósł, niestety koniec końcem okazało się że jajo płodowe jest puste i 19 lutego miałam zabieg łyżeczkowania- krwawiłam jakieś 6 dni potem koniec. Okres po zabiegu dostałam po 30 dniach (gdzie ja mam bardzo nieregularne i dlugie cykle) byłam tez u lekarza wszystko jest ok, jeden jajnik sie budzi a drugi jest aktywny i ma pecherzyki. Moge po @ sie starać (choc widziałam ze gin wolalby zeby jeszcze z miesiac poczekac)mam zrobic tylko badania na toksoplazmoze, cytomegalie i chlamydie(w piatek wyniki). Wiec teraz w weekend zaczynam moje nowe staranka:) i mam wielką nadzieję, że tym razem się uda:)
Ida, _Ania_ lubią tę wiadomość
maj- krótki protokół- 6 mrozaczków
15 czerwiec crio 2x8a beta: 9dpt- 31,20 /11dpt- 124,8/13dpt -306
-
Dzięki dziewczyny. Na początku związku wiadomo, było super, bo i po kilka razy dziennie. Później kiedy zaczęliśmy ze sobą mieszkać libido spadało. Ale ja to rozumiem, bo nie można kochać się non stop Po paru latach było tylko gorzej, bo jakbym nie potrzebowała tego w ogóle. Za to od rozpoczęcia starań jakbym się odblokowała. No i mój mąż twierdzi, że to jest jak z narkotykiem - im więcej zażywasz, tym więcej chcesz. To prawda, bo im częściej się , tym później więcej mam ochoty. Ale u nas jest ten problem, że ja nie lubię rano, a mąż tak. Za to ja wolę wieczorem, a wtedy mąż już czuje się zmęczony... Tak więc nie wiem jak wypośrodkować. Chyba popołudnie nam zostaje
Ale o tych grach już słyszałam pozytywne opinie. I chyba się skuszę -
Mimi86 wrote:Hej,jestem nowa i tez z rocznika 86 jestem:) ja pierwszy raz zobaczyłam swoje dwie kreseczki w styczniu tego roku, a tydzien pozniej juz zaczelam plamić mimo wszystko lekarz cały czas podtrzymywał ciąże bo pęcherzyk rósł, niestety koniec końcem okazało się że jajo płodowe jest puste i 19 lutego miałam zabieg łyżeczkowania- krwawiłam jakieś 6 dni potem koniec. Okres po zabiegu dostałam po 30 dniach (gdzie ja mam bardzo nieregularne i dlugie cykle) byłam tez u lekarza wszystko jest ok, jeden jajnik sie budzi a drugi jest aktywny i ma pecherzyki. Moge po @ sie starać (choc widziałam ze gin wolalby zeby jeszcze z miesiac poczekac)mam zrobic tylko badania na toksoplazmoze, cytomegalie i chlamydie(w piatek wyniki). Wiec teraz w weekend zaczynam moje nowe staranka:) i mam wielką nadzieję, że tym razem się uda:)
Ile się staraliście za pierwszym razem?Mimi86 lubi tę wiadomość
-
Ida staralismy sie 7 miesiecy. Roznie to bylo najpierw wyliczałam dni plodne, potem z testami owulacyjnymi potem wkoncu co drugi dzien caly cykl ( i tu sie juz zgrzyty pojawialy - maz twierdzil ze nie bedzie jak masyznka na kazde zawolanie) a na koniec odpuscilam przytulaka byly srednio co 3 dni i nie myslalam o tym wcale i zaszlam heh. Zobaczymy jak bedzie teraz...
Ida lubi tę wiadomość
maj- krótki protokół- 6 mrozaczków
15 czerwiec crio 2x8a beta: 9dpt- 31,20 /11dpt- 124,8/13dpt -306
-
Ida wrote:Dzięki dziewczyny. Na początku związku wiadomo, było super, bo i po kilka razy dziennie. Później kiedy zaczęliśmy ze sobą mieszkać libido spadało. Ale ja to rozumiem, bo nie można kochać się non stop Po paru latach było tylko gorzej, bo jakbym nie potrzebowała tego w ogóle. Za to od rozpoczęcia starań jakbym się odblokowała. No i mój mąż twierdzi, że to jest jak z narkotykiem - im więcej zażywasz, tym więcej chcesz. To prawda, bo im częściej się , tym później więcej mam ochoty. Ale u nas jest ten problem, że ja nie lubię rano, a mąż tak. Za to ja wolę wieczorem, a wtedy mąż już czuje się zmęczony... Tak więc nie wiem jak wypośrodkować. Chyba popołudnie nam zostaje
Ida, chyba właśnie mnie opisałaś wypisz, wymaluj cała ja!
Witajcie dziewczynki dzisiaj nie mam nic ciekawego do dodania od siebie, ale cały czas Was śledzęIda lubi tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
witajcie Kochane w ten mglisty poranek, myślę, że ze mną źle, bo dziś mi się śniło, że atakują mnie kocury, czyba ze 4 sztuki pazurami i zębami jak wyganiałam je z domu, to już chyba świadczy o jakiejś chorobie
Ida lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny