Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
LaBellePerle Ja Ci to już nie raz pisałam ze Cię podziwiam i Ci mega kibicuje.. Twoja siła i determinacja w dazeniu do celu jakim jest macierzyństwo jest tak wielka ze wierzę ze ta ciąża będzie zakończona pozytywnie i w 2021 roku spotkamy sie we 3 Ty, ja i Julik z Naszymi pociechami, ❤️
Ja na forum swego czasu tez opisywałam swoją historie i to ze moj byly nie byl gotowy do bycia rodzicem i bycia w poważnym związku. A moj obecny partner to też osoba która znam jeszcze z podstawki. Nasza decyzja o seksie bez zabezpieczenia byla praktycznie od naszego pierwszego razu wiedzieliśmy czym to sie może skończyć ale oboje tego pragnęliśmy... Mój przeżył Nasza stratę w listopadzie po mimo ze była to wczesna ciąża ale jednak przeżył...
Takie historie pokazują Nam jak wiele my kobiety jesteśmy w stanie znieść i jakie silne potrafimy być ❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2020, 21:49
SzalonaOna, Lalia, Julik, dmg111, Koteczka82, LaBellePerle lubią tę wiadomość
Mama Aniołków:
27.01.2018[*]💔
23.11.2019 [*] 💔
01.07.2021 [*] 💔
05.04.2024 - II ♥️
11.04.2024- beta 769
13.04.2024- beta 1772
15.04.2024- beta 3671
20.04.2024- 1 wizyta-pęcherzyk ciążowy 14 mm z pęcherzykiem żółtkowym 3mm
25.04.2024- mamy ♥️ i 2 mm dzidziusia 🥹
24.05- 2,9 cm dzidziusia , 164/min ♥️
29.05-4,2 cm dzidziusia , 176/min ♥️
03.06-NIFTY - NISKIE RYZYKA
12.06-PRENATALNE-6,5 cm zdrowego dzidziusia ♥️
20.06- 91 g szczęścia pod sercem ♥️
14.07- GENDER REAVEL PARTY 🩷🩵🎉
18.07 - VII USG ⏳
06.08 - POŁÓWKOWE
-
nick nieaktualnyLaBellePerle wrote:W obu ciążach totalnie nie było żadnych oznak, naprawdę TOTALNIE. Co śmieszniejsze, raz w drugiej ciąży leżałam w szpitalu z plamieniami nawet i wtedy b yło wszystko dobrze... a przy stracie nic. Po prostu nagle rozwierała się szyjka (która w każdym przypadku tydzień wcześniej nawet nie była skrócona ani rozwarta) i już porodu nie udawało sie zatrzymać. Po prostu od razu zaczynałam krwawić. W pierwszej ciąży bardzo bolał mnie brzuch i urodziłam parę godzin później a w drugiej tylko trochę zaczęłam krwawić, totalnie bez bóli i już w szpitalu usłyszałam, że pęcherz płodowy uwypuklony do pochwy, ale urodizłam jakieś dwa dni potem.
Boże, nawet nie chce myśleć, co musiałaś przejść -
nick nieaktualnyLaBellePerle wrote:Tak jak w stopce: mam zespół antyfosfolipidowy, dokladniej ten antykoagulant tocznia, dlatego pierwszy trymestr jest u mnie książkowy. Lekarz tłumaczył mi, ze on odpowiada głównie za poronienia w 2 trymestrze i martwe urodzenia w 3. Ogólnie ciaza z nieleczonym zespołem to jest jakies 20% szans powodzenia
Robił mi sie gdzies zakrzep po prostu. podczas drugiego poronienia pamiętam, ze aż dretwialy mi rece i bolalo w klatce piersiowej
No i nie mam totalnie epizodów zakrzepowych poza ciąża. Podobno ciąża to stan ryzyka, bo na ogol krew w ciazy jest bardziej gęsta -
nick nieaktualnyLaBellePerle wrote:Babeczki, dziękuję Wam za tyle ciepłych słów
fajnie usłyszeć, że ktoś ma mnie za silną. Ja długo czułam się gorsza jako kobieta przez te straty...Lalia, LaBellePerle lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOunai wrote:A ja jak wpadałam w histerie, tak teraz powoli odpuszczam. Nie wiem czy to dobrze. Ale bardziej odpuszczam w gębie, bo tak naprawdę dalej siedzę w domu 😂 natomiast bardzo brakuje mi przedszkola. Ciągle coś robię, ledwo udaje mi się chwilę wynegocjować żeby odpocząć. Młody jest coraz bardziej marudny i znudzony. A ja czuję po sobie, że zbliżam się do 3 trymestru. Dzień w dzień wieczorem czuję się jak po maratonie, a jak patrzę ile zrobiłam to okazuje się, że niewiele.
-
nick nieaktualnyDziewczyny, ja chyba trafię do wariatkowa. Jak Boga kocham. Chcę spędzić jeden, normalny dzień w spokoju, ciszy, bez płaczu dzieciaków i bez kłótni między moim P a jego była żona... O ja głupia. Mam takie marzenia 🤦♀️
Ale ale... Uwaga! Moja matka wzięła dziś moja dwójkę do siebie na noc! Czacie to?! Mam wolny wieczór, to jest jakieś nieprawdopodobne! Miałam chatę na błysk ogarnąć, a ja leze z serialem i nic nie robię 😂😂😂Lalia, dmg111, Koteczka82, LaBellePerle, Ewa88 lubią tę wiadomość
-
Iryska wrote:To ja pochłaniam książki w dużych ilościach. Czytam teraz rodzinę Borgiów, można się przerazić, co ci duchowni wyprawiali wtedy 😀
Czemu siedzisz u rodziców? Też się boisz zarazić od męża?🙂Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
Ja dziewczyny namiętnie oglądam wózki 🤣🤣🤣i im więcej oglądam tym bardziej się wkurzam 🤷♀️🤷♀️🤷♀️
Nie ogarniam: po ch*ja robią wózki z gondola 75 cm?? Albo wózki które ważą 16 kg?? Albo takie które nie mają wentylacji?? Albo mają obrotowe koła bez możliwości blokady??
To jest jakiś dramat 🤦♀️ -
nick nieaktualny
-
Z jednej strony, można powiedzieć że to głupota, że oglądam to wszystko, bo przecież nawet nie wiem czy będzie serduszko za tydzień, ale z drugiej strony później będę się stresować czy zarodek urósł, potem czy na usg genetycznym będzie dobrze itd itd i minie mi cała ciąża w strachu.
A chcę się nią nacieszyć, niezależnie jak długo będzie trwała. Ale wiem, że MI tak łatwiej, nie każdy musi mieć takie samo podejście 😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2020, 22:24
Evelle28, SzalonaOna, Ewa88 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny mam pytanie, czy zdazylo wam się plamic po Usg dopochowym?. No ja się wsciekne zaraz , bo znowu mam delikatnie różowy śluz . I wlasnie sobie przypomniałam ,że podczas usg jak.mi wkladala ta kamerkę to poczułam jak przeciera mi pp szyjce ,chyba źle rozsmarowala żel.. I się zastanawiam czy faktycznie to może być to.
23.12.2018 ❤❤ K.
05.12.2020 💙💙 N.
01.04 ⏸ 10dpo
14.04 - Pęcherzyk ciążowy 🍀🥚5+5
17.04 - Serduszko ❤ 6+1
09.06 - Prenatalne 🙏💙Synek 💙🙏
06.08 - 21+5 / 24 cm 440 g 💙
09.10 - 30+5 / 1600 g 💙 -
nick nieaktualnyStokrotka027 wrote:Dziewczyny mam pytanie, czy zdazylo wam się plamic po Usg dopochowym?. No ja się wsciekne zaraz , bo znowu mam delikatnie różowy śluz . I wlasnie sobie przypomniałam ,że podczas usg jak.mi wkladala ta kamerkę to poczułam jak przeciera mi pp szyjce ,chyba źle rozsmarowala żel.. I się zastanawiam czy faktycznie to może być to.
-
SzalonaOna wrote:Ja miałam ostatnio badanie USG i wziernikiem i wcale nie plamilam, szyjka czysta. Nie wiem od czego to zależy.
Od wrażliwości szyjki pewnie, w pierwszej ciąży też mi się ani razu nie zdazylo a teraz co wizyte jakas niespodzianka...
23.12.2018 ❤❤ K.
05.12.2020 💙💙 N.
01.04 ⏸ 10dpo
14.04 - Pęcherzyk ciążowy 🍀🥚5+5
17.04 - Serduszko ❤ 6+1
09.06 - Prenatalne 🙏💙Synek 💙🙏
06.08 - 21+5 / 24 cm 440 g 💙
09.10 - 30+5 / 1600 g 💙 -
Stokrotka, ja w niedzielę bzyklam się z mężem, miałam tylko delikatnie zabarwiony śluz w poniedziałek rano, ale cały dzień czysto, a we wtorek na fotelu jak lekarz włożył wziernik to powiedział że szyjka jest zasiniona.
A potem mi mówił że w ciąży szyjka jest bardzo bardzo wrażliwa i wystarczy nawet delikatne otarcie żeby pękło naczynko i zabarwilo śluz 😉
Mi tylko powiedział, że jak po współżyciu pojawi się plamienie to zrobić tydzień przerwy od seksu żeby szyjka się wygoniła 👍 -
Stokrotka027 wrote:Dziewczyny mam pytanie, czy zdazylo wam się plamic po Usg dopochowym?. No ja się wsciekne zaraz , bo znowu mam delikatnie różowy śluz . I wlasnie sobie przypomniałam ,że podczas usg jak.mi wkladala ta kamerkę to poczułam jak przeciera mi pp szyjce ,chyba źle rozsmarowala żel.. I się zastanawiam czy faktycznie to może być to.
-
SzalonaOna wrote:Ej pomysł o mnie! Wieczorem robię to samo, a do 3 trymestru jeszcze tak dalekooooooo 😂😂😂
1)jakos wstać
2)nie rzygać się lub rzygać szybko, żeby zdążyć do pracy
3)przetrwac 8h
4)spac
W międzyczasie - nie rzygaćSzalonaOna, Zulugula, LaBellePerle, Julik lubią tę wiadomość
-
Ale miałam dziś jazdę. Nawet nie mam siły poczytać, co tam wyskrobałyście.
Robiłam dziś przelewy i standardowe opłaty przy komputerze i nagle zaczęłam tracić wzrok😨 Najpierw nie widziałam cyferek, a pozniej już ku*wa nic! Po omacku dopadłam okulary i dalej nic nie widziałam. Wpadłam w panikę, za chwilę głowa po prawej stronie zaczęła mi pękać. Ból okropny!!! Powoli zaczął wracać wzrok, ale mimo, że mam rolety w pokoju, miałam wrażenie, że słońce mnie oślepia. Zrobiło mi się niedobrze. Przyłożyłam zimny okład do głowy, przykryłam się cała kocem i jakoś zasnęłam.
Teraz już jest lepiej. Ból już odpuszcza. Kontaktowałam się ze znajomą lekarką i okazało się, ze to była migrena z aurą 😐 Pierwszy raz takie cholerstwo. Ale stresa miałam poziom max. Myślałam, że oślepłam 😐