Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Koteczka82 wrote:Kristin trzymam kciuki za ciebie i wierzę że szybko tutaj dołączysz ✊🍀
Edyciak dobrze że plamienia mini mini i że idziesz na zwolnienie odpoczniesz i wszystko będzie dobrze 😉
Ja jestem już od godziny w domu. Nie ma to jak własne łóżko i mąż obok 😉 czekam jeszcze żeby synek wrócił do domu od dziadków i mocno mnie przytulił.
Jeszcze raz dziękuję wam wszystkim za wsparcie i zrozumienie,dużo to dla mnie znaczy.
Dzisiaj jest już lepiej emocje i stres trochę opadły, pewnie jeszcze nie raz polecą łzy ale staram się patrzeć w przyszłość z optymizmem. 🙂Lalia, Stokrotka027, doomi03, Koteczka82 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny wróciłam na kilka dni do pracy, żeby wszystko pokończyć bo miałam kilka zaległych spraw i wiecie co....jestem mega wykończona jakbym co najmniej przepracowała 30godz a nie 8
Mam takie pytanie...przed ciążą jadłam dużo słodyczy, praktycznie każdego dnia naprawdę dosyć sporo i miałam cukier w granicach 94-98...
Odkąd jestem w ciąży nie jem praktycznie słodyczy, jak już to coś małego co kilka dni i spadło mi do 89. Czy to możliwe?12.2020 dziewczynka ❤️ po 6cs
11.2024 staramy się o rodzeństwo -
Te dostawki Chicco są super, kilka znajomych miało i bardzo sobie chwaliło.
Ja jestem pewna że będę polować na jakąś używke Chicco Next to Me i Chicco Baby Hug.
Jak dzidziuś wyrośnie to łóżeczko już mam od przyjaciółki, fotelik i pampersy 🤭🤭😂 już też do nas dotarły z Niemiec chciała mi nawet wanienkę przesyłać ale uznałam że nad wanienką muszę pomyśleć bo mamy małe mieszkanie. Mąż się śmieje, że dobrze mieć Ciocię z zachodu bo pączki ślę 😂
Kupiłam w Lidlu leginsy na teraz, XS, na później S, fajne są wygodne
Ja szukam jakiegoś noclegu nad morzem na przyszły weekend z okazji naszej rocznicy, myślicie że w Międzyzdrojach będzie dużo ludzi?
Nie lubimy tłumów ale drugiej strony wolimy wybrać coś większego aby można było zamówić jakieś jedzenie na dowód.
Powiem Wam że nie spodziewałam się, że będę taką leniwą kurą w tej ciąży, tylko bym leżała i przewalała się z boku na bok. Pamiętam jak przyjaciółka niedawno była w ciąży i mówiła że czasami wyjście do sklepu to Max jaki zrobi w ciągu dnia, a ja wtedy sobie myślałam że straszny z niej leniuch i jak ona tak moze. Oj jak człowiek się mylił, oj oj.Lalia, kic83, Wik89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnet.kaa wrote:Te dostawki Chicco są super, kilka znajomych miało i bardzo sobie chwaliło.
Ja jestem pewna że będę polować na jakąś używke Chicco Next to Me i Chicco Baby Hug.
Jak dzidziuś wyrośnie to łóżeczko już mam od przyjaciółki, fotelik i pampersy 🤭🤭😂 już też do nas dotarły z Niemiec chciała mi nawet wanienkę przesyłać ale uznałam że nad wanienką muszę pomyśleć bo mamy małe mieszkanie. Mąż się śmieje, że dobrze mieć Ciocię z zachodu bo pączki ślę 😂
Kupiłam w Lidlu leginsy na teraz, XS, na później S, fajne są wygodne
Ja szukam jakiegoś noclegu nad morzem na przyszły weekend z okazji naszej rocznicy, myślicie że w Międzyzdrojach będzie dużo ludzi?
Nie lubimy tłumów ale drugiej strony wolimy wybrać coś większego aby można było zamówić jakieś jedzenie na dowód.
Powiem Wam że nie spodziewałam się, że będę taką leniwą kurą w tej ciąży, tylko bym leżała i przewalała się z boku na bok. Pamiętam jak przyjaciółka niedawno była w ciąży i mówiła że czasami wyjście do sklepu to Max jaki zrobi w ciągu dnia, a ja wtedy sobie myślałam że straszny z niej leniuch i jak ona tak moze. Oj jak człowiek się mylił, oj oj. -
Anetka, fajna taka "ciocia z Ameryki" mi dzisiaj koleżanka napisała, że ma nadzieję, że będziemy mieć chłopca bo ma mnóstwo ciuszków do oddania
Ja jeszcze wchodzę spokojnie w moje normalne legginsy, ale dzisiaj kupiłam S i myślę, że za miesiąc będą akurat szkoda tylko, że nie dorwałam czarnych, ale są na stronie lidl-sklep to najwyżej sobie zamówię, bo są też dwupaki: szary-czarny, granatowy-czarny i czarny-czarny
Ja się dzisiaj tak do dupy czułam, że jedyne produktywne co zrobiłam to 4 kotlety na obiad hahah
Jejku, im bliżej piątkowej wizyty, tym bardziej się stresuję, chociaż mam jakieś przeczucie, że jednak będzie dobrze..Anet.kaa lubi tę wiadomość
-
Anet.kaa wrote:Te dostawki Chicco są super, kilka znajomych miało i bardzo sobie chwaliło.
Ja jestem pewna że będę polować na jakąś używke Chicco Next to Me i Chicco Baby Hug.
Jak dzidziuś wyrośnie to łóżeczko już mam od przyjaciółki, fotelik i pampersy 🤭🤭😂 już też do nas dotarły z Niemiec chciała mi nawet wanienkę przesyłać ale uznałam że nad wanienką muszę pomyśleć bo mamy małe mieszkanie. Mąż się śmieje, że dobrze mieć Ciocię z zachodu bo pączki ślę 😂
Kupiłam w Lidlu leginsy na teraz, XS, na później S, fajne są wygodne
Ja szukam jakiegoś noclegu nad morzem na przyszły weekend z okazji naszej rocznicy, myślicie że w Międzyzdrojach będzie dużo ludzi?
Nie lubimy tłumów ale drugiej strony wolimy wybrać coś większego aby można było zamówić jakieś jedzenie na dowód.
Powiem Wam że nie spodziewałam się, że będę taką leniwą kurą w tej ciąży, tylko bym leżała i przewalała się z boku na bok. Pamiętam jak przyjaciółka niedawno była w ciąży i mówiła że czasami wyjście do sklepu to Max jaki zrobi w ciągu dnia, a ja wtedy sobie myślałam że straszny z niej leniuch i jak ona tak moze. Oj jak człowiek się mylił, oj oj.
Hahaha ale się uśmiałam z tą leniwą kurą 😂
Później zobaczysz jak będziesz obalała mity typu, że codziennybspacer z dzieckiem nie jest taki konieczny skoro można też wystawić wózek z dzieckiem na balkon niech się hartuje i też to będziesz zaliczała do wyjścia na dwór 😂🙈doomi03, Anet.kaa lubią tę wiadomość
Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
Lalia wrote:Tak, wiem, że Chicco to włoska firma, ale to wózek miał być "skandynawski" 😂
Dziewczyny, ja nie mówię, że Chicco to naciąganie ludzi, a inne tańsze firmy są takie same, chodziło mi tylko o podejście, że wszystko musi być najdroższe i nowe.
Owszem, ja chce kupić te podstawowe rzeczy jak wózek, łóżeczko, wanienka nowe, bo wiem że chcemy mieć więcej dzieci, ale nie mam problemu z tym że kuzynka czy koleżanka da mi ubranka po swoich dzieciach 😁
No ale cóż, mój mąż jest jedynakiem, więc wnukiem/wnuczką pewnie chcą sobie teściowie zrekompensować 🤷♀️Lalia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
SzalonaOna wrote:Wiecie, u mnie chyba wszystko się sypie... siedzę i płacze.
-
SzalonaOna wrote:Wiecie, u mnie chyba wszystko się sypie... siedzę i płacze.
Motylku
co się stało?Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
nick nieaktualnyWkur...ia mnie P. Znowu zaczynają się kłótnie o tą gowiniare. On jej odpuszcza wszystko, a ta mała menda się cieszy, bo widzi jak sobie ze mną może grać. Mam ochotę tak jej wpieprzyc, spakować i oddać do matki.
Poza tym, ostatnio gadałam z nim o ciazy. No i wiecie, niby się cieszy. Ale stwierdził, że on się nie podnieca jak przy pierwszym dziecku. Przyznam, że mnie zatkało. Bo mimo, że to moje 3 dIecko, to nadal jaram się wszystkim jak głupia obserwuje, zapamiętuje. No bo co, to dziecko ma być gorsze, bo będzie jego drugim? W głowie mi się to nie mieści. Jak pokazuje mu zdjęcie z usg to tylko rzuci okiem i powie: no ok, dobrze że wszystko dobrze. Tak wygląda jego euforia.
Nie mamy zakazu seksu, ale właściwie od owulacji to go nie było. Czyli już ponad miesiąc. I on nie uważa, że coś jest nie tak. Czaicie? Zero czułości, zero jakichś macanek. Buzi na dobranoc i dzień dobry i tyle. My już się nawet nie całujemy 🤦♀️moje libido może nie jest z najwyższej półki, ale raz na tydzień to chyba żaden wyczyn. A tylko ciągle słyszę odcinki, że przytyłam, że jak ja będę wyglądać, że nie dbam o siebie...
Prosiłam go już od miesiąca żeby zalepil 3 dziury w sypialni, bo chcę pomalować pokój. Myślicie, że to zrobił? Nie. Jutro sama biorę szpachle i to zrobię.
Odechciewa się wszystkiego, serio. Śpię dzisiaj z dziećmi w pokoju. W dupie go mam.
Mam dość tego, że o wszystko walczę ja. A on nie wiem czym żyje, ale na pewno nie miłością do mnie. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Motylku,
Ja jak czytam jak Kic i inne dziewczyny piszą, że mąż smaruje im brzuchy czy mówi do brzuszka to po cichu zazdroszczę, bo mój mąż nawet nie głaszcze mi brzucha, a jak mówi mi że mnie kocha i pytam go czy dzidziusia też to się zawstydza.
Ale jestem pewna, że baaardzo się cieszy z tej ciąży tylko okazuje to bardzo, hmm "czynnościowo" : martwi się jak mi niedobrze, pyta jak się czuje, chce jechać ze mną na wizytę itd.
Zmierzam do tego, że może Twój P też jest z tych co nie okazują tak wylewnie uczuć, nie każdy to potrafi. Może dużo bardziej cieszy niż potrafi to okazać.
Ale nic go nie usprawiedliwia do tego by krytykować Twój wygląd! Ciąża to nie jest czas diet i odchudzania! A zresztą jak może ukochanej mówić że nie dba o siebie! Tutaj musisz go ustawić do pionu, że Tobie nie jest łatwo ze zmianami jakie zachodzą w ciele w czasie ciąży a on powinien Cię w tym wspierać a nie dodawać do pieca!Wik89, kic83, dmg111 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLalia wrote:Motylku,
Ja jak czytam jak Kic i inne dziewczyny piszą, że mąż smaruje im brzuchy czy mówi do brzuszka to po cichu zazdroszczę, bo mój mąż nawet nie głaszcze mi brzucha, a jak mówi mi że mnie kocha i pytam go czy dzidziusia też to się zawstydza.
Ale jestem pewna, że baaardzo się cieszy z tej ciąży tylko okazuje to bardzo, hmm "czynnościowo" : martwi się jak mi niedobrze, pyta jak się czuje, chce jechać ze mną na wizytę itd.
Zmierzam do tego, że może Twój P też jest z tych co nie okazują tak wylewnie uczuć, nie każdy to potrafi. Może dużo bardziej cieszy niż potrafi to okazać.
Ale nic go nie usprawiedliwia do tego by krytykować Twój wygląd! Ciąża to nie jest czas diet i odchudzania! A zresztą jak może ukochanej mówić że nie dba o siebie! Tutaj musisz go ustawić do pionu, że Tobie nie jest łatwo ze zmianami jakie zachodzą w ciele w czasie ciąży a on powinien Cię w tym wspierać a nie dodawać do pieca!
A ustawianie do pionu... Cóż, on zwala to na moje lenistwo. Moje. Rozumiesz?! 3/4 doby poświęcam dzieciom i on mi mówi, że jestem Leniwa i dlatego nie ćwiczę 🤦♀️ nawet gadać mi się z nim nie chce. -
Motylku, wspólczuję, ehhhh 😟 z tego co piszesz wynika mi, ze faktycznie Twoj P jest raczej zamkniety w sobie, a Ty z kolei uczuciowa i otwarta.. to troche jak moj M i ja, wiec mysle, ze Cie rozumiem. Choc moj akurat do brzucha mowi, to jesli chodzi o czytanie o ciazy i dziecku, planowanie wyprawki i pokoju, to poki co nie zrobil nic, nie zaczyna pierwszy zadnego tematu... Ja nawet nie oczekuje tego od niego, ale jak czytam o bardziej zaangazowanych w temat ciazy tatusiach, to mi troche smutno
A dzis sie z nim tez poprzytakalam, jak juz Wam pisalam, takze nie jestes sama:)
Natomist tekst, ze tamta ciaza bardziej go krecila, mega slaby
SzalonaOna lubi tę wiadomość
II 2020 22 cs szczęśliwy
👶 X 2020
XII 2022 6 cs szczęśliwy
👧 IX 2023 -
Lalia wrote:Motylku,
Ja jak czytam jak Kic i inne dziewczyny piszą, że mąż smaruje im brzuchy czy mówi do brzuszka to po cichu zazdroszczę, bo mój mąż nawet nie głaszcze mi brzucha, a jak mówi mi że mnie kocha i pytam go czy dzidziusia też to się zawstydza.
Ale jestem pewna, że baaardzo się cieszy z tej ciąży tylko okazuje to bardzo, hmm "czynnościowo" : martwi się jak mi niedobrze, pyta jak się czuje, chce jechać ze mną na wizytę itd.
Zmierzam do tego, że może Twój P też jest z tych co nie okazują tak wylewnie uczuć, nie każdy to potrafi. Może dużo bardziej cieszy niż potrafi to okazać.
Ale nic go nie usprawiedliwia do tego by krytykować Twój wygląd! Ciąża to nie jest czas diet i odchudzania! A zresztą jak może ukochanej mówić że nie dba o siebie! Tutaj musisz go ustawić do pionu, że Tobie nie jest łatwo ze zmianami jakie zachodzą w ciele w czasie ciąży a on powinien Cię w tym wspierać a nie dodawać do pieca!
Lalia
a mi się właśnie wydawało z tego co piszesz, że Twój Mąż jest mega zajarany na Waszą ciążę.
Mój mąż nie jest jakiś wylewny, ma swoje pewne fajne zachowania, ale też niektóre są niefajne i mnie wkurza, tylko że my tyle się już znamy że ja poprostu na pewne rzeczy przymykam oczy i to co mówi jednym uchem wpuszczam, a drugim wypuszczam (moja mama mówi że to podstawa dobrego małżeństwa, he he).
Motylku
rozumiem Twoje potrzeby co do seksu, ale znamy się już ponad pół roku i zawsze pamiętam że u Was był problem tego, że Twój wtedy partner, teraz narzeczony, zaraz mąż nie potrzebował zbytnio seksu, że mógł się nie kochać w ogóle, więc temat znów powraca jak bumerang, bo Ty go potrzebujesz ,a on nie.
Natomiast co do tego, że przytyłaś no sorry ale on nie zna fizjologii ciąży? Ile on ma lat, 7??
Powinien wiedzieć że będziesz tyć i to dużo, że będą rozstępy , cellulit, hemoroidy, że Twoja macica będzie na końcu ciąży 100 razy większa niż na początku, że będzie Ci źle i ciężko, będzie Ci słabo, będziesz z trudem łapała oddech wchodząc po schodach i mogę tak wymieniać i wymieniać, no żesz kurwa, to ciąża, nie konkurs piękności!
Czego on oczekuje?
A jego córka nie może iść do swojej mamusi, bo znów się o nią kłócicie?
Lalia, dmg111 lubią tę wiadomość
Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
nick nieaktualnySzalonaOna wrote:W dodatku nawet nie mam głupiej koleżanki, z którą mogę pogadać normalnie o takich rzeczach, bo koń stop siedzę z dziećmi w domu, nigdzie nie wychodzę. To jak mam kogoś poznać? Moje życie towarzyskie kończy się tu, na forum.
Nie jesteś sama. Ja też mam przejebane. 3 dni temu wykrzyczalam mu w twarz że żałuję, że tak szybko się udało bo z jednym dzieckiem łatwiej odejść niż z dwójką. Jeszcze go popchnęłam na ścianę. Ma do mnie pretensje ze np za długo siedzę w toalecie a nie rozumie że mam problemy z 💩. Nic go nie interesuje. Ani to jak się czuje. Ani to że glowa mnie boli. Wczoraj wrocilam z pracy to się poplakalam już z tej bezsilności, bo caly dzien bardzo bolała mnie glowa. No to coś go ruszyło.
Tez seksu nie ma między nami. Ostatni był w lutym. Nie przytula mnie ani nic. Śpimy osobno bo ja spie z dzieckiem. Jest mi źle bo jestem sama z tym wszystkim. I czasem żałuję że się zdecydowalam na drugie dziecko. Nie taka rodzinę chciałam mieć.SzalonaOna lubi tę wiadomość
-
Motylku, ja myślę, że Wy sobie wielu rzeczy nie zdążyliście ułożyć przed ciążą i teraz to się nawarstwia. Albo musicie siąść i pogadać, albo będzie trzeba sprawę postawić ostro. Nie wiem jak wygląda Wasza relacja, ale ewidentnie widać, że każde z Was ma zupełnie inne oczekiwania wobec tego związku. I jeśli sobie tego porządnie nie poukładacie, to się to prędzej czy później rozpadnie. U Was to wszystko bardzo szybko się dzieje. Jesteście dość krótko ze sobą, po przejściach, wychowujecie nie swoje dzieci, oczekujecie wspólnego, to naprawdę wiele spraw, które trzeba obgadać i poukładać sobie. A jeśli nie umiecie sami, to może warto iść do poradni rodzinnej. Ale na pewno nie można ot tak tego odkładać. Trzyma kciuki żeby było dobrze
Lalia lubi tę wiadomość