X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
Odpowiedz

Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)

Oceń ten wątek:
  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 19 czerwca 2018, 20:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bibika niestety dzisiejszy dzień dał mi tak w kość ze nie mogę pozbyć się negatywnych myśli. Okazuje się ze przyjaciółka, która wydawało się że nią jest, jest swinią i jedyne co mi pozostaje to odciąć się od niej i oczyścić swoje życie.

    Gość z Twojej pracy jest ewidentnie na niskim poziomie intelektualnym skoro zna Twoja sytuację a pierdzieli.
    Selina ma rację, dogadaj mu i tyle. Ja teraz mam na tyle zły nastrój ze do wszystkich mówię co myślę.
    Do klienta Dziś w pracy naburczalam ale mam chwilowo gdzieś co ktoś pomyśli.

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 czerwca 2018, 21:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    BibiKa ja wiem, że Ty chcesz być mądrzejsza od niego z nie zniżać się do poziomu takiego taboretu jakim jest ten idiota który z Tobą pracuje, ale podziwiam Cie, że się w język gryźć potrafisz i tak łagodnie mu odpowiadasz... Gość ewidentnie jeździ sobie po Twoich emocjach, skoro się że dzieci mieć nie możesz. Sprawia mu to widocznie satysfakcję z taki psychol bym powiedziała - tak, wiem co mówię, miałam z takimi do czynienia. Albo gościa dosłownie uderz, tak tak wtedy głupiej i nie będzie wiedział co zrobić i następnym razem to on się w język ugryzie, albo pojedź mh i to konkretną ripostą. Wiesz możesz udawać że Cię to rybka co on mówi, ale piszesz tu o nim już 2 raz, więc nie sądzę by to po Tobie spływało. Załatw go raz a dobrze

    To akurat drugi kolega, który ma już 2 dzieci (o które się starać nie musiał zanadto). Nie mam ochoty się z nimi kopać. Syty głodnego nie zrozumie. Dogadywanie nic mi nie da, oprócz etykietki wrednej bezdzietnej laski. Gdy mam lepszy dzień, mogę z nimi podyskutować na temat starań, gdy gorszy wolę wyjść i nie słuchać i nie brać udziału w tych dyskusjach.

    Aishha, rozumiem i przytulam :) Jakby co masz nas :*

    Mam wieści od doktorka, niestety w czerwcu hsg nie będzie. Przeziębiłam się, a radiolog, który miał wykonywać zabieg poszedł sobie na urlop. Trochę to kiepskie, bo ja do końca tygodnia się wykuruję, a doktorek wiedział, że ja się szykuję na koniec czerwca :(
    Nic, wracam do leków: przede wszystkim metforminki.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 czerwca 2018, 00:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bibi a nie hcialas zrobić sono hsg prywatnie? Do tego raczej można być przeziębionym

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2018, 00:43

  • Kropeczka1986 Autorytet
    Postów: 1515 936

    Wysłany: 24 czerwca 2018, 20:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny,

    co tam u Was?
    Selinka tak czytam ten Twój wpis o tym endometrium i oczom nie wierze... jaki jest sposób na to endometrium? kurcze to niesłychane, że nie sprawdzili tego wcześniej za nim podchodziłaś do IUI - rozumie, że wiesz, że nic z tego... sugeruje się wpisem...
    Fajnie, że kupiliście urlop- teraz czas zacząć odliczanie i należyty odpoczynek!:) my też kupiliśmy ale zdecydowanie mniej egzotycznie bo na Costa del sol:) lecimy w sierpniu:P
    Po za tym u mnie i mojej 3 cm torbieli chyba wszystko ok... niestety:/ ide na usg po miesiączce... po cichu liczę, że się wchłonie ale szczerze mówiąc nie wiem czy chce kolejnych stymulacji... boje sie, żeby ta torbiel nie była endometrialna... zresztą co ma być to już będzie... staram sie nie zamartwiać...
    Z nowości zrobiłam wszystkie możliwie posiewy bo to pieczenie nie daje mi spokoju, łącznie z posiewem z cewki moczowej... nie pytajcie o ile jestem biedniejsza... no na pewno bogatsza o informacje, że nic mi nie jest... hm... więc jedyne co zostało to chyba jakieś uczulenie... pytanie tylko na co... powtórzyłam też badania na chlamydie, uro i myco... czysto... ja już coraz bardziej myśle, że to w mojej głowie... chociaż ból ustąpił i zostało to lekkie pieczenie...
    Jest jeszcze jedna rzecz - postanowiłam zacząć post dr Dąbrowskiej i idzie mi całkiem ok - jestem dziś w 13 dniu postu poza tym, że zleciało mi z 6 kg to przestał mnie boleć krzyż no i ten ból o którym Wam pisałam też właśnie w trakcie diety ustał:) Oczywiście nie byłabym sobą gdyby nie zaliczyła wtopy bo w 9 dniu zaczeło mnie boleć gardło i ogólnie czułam się jak na grypę... i wziełam fervex ale dla diabetyków i niby sprawdzam to odżywianie wewnętrzne specjalnymi paskami ketonowymi i jest ale mnie dziewuchy zrugały na fb...chociaż marze o lodach!!!:) w sumie to jestem z siebie dumna bo wytrzymuje tyle pokus wokoło :) polecam dziewczyny!!!

    Nasz mały cudzie trwaj...<3

    mhsvpx9ik2z006il.png

  • Kropeczka1986 Autorytet
    Postów: 1515 936

    Wysłany: 24 czerwca 2018, 20:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a Selinka to sono hsg nie da takiego efektu jak selektywne a jak Bibi ma niedrożne to trzeba próbować selektywnie...

    Nasz mały cudzie trwaj...<3

    mhsvpx9ik2z006il.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 czerwca 2018, 21:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Raczej już nie podejdę do tego shsg. Doktor chyba planuje robić je prywatnie w kwocie 3-4 tys. pln. Czuję wewnętrznie i widzę znaki z góry, ze mam już odpuścić i zaufać. I postaram się tak zrobić, muszę tylko poczekać aż mój małż to załapie. Z IVF też tak było.

    Na urlop czekam jak na zbawienie. Dopiero w sierpniu i planujemy last minut do Włoch.

    Kropka, zazdroszczę tego postu, ja się nie mogę zebrać. Byłoby łatwiej jakby mój J. ze mną podietował, a tak samej ciężko... Życzę Ci powodzenia i się nie dawaj! :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 czerwca 2018, 21:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropeczko achh no tak, selektywne to co innego faktycznie.
    Wiesz co no u mnie widocznie wczesniej nie mogli tego zrobic, nie wiem. Moja dr jak nie wychodzi, to robi ten scratching glownie po to, zeby sie zarodek dobrze zagniezdził a ze przy okazji mozna zbadac endo, to druga sprawa. Sadze, ze w innej klinice nawet tego by mi nie zrobili po kilku nieudanych probach, mogłabym sie dalej bujac i nie wiedziec o co kaman. Mimo to, uwazam za jej błąd, ze nie poczekała juz na ten wynik tylko zrobiła to IUI. Widzisz, czy ktoras z Was miała wczesniej takie badanie? Miałyście biopsję endo albo jakieś jego badanie tak o, bez powodu? No wlasnie, u mnie na usg nic nie wskazywało ze mam jakis problem. Dopiero na lepszym sprzecie 4D dr wypatrzył, ze chyba (a i tu nie byl pewien) mam polipy. O tej dyshormonozie i tak dowiedziałam się z wyniku histo, to sie leczy chyba hormonami dopochwowymi.
    Ide w srode do lekarza w Krk, zobaczymy czego sie dowiem i czy cos w koncu w tym celupostanowimy. Licze przynajmniej na histero a super by było histero+laparo. Bede coprawda w złym czasie, bo w 4dc, ale moze chociaz przez brzuch usg dr zrobi.
    Mam nadzieje, ze u Ciebie tej torbieli juz nie bedzie i moze to pieczenie tez zniknie po diecie? Mnie zawsze piecze jak cukru za duzo jem (choc nic słodzonego nie piję, ale czasem cos zjem), ale u Ciebie to pewnie inny powod. Dziwne, ze wszystkie badania są ok a Ty nadal coś odczuwasz :/
    Co do diety to ja podziękuję :P Mam ogolnie niedowagę, dopiero od niedawna w miare normalna wagę. Nie chce sobie niczego rozregulowac ani zle sie czuc na poczatku diety, bo prace mam fizyczną i aktualnie po 10h pracuję codziennie.
    A kiedy lecicie do Hiszpanii? :)

  • Kropeczka1986 Autorytet
    Postów: 1515 936

    Wysłany: 24 czerwca 2018, 21:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wow a skąd masz takie newsy? z tymi kwotami? niezle... to można powiedzieć, że mi się udało...może Tobie też się uda - trzymam kciuki!
    My tak co roku obiecujemy sobie, że będziemy czekać na lasta ale co roku ten sam strach, że nic ciekawego się nie trafi i zawsze kupujemy wcześniej:P jak może się nie ma określonego celu to są większe szanse na złapanie czegos fajnego.

    Bibi jak skończe ten post - zakładam 21 dni to za 3 miesiące podchodzę znów, więc jak coś to możemy razem:) niestety wiem, że samemu jest trudno, dlatego znalazłam grupę na fb i jakoś łatwiej jak widze te świadectwa:) bo o rozmowę to tam ciężko:P
    przeżyłam dwa grille, pyszne buritto i w zeszłą niedziele lody o smaku białych michałków!!! - pierwszy raz pojawił się ten smak a ja akurat na poście... i niestety nie prędko pojawi się znów bo widzę, że mają zasadę, że rzadko dublują... no i dziś sernik i ciasto z truskawkami... aaaaa idę po pomidora!!!

    Nasz mały cudzie trwaj...<3

    mhsvpx9ik2z006il.png

  • Kropeczka1986 Autorytet
    Postów: 1515 936

    Wysłany: 24 czerwca 2018, 21:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W sierpniu Selinko lecimy!

    Selina lubi tę wiadomość

    Nasz mały cudzie trwaj...<3

    mhsvpx9ik2z006il.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 czerwca 2018, 21:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bibi straszne kwoty... Czemu prywatnie chce to robic? :/ nie mozesz u kogos indziej w szpitalu? Z jednej strony rozumiem Twoje zrezygnowanie, mimo wszystko zycze Ci jak najlepiej

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 czerwca 2018, 07:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kwotę znam ze źródła :) znaczy od doktora. Wiecie, robią metodą, którą podobno nikt inny nie robi. Twierdzą, że w szpitalu klinicznym jest jakiś problem i trudno im się dogadać. Mnie się wydaje, że po prostu sprawdzili jak metoda działa, jaka jest skuteczność, jakie zagrożenia i chcą na tym zarabiać. Szczególnie, że dr się chwali, że ma pacjentki z całej Europy. Co ciekawe, prywatnie zabieg ma być w znieczuleniu ogólnym - więc lepiej.

  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 25 czerwca 2018, 11:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bibi_Ka wrote:
    Kwotę znam ze źródła :) znaczy od doktora. Wiecie, robią metodą, którą podobno nikt inny nie robi. Twierdzą, że w szpitalu klinicznym jest jakiś problem i trudno im się dogadać. Mnie się wydaje, że po prostu sprawdzili jak metoda działa, jaka jest skuteczność, jakie zagrożenia i chcą na tym zarabiać. Szczególnie, że dr się chwali, że ma pacjentki z całej Europy. Co ciekawe, prywatnie zabieg ma być w znieczuleniu ogólnym - więc lepiej.

    Kurcze jak tak czytam to widzę podobną sytuacje z moją laparoskopią na jesień. Robią prywatnie bo wiedzą, że są w tym dobrzy, wyjątkowo usuwają wszystko złe co napotkają. I pacjentów i opinii mają ogrom...

    Jesli uwazasz, że nie jest to odpowiedni czas to odpuść. Ja mam teraz tez mieszane uczucia co do inseminacji. Z jednej strony chcę a z drugiej nie wiem czy jest sens skoro mam torbiel i prawdopodobnie endo. Mąż chwilowo nie wraca do tematu, nie wiem co robić.

    Zazdroszczę Wam tych wakacji, u nas nie ma szans ze względu na tą laparo. Poza tym wesel w tym roku mamy ogrom, nie odłożymy grosza w tym roku.

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 czerwca 2018, 15:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny
    Jestem po wizycie u jednego dr w klinice u nas. Przede wszystkim nie robił mi usg ani nic, bo 4dc to za wcześnie. Przejrzał wszystkie wyniki, stowerdzil że u nas raczej czynnik męski. To, że miałam polipowate endo w badaniu historia to nic wielkiego, tak przymruzyl oczy i powiedział, że nie musiało to być powodem niepowodzenia. To, że wtedy w maju miałam polipowate endo nie znaczy że teraz mam...a to ciekawe. Jakoś się tego specjalnie nie przyczepił. Za to uczepił się męża. Powiedział, że można zrobić IUI na naturalnym cyklu bez stymulacji, no może to ona powoduje źle endometrium (tak, tylko w maju jak miałam scratching nie byłam stymulowana). No i że jak nie wyjdzie to on vitro :( powiem Ci jestem w szoku, co on mi tu o ivf będzie gadał?! Ja nie chcę, przynajmniej nie teraz.
    Nie mówił nic o hipotezach więcej ani jaki miałby plan, bo nie widział usg. Wpisał mnie na poniedziałek 9.07. i wtedy zobaczymy jak to wygląda.
    Kurde nie czaję tych lekarzy :/ Jedni mówią żeby przychodzić na początku cyklu jak Endo jest złuszczone, żeby zobaczyć jak wygląda i czy są polipy a inni że w połowie cyklu najlepiej, bez sensu. Mam mętlik w głowie, nie wiem co myśleć.
    Nie policzył mi nic za wizytę, bo nie zrobił badania i policzy dopiero za 1,5tyg jak przyjadę.
    Ja chcę histero i basta, powiem mu to jak mi zrobi usg. Nie chce słyszeć o żadnym ivf bez tej diagnozy.
    Nie wiem czy szukać kogoś innego, zwykłego gina który zrobi mi histero bez gadania i kręcenia nosem, czy co robić :(

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 czerwca 2018, 21:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szukaj innego, który zrobi usg jak tylko @ Ci się skończy. No kurcze na logikę, endo się złuszcza i odsłania co tam ma. To tak jak z koszeniem trawy, jak urośnie to trudno zobaczyć czy na łące jest kamień czy żaby czy co, jak skoszą i zostaje ściernisko, to wtedy wszystko widać.
    A do tego lekarza zawsze możesz iść ze zrobionym usg i opisem badania.

    Z drugiej strony jak masz płacić za wizytę, a gin nastawiony odrazu na invitro, to ja bym chyba szukała innego lekarza. Ale to ja...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 czerwca 2018, 21:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bibi_Ka wrote:
    Szukaj innego, który zrobi usg jak tylko @ Ci się skończy. No kurcze na logikę, endo się złuszcza i odsłania co tam ma. To tak jak z koszeniem trawy, jak urośnie to trudno zobaczyć czy na łące jest kamień czy żaby czy co, jak skoszą i zostaje ściernisko, to wtedy wszystko widać.
    A do tego lekarza zawsze możesz iść ze zrobionym usg i opisem badania.

    Z drugiej strony jak masz płacić za wizytę, a gin nastawiony odrazu na invitro, to ja bym chyba szukała innego lekarza. Ale to ja...
    Głupio mi tylko teraz, bo nie zapłaciłam za wizyte :( jak tam pojde za 1,5tyg. to zabule ponad 200zł :/ co tez mnie zaboli, bo nie czuje sie do niego przekonana.
    Nie wiem co robic. Teraz juz nie uda mi sie wbic do nikogo tuz po @, bo konczy mi sie jutro-pojutrze, pracuje niestety całymi dniami a i lekarze nie mają terminow

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 lipca 2018, 19:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyy muszę się wyżalić...
    Jutro mamy rocznicę ślubu z dziś jesteśmy u teściów i mieliśmy wyjść wcześniej tzn.k.18 (to jest wcześniej). Przyjechaliśmy na obiad i mąż mówi, że k.18 wracamy do nas a oni olaboga, że jakto, że oni naszykowali mięso na grilla i ze mogliśmy dzwonić wczoraj i mówić :/ Fajnie, że mam się komuś zapowiadać od do której będę i dlaczego... Wkurw nr 1
    Później było już tylko gorzej, bo jak może pamiętacie lecimy jesienią do Azji (w 4 osoby). A tu mój mąż nagle wypala do swojej siostry czy nie chce z nami lecieć :O Ona jest teraz sama i narzeka, że nie ma z kim czasu spędzać i jechać na wakacje. Byliśmy raz z nią 3dni za granicą, powiem tyle: nigdy więcej. Narzeka i marudzi na wszystko, księżniczka na ziarnku grochu. Nie wyobrażam sobie z nią kolejnego wyjazdu a tym bardziej tam ma 2tyg. :( Jestem wściekła na męża, że nie skonsultował tego ze mną... Sam mówił, że ona się nie nadaje na takie wypady i nie leciałby z nią już nigdzie po czym taki tekst dzisiaj. Najpierw byłam wściekła, gotowało się we mnie a musiałam robić dobrą minę do złej gry, ale po mnie i tak chyba wszystko widać...mam nadzieję w sumie. Aczkolwiek ona zareagowała mega pozytywnie, chce jechać a mąż wysłał jej już linka do rezerwacji biletów! I kazał się pospieszyc z kupnem... Dziewczyny jestem załamana, mam łzy na końcu nosa i chce mi się ryczeć. Ja nigdzie nie lecę jak ona pojedzie. Mam nadzieję że coś się wydarzy i albo ja nie polecę albo nie wiem co... Nie dam rady z nią 2 tygodni! :(
    Jak tylko stąd wyjdziemy, to mu łeb urwe naprawdę

  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 2 lipca 2018, 09:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    Dziewczyy muszę się wyżalić...
    Jutro mamy rocznicę ślubu z dziś jesteśmy u teściów i mieliśmy wyjść wcześniej tzn.k.18 (to jest wcześniej). Przyjechaliśmy na obiad i mąż mówi, że k.18 wracamy do nas a oni olaboga, że jakto, że oni naszykowali mięso na grilla i ze mogliśmy dzwonić wczoraj i mówić :/ Fajnie, że mam się komuś zapowiadać od do której będę i dlaczego... Wkurw nr 1
    Później było już tylko gorzej, bo jak może pamiętacie lecimy jesienią do Azji (w 4 osoby). A tu mój mąż nagle wypala do swojej siostry czy nie chce z nami lecieć :O Ona jest teraz sama i narzeka, że nie ma z kim czasu spędzać i jechać na wakacje. Byliśmy raz z nią 3dni za granicą, powiem tyle: nigdy więcej. Narzeka i marudzi na wszystko, księżniczka na ziarnku grochu. Nie wyobrażam sobie z nią kolejnego wyjazdu a tym bardziej tam ma 2tyg. :( Jestem wściekła na męża, że nie skonsultował tego ze mną... Sam mówił, że ona się nie nadaje na takie wypady i nie leciałby z nią już nigdzie po czym taki tekst dzisiaj. Najpierw byłam wściekła, gotowało się we mnie a musiałam robić dobrą minę do złej gry, ale po mnie i tak chyba wszystko widać...mam nadzieję w sumie. Aczkolwiek ona zareagowała mega pozytywnie, chce jechać a mąż wysłał jej już linka do rezerwacji biletów! I kazał się pospieszyc z kupnem... Dziewczyny jestem załamana, mam łzy na końcu nosa i chce mi się ryczeć. Ja nigdzie nie lecę jak ona pojedzie. Mam nadzieję że coś się wydarzy i albo ja nie polecę albo nie wiem co... Nie dam rady z nią 2 tygodni! :(
    Jak tylko stąd wyjdziemy, to mu łeb urwe naprawdę

    Selina, przede wszystkim wszystkiego dobrego z okazji rocznicy slubu, niech Wam Bóg blogosławi i udziela wszelkich łask :*

    Odnośnie meża i jego siostry to widać ewidentnie, że nie przemyślał tematu i na spontanie wypalił z wyjazdem. Ale skoro już mieliście wcześniej nieudany z nią wyjazd to się dziwie. Może pogadajcie i niech to jakos odkręci. Czasem trzeba powiedzieć wprost, że inaczej mial wyglądać wyjazd i po prostu nie chcecie żeby jechała.

    Ja rok temu zrobiłam podobnie przed wyjazdem do Chorwacji, umowilismy sie z moją siostrą, że jedziemy w 5 osób a przy okazji jak wpadł nasz brat cioteczny to zaproponwałam mu i jego dziewczynie zeby sie dołączyli. No nie pomyslałam, wypaliłam a moja siostra była zła. Ale odkręciłam to bez problemu i wszyscy byli zadowoleni :)
    czasem tak jest, że się najpierw mówi a poźniej mysli...

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 lipca 2018, 10:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aishha tak wiem, że można odkręcić. Tylko...ja ją znam. Obrazi się, albo już będzie całkowicie na dystans ze mną. Na bank się domysli, że ja z nią nie chce jechać, bo skoro on ją radośnie zaprosił a teraz będzie odkrecalz to będzie jasne. Żeby to był jeszcze ktoś z dalszych znajomych albo dalszej rodziny, ale to jego siostra. Ma być u mnie w przyszłym tygodniu, coś czuję że zapyta mnie wprost czy chce żeby ona jechała a ja nie potrafię być tak poprostu szczera :( Z resztą, zapytała wczoraj przed wyjściem czy na pewno chcemy żeby jechała, ja się słowem nie odezwałam tylko patrzyłam w talerz a mąż się zaśmiał, że musimy zrobić głosowanie...widać nic mu nie dało do myślenia moje milczenie.
    Jak wyjechaliśmy od nich oczywiście zrobiłam awanturę w aucie, choć milion razy w głowie sobie ukladalam co powiem i że będę spokojna, a gdzie tam. To najpierw mąż stwierdził, że mam jakieś problemy ze sobą skoro tak reaguję, ale w domu już mnie przeprosił, że mam rację. Wiesz ok ja rozumiem, jakby nie wiedział jaki mam stosunek do wyjazdu z nią, ale wiedział, że ja nie chcę. No i tyle, nie rozmawiamy ze sobą, ja mam kamień w żołądku z nerwów przez to wszystko a najbardziej na myśl o tym, że ona jednak pojedzie. Nie będzie dziś świętowania, nawet tego nie chcę.
    Dziękuję Ci bardzo za życzenia :*

  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 2 lipca 2018, 14:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jednym słowem kicha. Wcale Ci się nie dziwie, wakacje mają być fajne i spędzone z ludźmi, których się lubi. Aaa powiedz jej, że sie nastawiłaś na wyjazd we 4 i już :) może zrozumie.

    Selina lubi tę wiadomość

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • Sarrrra Autorytet
    Postów: 3200 1290

    Wysłany: 2 lipca 2018, 18:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trochę męża rozumiem SElinko. To jego siostra i pewnie też zależy mu na jej "radosci" tym bardziej jak żali się na "samotnosc". Co do braku om9wienia z Tobą tej propozycji to bez dwóch zdań masz rację. Awantura . Znając mnie zrobilabym tak samo. Też po mnie wszystko widać nawet gdy chce coś ukryć. Może do czasu wyjazdu coś się zmieni u niej, ps. Adorator i wtedy już nie będzie chciała jechać.

    km5sgu1rnzh3xzcx.png

    zem320mmiu4xizmw.png
‹‹ 851 852 853 854 855 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Owulacja – kiedy owulacja zwiększy szanse na zajście w ciążę

Kiedy owulacja? Większość kobiet wie, że owulacja to czas, w którym możliwe jest zajście w ciążę. Ale kiedy dokładnie ona występuje, jakie są objawy owulacji, jak ją rozpoznać lub co może na nią wpływać nie dla wszystkich jest oczywiste. Kilka faktów na ten temat oraz parę prostych instrukcji jak obserwować swoje ciało pomoże Ci wielokrotnie zwiększyć szanse na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Grzybica pochwy - przyczyny, objawy leczenie

Grzybica pochwy (drożdżyca pochwy, kandydoza pochwy) jest jedną z najczęstszych infekcji kobiecego układu rozrodczego. Jak i dlaczego dochodzi do infekcji? Jakie są objawy grzybicy pochwy? Kiedy warto zgłosić się do lekarza i jak wygląda leczenie drożdżycy pochwy?

CZYTAJ WIĘCEJ

Masturbacja - 9 najczęstszych pytań o samozaspokojenie!

Masturbacja to jeden z największych tematów tabu - dlaczego tak się dzieje? Czy kobiety się masturbują? Czy masturbacja w związku jest normalna? Kiedy masturbacja może być niebezpieczna, a kiedy może przynosić korzyści? 

CZYTAJ WIĘCEJ