Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMi do tej pory tak mam, że mnie pieką sutki i Mleko zaczyna lecieć. I po prysznicu tak samo. A niby laktacja unormowanaAnet.kaa wrote:Masz po prostu unormowaną laktacje, nie masz co sie stresować. Jak będziesz chciała ją napędzi aby np odciągnąc więcej na jakąs okazje to przystawiaj częściej.
Ja bym chciała aby mi się już unormowała, bo ciągle mi z cyców cienie, i mam bardzo często wyrzut oksytocynowy i zaczynają mnie pieć sutki i leci z nich mleko. Po kąpieli też zawsze mi leci.
Naprawdę ciesz się, że synek się najada a Ty nie masz mleczarni
Lalia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMyślę że to kwestia kilku dni max jak załapie butleInaa89 wrote:Byliśmy dzis u Tymcia. Od 2 dni uczą go pic z butelki. Niestety nie zabardzo mu to idzie. Wypija po 5-10ml. Resztę musi nadal otrzymywać sonda. Jego stan zdrowia jest idealny, lekarz mowi ze nie ma się kompletnie do czego doczepić. Ale od opuszczenia szpitala dzieli nas wlasnie to aby sam pieknie pil mleczko. Mam nadzieje ze szybko się nauczy...
Ja odciągam co 3 godz po 180-200ml mleczka. Takze mam go czym nakarmić. I dostaje codzien moj pokarm. Obecnie otrzymuje po 50ml co 3h.
Zobacz jak u mnie było, nibu z butli piła, ale z cyca nawet nie spróbowała. Po 2 dniach już z cyca ciągnęła. I z butla jest pewnie tak samo :* -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ounai ja niestety jestem osobą, dla której szklanka zazwyczaj jest w połowie pusta, a nie w połowie pełna. Nie jestem w stanie zmienić tego, że dla mnie Święta to wielki rodzinny spęd, a przez pandemie spędzamy ja tylko z moimi rodzicami, bo oni jakby są częścią naszej banki i widujemy się z nimi na codzien. Niestety bardzo dużej części rodziny od dawna nie widzieliśmy, bo są schorowani, starsi i się izolują w oczekiwaniu na szczepionkę. A w święta to najbardziej dołuje, jak słucha się telefonów, że praBabcia chciałaby wziąć wnuka na ręce na Święta a nie może. Wiem, że duża część ludzi żyje normalnie, ale my nie darowalibhśmy sobie jakby przez nas ktoś zachorował... Nie umiem udawać, że te Święta są super. Oczywiście jest super, bo nasze największe marzenie się spełniło i jesteśmy w trójkę, ale cała otoczka nie jest taka jak sobie wymarzyliśmy.Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
Chce się jak najwięcej nacieszyć, jak moja teściowa. Moja teściowa tak zabierała wszystkim Martę na urodzinach Tymka. W końcu jej powiedziałam że ona będzie jeszcze z nami 5 dni a reszta gości za chwilę pojedzie.Anet.kaa wrote:Moja mama zaczyna podpbnie się zachowywać. Na całe szczęście jutro wracamy do siebie i koniec tych atrakcji.
Ja nie jestem za podawaniem dziecka z rąk do rąk ale dziś byliśmy u cioci (siostra mamy) i ciocia chciała potrzymać małą, był tam spokoj, cisza więc dla mnie nie było problemu, wzięła Pole na chwilkę a pi minucie moja mama ją jej zabiera.... gdzie spędzała z Polą czas od wtorku.
Teraz karnie a ta co chwile podchodzi i pyta czy Pola śpi. Chyba za bardzo się wczuła
A najlepsze było jak się licytowały z moją matką wypominając sobie, że ta druga ma lepiej 😂 ale one zawsze nas rozbawiają, bo jedna drugiej nie znosi ale jak się spotkają to udają wielką miłość, aż kłuje w oczy 😂
Zulu, ja chciałam raz dla męża odciągnąć i zostawić i udało mi się przez cały dzień uzbierać 90ml a we wtorek byliśmy na szczepieniu i lekarka powiedziała że Marta rośnie wręcz książkowo. Ja to olałam. Mam w razie czego trochę mm jakby trzeba było ja dokarmić. Cycki mam jak dwa flaki ale jak widać mleka w nich nie brakuje. Nigdy mi nic też nie wycieka, mam 3 ogromne pudełka wkładek laktacyjnych i może z 20szt zużyłam i w sumie to nie wiem po co, bo mi nie ciekło jakoś za bardzo. Chyba dla zasady
BOY 2015
GIRL 2020
CB 2025 💔 -
Ehh no nie wiem co Ci poradzić, bo moja zawsze jest w połowie pełna. Wkurzam ludzi swoim wiecznym uśmiechem - naprawdę. Nieraz w pracy ludzie obrażeni pytali mnie czemu taka zadowolona chodzę. A jak byłam na paznokciach to mi dziewczyny w salonie powiedziały, że już im tęskno było, bo ja zawsze zadowolona jestem i nawet jak odpowiadam że jest do dupy to robię to śmiejąc się 😂Annia wrote:Ounai ja niestety jestem osobą, dla której szklanka zazwyczaj jest w połowie pusta, a nie w połowie pełna. Nie jestem w stanie zmienić tego, że dla mnie Święta to wielki rodzinny spęd, a przez pandemie spędzamy ja tylko z moimi rodzicami, bo oni jakby są częścią naszej banki i widujemy się z nimi na codzien. Niestety bardzo dużej części rodziny od dawna nie widzieliśmy, bo są schorowani, starsi i się izolują w oczekiwaniu na szczepionkę. A w święta to najbardziej dołuje, jak słucha się telefonów, że praBabcia chciałaby wziąć wnuka na ręce na Święta a nie może. Wiem, że duża część ludzi żyje normalnie, ale my nie darowalibhśmy sobie jakby przez nas ktoś zachorował... Nie umiem udawać, że te Święta są super. Oczywiście jest super, bo nasze największe marzenie się spełniło i jesteśmy w trójkę, ale cała otoczka nie jest taka jak sobie wymarzyliśmy.
Tak czy siak to nadal od Ciebie zależy czy ta szklanka jest do połowy pełna czy pusta. Jeśli będziesz szukać negatywów zawsze je znajdziesz. Ale pozytywów w życiu jest taki samo dużo i to Ty wybierasz na czym się skupisz.
A zmienić wszystko możesz, bo życie to ciągła zmiana. Zwłaszcza możesz zmienić nastawienie. Szczepionka za chwilę będzie ich kolejne Święta spędzicie razem. Takiej szansy na przykład nie ma Biedronka, która nie ma już taty i w kolejne święta też nie będzie mieć. Albo ja, albo mój mąż. Ale to też nie jest koniec świata bo przecież nie będę w każde Święta siadać przy stole i ryczeć że są do dupy bo już nigdy nie połamię się opłatkiem z tatą a moje dzieci nigdy nie dowiedzą się jak to jest mieć dziadka. Naprawdę Annia, uwierz mi, że życie jest za krótkie, żeby sobie psuć atmosferę Świat na własne żądanie. Ciesz się czasem z bliskimi bo nigdy nie wiesz ile Ci go jeszcze zostało.
emdar lubi tę wiadomość
BOY 2015
GIRL 2020
CB 2025 💔 -
Też jestem ciekawa jak tam Kar
My dostaliśmy tonę słodyczy, kawy, herbaty itp. Z rodzicami i braćmi od jakiegoś czasu nie robimy sobie osobistych prezentów, bo ciężko trafić w gusta. Od mojego prywatnego Mikołaja dostałam torebkę shopper, taką bardzo w moim stylu. Wiem, że zawsze stresuje się kupowaniem mi prezentu, ale ustaliliśmy, że nie będziemy sobie podsuwać gotowych pomysłów na urodziny i święta, bo taki element zaskoczenia prezentem to jedna z chwil burzących codzienną rutynę I nawet jak dostanę coś, co mi się nie do końca podoba, to zawsze się cieszę i uczę się, że nie zawsze musi być po mojemu ;P pandemia odebrała nam możliwość wypicia świątecznej kawy na mieście, czy spotkania z przyjaciółmi zaraz po świętach, więc chociaż prezenty były tą małą iskierką. Co do prezentu za urodzenie dziecka, to kiedyś mówiłam mu o tym, że jest taki 'zwyczaj' i dziś zażartowałam 'chyba wiesz, że nie masz spokoju z prezentem dla mnie aż do moich urodzin?' 🤪 uśmiechnął się tylko 😂
Lalia, kar_oliv, Ania81 lubią tę wiadomość
🦄 2021 r. -
Lelek wrote:Dziewczyny, na ile przed porodem zaczal odchodzić Wam czop ?
Mi przy pierwszym porodzie nie odchodził, a dzisiaj odszedl mi malutki kawalek przezroczystej galarety, taki na pol opuszka Malego palca... i juz sie cykam 😱
Mi tak zaczał odchodzić na tydzień przed, w dniu porodu podbarwiony krwią i to tak porządnie.
Podobno może odchodzić do 3 tygodniu przed.Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
Dziewczyny, bardzo dziękuję za wszystkie kciuki 😊
A więc tak, 25. 12, koło 13 (nie pamiętam dokładnie) przyszła na świat Maja, waga 3600g, długość 58 cm. Do tej pory jestem jeszcze w szoku... zaraz Wam opiszę jak to u mnie było.
O północy odplynęły wody i pojechałam do UCK, tam brak miejsc ale zbadali mnie i napisali na wypisie, że mnie przyjmie szpital na Zaspie. Ok 2-3 zaczęły się jakieś skurcze, ale rozwarcie na palec, potem o 6 na 2 i ze względu na to, że podawali mi antybiotyk na GBS w dwóch dawkach i różnicy z 4h, braku szybkiego rozwarcia podali o 8 rano oksytocynę. I zaczęła się jazda. Odkryłam, że mam bardzo niski próg bólu, cały czas praktycznie byłam na piłce ale mi to nie pomagało, zaczęłam się drzeć, że nie dam rady, dali gaz, potem jakieś rozkurczowe, ZZO nie dają bo nie na anastezjologów. Byłam załamana. Potem poszło 10 cm i jedziemy, skurcze nie do zniesienia dla mnie, rodziłam na plecach i na kolanach - zero różnicy w odczuwaniu bólu. Nie umiałam przeć i miałam wrażenie, że to się nigdy nie skończy, 2 faza była długa bardzo, ta głowa nie chciała się urodzić. W pewnym momencie zaczęłam się drzeć, że niech mnie potną bo już nie wytrzymam, ale nic z tego. Położna mi mówi, że dopiero 1/3 głowy, wspierała mnie ale chciałam ją zabić 😂 Tyle mega bolesnych skurczy i ta głowa 35 cm jak zaczarowana. W końcu pyta, czy chce dotknąć czupryny, za 2 razem się zdecydowałam i to było takie kudłate małe. Nie umiałam przeć na tą kupę, miałam wrażenie, że ona mi wyjdzie plecami. Nie jestem panikarą ale to mnie tak cholernie bolało.... Przy rodzeniu głowy, zmęczona już czułam mega pieczenie. Nie dałam rady dmuchać i nie przeć, więc pękłam w kierunku odbytu, 2 stopień ale ten tył mocno uszkodził się, dawali okłady z lodu. Łożysko poszło sprawnie. Podsumowując, Maja nie będzie miała rodzeństwa bo strasznie to zniosłam... serio... mój mąż był przy mnie ale był przerażony jak mnie boli, mówił, że dam radę a ja swoje, że nie 😁 słyszał mnie cały szpital 🤦♀️Byl 2h po porodzie z nami. Cieszę się, że to już PO.
KarolinaMaria, Inga28, Suszarka, Angie1985, emdar, Ounai, Gagatka, Ania81, kiniusia270, Zulugula, Lalia, Nowastaraczka, kic83, Fragaria, Annia, edyciak., Wik89, Inaa89, Meggi110818, Lulu83, StarającaSię, SzalonaOna, Enigvaa, dmg111 lubią tę wiadomość
-
To my 😊
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2021, 10:32
KarolinaMaria, Angie1985, emdar, Gagatka, Ania81, kiniusia270, Zulugula, Nikaa92, Lalia, Nowastaraczka, Fragaria, kic83, Annia, Ladyo, Inga28, Inaa89, StarającaSię, SzalonaOna, Enigvaa, dmg111 lubią tę wiadomość
-
Wielkie gratulacje Kar! Maja jaka długa! przykro mi, że tak cierpiałaś, ale tak jak pisałaś - ważne, że już PO. Masz wreszcie swoją pszczółkę przy sobie swoją drogą ciekawą wigilię mieli w tym pierwszym szpitalu, skoro nie było miejsc 🤭
kar_oliv lubi tę wiadomość
🦄 2021 r.
-
Lelek wrote:Dziewczyny, na ile przed porodem zaczal odchodzić Wam czop ?
Mi przy pierwszym porodzie nie odchodził, a dzisiaj odszedl mi malutki kawalek przezroczystej galarety, taki na pol opuszka Malego palca... i juz sie cykam 😱
Takie malutkie kawałki to na wiele tygodni przed porodem już mi odchodziły.
12cs 💚⏸️
Mój syn, moje szczęście: 💙 Kacper - ur. 22.11.2020
godz 21:48
Waga 2980g
Dlugosc 51 cm -
Kar, wiem, że się naciwrpialas, ale rozbawił mnie Twój opis, zwłaszcza to zdanie gdzie napisałaś na końcu "ale nic z tego". Mam nadzieję, że hormony szybko pomogą Ci o tym zapomnieć. Byłaś bardzo dzielna a Majeczka jest piękna 😍
kar_oliv lubi tę wiadomość
BOY 2015
GIRL 2020
CB 2025 💔 -
Kar, gratulacje ogromne 💐🥰. Odpoczywaj, zasłużyłaś!
Powiem Wam,że jak czytam historie porodowe to mi się przypomina od razu mój poród i od razu czuję napięcie w całym ciele.....Kurde, ja się niestety nie mogę podpisać pod porodem typu "o tym się zapomina". Wiem, ze tego bólu,wysiłku, łez i stresu nie zapomnę nigdy😔
kar_oliv lubi tę wiadomość
42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
Kar, gratulacje z całego serca! 🥰 Przykro mi że tak ciężko to zniosłaś i że po drodze by przygody najpierw z tym odsyłaniem a potem z brakiem zzo
w każdym razie jesteś bardzo dzielna ♥️
Lelek, mnie czop odszedł dwa tygodnie temu w kawałkach. Jak widać do tej pory jestem w dwupaku 🤷 także no...niby na szkole rodzenia u nas mówili że jak czop bez krwi to odchodzi 10-14 dni przed porodem natomiast wiele jest przykładów na forum że może to trwać znaaaacznie dłużej
U nas w Wigilię było super, najpierw do nas przyjechała moja siostra z mężem i synkiem, a później pojechaliśmy do teściów. U teściów brat męża mi powiedział że jak jeszcze chwilę pochodzę w ciąży to urodzę takie duże dziecko jak jego Synek teraz (a jest w wieku Martusi od Ounai). No głupi żart i trochę wzięłam to do siebie, ale ogólnie dobry z niego chłopak więc staram się o tym nie rozmyślać. Poza tym słyszałam jak teściowa mówiła do jego żony że nikt nigdy nie sprawił jej tyle radości co ona w tym roku, i to mnie ukłuło, bo ja niczego podobnego nie usłyszałam. No cóż, może za rok. Najgorzej że mama mojego męża jest na serio w porządku i sama nie wiem o co mi chodzi, wiem że ona się cieszy na narodziny Igi, sama nie ma córki tylko trzech synów. Mam jakąś chorą potrzebę bycia traktowanym identycznie jak inni w rodzinie...
Co do prezentów, to mój mąż mnie bardzo zaskoczył, kupił mi instaxa 🤭 super prezent, nie spodziewałam się. Wkłady są drogie jak pies ale na jakieś okazje będzie ekstra. Mamy z wczoraj i dziś kilka rodzinnych zdjęć na pamiątkę poza tym dostałam zawieszkę do Pandory i trochę kosmetyków do makijażu z wyższej półki, w tym szminki, więc jak wreszcie przestanę gryźć wargi do krwi ze stresu to będę chętnie używać 🙈
Lalia, Ounai, kar_oliv lubią tę wiadomość
Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022
