X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
Odpowiedz

Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)

Oceń ten wątek:
  • Ewik Autorytet
    Postów: 2293 1385

    Wysłany: 24 marca 2014, 20:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ehh........ mam Misia dokładnie takie samo myślenie ale tak jak już pisałam głowa do góry spinam się w sobie i do boju. Obieram kierunek pozytywnego myślenia, że będzie dobrze i,że wszystko jest po coś. Ale też zadaje sobie to pytanie no dlaczego nie teraz dlaczego nie ten cykl.... Myślę,że szybko nam się uda właśnie na jesień będziemy mieć brzuszki :) Ja na razie odpuszczam jakiekolwiek myślenie o tym mam co innego teraz na głowie poważniejszego więc być może mi to pomoże albo na odwrót hehe.


    Co do nowych staraczek to na pewno Kokilka :) Izik jest już raczej wpisana.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2014, 20:17

    Ida lubi tę wiadomość

    mhsv2n0ahsxqjiji.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 marca 2014, 20:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ida wrote:
    Hej :) Ja już w domku po pracy, mężuś gotuje :)

    Widzę, że o teściach i rodzicach mowa i o mieszkaniu. W takich momentach doceniam jeszcze bardziej to, co mam.

    Nigdy nie mieszkaliśmy z rodzicami ani z teściami, nie było takiej potrzeby. Ba, ponad 4 lata przed ślubem mieszkaliśmy razem, sami. Spotkało nas to szczęście, że Dziadek męża oddał nam swoje mieszkanie, które kiedyś kupił by ulokować kasę. Oddał w użytkowanie na czas nieokreślony :) Nigdy nam to nie zostało wypomniane. Nie musimy płacić czynszu, jedynie swoje rachunki. Mieszkanie niemałe, 65 m2, 3 pokoje. Do tego w centrum miasta, wszędzie mamy blisko (choć ja dojeżdżam do pracy 28 km w jedną stronę). Jednak tak to tylko optymistycznie wygląda, my mamy inny pogląd. Mieszkanie może i duże, ale ciemne. Na parterze, co ma swoje minusy. Położone w okolicy, gdzie chodzi wiele dzieci i młodzieży, bo blisko uczelni i szkoły. Wiele byśmy w nim zmienili, ale nie robimy tu nic, bo nie chcemy tu mieszkać w przyszłości. Naszym marzeniem jest dom, więc nie opłaca się nam teraz ładować kasy w miejsce, które kiedyś będzie zamieszkiwał ktoś inny. A wiadomo, na dom trzeba mega nakładów finansowych, więc tak sobie trwamy. Nie jest źle, wyposażenie i wystrój nie odstrasza, ale wiadomo - jak każdy, chcielibyśmy mieć lepiej. Ale do tego musimy poczekać, bo sam projekt domu kosztuje niemało.

    Co do teściów - nie mam na kogo narzekać. Męża rodzice rozwiedli się jak był mały, więc ma tylko matkę. Dobra, spokojna kobieta, nie wtrącająca się w ogóle. Ma męża, ale to fajny facet. Tak więc naprawdę nie mam na co narzekać. Moi rodzice wspaniali, zawsze pomogą, czy wesprą, duchowo i finansowo. Tak więc czytając niektóre historie o teściach czy rodzicach mogę powiedzieć, że mam raj :)

    to może i ja się wypowiem :)
    nigdy nie mieszkaliśmy z teściami ani moimi rodzicami, zamieszkaliśmy w innym mieście jak wyjechaliśmy na studia i tam też zostaliśmy :) mieszkamy razem już 7 lat, czy nawet 8 ;p niestety dopiero w tym roku kupujemy mieszkanie, będziemy się przeprowadzać na jesień (planowo wrzesień, ale zabaczymy jak to wyjdzie). cóż wynajem pochłania dużo kasy około1,5 tys miesięcznie. ale jak się nie da inaczej to cóż :) moja mama i teściowa są spoko :):) nie wtrącają się za bardzo, cieszą się jak przyjeżdżamy. staramy się raz w miesiącu pojechać w odwiedziny. oczywiście zawsze pierożki na wynos, gołabki, kopytka i siup do zamrażali :)

    Ida lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 marca 2014, 20:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewik wrote:
    Ehh........ mam Misia dokładnie takie samo myślenie ale tak jak już pisałam głowa do góry spinam się w sobie i do boju. Obieram kierunek pozytywnego myślenia, że będzie dobrze i,że wszystko jest po coś. Ale też zadaje sobie to pytanie no dlaczego nie teraz dlaczego nie ten cykl.... Myślę,że szybko nam się uda właśnie na jesień będziemy mieć brzuszki :) Ja na razie odpuszczam jakiekolwiek myślenie o tym mam co innego teraz na głowie poważniejszego więc być może mi to pomoże albo na odwrót hehe.


    Co do nowych staraczek to na pewno Kokilka :) Izik jest już raczej wpisana.

    Ewik a ile się już staracie? jakieś badania już robiłaś?
    ja mam taką sytuację że już od początku starań miałam problemy, poszłam do lekarza żeby mu oznajmić, że chcemy się starać itp i kazał mi zrobić badania. diagnoza pcos... brak owulacji... wyniki marne... ale szybko ze wszystkim się uporałam, cały styczeń chodziła po laboratoriach,usg itp i od marca jestem na stymulacji

    Ewik lubi tę wiadomość

  • Ida Autorytet
    Postów: 5781 5906

    Wysłany: 24 marca 2014, 20:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I bardzo dobrze dziewczyny, myślę, że takie podejście nas tylko do celu przybliża :) Ja też nie biorę pod uwagę, że się nie uda, że będziemy mieli problemy, że będziemy starali się latami. Jakoś nie umiem sobie tego wyobrazić. Wiadomo, nie każdemu udaje się za 1 razem, ale myślę, że tak do tych 6-9 miesięcy będziemy w ciąży :) No, max rok, ale to już za długo dla mnie.

    Dzięki Ewik, wpisuję nową koleżankę :)

    Ewik lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 marca 2014, 20:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ida dla mnie rok to długo też... ja się tylko obawiam tego, że po 6 miesiącach lekarz odstawia mi clo i pregnyl a wtedy nie wiem co dalej, owulacji sama z siebie chyba mieć nie będę. jak się jego zapytałam co dalej będzie, to mi powiedział, że dalej to ja będę w ciąży.

    niby mnie podtrzymał na duchu, ale zawsze są obawy

    Ewik lubi tę wiadomość

  • Ida Autorytet
    Postów: 5781 5906

    Wysłany: 24 marca 2014, 20:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochana, jeśli już do tej pory nic się nie wydarzy (w co wątpię) to gin na pewno już będzie miał jakiś plan :) Od tego jest :)

    Ja nie znam się na tych wszystkich lekach, ale z tego co czytam, to wiele dziewczyn zaciążyło z tym clo. Tak więc nie wybiegaj aż tak daleko w przyszłość. Ciesz się, ze go bierzesz i wierz, że zadziała :)

    Ewik lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 marca 2014, 20:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    staram się myśleć pozytywnie i nie wybiegać w przyszłość ale wiesz jak jest ;p

    Ewik lubi tę wiadomość

  • Ida Autorytet
    Postów: 5781 5906

    Wysłany: 24 marca 2014, 20:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiem, albo mogę podejrzewać :) Czasem i ja myślę, co jeśli się nie uda wcale? Ale po chwili sama na siebie jestem zła za takie myślenie. Bo będzie dobrze!
    Kurcze, odsetek kobiet, które naprawdę nie mogą mieć dzieci jest niski. A to czy zajście w ciążę zajmie nam 1, 3, 6 czy 10 cykli to tak naprawdę nie ważne.
    Według Biblii przecież naszą misją jest rozmnażanie się, do tego jesteśmy stworzeni :)

    Ewik lubi tę wiadomość

  • vincaminor Autorytet
    Postów: 1048 1046

    Wysłany: 24 marca 2014, 20:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję za kciuki :)
    Niestety dalej jestem "na cenzurowanym" - torbiel dalej jest. Tzn. już chyba nie ta sama tylko nowa, ale w tym samym miejscu :/ Tamtą Pan Doktor określił jako zwykłą, typową czynnościową, ta jest krwotoczna - być może to tylko pozostałość po owulacji... w każdym razie mam przyjść na USG za miesiąc. Jak dalej tam będzie to chyba trzeba będzie ciąć... :/

    Ewik lubi tę wiadomość

    grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
    h84fi09kllurhqo8.png
  • Ida Autorytet
    Postów: 5781 5906

    Wysłany: 24 marca 2014, 20:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    vincaminor wrote:
    Dziękuję za kciuki :)
    Niestety dalej jestem "na cenzurowanym" - torbiel dalej jest. Tzn. już chyba nie ta sama tylko nowa, ale w tym samym miejscu :/ Tamtą Pan Doktor określił jako zwykłą, typową czynnościową, ta jest krwotoczna - być może to tylko pozostałość po owulacji... w każdym razie mam przyjść na USG za miesiąc. Jak dalej tam będzie to chyba trzeba będzie ciąć... :/
    Hm, no to w sumie jesteś w tym samym miejscu... Nieciekawie :/ Dostałaś coś na to?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 marca 2014, 20:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    vincaminor wrote:
    Dziękuję za kciuki :)
    Niestety dalej jestem "na cenzurowanym" - torbiel dalej jest. Tzn. już chyba nie ta sama tylko nowa, ale w tym samym miejscu :/ Tamtą Pan Doktor określił jako zwykłą, typową czynnościową, ta jest krwotoczna - być może to tylko pozostałość po owulacji... w każdym razie mam przyjść na USG za miesiąc. Jak dalej tam będzie to chyba trzeba będzie ciąć... :/

    trzymam kciuki i wspieram... wiem jak dołujące jest stanie w miejscu...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 marca 2014, 20:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ida wrote:
    Wiem, albo mogę podejrzewać :) Czasem i ja myślę, co jeśli się nie uda wcale? Ale po chwili sama na siebie jestem zła za takie myślenie. Bo będzie dobrze!
    Kurcze, odsetek kobiet, które naprawdę nie mogą mieć dzieci jest niski. A to czy zajście w ciążę zajmie nam 1, 3, 6 czy 10 cykli to tak naprawdę nie ważne.
    Według Biblii przecież naszą misją jest rozmnażanie się, do tego jesteśmy stworzeni :)

    tez to sobie powtarzam, że naprawdę niewielki procent nie może mieć dzieci w ogóle :) ja wiem że będę mamą. mam nadzieje, że nie będę musiała czekać na to latami :)

  • vincaminor Autorytet
    Postów: 1048 1046

    Wysłany: 24 marca 2014, 20:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie, nic - trzeba czekać :/ mam ogromną nadzieję, że to tylko wyjątkowo wyrośnięty ślad po owulacji...
    Ida wrote:
    Hm, no to w sumie jesteś w tym samym miejscu... Nieciekawie :/ Dostałaś coś na to?

    grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
    h84fi09kllurhqo8.png
  • Ida Autorytet
    Postów: 5781 5906

    Wysłany: 24 marca 2014, 21:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hm, no to czekanie chyba najgorsze. Ale skoro trzeba to trzeba. Potraktuj to jak część starań.
    A jak samopoczucie?

  • Ewik Autorytet
    Postów: 2293 1385

    Wysłany: 24 marca 2014, 21:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśkaa wrote:
    Ewik a ile się już staracie? jakieś badania już robiłaś?
    ja mam taką sytuację że już od początku starań miałam problemy, poszłam do lekarza żeby mu oznajmić, że chcemy się starać itp i kazał mi zrobić badania. diagnoza pcos... brak owulacji... wyniki marne... ale szybko ze wszystkim się uporałam, cały styczeń chodziła po laboratoriach,usg itp i od marca jestem na stymulacji

    Misia staramy sie 6 miesiecy ale to tak na zasadzie luzu i poprostu kochamy sie bez zabezpieczenia. W pazdzierniku jakos stwierdzilam, ze trzeba sie udac do ginekologa bo cos sie zle czulam bylam ciagle senna, rozdrazniona i stany lekowo depresyjne jak sie okazalo bo wszystkich badaniach tarczyca rozwojowala sie i dlatego takie stany dodatkowo od 6 lat jestem pod kontrola tej samej gin. Na na inne hormony typu prolaktyna itp. Ktora sobie skacze od tak poprostu jak jej sie chce teraz mam 18,26 cos takiego. Norma to 21 wiec juz musze uwazac i kontrolowac bo jest przy gornej granicy i sprawdzac jak sie ma owulacja bo moze szwankowac. Niby teraz jest wszystko oprocz endometrium bo jest cienkie w 11 dniu cyklu mialam 4,6 wiec ciut malo. Jezeli nie wyjdzie do po wakacjach robimy dalsza diagnostyke u mnie i u Meza. Ostatnio sie dowiedzielismy, ze z jego strony w rodzinie sa powazne problemy u facetow wiec... Roznie moze byc

    mhsv2n0ahsxqjiji.png
  • magdalenka_ka Autorytet
    Postów: 971 779

    Wysłany: 24 marca 2014, 21:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ida wrote:
    Kochane, przez to że ostatnie kilka dni mało tu zaglądałam, niestety przeoczyłam nowe twarzyczki i nie wpisałam ich nicków na naszą listę.
    Może pamięta któraś nowe Czarnobylki?
    A może same się ujawnią? :)

    No to ujawniam się :D proszę o dopisanie do listy, mimo wszystko mam nadzieję, że to mój pierwszy cykl i ani ja, ani mężus nie wymiękniemy ;) ale rozmowa i tak go czeka :):) niech się tłumaczy łobuz

    Tak piszecie o sytuacji mieszkaniowej,to i ja dodam od siebie. Mamy 3 pokojowy dom, kupilismy go całkowicie do remontu i tak po mału go ogarniamy. W sumie została nam kuchnia i salon. Kuchnia moja największa zmora, bo będziemy wszystko zrywać i robić wszystko od nowa. Najdroższe pomieszczenie w domu :( i starania mielismy odłożyć, aż do momentu uzbierania całej kwoty. Mamy narazie połowę. I to własnie przez to mamy wątpliwosci. Wiecie co, jak to napisałam, to aż mi wstyd :( bo mamy dużo...dobrą pracę, własny dom, samochód, psa, mieszkamy sami...tylko dzieciaczka nam brakuje...bo lepiej chyba mieć pełną rodzinę i brzydką kuchnię niż ładną kuchnię, a nie mieć dzieci, no nie ? Ale esej :D

    Ida, Ewik lubią tę wiadomość

    [link=https://www.suwaczki.com/]f2w3vfxm48u0dxg3.png[/link]
  • Ida Autorytet
    Postów: 5781 5906

    Wysłany: 24 marca 2014, 21:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    magdalenko, już Cię wpisuję :)

    I masz rację, lepiej mieć szczęśliwą rodzinę niż dobrobyt. Ale rozumiem Cię, bo każdy z nas chce mieć lepiej. I ja się często zastanawiam czy podołamy, czy nas stać, jak to będzie. No normalne. Ale zdecydowani jesteśmy a to najważniejsze.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 marca 2014, 21:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewik wrote:
    Misia staramy sie 6 miesiecy ale to tak na zasadzie luzu i poprostu kochamy sie bez zabezpieczenia. W pazdzierniku jakos stwierdzilam, ze trzeba sie udac do ginekologa bo cos sie zle czulam bylam ciagle senna, rozdrazniona i stany lekowo depresyjne jak sie okazalo bo wszystkich badaniach tarczyca rozwojowala sie i dlatego takie stany dodatkowo od 6 lat jestem pod kontrola tej samej gin. Na na inne hormony typu prolaktyna itp. Ktora sobie skacze od tak poprostu jak jej sie chce teraz mam 18,26 cos takiego. Norma to 21 wiec juz musze uwazac i kontrolowac bo jest przy gornej granicy i sprawdzac jak sie ma owulacja bo moze szwankowac. Niby teraz jest wszystko oprocz endometrium bo jest cienkie w 11 dniu cyklu mialam 4,6 wiec ciut malo. Jezeli nie wyjdzie do po wakacjach robimy dalsza diagnostyke u mnie i u Meza. Ostatnio sie dowiedzielismy, ze z jego strony w rodzinie sa powazne problemy u facetow wiec... Roznie moze byc

    ja też mam chorą tarczycę. biorę euthyrox i jodid. my decyzję o staraniach podjęliśmy w listopadzie ale już po dniach płodnych. mieliśmy zacząć od grudnia, ale niestety listopadowy cykl trwał w nieskończoność więc kolejnym cyklem był już styczeń. styczeń również okazał się bezowulacyjny dlatego od razu postanowiliśmy, że wybierzemy się do mojego gin. styczniowy cykl ponad 50 dni, także dopiero w marcu mogłam byc na stymulacji. teraz zaczynam w sumie drugi cykl starań z clo. wcześniejszych <3 nie licze w sumie, bo wiedzieliśmy, że nic z tego nie będzie. ja również mam podwyższoną prolaktyne, w górnej granicy norma do 25, a ja mam 23.

  • Ida Autorytet
    Postów: 5781 5906

    Wysłany: 24 marca 2014, 21:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Misiu, czyli to tak naprawdę Wasz pierwszy cykl starań :)

  • vincaminor Autorytet
    Postów: 1048 1046

    Wysłany: 24 marca 2014, 21:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Starania to MOŻE będą w lipcu - teraz przez to widmo usuwania torbieli znowu stanęło wszystko pod znakiem zapytania.
    Już się zdążyłam przyzwyczaić ;)
    Ida wrote:
    Hm, no to czekanie chyba najgorsze. Ale skoro trzeba to trzeba. Potraktuj to jak część starań.
    A jak samopoczucie?

    grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
    h84fi09kllurhqo8.png
‹‹ 94 95 96 97 98 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Czego nie jeść  w ciąży - 7 produktów zabronionych

Ciąża to okres wzrostu apetytu i wielu zachcianek kulinarnych. Czy oznacza to zatem, że możesz pozwolić sobie na wszystko i jeść do woli? Niestety nie. Zapoznaj się czego nie jeść w ciąży, aby zachować bezpieczeństwo dla rozwijającego się płodu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

3 kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności

Za problemy z płodnością w równym stopniu odpowiadają czynniki żeńskie, jak męskie. Jednak problemy z płodnością u mężczyzn w dalszym ciągu są większym tabu. Czas to zmienić! Jakie są najważniejsze i kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności? Co w sytuacji, gdy wyniki nasienia nie napawają optymizmem? Które składniki są istotne w kontekście męskiej płodności? Wszystko wyjaśnia diagnosta laboratoryjny, seminolog - mgr anal. med. Piotr Nazarek. 

CZYTAJ WIĘCEJ

100% nauki, czyli badania i rozwój w OvuFriend!

OvuFriend to jedna z nielicznych aplikacji na rynku, których działanie opiera się na wieloletnich pracach badawczo-rozwojowych, a jej skuteczność została potwierdzona badaniami naukowymi. Od 10 lat najlepszej klasy naukowcy i lekarze pracują nad tym, aby OvuFriend z najwyższą wiarygodnością analizowało cykl miesiączkowy, wyznaczało dni płodne, owulację i miesiączkę. W rezultacie wielu badań naukowych system OvuFriend uczy się płodności każdej kobiety, jej indywidualnych cech, trendów i zależności w cyklu. 

CZYTAJ WIĘCEJ