Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziękuję dziewczyny
Denerwuje się ale to chyba normalne.
Niepokój i strach towarzyszą mi za każdym razem jak idę do toalety
A chodzę bardzo często
Jutro idę na betę, tsh morfologie i mocz, tylko kiedy będą wyniki cóż muszę uzbroić się w cierpliwość -
To moje później się przeciągnęło aż do dziś ;/
Tak więc zareagowałam na 1/2tab Clo aż za bardzo. Ja tylko lekarz powiedział, że są 4 pęcherzyki, to myślałam, że już po cyklu... Ale powiedział, że możemy podchodzić do IUI. W piątek edno miało 6mm (jak na mnie w 11dc, to duże), w prawym jajniku były 3 pęcherzyki odpowiednio 17mm, 13mm i 11mm, a w lewym - 15mm.Lekarz stwierdził, że te najmniejsze nie dorosną do poniedziałku i spokojnie możemy podchodzić do inseminacji. Dziś rano o 6 mąż zaaplikował mi ovitrelle, a jutro jedziemy na iui. To będzie nasza trzecia. Wiadomo emocje są, nadzieja jest, ale jakoś realnie podchodzę do tego i myślę, że znów nic z tego nie będzie. Mimo wszystko trzymajcie za nas kciuki! -
Gosia, fasolki kolejnej nie ma na pewno, zastanawiam sie tylko, czy juz nie powinna @ wrocic skoro nie karmie piersia.matko-polko-rodzicielko.blog.pl - o macierzynstwie i ciazy
Mama w Krakowie - fanpage na facebooku dla krakowskich Mam i nie tylko.
-
nick nieaktualny
-
Hej Czarnobylki, o 17 miałam IUI. Od jutra dupek 1x1 przez 10 dni. Zobaczymy co dalej. Kase nam oddali za to badanie, które nam podwójnie policzyli. Jutro wracam do pracy po urlopie. Z jednej strony tęsknie za pracą, a z drugiej nie chce wracać przez stażystkę, która od jutra o zgrozo zaczyna prace na umowę o pracę.
-
Aja trzymam kciuki, musisz być dobrej myśli.
aja lubi tę wiadomość
wrzesień 2014 - początek starań
kwiecień 2016 - laparoskopia, jajowody niedrożne (zrosty, wodniaki)
maj 2016 - IVF bez transferu, 6 mrożaczków
27.06.2016r. - transfer mrożaczka 2AB, 9dpt beta 219
24.03.2017r. - narodziny Synka 😍
02.02.2019r. - transfer mrożaczka 1AB
06.03.2019r. - transfer mrożaczka 4BB - -
Aja może wracasz tylko na te kilka dni a potem dlugaa przerwa fasolkowa :*
Under chyba może tak być że miesiaczka nie wraca od razu nawet jeśli nie karmisz piersią ale dla pewności możesz podejść na kontrolę do Gina.
Właśnie Edzia daj znać co u Ciebie
Ewelina27 a jak u Was? -
Bylam u gina miesiac temu, sprawdzala, wszystko bylo ok, powiedziala, ze @ powinna wkrotce wrocic, nie wiem tylko co miala na mysli mowiac "wkrotce". Poczekam jeszcze.matko-polko-rodzicielko.blog.pl - o macierzynstwie i ciazy
Mama w Krakowie - fanpage na facebooku dla krakowskich Mam i nie tylko.
-
Bylam u gina miesiac temu, sprawdzala, wszystko bylo ok, powiedziala, ze @ powinna wkrotce wrocic, nie wiem tylko co miala na mysli mowiac "wkrotce". Poczekam jeszcze.
Aja, trzymamy kciuki z Amelką!matko-polko-rodzicielko.blog.pl - o macierzynstwie i ciazy
Mama w Krakowie - fanpage na facebooku dla krakowskich Mam i nie tylko.
-
gosia86 wrote:Aja może wracasz tylko na te kilka dni a potem dlugaa przerwa fasolkowa :*
Hehe, ale by było szaleństwo u mnie w pracy
-
Oj dziewczyny. Ja to ostatnio jestem jedna wielka chodząca przykrość.
Przykro mi się zrobiło, po prostu. Idiotyzm, nie? Bo niby co ja takiego wniosłam, żeby być zapamiętaną?
W grudniu, razem z kolejną miesiączką przywitałam 2 lata intensywnych starań...
2 lata...Matko...kiedy to zleciało?
Ostatnio powtarzam to jak mantrę, bo już niewiele nadziei we mnie zostało.
Właściwie to już niewiele we mnie zostało...
W Klinice w Krakowie zderzyliśmy się ze ścianą. Lekarz rozłożył ręce...powiedział, że wszystko jest ok, i że następnym krokiem jest IUI...a potem IVF. Zero wyjaśnień. Zero argumentów dlaczego? Właściwie jedno wielkie zero...
I tak trafiliśmy na naprotechnologię... Ostatnia deska ratunku. Ostatnia próba zdiagnozowania czegokolwiek we mnie. Bo przecież muszę być jakoś wadliwa, skoro najpiękniejszy cud świata nie chce we mnie zagościć....
Dajemy sobie teraz jakieś 3 cykle z lekami, które wdrożył lekarz od napro. Plus dieta. Jeśli to nie pomoże, podejdziemy do IUI...
Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
-
nick nieaktualnyWitam ja jestem w trakcie diagnozowania na razie wynalazłam pco ,niedoczynność tarczycy zapalenie tarczycy( haszi) i na razie tyle a co jeszcze zobaczy się Lenk@ rozumiem Cię doskonale ze tracisz nadzieje bo przed nami też długa droga a moja Pani dr też proponuje inseminacje i in Vitro zobaczymy co dalej zycie przyniesie trzymam kciuki za twoje szczęscie i fasolokę bo przecież kiedyś musi się udać
Lenka@ lubi tę wiadomość
-
under_the_snow wrote:Lenka, skoro leczysz się w Krakowie to może dałabym Ci namiary na moją lekarkę?
Na razie chcemy przejść przez leczenie u obecnego lekarza, ale z chęcią przyjmę kolejne nazwisko. Być może przyda się w przyszłości. Dziękuję Under
Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
-
Ewelinko, życzę Tobie przede wszystkim wytrwałości i mnóstwo życzliwych i wspierających Cię ludzi :*
Drogi mają to do siebie, że nawet jak są kręte....to w pewnym momencie wychodzą na prostą...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2015, 19:47
Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...