Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Sarrra książka to dobry pomysł, tylko trzeba trafić w gust i wiedzieć czym się teściowa interesuje. Myślałam o portfelu, ale to już większy wydatek. Może jakiś ładny szaliczek do zimowego płaszcza, albo ciekawy obrus na stół lub serweta.
Masz już jakiś typ ?Jezu ufam Tobie
Piotruś i Tomuś 22 listopada 2018
Aniołek [*] 5 maja 2017 -
kupiłam apaszkę bratu sweter tacie kosztule mamie ksiażkę jeszcze siostra mężą, jego brat został i moja szwagierka - żona brata jakos w tym roku mam ochotę wydawać pieniadze na prezenty dobrze , ze odłożyłam a jak u Was z prezentami? bawicie się w kupowanie?
-
nick nieaktualnyU nas dziecko w najbliższej rodzinie jest jedno (do tego za granicą), więc całkowicie odwrotnie niż u Ciebie Cukierkowa Akurat w tym roku nie ma ich na święta, ale prezentów sobie nie kupujemy. Dla każdego to problem co komu kupić a z kasą też się nie przelewa u nikogo. Szwagierka się tylko wyrwała, bo już w listopadzie kupiła prezent dla rodziców, no ale to da od siebie i tyle. Ustaliliśmy że słodycze kupujemy dla siebie tylko
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa też jutro praca 8-14 popołudniu wigilia firmowa (ja jestem sama jedna, ale pracuję w budynku z innymi i tak wspolnie sobie robimy) a w niedzielę jedziemy po żywą choineczkę w doniczce i na golonkę na kiermasz bozonarodzeniowy ze znajomymi! ommmnomnom
Bibi_Ka, JaKa lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczynki:)
Zdałam! 10/10:) od czwartku jestem nauczycielem mianowanym - egzamin całkiem Ok, panie w komisji bardzo przyjemne, chociaż dziewczyny przede mna miały całkiem odwrotne zdanie na temat komisji... może to kwestia nastawienia;) były pod ogromnym wrażeniem mojego dorobku i autoprezentacji swoją droga urobilam sie jak kto głupi i gdyby nie to ze byłam na L4 po laparo to nie dałabym rady tak sie przygotowac:)
Dzis dopiero przyszla@... i teraz to juz nie wiem kiedy zabieg... mam dzwonić wieczorem do gin i zobaczymy... cos czuje ze w tym roku marne szanse... musze byc bez najmniejszych plamien ale przed owu... po świętach będzie 12 dzień wiec generalnie jeszcze przed owu... pytanie tylko czy lekarze nie bedą na urlopie...JaKa, Selina, Aishha lubią tę wiadomość
Nasz mały cudzie trwaj...
-
Kropeczko gratuluję kolejna dobra wiadomość na tym forum, chociaz nie ciążowa. Oby teraz zabieg poszedł wedlug planu i już nic nie stanęło na przeszkodzie dzidzi:) widocznie tak miało być.
My nie robimy sobie prezentów świątecznych, ale mialam dzis plan na sprzątanie jakies wieksze i zacząć przygotowania, a totalnie mi sie nie chce. Ledwo przyszlam z zakupów, pokupilam skladniki na sałatkę że zrobię, a mam takuego lenia że hej! Pewno ledwo ogarne mieszkanie z grubsza i to będzie na tyle.
Jeszcze dzisiejsza temperatura w dole, wiec praktycznie bez szans na powodzenie w tym cyklu, także może i przez to nie mam powera.Kropeczka1986 lubi tę wiadomość
Jezu ufam Tobie
Piotruś i Tomuś 22 listopada 2018
Aniołek [*] 5 maja 2017 -
nick nieaktualnyKropeczka1986 wrote:Hej dziewczynki:)
Zdałam! 10/10:) od czwartku jestem nauczycielem mianowanym - egzamin całkiem Ok, panie w komisji bardzo przyjemne, chociaż dziewczyny przede mna miały całkiem odwrotne zdanie na temat komisji... może to kwestia nastawienia;) były pod ogromnym wrażeniem mojego dorobku i autoprezentacji swoją droga urobilam sie jak kto głupi i gdyby nie to ze byłam na L4 po laparo to nie dałabym rady tak sie przygotowac:)
Dzis dopiero przyszla@... i teraz to juz nie wiem kiedy zabieg... mam dzwonić wieczorem do gin i zobaczymy... cos czuje ze w tym roku marne szanse... musze byc bez najmniejszych plamien ale przed owu... po świętach będzie 12 dzień wiec generalnie jeszcze przed owu... pytanie tylko czy lekarze nie bedą na urlopie...
Juuupi! Otwieramy szampana Gratulacje! Pomyślałam sobie, że widać tak ma być, że trzeba się skupić na swoim życiu i aktualnym szczęściu. A jak dojdzie dziecko, to będzie tylko kropka nad "i", a jeśli jej nie będzie, to i tak życie będzie szczęśliwe.JaKa, Kropeczka1986 lubią tę wiadomość
-
Tyle sie upisalam a mi tekst urywa!
Dzwoniłam do gin - zabieg w styczniu... oby nowy rok był tym szczęśliwym... w styczniu mam urodziny wiec może...Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2017, 20:34
JaKa lubi tę wiadomość
Nasz mały cudzie trwaj...
-
Kropeczka1986 wrote:Hej dziewczynki:)
Zdałam! 10/10:) od czwartku jestem nauczycielem mianowanym - egzamin całkiem Ok, panie w komisji bardzo przyjemne, chociaż dziewczyny przede mna miały całkiem odwrotne zdanie na temat komisji... może to kwestia nastawienia;) były pod ogromnym wrażeniem mojego dorobku i autoprezentacji swoją droga urobilam sie jak kto głupi i gdyby nie to ze byłam na L4 po laparo to nie dałabym rady tak sie przygotowac:)
Dzis dopiero przyszla@... i teraz to juz nie wiem kiedy zabieg... mam dzwonić wieczorem do gin i zobaczymy... cos czuje ze w tym roku marne szanse... musze byc bez najmniejszych plamien ale przed owu... po świętach będzie 12 dzień wiec generalnie jeszcze przed owu... pytanie tylko czy lekarze nie bedą na urlopie...
Cudowna wiadomość. Rozwoj jest mega ważny. Bardzo się cieszęKropeczka1986 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kropka gratulacje! chociaż pod tym względem będziesz miała spokojne święta.
Ja przyszłam do pracy odpocząć...z roboty w domu
cały weekend sprzątanie, robienie zakupów. Większość prezentów już chyba kupiona, czekamy tylko na swój.
Wymyśliliśmy sobie z mężem w tym roku, że nie kupujemy sobie jakichś wydumanych prezentów i o to samo poprosiliśmy rodzinę, w zamian zamówiliśmy sobie wymarzoną wyciskarkę do soków. Oczywiście rodzina tzn rodzice i siostra dorzucą się parę groszy i będzie git.
Zawsze wszystkiego sobie żałujemy, odkładamy na dom ile się da - tym razem kupimy coś sobie W zeszłym roku siostra zamówiła sobie piękne sztućce Gerlacha i każdy włożył w kopertę ile mógł.
Wczoraj wyjątkowo poszliśmy do kościoła na wieczorną mszę, może to zmęczenie, może hormony ale słuchając kazania ogarnęła mnie taka panika, taki żal że to będą święta bez dziecka, że będą życzenia a ja pewnie nie będę mogła powstrzymać łez, że kolejny Nowy Rok taki sam.... No i łzy same płynęły a ksiądz opowiadał jakimi to teraz ludzie są smutasami. A co będzie, jak nigdy nie będzie?
-
Aishha wrote:Kropka gratulacje! chociaż pod tym względem będziesz miała spokojne święta.
Ja przyszłam do pracy odpocząć...z roboty w domu
cały weekend sprzątanie, robienie zakupów. Większość prezentów już chyba kupiona, czekamy tylko na swój.
Wymyśliliśmy sobie z mężem w tym roku, że nie kupujemy sobie jakichś wydumanych prezentów i o to samo poprosiliśmy rodzinę, w zamian zamówiliśmy sobie wymarzoną wyciskarkę do soków. Oczywiście rodzina tzn rodzice i siostra dorzucą się parę groszy i będzie git.
Zawsze wszystkiego sobie żałujemy, odkładamy na dom ile się da - tym razem kupimy coś sobie W zeszłym roku siostra zamówiła sobie piękne sztućce Gerlacha i każdy włożył w kopertę ile mógł.
Wczoraj wyjątkowo poszliśmy do kościoła na wieczorną mszę, może to zmęczenie, może hormony ale słuchając kazania ogarnęła mnie taka panika, taki żal że to będą święta bez dziecka, że będą życzenia a ja pewnie nie będę mogła powstrzymać łez, że kolejny Nowy Rok taki sam.... No i łzy same płynęły a ksiądz opowiadał jakimi to teraz ludzie są smutasami. A co będzie, jak nigdy nie będzie?
Co nie będzie?! Co nie będzie się pytam?! Dzidziuś będzie! Rozumiesz? Po prostu będzie!Basia - wrzesień 2018
Gosia - maj 2024 -
Aishha wrote:Kropka gratulacje! chociaż pod tym względem będziesz miała spokojne święta.
Ja przyszłam do pracy odpocząć...z roboty w domu
cały weekend sprzątanie, robienie zakupów. Większość prezentów już chyba kupiona, czekamy tylko na swój.
Wymyśliliśmy sobie z mężem w tym roku, że nie kupujemy sobie jakichś wydumanych prezentów i o to samo poprosiliśmy rodzinę, w zamian zamówiliśmy sobie wymarzoną wyciskarkę do soków. Oczywiście rodzina tzn rodzice i siostra dorzucą się parę groszy i będzie git.
Zawsze wszystkiego sobie żałujemy, odkładamy na dom ile się da - tym razem kupimy coś sobie W zeszłym roku siostra zamówiła sobie piękne sztućce Gerlacha i każdy włożył w kopertę ile mógł.
Wczoraj wyjątkowo poszliśmy do kościoła na wieczorną mszę, może to zmęczenie, może hormony ale słuchając kazania ogarnęła mnie taka panika, taki żal że to będą święta bez dziecka, że będą życzenia a ja pewnie nie będę mogła powstrzymać łez, że kolejny Nowy Rok taki sam.... No i łzy same płynęły a ksiądz opowiadał jakimi to teraz ludzie są smutasami. A co będzie, jak nigdy nie będzie?
Aisha Ty jako osoba silnej wiary tym bardziej musisz ufać modlitwą. Każda z nas bedzie mieć dziecko dziewczyny , jestem tego pewna a droga do tego jest różna nie tylko naturalne zapłodnienie ... najważniejsze nie poddawać się, chociaż wolne w staraniach też jest drogą do sukcesu... odpoczynek jest ważny... -
nick nieaktualnyA ja Wam powiem, że jak nie będzie, to nie będzie. Nie jestem z tym pogodzona, ale oswojona. Szczęście jest we mnie, dziecko mi go nie da. Jeśli sama nie zbuduję szczęśliwego spełnionego życia, to z dzieckiem nadal będę nieszczęśliwa. Więc postanowiłam budować szczęśliwe życie dla siebie i męża, a dziecko - jeśli się pojawi - będzie tylko wisienką na torcie. A bez niej, tort nadal jest pyszny
kasienka1188 lubi tę wiadomość
-
Bibi_Ka wrote:A ja Wam powiem, że jak nie będzie, to nie będzie. Nie jestem z tym pogodzona, ale oswojona. Szczęście jest we mnie, dziecko mi go nie da. Jeśli sama nie zbuduję szczęśliwego spełnionego życia, to z dzieckiem nadal będę nieszczęśliwa. Więc postanowiłam budować szczęśliwe życie dla siebie i męża, a dziecko - jeśli się pojawi - będzie tylko wisienką na torcie. A bez niej, tort nadal jest pyszny
To jest meeeega podejście! Zazdroszczę Ci tak spokojnej głowy. Serio!Basia - wrzesień 2018
Gosia - maj 2024 -
Bibi_Ka wrote:A ja Wam powiem, że jak nie będzie, to nie będzie. Nie jestem z tym pogodzona, ale oswojona. Szczęście jest we mnie, dziecko mi go nie da. Jeśli sama nie zbuduję szczęśliwego spełnionego życia, to z dzieckiem nadal będę nieszczęśliwa. Więc postanowiłam budować szczęśliwe życie dla siebie i męża, a dziecko - jeśli się pojawi - będzie tylko wisienką na torcie. A bez niej, tort nadal jest pyszny
z samego rana produkowałam się i pisałam odpowiedź jednak wykasowałam Chyba wystarczy tyle nie?: „Nie ważne, w jakim świecie żyjesz – ważne, jaki świat żyje w tobie”.