Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKropeczko nie martw się na zapas. Miałaś dobra dietę zanim zrobiłaś to badanie? Nie piłaś ani nie jadłaś nic czerwonego, prawda?
Aishha mnie lekarz powiedział, że mimo iż Ca125 jest w normie, to Endo może być, nie jest to wyznacznik. Ja miałam jakiś czas podwyższony, ale ponoć przez torbiel. Jak zniknęła wynik mam niby w normie, ale tak dość wysoko. Sama nie wiem co o tym myśleć, ale dr kazała się nie przejmować -
nick nieaktualny
-
Sarrra wielkie gratulacje dla Ciebie i męża!!! Taki niespodziewany, wcześniejszy poród, ale wszystko dobrze z małym, to najważniejsze Niech sobie troszkę poleży w inkubatorze, to z pewnością na dobre mu wyjdzie. Da radę, jest silnym chłopcem, tak jak jego mama
Rucola bardzo się cieszę, że u Ciebie wszystko dobrze i że maluch rośnie zdrowo
U nas na razie żadnych nowości. Mam nadal mdłości i wymiotuję, chociaż już troszkę rzadziej. Mam nadzieję, że te dolegliwości odejdą z nadejściem 2 trymestru. Schudłam już prawie 6 kg, to trochę za dużo i przez to martwię się czy u dzieci wszystko dobrze. Wizytę mam dopiero za tydzień, a w następny piątek prenatalne i odetchnę może trochę po nich, jak wyjdą ok.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2018, 15:05
Jezu ufam Tobie
Piotruś i Tomuś 22 listopada 2018
Aniołek [*] 5 maja 2017 -
nick nieaktualnyPrzychodzę się Wam pożalić i wypłakać. W niedzielę koledze z pracy urodziło się drugie dziecko: córka, dziś zadzwonił mój dawny wspólnik i też w drodze drugie dziecko też córka.
W pracy słucham jak koleżanki opowiadają o swoich ciążach i dzieciach, już się nawet nie odzywam...
Nie rozumiem dlaczego ja nie mogę zajść w ciążę, donosić ją i urodzić choćby jedno dziecko. Przeze mnie mój mąż jest nieszczęśliwy, widzę to, choć on się nie przyznaje nawet przed sobą samym.
I w dodatku tak jednoznacznie czuję, że tak już zostanie... -
Bibi każda z nas wie co czujesz.
Wczoraj byłam z przyjaciółmi nad wodą na ognisku, mężowie pili w swoim gronie a my babki uzalalysmy się nad sobą smażac kielbachy. 4 przyjaciolki, wszystkie po 30, każda bezdzietna. Już nawet człowiek porusza tematy samotności na zawsze ale gdzieś z tyłu głowy liczy na cud.
Nie ma tu dobrych rad ani złotego środka.
Trzeba zagryzc zęby i żyć, wmawiać sobie ze jest dobrze jak jest i cieszyć się z każdego poranka.
Dziś mojego męża urodziny, objadamy się tortem truskawkowym i lezymy w hamaku w ogrodzie. Chwilo trwaj!
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBibiKa rozumiem Cię naprawdę U nas też naokoło wszyscy się rozmnażają na potęgę. Co chwila dowiaduje się o ciążach, porodach... Znajome chcą mieć dziecko i mają. Jak patrzę na swój stolik nocny i wysypujące się z niego pudełka leków i supli, to mi słabo Mam brzuch jakbym była w ciąży a w niej nie jestem (od tych leków i nadwrażliwych jelit), do tego jestem szczupła więc to widać. To naprawdę okropne chcieć być w ciąży, wyglądać jakby się w niej było a nie być...
Nie wiem co Ci powiedzieć, bo zakończyliście starania. Myślę, że mimo iż oboje chcielibyście dziecka a nie możecie go miec znajdźcie inne priorytety w życiu. Nie jest łatwo mi to pisać, bo sama ostatnio myślałam co jeśli nie będzie nam dane mieć dzieci. Trzeba sobie narysować jeszcze raz wspólną przyszłość -
Zeby wniesc troche radosci to powiem Wam ze nasza Oleńka jest juz z nami, urodzila sie 20 maja, jest taka malenka i bezbronna. Zakochalismy sie w niej od poerwszego zobaczenia.
Selina, JaKa, Aishha lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyD_basiula wrote:Zeby wniesc troche radosci to powiem Wam ze nasza Oleńka jest juz z nami, urodzila sie 20 maja, jest taka malenka i bezbronna. Zakochalismy sie w niej od poerwszego zobaczenia.
D_basiula lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyD_basiula - uwinęłaś się przed Dniem Matki - gratulacje.
Powiem Wam, uśmiejecie się: w czwartek Bożego Ciała odwiedziła nas kuzynka z mężem i 2letnim synkiem. Mały był na początku nieśmiały, ale wystarczyły 2 uśmiechy by się rozkręcił.
Dzięki tej wizycie odzyskałam nadzieję i radość. Mały był tak uroczy, że jego obecność dała mi siłę. Nie wiem na jak długo, ale niech tak zostanieD_basiula, Selina lubią tę wiadomość
-
Bibi_Ka wrote:D_basiula - uwinęłaś się przed Dniem Matki - gratulacje.
Powiem Wam, uśmiejecie się: w czwartek Bożego Ciała odwiedziła nas kuzynka z mężem i 2letnim synkiem. Mały był na początku nieśmiały, ale wystarczyły 2 uśmiechy by się rozkręcił.
Dzięki tej wizycie odzyskałam nadzieję i radość. Mały był tak uroczy, że jego obecność dała mi siłę. Nie wiem na jak długo, ale niech tak zostanie#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
nick nieaktualnyRucola - spoko. In vitro nie dla nas ze względu na wiarę. Rozważaliśmy temat, ale czujemy, że nie chcemy korzystać z tej metody.
Jeśli czerwcowe udrożnianie nie zadziała, to może na jesieni zaczniemy kurs preadopcyjny - ale to jeszcze do rozważenia.Rucola lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny
W piątek podchodzimy do 3 IUI, oby ostatniej w sensie udanej
Mam 2 pecherzyki 19 i 21mm, dziś 10dc.
Jestem tak obstawiona lekami, że jak teraz nie wyjdzie, to chce sprawdzić tą histero czy laparo.
Mam Encorton, Neoparin, Agapurin, Intralipid ponownie w dniu IUI i wtedy też w brzuch Accofil. Oprócz tego wiadomo Acard, metyle z folianem, Wit.D3, betaina i olej z wiesiołka.
Szlag mnie trafił, bo się okazuje że mężowi jakiś czas temu skończyły się już suple i nie bierze łyka tylko Mace i wit.C i to też nie codziennie grrrr.
Kazałam mu dymać do apteki i brać zwiększone dawki do piątku. Tak, wiem że to pewnie niewiele da teraz, ale nie odpuszczę mu ;> Nie chcę później jego obwiniać o niepowodzenie... -
Selina wrote:Hej dziewczyny
W piątek podchodzimy do 3 IUI, oby ostatniej w sensie udanej
Mam 2 pecherzyki 19 i 21mm, dziś 10dc.
Jestem tak obstawiona lekami, że jak teraz nie wyjdzie, to chce sprawdzić tą histero czy laparo.
Mam Encorton, Neoparin, Agapurin, Intralipid ponownie w dniu IUI i wtedy też w brzuch Accofil. Oprócz tego wiadomo Acard, metyle z folianem, Wit.D3, betaina i olej z wiesiołka.
Szlag mnie trafił, bo się okazuje że mężowi jakiś czas temu skończyły się już suple i nie bierze łyka tylko Mace i wit.C i to też nie codziennie grrrr.
Kazałam mu dymać do apteki i brać zwiększone dawki do piątku. Tak, wiem że to pewnie niewiele da teraz, ale nie odpuszczę mu ;> Nie chcę później jego obwiniać o niepowodzenie...Selina, Rucola lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny