Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Tak, forum jest bardzo pomocne, kilka forów czytałam odkąd zaczęliśmy się starać, ale szczerze mówiąc teraz tylko na to wchodzę. A do wylewnych nie należę i na żadnych forach się nie udzielam, ale to jest wyjątkiem Bardzo fajnie tu się czuję z Wami
Ida, Welina, Ewik, Gwiazdeczka27, ewelina27, elcia86 lubią tę wiadomość
We are the champions, my friends
And we'll keep on fighting...till the end! -
ewelina27 wrote:Kochana strach mnie ogarnia jak mam zrobić ten test jak - to czekam na @ i do gina po receptę na lutkę i przyrzekam ze w następnym cyklu codziennie mierze temp no i zmuszę go niech mi da skierowanie na badania
Ja też się bałam testować - bałam się kolejnego rozczarowania. Mi mierzenie temp. pomogło poznać swój organizm. Było dla mnie wielkim zaskoczeniem, że moje ciało jest jak otwarta księga, tylko muszę z niej umiejętnie czytaćewelina27 lubi tę wiadomość
-
Dobra, udało mi się znaleźć labo, które zrobi mi moje badania za prawie 50 zł taniej niż to z mojej przychodni a wsi
Na pierwsze badanie idę w poniedziałek - 23 dc i 7 dpo - Progesteron i do tego cały panel TSH sobie zrobię, by za dużo nie zabulić za 1 razem.
W 2-6 dc zrobię resztę (tylko nie wiem jak to pogodzę z pracą, skoro pobrania są rano...)
szpilka, ewelina27 lubią tę wiadomość
-
marti_marti wrote:Tak, forum jest bardzo pomocne, kilka forów czytałam odkąd zaczęliśmy się starać, ale szczerze mówiąc teraz tylko na to wchodzę. A do wylewnych nie należę i na żadnych forach się nie udzielam, ale to jest wyjątkiem Bardzo fajnie tu się czuję z Wami
Ida, ewelina27 lubią tę wiadomość
-
Ida wrote:Dobra, udało mi się znaleźć labo, które zrobi mi moje badania za prawie 50 zł taniej niż to z mojej przychodni a wsi
Na pierwsze badanie idę w poniedziałek - 23 dc i 7 dpo - Progesteron i do tego cały panel TSH sobie zrobię, by za dużo nie zabulić za 1 razem.
W 2-6 dc zrobię resztę (tylko nie wiem jak to pogodzę z pracą, skoro pobrania są rano...)[/QUO
Dasz radę życzę dobrych wynikówIda, ewelina27 lubią tę wiadomość
Bliźniaki są z nami :* -
A tak w ogóle to powinnam jeszcze raz przewertować ten wątek, bo w poniedziałek idę do gina. To będzie moja pierwsze wizyta "z problemem" bo jak ostatnio byłam to jeszcze nie zależało mi więc na ten temat nie rozmawiałam.
Podpowiecie mi na co zwrócić uwagę? Jakie badania jej zasugerować?ewelina27 lubi tę wiadomość
-
Welina wrote:A tak w ogóle to powinnam jeszcze raz przewertować ten wątek, bo w poniedziałek idę do gina. To będzie moja pierwsze wizyta "z problemem" bo jak ostatnio byłam to jeszcze nie zależało mi więc na ten temat nie rozmawiałam.
Podpowiecie mi na co zwrócić uwagę? Jakie badania jej zasugerować?
-tsh
-ft3
-ft4
-anty-TPO
-fsh
-lh
-prolaktyna
-progesteron
-testosteron
-estradiol
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2014, 14:21
Welina, ewelina27 lubią tę wiadomość
-
Wiesz, ja nigdy nie sądziłam że znajdę się na takim portalu i tą całą wiedzę pochłonę. Bo starania wyobrażałam sobie zupełnie naturalnie - bez żadnego mierzenia, objawów itd. Myślałam, że tak po prostu przestaniemy się zabezpieczać i tyle.
Na ovf trafiłam przypadkiem, no i jak w to wszystko weszłam, to teraz nie da rady, bym się tak po prostu wycofałaEwik, ewelina27, elcia86 lubią tę wiadomość
-
vincaminor wrote:Ja to bym chyba wolała wiedzie mniej albo wręcz nic na te tematy No ale skoro wiem to przynajmniej opowiem innym i może ktoś będzie miał bardziej z górki
ewelina27 lubi tę wiadomość
-
Ja to samo. Ciągle pamiętam jak Mąż zaczął przebąkiwać latem naszego pierwszego roku małżeństwa coś o dzieciach i parę razy nas poniosło a później ten magiczny moment tuż przed świętami Bożego Narodzenia w 2011 roku, kiedy podjęliśmy decyzję, że koniec z zabezpieczaniem. Taka romantyczna wizja była, że na rocznicę ślubu 29 stycznia dowiemy się, że będziemy rodzicami. I co? I dupka blada - jedna rocznica minęła, druga minęła i nic a na trzeciej to się lizało rany po niepowodzeniu. Życie miało w głębokim poważaniu ten nasz romantyzm
Niemniej mam wielką nadzieję, że Was tutaj to ominie i wkrótce będzie tu baaaardzo dużo zielonych kropek, a a dołączę do nich w lipcu.Ida wrote:Wiesz, ja nigdy nie sądziłam że znajdę się na takim portalu i tą całą wiedzę pochłonę. Bo starania wyobrażałam sobie zupełnie naturalnie - bez żadnego mierzenia, objawów itd. Myślałam, że tak po prostu przestaniemy się zabezpieczać i tyle.
Na ovf trafiłam przypadkiem, no i jak w to wszystko weszłam, to teraz nie da rady, bym się tak po prostu wycofałaEwik lubi tę wiadomość
grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
-
Ida wrote:Z natury jestem optymistką Ale nie zawsze taka byłam, zmieniło się to głównie po przeczytaniu książki 'Sekret' i przetestowaniu na sobie, że pogodne, optymistyczne myśli tylko przyciągają samo dobro
Właśnie kiedyś już pisałaś o tej ksiażce i udało mi się ja dorwać w pdf musze przeczytać w święta, może mi się myślenie zmieni na jeszcze lepsze.Ida, ewelina27 lubią tę wiadomość
-
Ewik wrote:Właśnie kiedyś już pisałaś o tej ksiażce i udało mi się ja dorwać w pdf musze przeczytać w święta, może mi się myślenie zmieni na jeszcze lepsze.
ewelina27 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny - tak jak pisałam u siebie w pamiętniku - po wizycie u urologa mąż ma żylaki podwrózka nasiennego, które kwalifilkuje się od razu na operację. Żylaki te powodują problemy z płodnością.
Do tego ma liczne zwapnienia, które są groźne bo mogą prowadzić do nowotworów.
Natychmiast musi wykonać badanie nasienia. Później na isg dopplerowskie (badające przepływy) i na operację.
Ogólnie wyczułam, że jest źle i nie rokuje nam na przyszłość. A na necie zdążyłam wyczytać, że operacja pomaga 80% mężczyzn w poprawieniu wyników nasienia. A co, jeśłi my będziemy w 20%?! Wiem, nie mamy jeszcze wyników, ale czuję, że nie będą dobre, skoro taka diagnoza.
Jestem załamana, dobrze że mąż wydaje się nie być. Nie wiem co robić... -
Iduś kochanie moje wiem,że co bym nie napisała Was nie pocieszy. Nie czytaj nic na necie dopoki nie macie badań i wyników. Zadbaj teraz o Męża bo na pewno przezywa po swojemu, najważniejsze to teraz zrobić badanie nasienia.
Jestem z Wami jak byś chciała się wygadać czy colowiek pisz.Ida lubi tę wiadomość
-
Ida wrote:Dziewczyny - tak jak pisałam u siebie w pamiętniku - po wizycie u urologa mąż ma żylaki podwrózka nasiennego, które kwalifilkuje się od razu na operację. Żylaki te powodują problemy z płodnością.
Do tego ma liczne zwapnienia, które są groźne bo mogą prowadzić do nowotworów.
Natychmiast musi wykonać badanie nasienia. Później na isg dopplerowskie (badające przepływy) i na operację.
Ogólnie wyczułam, że jest źle i nie rokuje nam na przyszłość. A na necie zdążyłam wyczytać, że operacja pomaga 80% mężczyzn w poprawieniu wyników nasienia. A co, jeśłi my będziemy w 20%?! Wiem, nie mamy jeszcze wyników, ale czuję, że nie będą dobre, skoro taka diagnoza.
Jestem załamana, dobrze że mąż wydaje się nie być. Nie wiem co robić...
Ida
Będzie dobrze jest 80 % szans po operacji a do zapłodnienia jeden plemnik jest potrzebny i zawsze jakiś się przeciśnie, trzeba być dobrej myśliIda lubi tę wiadomość