Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKarenira wrote:Dziewczyny nie nadrobię postów z całego tygodnia. Tajka ogromne gratulacje, bo widzę że urodziłaś❤️
Teraz opowiem jak było u mnie. Od zeszłej soboty męczyły mnie już bolesne i coraz bardziej regularne skurcze przepowiadające. W niedzielę przeplatały się już z normalnymi skurczami. Nie wyciszała ich nospa, ani prysznic. Zadzwoniłam do swojej położnej, kazała zjeść obiad, wziąć nospę i iść na spacer, żeby zobaczyć czy się rozkręci. Wieczorem już bolały coraz mocniej. Od 22:00 były co 6-8 minut przez ponad 2h, ale wciąż nie byłam to końca pewna czy aby nie powinny boleć mocniej. Zadzwoniłam znowu do położnej i kazała jechać do Oleśnicy. Na miejscu ok.2:00 w nocy okazało się, że rozwarcie na 2-3cm, a pod ktg skurcze się wyciszyły i pisały minimalne. Przyjęła mnie na oddział i kazała iść spać. O 6:00 rozwarcie było na 3-4cm, a pod ktg takie sobie skurcze. Ok.9:30 rozwarcie już pełne 4cm. Także szło wolno. Najbardziej bolesne było dla mnie napieranie główki na szyjkę. O 11:00 przyjechała moja położna, wzięła mnie do pokoju narodzin. Podpięła pod ktg, zbadała. Rozwarcie było ok.5cm. Kazała dzwonić po męża, żeby przyjechał. Przebiła pęcherz płodowy. Okazało się, że miałam bardzo dużo wód, leciały i leciały. W kilka chwil zrobiło się rozwarcie na 8cm. Wtedy kazała mi przyjąć pozycję kolankowo-łokciową, żeby spowolnić napieranie na szyjkę. Później mnie obracała na lewy bok, plecy, prawy bok, instruowała jak oddychać podczas skurczu itp. Młodemu na szczytach skurczy zanikało tętno czasem, poza tym był bardzo wysoko, nie chciał się wstawić na partych w kanał rodny. Kojarzę, że położna zaczęła już wypełniać ankietę pod CC, na wszelki. Dała mi jednak wąsy z tlenem cli kroplówkę z oxytocyną. To bardzo pomogło i młody wreszcie zszedł w kanał. W międzyczasie przyjechał mąż. Szczerze mówiąc byłam totalnie w swoim świecie, nawet nie miałam sił, żeby mu dać znać, że wiem że się pojawił. Pomogła mi jednak jego obecność, trzymanie za rękę, pomaganie przy skurczach itp. Pod koniec położna przyniosła krzesło porodowe, mąż siadł na fotelu za mną i mnie podtrzymywał, a ona z przodu asekurowała. I tak urodziliśmy Gniewosza ❤️ Przecięłam pępowinę i dostałam go na piersi.
Problem pojawił się przy łożysku. Nie chciało się odkleić. Kombinowali, żeby mi bezinwazyjnie pomóc, ale się nie dało i padła serduszka o ręcznym wyciąganiu. Mąż dostał synka na klatkę, a mnie zawiozła położna na salę do CC. Tam zaczęłam krwawić, więc bardzo szybko zaczęli wokół mnie biegać. Anestezjolog zrobił swoją sztuczkę i zgasło światłoObudziłam się kilka minut później jak wieźli mnie z powrotem do pokoju z mężem. Mały trafił na moją pierś, possał siarę. W tym czasie przynieśli mi podgrzany obiad i mąż mnie karmił widelcem jak dziecko. Dostałam strasznych dreszczy i w ogóle byłam zmęczona, trochę w szoku, no i oczywiście szczęśliwa. Ogólnie to młody urodził się 26.04 o 14:17 z wagą 3070g, 52cm i 10/10. Męża wygonili o 17:00. Wtedy zabrali mnie na normalną salę, młody pojechał na badania, ale szybko wrócił i już cały czas byliśmy razem. Niestety dostał żółtaczki, więc wyszliśmy dopiero w czwartek.
No... To tyle
Ogólnie powiem, że jestem ogromnie zadowolona z decyzji o wykupieniu opieki położnej. Wydaje mi się, że gdyby tak koło mnie nie skakała to skończyłoby się CC. Druga rzecz to wybranie Oleśnicy. Rewelacja. Absolutnie wszyscy mili i pomocni. Codziennie przychodziła do nas cdl i pomagała karmić.
A, no i młody jest jeszcze żółtek, więc karmimy ile wlezie. W sobotę dostałam zalecenie od położnej środowiskowej, żeby po karmieniu piersią dodawać mu butelkę 20-30ml odciągniętego mleka. Dzisiaj jak na zdjęciach zobaczyła jego pękaty brzuszek to ze śmiechem zadzwoniła, żeby już tylko na cycu zostać. Jutro przyjdzie go obejrzeć.
Raz jeszcze gratuluję Gniewka ❤️ (tak zdrabniacie imię?)
Grunt, że jesteście w domku 😍Karenira lubi tę wiadomość
-
Fragaria wrote:Ojej Ania81, trzymaj się mocno, mam nadzieję że niedługo poczujesz się lepiej 😔
Adasia smarnelam sterydem punktowo w miejscach gdzie go wysypało i teraz się zastanawiam czy nie za szybko spanikowałam 🤦♀️
Ania, bardzo mi przykro że tak źle znosisz. Ale przy pfiserze niektórzy też mają takie objawy, więc może to kwestia odporności organizmu po prostu.
Ksrenira, jeszcze raz gratuluję! Dzielnie dałaś radę!Fragaria, Karenira lubią tę wiadomość
BOY 2015
GIRL 2020
CB 2025 💔 -
Karenira, po pierwsze to piękne imię wybraliście! 😁Po drugie gratuluję porodu, byłaś bardzo dzielna. Najważniejsze, że Gniewko jest już z Wami. Dobrze pamiętam, że jesteś z Wro? Jeśli tak to miłe zaskoczenie, że szpital w mniejszym mieście okazał się lepszym wyborem
Karenira, Inaa89 lubią tę wiadomość
🦄 2021 r. -
Karenira, gratulacje! 🤩 Dużo zdrówka dla Was 😘 Super opis porodu, brawo dla Ciebie za to, że byłaś taka dzielna 🙂 Ja też brałam pod uwagę szpital w Oleśnicy bo słyszałam o nim wiele dobrego, ale ostatecznie urodziłam w Trzebnicy.
Ania, przykro mi, że źle się czujesz po szczepionce. Trzymam kciuki, żebyś poczuła się lepiej.
Fragaria, oby Adasiowi szybko się polepszyło. U nas niestety też prawdopodobnie AZS, w środę mamy wizytę u pediatry i mam nadzieję, że dowiem się czegoś więcej.Karenira lubi tę wiadomość
-
Ania81 wrote:Dziewczyny nadrobie was pozniej, jak sie poczuje lepiej. Chcialabym was ostrzec przed Astra. Zeneca szczepionka. Pomijajac juz, ze baba ktora bookowalam nam szczepienie oklamala nas, ze Pfizer a byla Astra. Mojemu mezowi nic z wyjatkiem bolu reki i lekkiego stanu podgoraczkowego. Natomiast ja przeszlam i nadal przechodze przez male piekielko. Oprocz wysokiej goraczki, boli mnie doslownie wszystko, kazdy miesien, kazda kosteczka, glowa mi peka. Trzesie mnie z zimna, nawet najcieplejsze ubrania nie pomagaja. Miejsce po szczepionce opuchniete i czerwone, bardzo boli.
Mowiac szczerze bole porodowe byly lzejsze niz to co czuje teraz.
Tez tak mialam i wiekszosc moich znajomych, ktorzy dostali Astre, ale to 1 lub 2 doby takiego slabego samopoczucia. Potem wszystko ok
Trzymaj sie! Bierz paracetamol
II 2020 22 cs szczęśliwy
👶 X 2020
XII 2022 6 cs szczęśliwy
👧 IX 2023 -
Ounai wrote:Może być tak, że chce tylko pocycac i poczuć Twoje ciepło, bicie serca. Pomyśl, 9 miesięcy była w ciasnym brzuchu, ciągle czuła mamę, słyszała jak bije Twoje serce a teraz jest na zimnym świecie, w jakiś ubraniach, daleko od mamy. Ona tego potrzebuje
a cycajac produkuje sobie mleczko, bo w pierwszym miesiącu rośnie najszybciej i każdego dnia potrzebuje troszkę więcej mleka. W pierwszym miesiącu może być tak, że będziesz tylko karmić. Że będziesz mieć wrażenie, że dopiero skończyłaś a ona już głodna. Dziecko w 1 miesiącu je nawet 12 razy na dobę a czasem częściej. Jeśli ma przerwę 4h w nocy, to automatycznie w dzień nadgoni. Mąż niech robi Ci jeść, niech sprząta, pierze, a Ty odpoczywaj i bądź dla małej
Tajka, moj Leos akurat odrazu ogarnal dzien i noc ale ogolnie non stop wisial na cycu, na szczescie pozniej to mija i teraz cyc jest tylko od jedzonka, wczesniej byl lekiem na cale zlowiem ze to trudne i trzeba sie przestawic na tryb matki ssaka. Tutaj pole do popisu dla tatusia ( moj maz przynosil mi gotowe posilki i wspieral w tym szalenstwie) ale teraz cieszę sie ze przetrwalam, laktacja sie rozkrecila i cycoholik jest szczesliwy 😘 daj sobie czas i rob co Ci podpowiada serce 😘😘😘
Wik89, emdar lubią tę wiadomość
-
Karenira gratulacje, super ze mialas taka opiekę!
Ja ciagle w glowie powtarzam sobie swoj porod i czy mogloby byc naturalnie gdybym cos inaczej robiła ale widac tak mialo byc, niestety ja pobyt w szpitalu wspominam mega zle.
Ania, oby szybko przeszlo 😘
-
Niech sie skończy ten weekend. Okazało się że mimo, że zostało jedno jajko da się jeszcze ciasto upiec i tak oto szarlotka American Pie siedzi w piekarniku już 🙈
Laski, od jutra sprawdzam Was. Która bierze się za ćwiczenia i dietę?Wik89, emdar, Lalia, Clover lubią tę wiadomość
BOY 2015
GIRL 2020
CB 2025 💔 -
Ounai, z jednego jajka takie cudo 👏👏👏 I faktycznie, w majówkę się nie liczy 😅😉 Smacznego!
Ja zrobiłam z Julkiem spacer, prawie 9 km! Odpuszczam dziś bieganie, nie mam już siły.
Karenira, super ze jesteś zadowolona ze szpitala. Opis porodu super 🥰 Jeszcze raz gratulacje 💐.
Ania, kciuki żeby Ci szybko przeszło ✊. No niestety czasem NOP'y się zdarzają😒
Tajka, z każdym dniem będzie lepiej, zobaczysz ❤. Musicie się siebie nauczyć. W temacie rytmu dnia /nocy to się nie wypowiadam bo mój Julek wymyka się wszelkim normom 🤷♀️🤦♀️.
Fragaria, szkoda że znowu Adasia wysypało 😒 Masz trop od czego?Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 maja 2021, 18:55
Ounai lubi tę wiadomość
42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
Karenira, ale poród 🤩 jeszcze raz gratulacje 💙
Ounai, pięknie ciasto wygląda 😍
Ja nawet nie mówię ile zjadłam w ten weekend 🤣 ciasto od mamy, ciasto od teściowej, a jeszcze zostało i jutro dojem bo będzie mi szkoda wyrzucić 🤦😅Ounai, Nowastaraczka, Karenira, Ewa88 lubią tę wiadomość
-
KarolinaMaria, Enigva, wydaję mi się, że Was mogę pocieszyć , że te awantury niedługo miną, skończone 4 miesiace to już naprawdę jest duża różnica w zachowaniu dziecka i w karmieniu też ✊
KarolinaMaria, Nowastaraczka, kar_oliv, Ewa88 lubią tę wiadomość
💙
💗 -
KarolinaMaria wrote:
Enigvaa, jak Malwi? Jak Wam idzie jedzenie? U nas regularne awantury przy cycu.
Juz jest zdecydowanie lepiej. Zeszlysmy z dokarmiania, choc czasami nie jest latwo, ostatnio godzine maltretowala cycki na zmiane, dzis 40min zanim zasnela.KarolinaMaria lubi tę wiadomość
🔸28 lat
_______________
14.01.2021 Malwinka ❤️