Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKropeczka1986 wrote:Bibika wiem ale u mnie laparoskopia wykluczyła endometrioze....
Sarrra btw nie uzywam ani termometru ani testów owu Wczoraj zapomniałam go zrobić a dziś jadę do rodziców i pewnie też bym zapomniała, więc nie bioręWiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2017, 17:05
-
Kochana krwawienie a raczej brudzenie po tym błękicie miałam tylko dwa dni. praktycznie ran nie miałam bo pobrali tylko wycinek ogniska zapalnego i lzamknęli. Po histeroskopii to się lało. Z barkiem i żebrami miałam okropny problem bo nie byłam w stanie nawet leżeć. Brałam ketonal rano i wieczorem i przechodziło. Na samą myśl jak o tym wspomnę to dreszcze przechodzą. No i ja za szybko pojechałam na zdjęcie szwów, pielęgniarka rozwalila mi cięcie przy pępku i się slimaczylo i piekło. Po prostu dłużej chodziłam z opatrunkami.
Bierz przeciwbólowe i się nie męcz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2017, 23:29
-
Dziekuje Aishha za rady:) No ja bez przeciwbólowych nie dałabym rady nie ma szans... wczoraj jak przyjechałam poszłam sie przejść dosłownie do okolo bloku i tak mnie pozniej wszystko bolało, ze spacery póki co odpuszczam... z dnia na dzień będzie pewnie lepiej mam nadzieje... ale mój ,,balonowy" brzuch nie daje mi normalnie funkcjonować... w szpitalu to sie śmiałam do pan z sali ze chyba mi ta dzidziusia włożyli bo taki napiety:p....a jeszcze mam jedno pytanko po ilu dniach byłaś na zdjęciu szwów?
Nasz mały cudzie trwaj...
-
Kropeczko dlatego mówiłam żebyś nie brała spodni na wyjście ze szpitala bo się nie zmiescisz ja chodziłam po domu w leginsach mojej mamy, która jest dwa razy większa ode mnie i było bardzo wygodnie. Pojechałam na zdjęcie szwów po 6 dniach a powinnam po 8 ale akurat święto wypadało i pielęgniarka powiedziała że mogę wcześniej G... prawda, 6 dni to było za mało. No ale zanim wróciłam do pracy po 2 tyg zwolnienia wszystko pięknie się zagoilo. A ciekawa jestem czy miałaś zastrzyki podczas zabiegu w okolice pępka? Tzn tak na środku brzucha? Ja mam do tej pory widoczne 4 wklucia, raczej już nie zejdzie
-
Czytam Was dziewczyny i powiem ze ta laparoskopi a to masakrycznie odczuwalne badanie a moj lekarz podszedł do niej tak jak do hsg. 3 tyg l4 ból. Nie wiem czy by sobie poradziła z uwsgi na pracę. Teraz już widzę czemu lekarz kazał dać mu szansę i czas na tą laparo. Nie chciał mnie bez wskazać diagnostycznych poza brakiem ciąży ciąć. Słyszałam o laparoskopi i hsg jednocześnie.
-
Sarra, ja Wam mówiłam że jest to ogromne przeżycie, bolesne fizycznie i psychicznie. Nie poddalabym się drugi raz. I tak się zastanawiam jak funkcjonują kobiety po cesarce i dlaczego płacą za nią kasę żeby tylko nie rodzić naturalnie...będę robić wszystko żeby uniknąć cesarki.
-
Aishha dostawałam zastrzyki w brzuch jeszcze w piątek wieczorem chyba w sumie 6 - wczoraj zmieniłam opatrunki i na dole spoko dwie malutkie dziurki z czarnymi niteczkami... śladu nie będzie w bikini wskoczę szybko:p gorzej w pępku bo skrzep krwi... i boje sie ruszać żeby sobie nie zaszkodzić... to jednak normalna operacja z tym ze nie ma cięcia od zewnątrz tylko te dziurki a w srodku poruszane wszystko...
Mi kazali po 5 dniach przyjść na zdjęcie szwów ale pójdę w czwartek czyli po 7dniach...
Sarrra a mnie to czeka prawdopobnie raz jeszcze... i co mam zrobic... pójdę bo musze... pójdę bo chce... do hsg to juz dni odliczam... boli wszystko ale bol w moim sercu jest większy... dzis pierwszy raz modliłam sie od bardzo dawna... cała modlitwę przepłakałam - co ja pisze to nie był płacz tylko rozpacz
Zaczęłam nowennę pompejska dzis...Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2017, 13:02
Nasz mały cudzie trwaj...
-
Kropeczko ja też zaczęłam Pompejanke po operacji i tak samo ryczałam, tylko ja wtedy miałam w głowie nieszczęsna endometrioze. Nowenna da Ci ukojenie i wiele łask, zobaczysz.
Też miałam dziś zacząć kolejną ale mąż zgodził się odmawiać ze mną jeden różaniec przez miesiąc i chyba skupię się na modlitwie wspólnej. Bo na Nowennę za chiny go nie przekonam
-
nick nieaktualny
-
No ja mam bardzo wysoki poziom. Test pozytywny jest od 0,9 w moim labie a ja mam 5,69. Za tydzien moj emek zaczyna tez leczenie, bo w tym tygodniu musi oddac nasienie na posiew wiec na razie antybiotyki odpadają. Paśnik w Łodzi ponoc wymaga tego badania a ja sie do niego wybieram wiec zrobilam. Nie sadzilam ze az taki wynik bede miec....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2017, 20:22
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
nick nieaktualny
-
Pytam bo powoli sie rozgladam ale Bialystok to dla mnie za daleko. Mysle o Katowicach, ewentualnie Krakowie,ale raczej Katowice. Zobacze co mi Paśnik powie, jakie są co do mnie rokowania#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021