Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyxgirl wrote:Przy in vitro? Czy cos pokrecilam..
Wyniki myślę kwalifikują Was do IUI. U mnie mąż miał morfo 3% jak podchodzilismy do 1 procedury, ruchliwość 24%, fragmentacja 33% (wiec za duzo), wystepowala tez lepkość ale miał 125mln plemników w nasieniu. Maz brał wtedy Fertilman, ale srednio pomagał. Dopiero jak zmienił na ExtraSperm, moja gin dodała jeszcze Mace i 1000j wit.C oraz wykluczył z diety całkowicie krowi nabiał (wyszła mu wysoka nietolerancja), to teraz ma morfo 6%, lepkosc nadal pozostała, ale fragmntacje ma 7,5% co jest super wynikiem Teraz od androloga dostał jeszcze antybiotyk na 3tyg. (bo dr podejrzewał, ze moze byc jakas bakteria w nasieniu a maz wczesniej posiewu nasienia nie robił, lekarze mowili, ze nie trzeba...) oraz Agapurin na poprawe krazenia w jadrach. Ma sie zglosic z wynikami posiewu za 2miesiace i zobaczymy czy leczenie coś dało -
Kropeczka1986 wrote:To ja sie chyba nie pisze na in vitro jak narkoza jest... przy laparo tak zle ja zniosłam...
Z tego, co wiem nie zawsze jest to pełna narkoza, często znieczulenie miejscowe.
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualnyKropeczka1986 wrote:To ja sie chyba nie pisze na in vitro jak narkoza jest... przy laparo tak zle ja zniosłam...
Ja teraz dostałam skierowanie na kolonoskopię, Ty ją Kropeczko chyba mialas wykonywaną tak? Jakie miałaś znieczulenie? Bo szczerze, to bardziej sie narkozy obawiam niz samego badania -
Tez nie wiedzialam ze przy in vitro jest narkoza, masakra dochodzenie po niej.
Zobaczymy jak teraz zniose.
To u nas jest po Clo z 4% na 16% ale całkowita ilość plemników 26.23 ale mamy tak mała objętość ejakulatu ze nie ma co liczyć na inny wynik. I tak jest dobrze.
-
Cześć! Podczytuje Was od jakiegoś czasu, więc może i ja się ujawnie i czasem coś skrobnę właśnie mija nam 2 rok starań, jesteśmy po monitoringu, clo, iui, histeroskopii, teraz zaczęliśmy z icsi.
Aishha ja też myślę, że to od luteiny, za wysoki wynik jak na wczesna ciążę.
Xgirl hmm, uważam że po 8 mies starań to trochę wcześnie, żeby stawiać diagnozę o ivf. Mój mąż miał podobne wyniki do Twojego, ale nam w klinice zaproponowali najpierw monitoring. Lekarz wtedy powiedział, że pary z gorszym wynikami zachodziły w ciążę dzięki iui. Decyzja o icsi zapadła dopiero po nieudanym iui, kiedy wyniki męża się pogorszyly, pomimo suplementów. -
U mnie wszystko niby gra, tzn nic nie znaleźli. Przez dłuższy czas miałam plemienia od owulacji do @, ale po histeroskopii się unormowało. W sumie nie wiem czemu, nic mi nie wykonali, nie czyscili, pewnie głowa dużo zadziałała, jak się dowiedziałam, że wszystko ok, bo wcześniej wymyśliłam sobie chyba wszystkie możliwe choroby
-
Seli tak miałam kolonoskopię... ja miałam bez znieczulenia ogólnego tylko z miejscowym tzw żelem takim... wiesz co jak jesteś szczupła a z tego co pisałaś to jesteś szczupła to może Cię bolec... No nic przyjemnego ale do przeżycia... jak szlam to bałam sie ze będę czuć od początku dyskomfort ale tak naprawde boli przy ,,zakrętach” - wtedy pielęgniarka ugniata brzuch co by mniej bolało... da sie przeżyć dla mnie najgorsze było samo picie tego płynu - ble nigdy więcej... a czemu idziesz na kolonoskopię? Prywatnie czy na NFZ?Nasz mały cudzie trwaj...
-
I obyś taka zielona pozostała!!! w sensie żeby Ci sie szybko udało zajsc i żebyś nie musiała sie przejmować badaniami, wynikami, itd.
Wiecie ze jak patrzę na bok i widzę mój login i napis autorytet to tak mi przykro...Nasz mały cudzie trwaj...
-
Co do zlych wynikow spermy- kolezanka z pracy zaszla z mezem w ciaze, ktory byl po chemioterapii i mial niemal 0% szans zeby zostac ojcem. Oni w ogole dzieci nie chcieli miec wiec sie nawet nie przejeli. Ucieszyli sie, ze nie musza wydawac kasy na zabezpieczenie A tu zonk, ciaza. I badz tu czlowieku madry.
Selina lubi tę wiadomość
-
xgirl wrote:Co do zlych wynikow spermy- kolezanka z pracy zaszla z mezem w ciaze, ktory byl po chemioterapii i mial niemal 0% szans zeby zostac ojcem. Oni w ogole dzieci nie chcieli miec wiec sie nawet nie przejeli. Ucieszyli sie, ze nie musza wydawac kasy na zabezpieczenie A tu zonk, ciaza. I badz tu czlowieku madry.
wtedy, kiedy najmniej się tej ciąży spodziewają, nawet jeśli szanse są 0