Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyhej dziewczyny, u mnie dziwny skok temperatury, ovuf wyznaczyło owulkę na 8dc coś nie wierzę... nawet nie wzięłam wszystkich leków na stymulacje... wstępnie zignorowałam te tempkę, coś słabo się czuje, może temperatura to wyniki jakieś nadchodzącego choróbska...
-
Vaniliaa wrote:szpilka a nie powiedzieli ci żebyś rano przed wyjściem wypiła szklankę wody. Ja tez raz tak poszłam nic nie wypiłam na badania z krwi i z 4 razy się wkuwała bo nic nie leciało az z nadgarska wzieła
A w tamtym tygodniu pobierali mi krew na witamine D i jakoś duzo wzieli tej krwi a siniaka mam do dziś nie wiem jak to zrobila pielegniarka.
też mam siniaka, ale to na własną prośbę, bo spieszyło mi sie do domu na śniadanie i do pracusi, generalnie siniaki powstają jak się za krótko przyciska wacik do rany a że ja nie mogę wyjść z pracy tylko muszę zdążyć przed to bywa ciężko z siedzeniem i trzymaniem tego czegoś w nieskończoność -
u mnie tez ze śluzem płodnym problem, ale walczę przy pomocy siemienia lnianego, nie jest jeszcze idealnie ale widzę poprawę, jem mielony z jogurtem raz dziennie dwie łyżeczki, zalecana dzienna porcja to 6 łyżeczek, ale nie chcę przedobrzyć no i powinnam więcej pić ale za nic mi to nie wychodzi, zmuszam się, żeby wypić 8 kubków herbaty (lub innych płynów) dziennie, ale nie zawsze wychodzi z braku czasu (a wody niegazowanej pić nie lubię)
generalnie po siemieniu z całkowitego braku śluzu jestem na etapie gęstych glutków a czasem nawet jest taki jak trzeba przez chwilę czyli postęp jest
-
nick nieaktualnyhej
Ja juz po wizycie u gina.No i diagnoza policystyczne jajniki(nie zespół-o tyle lepiej).@ pewnie na dniach,endometrium grube.Powiedział,że jego zdaniem zajdę w ciążę tylko trzeba troche organizm postymulowac.Przepisał mi Euthyrox 250,jodid 100,metformax 500,inofolik,duphaston.Pododbno pomagają zajść.Czytałam na internecie i faktycznie efekty są po stosowaniu tych leków.Od 15 dc mam brać duphaston 10 dni i odstawic(jeśli test będzie negatywny).Nie kazał się sugerować zbytnio tempką,ale ja i tak będę prowadzić notatki.Tak dla samej siebie.Staranka takie konkretne od 10 do 15dc. Jestem pełna wiary i optymizmu.Tylko przez 2 dni to wydałam 500zł na lekarzy i te leki.Ale warto Dzis też podpisałam umowę o pracę na czas nieokreslony więc wydaje mi się,że ten kwiecień będzie zielonyyyyyyyEklerka, Ida, szpilka, elcia86 lubią tę wiadomość
-
Kor_a wrote:Eklerka - z tego co pamiętam wstrzymujesz się jeszcze ze staraniami, a na razie się obserwujesz, więc długofalowo zadziałają pewnie wszystkie metody. Kochana masz czas, żeby potestować na sobie te metody i zobaczyć, która będzie najskuteczniejsza:-)
Póki co na śluz u mnie nic nie działa
Mała Mi86 wrote:Dzis też podpisałam umowę o pracę na czas nieokreslony więc wydaje mi się,że ten kwiecień będzie zielonyyyyyyy
Trzymam kciuki za rychłe pojawienie się zielonej kropy
simcat86 wrote:Eklerka ja piję ziółka od pierwszego dnia cyklu czyli od 8 dni i już widzę poprawę śluzu, wcześniej w ogóle go nie miałam, a teraz jest dużo i wodniście
Szpilka, pierwszy raz słyszę, że jest jakieś ograniczenie do 6 łyżek siemienia lnianego dziennie... Ja tam go sobie nie żałuję Ostatnio zaczęłam dodawać go nawet do owoców... Np. kroję jabłko, gruchę, banana na plasterki i posypuję co najmniej 2 łyżkami mielonego lnu. Jak nic, na pewno przekraczam "zalecaną" porcję
A co do siniaków, moim zdaniem wszystko zależy od tego kto i w jaki sposób tą krew pobiera. W sierpniu zeszłego roku tak mi się wkłuli w żyłę, że przebili ją na wylot... Krwiak miał ponad 7cm i utrzymywał mi się przez 2 miesiące A potem pobierali mi krew z tej samej ręki 5 razy w ciągu miesiąca i za każdym razem poza maleńką kropeczką po wkłuciu, nie było śladu Do tego też trzeba mieć rękę
Miśka, ja niestety nie znam się na wykresach więc Ci nie pomogęWiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2014, 19:10
-
Mała Mi ciesze sie,ze wizyta udana i wiesz na czym stoisz. Na forum jest duzo kobitek co stosuja te leki wiec bedziesz miala u kogo zasiegnac porady. Mysle,ze przy stymujacji to kropka zielona bedzie szybciej niz myslisz
Zrobilam rozeznanie w inhalatorach i mam juz zamowiony przy okazji zakupilam zestaw wit.dla M. I Mace w kapsulkach bo juz sie konczy.Ida lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Mała Mi86 Przepraszam, bo się nie znam, ale jaka jest różnica między zespołem policystycznych jajników a tym co masz?
Gratulacje odnośnie umowy! Super wiadomość. Pewnie się cieszysz jak nie wiem co
Eklerko Czytałaś, że można się nabawić torbieli po ziołach? A jakich konkretnie? Ja biorę Donga 1 cykl i się zastanawiam...
Ewik Super ze zamówiłaś inhalator. Jestem pewna, że Ci pomoże :)Domów sobie jeszcze sól fizjologiczną, byś miała czym się inhalować. Ja dziś 2 dzień stosuję
A u mnie słabo. Właśnie przespałam 2 godziny. Te antybiotyki osłabiły mnie totalnie i wyciągnęły z wszelkich sił. Dziś byłam tylko 3 godziny w pracy ale i tak to było dla mnie za dużo.
Znacie jakieś dobre sprawdzone sposoby na wzmocnienie organizmu? Soczki, coś do zjedzenia? -
nick nieaktualnyZespól to szereg cztnnikow, m.in. otylosc,brak owulacji,nadmierne owlosienie itd.A policystyczne jajniki to takie gdzie jest duzo pecherzykow,ale owulacja wystepuje.Tak mi lekarz powiedzial.No i ja nie mam za duzo wlosa i nadwagi
Ida lubi tę wiadomość
-
Ida, nie mam pojęcia jakie to torbiele, ale są i takie zdesperowane kobietki, że piły napar z 3 łyżeczek zamiast z 1 i lądowały w szpitalu
Mała Mi -> https://ovufriend.pl/forum/starajac-sie-ogolne/starania-z-infolic,2506.htmlIda lubi tę wiadomość
-
Mała Mi86 wrote:Zespól to szereg cztnnikow, m.in. otylosc,brak owulacji,nadmierne owlosienie itd.A policystyczne jajniki to takie gdzie jest duzo pecherzykow,ale owulacja wystepuje.Tak mi lekarz powiedzial.No i ja nie mam za duzo wlosa i nadwagi
Dziękuję raz jeszcze
Btw - gdzie pracujesz, skoro przy Twojej umowie dziś jesteśmy? -
Eklerka wrote:Ja nie widziałam absolutnie żadnej poprawy... Śluzu jak na lekarstwo Odstawiłam je bo naczytałam się w Internecie o przestymulowaniu, torbielach na jajnikach i innych cyrkach Doszłam do wniosku, że jednak lepiej będzie porobić badania i dopiero wtedy zacząć (lub nie) kurację ziółkami
Szpilka, pierwszy raz słyszę, że jest jakieś ograniczenie do 6 łyżek siemienia lnianego dziennie... Ja tam go sobie nie żałuję Ostatnio zaczęłam dodawać go nawet do owoców... Np. kroję jabłko, gruchę, banana na plasterki i posypuję co najmniej 2 łyżkami mielonego lnu. Jak nic, na pewno przekraczam "zalecaną" porcję
A co do siniaków, moim zdaniem wszystko zależy od tego kto i w jaki sposób tą krew pobiera. W sierpniu zeszłego roku tak mi się wkłuli w żyłę, że przebili ją na wylot... Krwiak miał ponad 7cm i utrzymywał mi się przez 2 miesiące A potem pobierali mi krew z tej samej ręki 5 razy w ciągu miesiąca i za każdym razem poza maleńką kropeczką po wkłuciu, nie było śladu Do tego też trzeba mieć rękę
Miśka, ja niestety nie znam się na wykresach więc Ci nie pomogę
Kochana siemie lniane zawiera fitohormony czyli cos zbliżonego do ludzkich, ale tylko zbliżonego, więc może dlatego ograniczenie (takie ograniczenie było przynajmniej na opakowaniu mojego, co do siniaków, to owszem zdarza się, że ktoś się tak paskudnie wkłuje, że coś narobi np przebije żyłę na wylot, ale większość siniaków jest od zbyt krótkiego trzymania przyciśniętego wacika i tu pojęcie czasu jest względne, bo zależy od krzepnięcia krwi np przed okresem, po sobie wiem, że czasem po tej samej pielęgniarce, robiącej delikatnie czasem za szybko puszczę jak dziś i jest siniak a czasem go nie ma, ale raz trafiłam na taką co tez się zagalopowała i co prawda żyły nie przebiła, ale już w trakcie pobierania bolało masakrycznie a generalnie pobieranie krwi mnie nie rusza -
szpilka wrote:Kochana siemie lniane zawiera fitohormony czyli cos zbliżonego do ludzkich, ale tylko zbliżonego, więc może dlatego ograniczenie (takie ograniczenie było przynajmniej na opakowaniu mojego
Ja zawsze przyciskam wacik dopóty, dopóki krew nie przestanie lecieć -
nick nieaktualnyIda wrote:Rozumiem. Dziękuję za informacje. Ze mną wszystko w porządku, ale u mojej SIostry lekarz ostatnio coś zauważył i powiedział że to wygląda 'tak jak u policystycznych jajników' ale to nie to. Dlatego zapytałam.
Dziękuję raz jeszcze
Btw - gdzie pracujesz, skoro przy Twojej umowie dziś jesteśmy?Ewik lubi tę wiadomość
-
Hmm właśnie natrafiłam na coś ciekawego, więc się z Wami dzielę -> http://www.netmama.pl/magazyn/planowanie-rodziny/kalendarz-owulacyjny/
Sądząc po informacji z tego kalendarzyka owulacja powinna wystąpić u mnie właśnie wtedy, gdy miałam płodny śluz, a na testach owulacyjnych pojawiały się blade drugie kreski (albo testy podejrzane, albo kalendarz owulacyjny robi mnie w balona ).Ewik lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny