FASOLKOWE PORADY

Tak, to jest beta:)

Poducha zamówiona, zobaczymy:)
Jestem w szoku, bo dostałam już wszystkie rzeczy, które zamawiałam w środę

anna_w lubi tę wiadomość

anna_w lubi tę wiadomość

Witajcie i ciesze sie ze mialyscie ubaw z moich wpisow staram sie sprawdzac ale jak widac marnie mi to jeszcze wychodzi chyba przez te mdlosci. Czytajac was dostalam niezlej glupawki i tak sie smialam ze az mi globulka wypadla

Jestem pelna podziwu dla waszego rozszyfrowywania moich wpisow

Musze sie pochwalic wyszlam dzis z domu do centrum jezdzilam komunikacja miejska zrobilam zakupy ogladalam rzeczy dla dzieci xrobilam pranie i porzadki i nie wymiotowalam!; no i !!! przyjechalismy do mamy

W smyku widzialam te duze poduchy ale sa drozsze niz te na allegro na pewno wnet takavsobie kupie

Shagga_80, mauysia, Rucia lubią tę wiadomość

Shagga_80, mauysia, Rucia lubią tę wiadomość

mauysia lubi tę wiadomość

mauysia lubi tę wiadomość

Shagga_80 wrote:

She, jak tam było na zajęciach ?

hej - a więc zajęcia całkiem fajne. Zaczęliśmy od biurokracji, czyli wypełnienia dokumentów dla NFZ (wybór położnej). Było ok. 10 babeczek, kilka było ze swoimi partnerami/mężami.
Tematem wczorajszych zajęć był wyjazd do szpitala - kiedy jechać i co ze sobą zabrać. I jak się okazuje położna, która będzie prowadziła te zajęcia zaleca spakować 3 torby: dla siebie 2 (na porodówkę, oddział położniczy) i 1 dla dziecka. Opowiadała też jak to jest w 3 gdańskich szpitalach, ale najwięcej o swoim (Kliniczna), w którym chciałabym rodzić. Ona pracuje na patologii ciąży, więc nie mam co liczyć na to, że trafię na nią na porodzie. Ale planuje dla nas w ramach zajęć 'wycieczkę' to tego szpitala, więc jestem z tego zadowolona.
Za tydzień spotkanie na temat porodu i jego przebiegu. Na te zajęcia zabieram już mojego męża

Ale w poniedziałek chcę się jeszcze skontaktować z babeczką ze szkoły rodzenia, która prowadzona jest przy szpitalu. Jestem ciekawa czy mogę chodzić o 2 szkół rodzenia... Bo chętnie skorzystałabym też z tej drugiej, bo prowadzi ją położna pracująca na oddziale położniczym.
Nie wiem czy ta szkoła jest dofinansowana przez NFZ czy miasto. Jeżeli przez miasto to na 100% zapiszę się też tam. Bo ta, w której byłam wczoraj refundowana jest zdaje się przez NFZ.
Ciekawe czy gdyby ta przy szpitalu była refundowana przez NFZ to czy jeżeli będę też tam chodzić NFZ nałoży na mnie jakąś karę? Nie wiem, może zaryzykuję, ale czuję się trochę jak oszust.... Ale z drugiej strony NFZ w ogóle na mnie nie wydaje kasy bo leczę się zawsze w LUX MED'zie....
Jak myślicie - mogę chodzić do dwóch szkół?

Shagga_80 lubi tę wiadomość

Shagga_80 lubi tę wiadomość

Dora wrote:

Wczoraj wieczorem czułam jakieś dziwne łaskotanie w brzuchu...może to to?!
a od nocy coś mnie pobolewa w prawym boku...

Shagga kupowalam sobie wyprawkę na wiosnę(płaszczyk, sukienki i kardigan).

Poduchy na allegro zaczynaja sie od 60 zl a w sklepach od 90;-)

Dorciu - to łaskotanie to pewnie już TO ja pierwsze bąbelki poczułam na początku 17 tc, a dokładnie w Dzień Babci miałam wrażenie jakby jakiś bąbelek mi pękł pod pępkiem. A później coraz częściej - teraz jest najzabawniej, jak Maja wypycha się chyba tyłeczkiem (albo główką, nie wiem) najczęściej z prawej strony pępka. Albo siedzę sobie i brzuch mi skacze To jest super!! Super bo na razie jej ruchy nie są ani bolesne, ani dokuczliwe. Nie skopała mnie jeszcze nigdy porządnie

Ale dzisiaj mi się śniła - była taka malutka, ale chodziła i gadała jak najęta a na koniec powiedziała, że ona idzie na imprezę i późno wróci do domu!!!

Dora, Shagga_80, gocha04, Rucia lubią tę wiadomość

Dora, Shagga_80, gocha04, Rucia lubią tę wiadomość

Eavonne zatem życzę powodzenia w dalszych staraniach Prędzej czy później się uda :*
Ja się zastanawiam dlaczego nie ma szkół rodzenia dla mam cesarkowych... może to głupie, ale dziś kiedy ok 30% kobiet rodzi przez cc wydaje mi się, ze coś takiego powinno wejść. Mamy z planowanym cc są czesto gęsto wcale nie przygotowane do tego zabiegu ani psychicznie ani fizycznie. Ja akurat miałam ten komfort, ze moja mama miała cc i uczyła mnie wstawać z łóżka (równocześnie na dół schodzą nogi i podnosi się tułów- inaczej się chyba nawet nie da ). Psychicznie też mnie przygotowała. Opowiadała, ze najlepiej karmić siedząc po turecku, bo leżeć na boku się nie da. No i przecież szkoła rodzenia to nie tylko poród, ale przecież pielęgnacja i opieka nad noworodkiem! Gdyby nie moja mama, to ciężko by mi było tak samej z siebie wszystko wiedzieć. A przecież są kobiety, które nie mają mamy, czy mają z nią kiepski kontakt czy cokolwiek i taka szkoła dla przyszłych mam mogłaby pomóc

gocha04, Rucia, mauysia lubią tę wiadomość

gocha04, Rucia, mauysia lubią tę wiadomość

Hej dziewczynki/ Muszę oczywiście nadrobić. Jak pisałam po wizycie wsio ok. A tu....bum...4 dni temu zauważyłam u SIEBIE.... wg mnie owsiki!!! Masakra. Latanie, dzwonienie po lekarzach. Sprzeczne opinie na temat zażycia tabletek na robale... Myślałam, że się wykończę Ale w końcu w porozumieniue z moim lekarzem ogólnym+ pediatra i prowadząca, mamy wziąć całą rodziną tabletki/ Ja pyrantelum- w najsłabszej dawce, moja mała w zawiesinie a mąż i tata tabletki. Opinie są sprzeczne, ale nie mogę mieć tego ponad 6 miesiecy, bo to ponić tez niedobrze z tym chodzić, dyskomfort niesamowity, a co najgorsze jest ich naprawde masa. W badaniu nic nie wyszło....osobiście dziś zaniosłam powtórkę, zrobiła w trybie przyśpieszonym i wyszła na kur......dodatek glista ludzka. No jestem w szoku, uspokoiłam sie, ale rano robimy kuracje. Nie wiem skąd to świństwo sie wzięło, z reguły myje ręce, dbam o higienę, bez carexu nie ruszam się z małą nigdzie i nawet sama. Ponoć złapałam na 100% od kogoś Wyczytałam skutków nieleczenia, i chyba są gorsze niż zażycie tych tabletek...mam nadzieję i to ogromną. Moja koleżanka w ciąży też brała i było ok. Doktorki mnie uspokoiły , chyba też wiedzą , co mówią.

Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 kwietnia 2013, 13:09

Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 kwietnia 2013, 14:54

Dora wrote:

Ja pierdziele mała, to Ci się przytrafiło.
Z tego co czytam, to:
" Glistą można się zarazić jedząc niedomyte warzywa, które były nawożone ludzkimi fekaliami, lub pijąc zanieczyszczoną wodę (np. w czasie kąpieli w jeziorze, rzadziej basenie)."


Myślę, że lekarze wiedzą co robią, tym bardziej, ze jest ich kilku.

Hej. No Ja sama jestem w szoku, chyba całego neta w 3 dni przeczytałam ;/ Ale wiem że czy to owsiki czy kuźwa glista, muszę wziąć odtrutkę, doktorki , a są raczej doświadczone, mówiły mi wczoraj, że nie mogę z tym chodzić, bo pomimo stwierdzeń, że chodzą w ciąży robaki nie są bezpieczne...mogą powodować znowóż zapalenia itd:-( No i mam 3 letnią córkę, a ona nie może mieć, i też nie tak długo, odtruwać będziemy wszystkich bo Ja sama to ponoć walka z wiatrakami. Jej a co najgorsze uczucie jakie miałam:( A naprawdę należę do osób, które uważają...Najprawdopodobniej złapałam przez to że mi spadła odporność i jeszcze po chorobie...3 majcie kciuki, bo Ja już po prostu nie mam nerwów i siły

Shagga_80 lubi tę wiadomość

Shagga_80 lubi tę wiadomość

Mała lubi tę wiadomość

Mała lubi tę wiadomość