Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
W sumie teraz był 10 cykl, także 9 było beznadziejnych
Lenka, trzymam kciuki i wysyłam wiruskiLenka@ lubi tę wiadomość
matko-polko-rodzicielko.blog.pl - o macierzynstwie i ciazy
Mama w Krakowie - fanpage na facebooku dla krakowskich Mam i nie tylko.
-
under_the_snow wrote:W sumie teraz był 10 cykl, także 9 było beznadziejnych
Lenka, trzymam kciuki i wysyłam wiruski
To i tak jestem trochę pocieszonabo już straciłam nadzieję, że bez doktorów się nie uda
ale kto wie??
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
Agatka, to teraz 3mamy kciuki za Twoją piękną betę :*
Nie denerwuj się :*
Dziewczyny, trzeba w końcu rozerwać ten worek, żeby się wszystkie fasolki posypały
Tego Wam kochane życzę :*
Jednak styczeń jest magiczny...
agatka196 lubi tę wiadomość
Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
-
nick nieaktualny
-
agatka196 wrote:Under masz piekny suwaczek
Nawet nie wiecie jak marzyłam, żeby go mieć
agatka196, Lenka@, aja lubią tę wiadomość
matko-polko-rodzicielko.blog.pl - o macierzynstwie i ciazy
Mama w Krakowie - fanpage na facebooku dla krakowskich Mam i nie tylko.
-
agatka196 wrote:Nikicia witaj!
Under marzenia sie spelniaja.
Lenka ta zła passe trzeba przerwać.
Aj oczywiście...muszą posypać się fasolinki
I tak też się dzieje...
Magdalenka, gratuluję egzaminu !
Zdolne osobą uczą się mniej
Przepraszam za obrazowość...ale moje cyce zaraz eksplodują...
agatka196 lubi tę wiadomość
Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
-
Słyszałam, że sutki to częsty objaw ciąży
Moje pobolewanie piersi to z kolei może być wysoki progesteron.
Na dwoje babka wróżyła...ale trzeba wierzyć :*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2015, 18:19
agatka196 lubi tę wiadomość
Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
-
nick nieaktualnymagdalenka_ka wrote:
Aniu co się stało? Mam nadzieję, że nie jest aż tak źle jak piszesz. Nie trać nadzieji :*
gadałam z babeczka którą robi badanie nasienia(jest bardzo znana we wrocku) i ogolnie ma bardzo duza wiedze na temat leczenia niepłodności u mężczyzn i jak jej powiedziałam o tym ze maz w pierwszym badaniu miał 2 % plemnikow to mi powiedziała ze sa nikłe szanse ze to sie poprawi bo morfologia jest uwarunkowana od genetyki:(
do tego dzwoniłam sie dowiedziec o program ivf za darmo invicty(jaka cześć komórek sie oddaje klinice) i tez nic z tego bo trzeba miec BMI 20-30 a ja mam wieksze:( a poza tym takie za darmo jest ze lepiej nie mowic trzeba placic za stymulacje ok 3500 +wizyty:/
dzwoniłam jeszcze do jednej kliniki i tam dopiero na wizycie(wizyta 200 zł) dowiem sie o wymaganiach ale tam jest wszystko za darmo cala procedura, jesli sie nie zakwalifikuje to moze uda im sie podkrecic nas pod rzadówke jednak, chodz marne szanse czytajac wymagania do refundacji z rzadu( do rzadówki maz musi miec 2 lata leczenia udokumentowane bo ma powyzej 3 mln)
umowilam meza na 13.01 na badanie zobaczymy, ale boje sie jak cholerka:(
do tego nie wiem co jest grane bo wykres wskazuje ze jest po owulacji ale ani bolu ani testu pozytywnego nie bylo jak co miesiac i zgłupiałam fakt jestem przyziebiona ale nie mam temperatury
zyc sie odechciewa:(
SORKI ZA DAWKE PESYMIZMU ALE MUSIAŁAM SIE GDZIES WYGADAC,PRZYJACIELE ZNAJOMI NAWET RODZINA(MAMA) NIE ROZUMIE TEGO CO PRZEZYWAM BO NIGDY NIE MIELI Z PŁODNOSCIĄ PROBLEMU AL JA TYLE BYM DAŁA ZEBY U MEZA BYŁO WSZYSTKO OK.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2015, 18:39
-
Aniu, ciężko jest powiedzieć w takich chwilach, że będzie dobrze...ale będzie dobrze. Zobaczysz
Zawsze jest jakieś wyjście.
Lekarze potrafią ściąć z nóg i zabrać nadzieję dosłownie w ułamku sekundy.
Ale mimo wszystko...cuda widzimy na każdym kroku.
Czasem trzeba wyrzucić wszystko z siebie.
Ten kto nie miał nigdy problemów z płodnością nigdy Cię nie zrozumie...
Jeszcze wyjdzie słońce, zobaczysz :*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2015, 18:46
agatka196, Ania1986 lubią tę wiadomość
Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
-
nick nieaktualny
-
Najgorsze jest to że człowiek chce człowieka pocieszyć w trudnej sytuacji a słów poprostu mi brakło....
Nie wiem ale wczoraj już raz napisałam i napisze jeszcze raz
"Marzenia to realne cele z odroczonym terminem realizacji" i Aniu1986 ja głęboko wierze, że Wasze marzenie się spęłni i wierze w to że wyniki męża się poprawia. W tych czasach tak medycyna poszła do przodu że mimo Twojego pesymizmu, który jest ocxywisty ja pesymistka patrze optymistycznie.
Kochana dużo siły i wiary Wam życzę -
nick nieaktualny