Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Vinca podpowiesz mi jak uratować hiacynta po przekwitnięciu? Mogę go odrazu wysadzić do ogrodu czy lepiej jakoś go przygotować?
Wysadziłam też azalię bo mi przekwitła czytałam że jest szansa na ponowne kwitnienie jak się wysadzi ja do ogrodu
Ja bukiet mialam ze storczyka różowego cymbidium przedłużany trawą niedźwiedziąszpilka lubi tę wiadomość
-
Vinca, ja jak zobaczyłam pierwszy raz na oczy broszkobukiet to padłam z wrażenia Masz może jakieś swoje kompozycje w galerii? Chętnie obejrzę
Ooo, właśnie znalazłam Twojego bloga Cuda tworzysz
Nie dziwię się, że opaski rozchodzą Ci się jak świeże bułeczki, zbieram szczękę z podłogi
Gosia, nieźle zaszalałaś Mnie zawsze podobały się kulki, ale ten Twój genialny
Jak już Gosia pyta o ratunek dla kwiatów... Co zrobić ze storczykiem, który kwitnienie ma dawno za sobą? Obcięłam pędy zaraz przy doniczce, liście ma przepiękne, a od pół roku stoi i mimo nawożenia pałeczkami pędów i kwiatów brakWiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2015, 19:54
-
gosia86 wrote:Vinca podpowiesz mi jak uratować hiacynta po przekwitnięciu? Mogę go odrazu wysadzić do ogrodu czy lepiej jakoś go przygotować?
Wysadziłam też azalię bo mi przekwitła czytałam że jest szansa na ponowne kwitnienie jak się wysadzi ja do ogrodugosia86, Eklerka, szpilka lubią tę wiadomość
grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
-
Eklerka wrote:Vinca, ja jak zobaczyłam pierwszy raz na oczy broszkobukiet to padłam z wrażenia Masz może jakieś swoje kompozycje w galerii? Chętnie obejrzę
Ooo, właśnie znalazłam Twojego bloga Cuda tworzysz
Nie dziwię się, że opaski rozchodzą Ci się jak świeże bułeczki, zbieram szczękę z podłogi
Gosia, nieźle zaszalałaś Mnie zawsze podobały się kulki, ale ten Twój genialny
Jak już Gosia pyta o ratunek dla kwiatów... Co zrobić ze storczykiem, który kwitnienie ma dawno za sobą? Obcięłam pędy zaraz przy doniczce, liście ma przepiękne, a od pół roku stoi i mimo nawożenia pałeczkami pędów i kwiatów brak
Storczykowi musisz dać czas - niektóre kwitną prawie non stop, inne czasu potrzebują. Możesz przy nim trzymać świeże jabłka, to mu może pomóc. A pałeczki radze zamienić na nawóz płynny - wbrew temu co piszą producenci pałeczki słabo działają i bardzo miejscowo. Fajny jest nawóz Biopon, niedrogi a dobrze działa.Eklerka lubi tę wiadomość
grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
-
Już przetrzepałam całego Twojego bloga i fejsa
Całe szczęście, że kiedyś zapisałam sobie na dysku zdjęcie jednego z bukiecików, teraz mogłam Cię szybko namierzyć
Jesteś genialna w tym co robisz
Zaopatrzę się w takim razie w płynny nawóz i jabłka Ładny był skurczybyk -
Dziękuję Vinca :*
Żeby wkleić zdjęcie musisz skopiować link zaczynający się url ten na samym dole
Ja mam 3 storczyki jeden to taki wariat ze kwitnie caly czas, drugi tak ze dwa razy do roku a 3 niedawno dostałam i przekwitł
Dodam ze nie cackam sie z nimi i podlewam jak wsystskie kwiaty w domu dwa razy w tygodniu prosto do doniczki i każdy rośnie innaczej
Śliczny ten Twój bukietWiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2015, 20:16
-
Hej Dziewuszki :*
Przepiękne bukiety miałyście!
Ja mało się odzywam bo pojawiła się ciąża w rodzinie i to u takich, którzy nie powinni mieć dziecka - obydwoje ostro piją i palą, laska nadal pali mimo, że wie o ciąży. Zaczęli się starać w lutym i już po pierwszym pozytywnym teście ogłosili nowinę całemu światu. I taka pewnie nawet nie wie co to owulacja, strach przed utratą fasolki itp. Normalnie czuje się jak by mi ktoś się w kolejkę wrąbał a tak poza tym w 14 cyklu starań zaczęłam mierzyć tempkę!!! W życiu bym nie powiedziała, że zacznęEklerka lubi tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
vincaminor wrote:Eklerka, o Ty szpiegu. Cieszę się, że się podoba to co dziergam - to moja terapia.
Gosia, dzięki, już sobie poradziłam.
Baa, w szpiegowaniu jestem dobra Na fejsie też Cię zresztą polubiłam A co, niech na Śląsku wiedzą, że w Szczecinie takie cuda tworzą
Dziewczyno, Ty się tu powinnaś reklamować!
Magdalenka, moja rodzinka też niestety obrodziła w taki przypadek Papieros odpala od papierosa, pracą nigdy się nie skalała, każde dziecko z innym, w pierwszej ciąży u lekarza ani razu nie była i jeszcze związywała brzuch bandażami żeby nie było widać Drugie i trzecie dziecko to wcześniaki, z 27 i 31tc, żadnego w szpitalu nie odwiedzała jak leżały Dzieci zdrowe, rozwijają się super... Też mi się nóż w kieszeni otwiera jak o niej pomyślęWiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2015, 20:20
-
Magdalenka życzę wytrwałości w mierzeniu, ja mierzyłam trzy cykle, dwa obserwacyjnie i trzeci już staraniowy ale w tym staraniowym było to dla mnie bardzo stresujące
Czasem ma się takie wrażenie ze Bóg jakos nieopatrznie daje dzieci tam.gdzie nie powinno ich być -
vincaminor wrote:Magdalenka Ty zaczęłaś mierzyć, ja przestałam - widać równowaga w przyrodzie musi być zachowana.
mam nadzieję, że pomoże Ci to zafasolkować a mi mierzenie - wtedy równowaga nadal byłaby zachowana
Eklerka ona też nigdy nie skalała się żadną pracą. Podobna sytuacja - szkoda tylko tych dzieciaczków...
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
Ech, Vinca taka skromna, więc pochwalę się za nią
Patrzcie i podziwiajcie
https://www.facebook.com/KwiatostanUmyslu
http://kwiatostanumyslu.blogspot.com/
Magdalenka, najgorsze jest w tym, że niewiele da się w takim przypadku zrobić... A dzieci naprawdę szkoda, bo w takiej patologii na nikogo normalnego nie wyrosnąWiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2015, 20:29
-
A na ciaze tam gdzie ich byc nie powinno rady niestety nie ma. my jak sie staralismy to moja kuzynka dwojke urodzila w ciagu 11 mcy a teraz praktycznie na dwor z nimi nie wychodzi, no bo jak to z 4 pietra z dwojka dzieci, na spacer, nie do zrobienia, tez chyba do nich nic nie gada, bo mowia tylko mama, tata i am a starszy ma 2,5 roku
-
szpilka wrote:A na ciaze tam gdzie ich byc nie powinno rady niestety nie ma. my jak sie staralismy to moja kuzynka dwojke urodzila w ciagu 11 mcy a teraz praktycznie na dwor z nimi nie wychodzi, no bo jak to z 4 pietra z dwojka dzieci, na spacer, nie do zrobienia, tez chyba do nich nic nie gada, bo mowia tylko mama, tata i am a starszy ma 2,5 roku
-
Trochę ulżyło mi, że nie tylko ja mam takie odczucia co do niektórych ciąż, bo już w myślach byłam na siebie zła, że zamiast cieszyć się z nowego życia to mną zaczęły targać takie uczucia cały weekend przebeczany i to uczucie bezradności - sama nie wiem co jeszcze zrobić, żeby zaciążyć. Klinika jeszcze się nie odezwała. Więc tak kminiłam i pomyślałam sobie, że chyba zacznę pić i palić, dodatkowo postaram się rzucić robotę i może wtedy się uda ?
Aja w tym cyklu też podchodzicie do inseminacji?rah lubi tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]