Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyemdar wrote:Suszarka, ja też bym opisała sytuację. Bez emocji, osądzania,ale merytorycznie i ze szczegółami. Tak jak pisze Ounai, u Was skończyło się "tylko" na niepotrzebnych nerwach i stresie,a u kolejnej kobiety może skończyć się gorzej.
Motyl, kciuki za jutro ✊I zdrowia dla maluchów.
Mart, chyba przeoczyłam ale przejrzałam pobieżnie mocno posty z dziś; jak Alusia? Lepiej już?
Julek padł po prawie 2h usypiania go...Mówię do męża " dawaj jakieś alko,na trzeźwo tego nie zniosę"🤣 Tym sposobem mam wieczór z 🍷. Nasze zdrowie mamuśki! Jesteśmy wielkie każdego dnia 💪 -
nick nieaktualnyOlla95 wrote:Suszarka, ja na twoim miejscu bym się nie zastanawiala, sa tez inne miejsca na opinie gdzie można umieścić stosowną informację. Fajnie jak wszystko jest książkowo, nie ma problemów. Ale kogoś moze skrzywdzić porządnie i będzie problem...
Ja np. ,przez głupiego covida musze siedzieć z mala w szpitalu jeszcze do przyszłego tygodnia. Podczas porodu jak mi się wszystko zatrzymało i ruszyć nie chciały skurcze - dostałam gorączki 38°. Lekarze dopiero zauwazyli jak się zgodziłam na cesarkie i strach bo może jednak jestem zarażona. A ja jedynie (!) Mam walniętego gbs. I niestety. Zakaziłam się i na nieszczęście się okazało że mala tez się zakazila 😑 nie toz ze wyziebili mnie na sali porodowej bo od 3 jak leżałam do 9 to się trzęsłam początkowo jak osika to jeszcze to.... ja to pol biedy. Ale nie mogę zdzierżyć ze ciagle kuja mi mala i zmieniają wenflonymala jest juz tak pokuta ze mi sieplakac chce a to dopiero 2 dzień antybiotyku...
Współczuję antybiotyku, ale żeby poszło szybko! Biedne maleństwo 😪 -
Ounai ja jak nie mobilizuje blizny dluzszy czas to tez mnie pozniej boli. W pierwszy raz w ogole byl tragiczny, jakbym dziewica byla... teraz staram sos chociaz troszke rozruszac blizne jak wiem ze beda 🐝🔸28 lat
_______________
14.01.2021 Malwinka ❤️ -
nick nieaktualnyMartt95 wrote:U nas sytuacja wygląda tak ze dzisiaj dyżur miały takie piZdunie..... I cały dzień były wredne. Pobieranie gazometeii dzisiaj maz powiedział mi jak wygląda (z paluszka w taka rureczke 6cm). Dr Alis przy tym bardzo placze... gdy dziecko placze zaczyna ta krew robić się inna. Zaczyna brakować jej tego powietrza. I wynik odrazu idzie w dół... wyszło 86. Czyli. Została znowu podłączona do tlenu....
Ale z racji tego że ona już wychodzi z łóżka i patrzy biegać i broić to lekarz kazal podłączyć na noc by te płuca się nie męczyły. Jak dla nas wynik jest przekłamany przez ten płacz... Bo podpiętą pod te kabeli saruracja jest prawidłowa 98
Na zmianę nocna przyszła inna kobietka. Bardziej wyrozumiała i tlumaczyla mężowi ze to ważne by dziecko uspokoic przy tym badaniu... no ale co zrobić jak niektóre baby pomyliły się z powołaniem i robią coś bo muszą....
Dodam że jak teoche pobiegała to dostala ataku kaszlu. Skonczylo się wymiotami. Pielegiarka powkedziala ze tak może wyglądać dłuższy czas. I musimy na to uważać by się tak nie przemęczała 😪ale oni naprawdę chcą dobrze dla naszej doktor Alis ❤️ oby tylko szybko się polepszyło. A wiesz może jakie stężenie tego tlenu dostaje? To pewnie jakieś śladowe ilości... Dla przykładu Matylda na tych śladowych ilościach misoala pociągnąć 5 dni, żeby zeszli całkowicie z tlenu. Głowa do góry mama, ważne, BY Alis nie miała powikłań po zapaleniu płuc! ❤️
-
A tak myślę, mamy starszaków. Może podpowiecie mi co ja mam tej mojej Alis kupic by się może jakoś zajęła w tym szpitalu. Coś nie dużego 🙈 chcooaz w sumie... każde dziecko inne i lubi coś innego ja wiem. Ale jjz mi brakuje pomysłów na nią 🙈
Dostala kolorowanki, książeczki, kilka swoich figurek. Ale figurkami się w domu bawi jak im gotuje... przecież nie zapakuje mu garnuszkow i modeliny bo mnie maz wyzwie 🙈🤣
Edit. Dzisiaj myslalam ze padnę. Tesciowa koniecznie chce nam jakos pomóc. I męczyła mnie ciagle ze ona może coś zanieś do tego szpitala. No to już jej dzisiaj pozwoliłam. Napisalam co potrzebują, że może zrobić jakiegoś naleśnika dla Ali i kupić 2 bułki.
Maz jak dostał paczkę zaczal mi pisać. Ze on już od niej nie nie chce. Ze ma jedzenia na kilka dni. Gdzie on to schowa. I ze nawet rybę mu wsadziła i zaraz będzie walić na pol oddziału hahahahhaWiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2021, 23:10
SzalonaOna, dmg111, Olla95, Ania81, KarolinaMaria, kar_oliv, Nowastaraczka, emdar, Ewa88 lubią tę wiadomość
Alicja 10.10.2018
Joanna 29.04.2021 -
Żal post po całości. Po wczorajszym wieczorze i nocce mam ochotę wziąć L4 od macierzyństwa....Julek po tym jak zasnął koło 21, budził się w nocy chyba z 10 razy, a wstał już na dobre przed 6 chwilę 😒Liczyłam w naiwności swojej,ze może chociaż do 7 pośpi....Mam dziś kryzys swojego macierzyństwa i jest mi z tego powodu smutno 😓42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
Mart, najważniejsze że jest poprawa. Nieznaczna,ale zawsze jakaś, będzie lepiej z każdym dniem. Zapalenie płuc to nie przelewki, a dla takiego małego organizmu to jest naprawdę duży wysiłek. A teściowa jest mistrzem 🤣( jeszcze jajka na twardo mogła mu ugotować 😉). A jak Ty się czujesz?42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
Widziałam wczoraj, że przewijał się temat telewizyt dla maluchów. U nas jest tak,że podczas rejestracji zbierany jest wywiad co się dzieje z maluchem. Jak coś poważniejszego typu wysoka gorączka, uporczywy kaszel, czy coś, to od razu zapraszają do przychodni. Jak coś lżejszego (typu lekki katarek) to w ciągu kilku godzin dzwoni pediatra i dokładnie pyta co dolega dziecku. I tu jeśli ją coś zaniepokoi to też zaprasza do przychodni. Ale jak nie trzeba iść to powie co i jak, i zawsze każe obserwować dziecko. U nas to się bardzo sprawdza,bo miałam parę razy jakieś zagwozdki na które wystarczyła teleporada. Nasza pediatra powiedziała mi jak byłam ostatnio na bilansie roczniaka, że w ich odczuciu to się sprawdza, bo tym sposobem nie ma tłumów w poczekalni z problemem typu"ciemieniucha we włoskach "(autentyczny przykład). Wiele porad naprawdę da się ogarnąć na telefon. Oczywiście jak coś się dzieje,to tylko wizyta stacjonarna,jasna sprawa. Ale mam poczucie ze nasza poradnia pediatryczna jest naprawdę bardzo spoko.
Annia, Wik89, Lalia, KarolinaMaria, Suszarka, Ania81, Ounai lubią tę wiadomość
42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
nick nieaktualnyDzień dobry. Moja nocka z dupy.
Matylda co prawda cała noc spała, ale Kornelia płakała pół nocy bez powodu 🤦♀️Filip za to taki kaszel ma że non stop budził się z płaczem i do mnie przybiegał. Więc nie spałam prawie wcale 🙉
Ale... Duże wiadro kawy! I dzięki Bogu już jutro sobota... ❤️ -
mój fasoleko krótkiej przerwie po cc nawet nie wspomniał. Trafiłam ogólnie na w dechę lekarza.
Motylku, łączę się w bólu, Wiki wczoraj miała immunizację i od wczoraj jest nieznośna, na rehabilitacji pierwszy raz płakała, nic się jej nie chciało... w nocy co 2h średnio pobudka...Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2021, 07:48
emdar, Lalia, Wik89, SzalonaOna, Zulugula, Nowastaraczka, KarolinaMaria, Martt95, Ulaa, kiniusia270, kar_oliv, Ladyo, Suszarka, dmg111, Belie, Ania81, Ounai, Annia, kic83, Fragaria, Ewa88 lubią tę wiadomość
-
LaBelle, ale super 🥰 A jak się czujesz? Oswoiłaś się już trochę z sytuacją? Fajnie, że spoko lekarz Ci się trafił.
Mart, będzie wszystko dobrze, zobaczysz. My matki juz tak mamy,że przeważnie za dużo myliśmy/analizujemy/rozkminiamy itd. I o ile czasem ma to sens i może pomóc, to czasem (najczęściej) to nic nie da, a powoduje tylko dodatkowy stres,który żadnej z nas nie jest potrzebny.
Motyl, ☕to najlepszy przyjaciółka matekSzalonaOna, Martt95 lubią tę wiadomość
42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
Ojjj emdar, Motylku, wspolczuje ciezszych nocek . Duzo energii na dzis
Marrt, wspolczuje stresow i mysle o Ali,mam nadzieje, ze juz wkrotce bedzie dobrze, jak widac pewna poprawa juz jest, to najwazniejsze!
Ja mialam wczoraj od 15 taki zjazd energetyczny i okropny bol glowy (chyba przez cisnienie, nagle zaczal padac snieg i wrocila zima, u mnie za oknem dzis nadal bialo), ze lezalam z synkiem na macie i tylko zmienialam mu zabawki wkladame do raczek i cos tak plotłam trzy po trzy z zamknietymi oczami, na szczescie z godzinke pozwolil sie tak zabawiać
A propos wiadra kawy, to ostatnio jak syn tak zle spal w nocy zaczelam sie zastanawiac, czy to nie przez kawe i kupilam sobie bezkofeinowa. Wczoraj pierwszy raz ja wyprobowalam no i coz, calkiem spoko w smaku, no ale jednak na caly dzien z bobasem po nocnych pobudkach kofeina po prostu jest potrzebna 😁 moze dlatego wczoraj po poludniu przysypialam 🤣
A od przedwczoraj zmobilizowalam sie i pilnuje drzemek w dzien, zeby nie przekroczyły lacznie 3 godzin. Jedna krotka rano, jedna ok 1h20-1h40 na spacerze po 12 i jednak krotka 30 min ok 16-17. Kapiel o 19.30, sen ok 20. I poki co noce lepsze!!! W koncu po jakichs 2-3 tygodniach bez pobudek co godzine od 23/00 i poczatek dnia ok 6 a nie 4/5. Mam nadzieje, ze to nie przypadek, tylko ze to faktycznie ten krotszy czas drzemek pomogl
SzalonaOna, Zulugula, Nowastaraczka, Martt95, Iryska, Ania81 lubią tę wiadomość
II 2020 22 cs szczęśliwy
👶 X 2020
XII 2022 6 cs szczęśliwy
👧 IX 2023 -
La belle- gratulacje🎉
Edmar- bardzo Ci współczuję tych nocek i podziwiam,że mimo to funkcjonujesz. Jak to czytam, to jestem przerażona. A w dzień maly ma dużo zajęć? Może jest za mało"wymęczony"? Chociaż zapewne już wszytskiego próbowałaś.
Oby się jak najszybciej unormował w kwestii nocek.LaBellePerle lubi tę wiadomość
-
Emdar, oswajam się już z myślą, że będzie drugie bobo, choć jak myślę o tym całym pilnowaniu się, stresie, oglądaniu papieru w wc czy nie ma krwi, to mi słabo...
-
Emdar, to ciężki wieczór i noc za Tobą 🥴 tutaj chyba żadne słowa nie pocieszą, trzymam więc kciuki żeby to się nie powtórzyło, a przynajmniej zbyt szybko 😘
Motylku, Ty też musisz być padnięta 😑 a z tego co pisałaś, to czeka Cię ciężki dzień.. dużo zdrówka!
LaBelle, co za piękny widok 😍😍😍 cieszę się, że Twój Kropek zdrowo rośnie 🥰 mam też nadzieję, że Wiki będzie miała lepsze samopoczucie i da Ci odetchnąć 👍
U nas noc znośnia, znowu zasnęłam przy karmieniu 🤦 jedynie od 4 pobudki co godzinę a dzień zaczęliśmy o 6:30 😳 oczywiście koleżka śpi mi już na rękach bo się umościł na pierwszą drzemkę 🤨 ale zaraz go odkładam i idę robić śniadanie, jak nigdy chyba z mocną kawą 🤣LaBellePerle, Wik89, SzalonaOna, Suszarka, Ania81, Ewa88 lubią tę wiadomość
-
LaBelle, super widok!!!
Moj synek tez wczoraj wlasciwie przeplakal polowe godzinnej fizjoterapiia do tej pory zwykle lubil te zajęcia, moglam siedziec tylko z boku i obserwowac. Wczoraj musialam ciagle byc obok i zagadywac, a i tak plakal
LaBellePerle lubi tę wiadomość
II 2020 22 cs szczęśliwy
👶 X 2020
XII 2022 6 cs szczęśliwy
👧 IX 2023 -
Hah Lalia u mnie ta sama sytuacja, wstal okolo 6 i o 7.30 przyszlam go nakarmic (maz sie nim zajmowal) i umoscil sie na drzemke. Troche za wczesnie, usilowalam go nawet zagadywac, ale odplynal...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2021, 08:03
Lalia lubi tę wiadomość
II 2020 22 cs szczęśliwy
👶 X 2020
XII 2022 6 cs szczęśliwy
👧 IX 2023 -
Wik89 wrote:LaBelle, super widok!!!
Moj synek tez wczoraj wlasciwie przeplakal polowe godzinnej fizjoterapiia do tej pory zwykle lubil te zajęcia, moglam siedziec tylko z boku i obserwowac. Wczoraj musialam ciagle byc obok i zagadywac, a i tak plakal
to może i jakiś felerny dzień, bo u nas na sali wszystkie dzieci płakały, jak nigdy o.oWik89 lubi tę wiadomość
-
Wik, trzymam kciuki żeby ten sposób z drzemkami sprawdził się na długo!✊✊✊
U nas to nie ma żadnego znaczenia. Olek jak w zegarku chodzi spać ok. 21, a śpi do ok. 6, niezależnie czy w ciągu dnia miał 5h snu czy pół godziny. A w nocy też ma stałe godziny pobudek, ok. 1, później ok. 4, a jak gorszą noc jak dzisiaj to nad ranem co godzinę 🥴