Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
magdalenka_ka wrote:Eklerka witaj
Ja w zeszłym cyklu nie widziałam u siebie ani grama śluzu plodnego, przez jakiś czas tylko taki kremowy. Dziewczyny poleciły picie dużej ilości wody. A więc tak robie, może pomoże. A probowałaś już coś? Jeszcze łykam witaminę b6.
szpilka wrote:witajcie Kochane po przerwie świątecznej
Eklerko i jak z Twoim serduszkiem??
Kora, rewelacyjny pomysł Aż mi się łezka w oku zakręciłaWiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2014, 09:22
Kor_a, Ewik, szpilka lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczynki poświątecznie
Kora - świetny pomysł, gratuluję!
Ewik - dawaj dziewczyno test, przecież to już jest TO!
Ja po mojej feralnej wizycie u gin w czwartek właśnie umówiłam się na 13 maja do specjalisty w wysokiej prolaktynie . Ogólnie ten cykl to mogę sobie na straty spisać, z taką prolaktyną to ja nic nie zdziałam, więc czekam na nowy, i niech ten nowy lekarz coś zadziała wrrrrr!Kor_a, Ewik lubią tę wiadomość
We are the champions, my friends
And we'll keep on fighting...till the end! -
Ewik, a to nie z porannego moczu się robi?
Zrób z porannego, wierzę w Ciebie Kochana, może poczekaj jeszcze ze dwa dni, musi się udać, trzymam kciuki!!!Ewik lubi tę wiadomość
We are the champions, my friends
And we'll keep on fighting...till the end! -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyEwik, przykro mi
Może jeszcze nie wszystko stracone? Może jeszcze za wcześnie na pozytyw?
Nie jestem na bieżąco z historiami wszystkich dziewczyn na tym wątku, ale zdaje się Ewik,że Twoje okresy zawsze były regularne? Jak długo się starcie?
Mam pytanie : Staramy się od 5 miesięcy, ale tak jak wspomniałam, ten cykl już prawie mi się kończy i w tym cyklu starania nie było.
Czy taka para jak my, bez żadnych problemów zdrowotnych, póki co, może zaproponować ginekolog monitoring owulacji od nowego cyklu? Czy może to za wcześnie?Ewik lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny! W końcu jestem. Przed świętami nie miałam już jak napisać, przepraszam. A w czasie świąt nie odpalałam nawet kompa. Podglądałam z telefonu, ale nie pisałam.
Przede wszystkim chcę powiedzieć, że rozryczałam się czytając opis Kory, w którym mówi rodzicom o ciąży... Wzruszające Kochana i to bardzo! Boże, ile razy ja rozgrywałam w swoich myślach taką scenę... Ojjj, jak ja bym chciała...
Witam nowe koleżanki, zaraz wpisuję na naszą listę
Co u mnie? Miał być Wielkanocny Zajączek, ale nie będzie, za to jest już plamienie. @ spóźnia się 1 dzień, ale poczekam. No cóż, nie liczyłam na wiele w tym cyklu, ale wiadomo, przykro jest...
...dlatego chyba zrobię sobie przerwę od Ovu. Przez te dni bez kompa, forum i prowadzenia wykresu czułam się jakoś tak lepiej, mimo że wiedziałam że nic z tego nie będzie. Muszę odpocząć, oderwać się trochę od tego wszystkiego. Forum jest świetne, ale kiedy co rusz czytam o jakichś problemach, smutkach, to mi się to udziela. A później odbija się na mnie i mężu, chodzę smutna, zawieszona. Nie tak ma być. Te kilka dni bez Ovf pozwoliły mi złapać oddech i prawie zapomniałam, że może być coś z nami nie tak, skoro się nie udaje. Nie myślałam też o badaniach, wynikach, normach, o potencjalnym problemie męża. Zadziwiające że te 3-4 dni pozwoliły mi na nowo uwierzyć, że wszystko będzie dobrze i to tak na serio. Nie chcę więc tego stanu ducha tracić, bo tylko pozytywne nastawienie owocuje. A będąc tu na Ovf siłą rzeczy natykam się na coś, co może mi zawirować tym nastawieniem. Przepraszam dziewczyny, nie chciałam nikogo urazić. Myślałam, że jestem silniejsza, a chyba jednak nie, bo potrzebuję się oderwać i to całkowicie. Przynajmniej na jakiś czas. Póki nie zyskam tego, co kierowało mną na samym początku starań, czyli nadziei i beztroski oraz przeświadczenia, że na pewno będzie dobrze. A może to już nigdy nie wróci?
Na pewno będzie mi ciężko, bo od kilku miesięcy nie było dnia, bym tu nie zaglądała, czy podczytywała innych wątków. Ale wiem, że jeśli tego nie zrobię, to będę się tylko dołować, a czuję, że bardzo potrzebuję innego nastawienia niż mam teraz. Zamierzam raz jeszcze porządnie przeczytać "Sekret", bo wiele mi w życiu pomogła ta książka, a ostatnio chyba o niej trochę zapomniałam.
Tak więc Kochane - życzę Wam dużo szczęścia i powodzenia! Na pewno się wszystkim nam uda! Trzeba tylko czasu. Jestem z Wami myślami. I może czasem zajrzę, tak z ciekawości
Nasturcja, marti_marti, Kor_a, ulaa8 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa nie wiem dziewczyny, dlaczego zawsze tak jest, że te kobiety, które nie chcą zajść lub nie planują na daną chwilę dziecka - zachodzą od razu. A te, które są gotowe i z pełną świadomością planują rodzinę z mężem - nie mogą zajść. Tak strasznie mnie to wkurza...
-
nick nieaktualnyIda wrote:Cześć dziewczyny! W końcu jestem. Przed świętami nie miałam już jak napisać, przepraszam. A w czasie świąt nie odpalałam nawet kompa. Podglądałam z telefonu, ale nie pisałam.
Przede wszystkim chcę powiedzieć, że rozryczałam się czytając opis Kory, w którym mówi rodzicom o ciąży... Wzruszające Kochana i to bardzo! Boże, ile razy ja rozgrywałam w swoich myślach taką scenę... Ojjj, jak ja bym chciała...
Witam nowe koleżanki, zaraz wpisuję na naszą listę
Co u mnie? Miał być Wielkanocny Zajączek, ale nie będzie, za to jest już plamienie. @ spóźnia się 1 dzień, ale poczekam. No cóż, nie liczyłam na wiele w tym cyklu, ale wiadomo, przykro jest...
...dlatego chyba zrobię sobie przerwę od Ovu. Przez te dni bez kompa, forum i prowadzenia wykresu czułam się jakoś tak lepiej, mimo że wiedziałam że nic z tego nie będzie. Muszę odpocząć, oderwać się trochę od tego wszystkiego. Forum jest świetne, ale kiedy co rusz czytam o jakichś problemach, smutkach, to mi się to udziela. A później odbija się na mnie i mężu, chodzę smutna, zawieszona. Nie tak ma być. Te kilka dni bez Ovf pozwoliły mi złapać oddech i prawie zapomniałam, że może być coś z nami nie tak, skoro się nie udaje. Nie myślałam też o badaniach, wynikach, normach, o potencjalnym problemie męża. Zadziwiające że te 3-4 dni pozwoliły mi na nowo uwierzyć, że wszystko będzie dobrze i to tak na serio. Nie chcę więc tego stanu ducha tracić, bo tylko pozytywne nastawienie owocuje. A będąc tu na Ovf siłą rzeczy natykam się na coś, co może mi zawirować tym nastawieniem. Przepraszam dziewczyny, nie chciałam nikogo urazić. Myślałam, że jestem silniejsza, a chyba jednak nie, bo potrzebuję się oderwać i to całkowicie. Przynajmniej na jakiś czas. Póki nie zyskam tego, co kierowało mną na samym początku starań, czyli nadziei i beztroski oraz przeświadczenia, że na pewno będzie dobrze. A może to już nigdy nie wróci?
Na pewno będzie mi ciężko, bo od kilku miesięcy nie było dnia, bym tu nie zaglądała, czy podczytywała innych wątków. Ale wiem, że jeśli tego nie zrobię, to będę się tylko dołować, a czuję, że bardzo potrzebuję innego nastawienia niż mam teraz. Zamierzam raz jeszcze porządnie przeczytać "Sekret", bo wiele mi w życiu pomogła ta książka, a ostatnio chyba o niej trochę zapomniałam.
Tak więc Kochane - życzę Wam dużo szczęścia i powodzenia! Na pewno się wszystkim nam uda! Trzeba tylko czasu. Jestem z Wami myślami. I może czasem zajrzę, tak z ciekawości
Ida popieram jak najbardziej, ja nie zaglądałam na ovu prawie dwa tygodnie, nawet teraz wpadam tylko na chwilkę... i pomogło mi to, spędzam więcej czasu na rzeczach ważniejszych i pożyteczniejszych niż siedzenie na necie i wyczytywanie objawów czy problemów... także trzymaj się kochana!Ewik lubi tę wiadomość
-
Hej Kochane
Ida jak czujesz, że potrzebujesz odpocząć od ovu to chociaż smutno nam będzie bez Ciebie to poczekamy aż do nas wrócisz silniejsza i spokojniejsza
u mnie dziś pierwsza tabletka CLO, za kilka dni dowiem się czy cos po niej urosłoEwik lubi tę wiadomość