Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyInaa89 wrote:Dziewczyny czy jak Wasze maluchy zjadają sloiczek na obiadek to im to starcza? Tymek zjada cały sloiczek 125g na obiadek. Np teraz zjadł cały słoik brokuły z batatami. A mimo to zaraz potym dopycha się cycem 😅
Ale przetrzymuje ja.
Po owocach często chce mleko jeszcze 🤦♀️Gagatka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEwa88 wrote:Dziewczyny po 6 miesiącu, naprawdę już dajecie kawałki i nie ma z tym problemu??
U nas słoiczki z papkami wchodzą całkiem dobrze, ale 2 razy trafił nam się słoik niby po 6 miesiącu ale już z grudkami (chyba z gerbera) i młoda zaczęła pluć i nawet krztusić się 😱😱
Do blw chyba tak szybko nie podejdziemy, a teraz to już w ogóle się martwię czy z młodą wszystko ok bo zaraz będzie mieć 7 miesięcy 🤔🤔Ewa88 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Motylku, faktycznie pozycja masakra, ale ważne że chrupki smakują 😁 Ja daję Michalkowi od paru dni ale szału nie ma.
Ewa, Michałek też nie chciał grudek jeść na początku, po kilku podejściach się przekonał i teraz je bez problemu. Teraz próbuję mu dawać kawałki jedzenia ale to chyba nie na moje nerwy, bałagan okropny się robi. Dałam mu kilka słupków marchewki, jedną polizał a wszystko trafiło na podłogę🙄Ewa88 , SzalonaOna lubią tę wiadomość
12.10.2020 ❤️
14.05.2024 ❤️ -
Wiecie, ja to się boję myśleć nawet o blw, to nie na moje nerwy, raz, ze się zakrztusi, dwa, ze bałagan
Te papki takie po 4.miesiącu wydają mi się bezpieczne
Motylku, jaka radość z tymi chrupkamisama sie zastanawiam kiedy będzie w miarę bezpiecznie, żeby dać Oli.
Trzymajcie się czwartkowo, ja dziś jadę do mamy na pół dnia.
Muszę się Wam pożalić trochę - 4 lipca robię urodziny starszej corki w sali zabaw, zaprosiłyśmy dzueci z grupy z przedszkola, jest ich tam 14, ze wzgledu na wakacje nie wszysvy będą mogli być, potwierdziło w sumie 9 takich, co córka najbardziej lubi. A ja mam jakiś nieuswiadomiony lęk, ze nikt nie przyjdzie i córce będzie smutno. Nie chcę w niej zaszczepiac lęków, to sie bierze pewnie z tego, ze w podstawowce miałam jedne niezbyt miłe urodziny ze względu na to, ze trochę mnie przesladowano w szkole..SzalonaOna lubi tę wiadomość
It ain't about how hard you can hit. It's about how hard you can get hit and keep getting forward. That's how the winning is done".
Córeczka 2016
Córeczka 2021
Leczenie:
metformina, letrox, clexane 0,4, acard, metypred, metyle, dopegyt
06.2019, 03.2020
Ja: Hashimoto (TSH 0,3)
owulacja jest - monitoring ok
sono hsg (grudzień 2019) - ok
MTHFR_1298A>C w układzie homozygotycznym nieprawidłowym
wit D3 ok
homocysteina ok
graniczna insulinooporność ==> dieta + metformina
zespół antyfosfolipidowe - ujemne
ANA 1 ujemne
On: teratozoospermia (02.2020), słaba morfologia, reszta ok
Suple: androvit, wit c 1500, cynk, selen, folian, d3, l-karnityna -
Meggi110818 wrote:A jakie masz "naczynka"? Myślałam o twister shake, ale nie wiem czy tacka zmieści się w tym krzesełku z ikea
Jest też mata mini która na pewno się zmieści bo jest dedykowana typowo pod krzesełka do karmienia.Lalia lubi tę wiadomość
-
Ja narazie słoiczki, kiedys dalam banana to nawet nie spojrzal. Dzis dałam truskawke, zjadl, ale ile przy tym bałaganu to tez nie na moje nerwy😁 pomijając że jedną truskawke jadl tyle czasu co całe śniadanie.. może się rozkreci, bo takto nigdy się nie naje w takim tempie 🙈 a póki co ma określoną ilosc czasu kiedy siedzi w krzeselku, potem jest dramacik mimo że nadal by jadl💙
💗 -
Suszarka wrote:A jak ktoś nie kp to co? 🤣🤣🤣
No ale mm jest robione na wzór mleka mamy, więc wiadomo że ogólnie chodzi o mlekoWiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2021, 08:35
-
Trzymajcie kciuki, bo mam jakąś turbo silną reakcję alergiczną na słońce... Mam spuchnięte oczy i wysypkę jakbym miala co najmniej ospę... Próbowałam się dodzwonić do przychodni, to lekarz "może zadzwoni, a może nie", bo rejestracja od 7:30, udało mi się dodzwonić o 8 i już bloczków nie było 🙈Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Ewa88 wrote:Dziewczyny po 6 miesiącu, naprawdę już dajecie kawałki i nie ma z tym problemu??
U nas słoiczki z papkami wchodzą całkiem dobrze, ale 2 razy trafił nam się słoik niby po 6 miesiącu ale już z grudkami (chyba z gerbera) i młoda zaczęła pluć i nawet krztusić się 😱😱
Do blw chyba tak szybko nie podejdziemy, a teraz to już w ogóle się martwię czy z młodą wszystko ok bo zaraz będzie mieć 7 miesięcy 🤔🤔
My zaczęliśmy rozszerzać po 5,5 miesiąca. Najpierw słoiczki same. Po 6 miesiącu próbowałam ugotować mu jabłko i dać gęsta kaszkę ale nie kumał o co chodzi, jak próbowałam mu podać to łyżeczka to wypluwał, kaszka była mu za gęsta. Innym razem uparowalam mu brokuł i marchew też dalej średnio zczail że może to wsadzić do buzi tylko rozgniatal w palcach i wywalał. Jak mu dałam do buzi to brokuła wypluwał, nie pasowała mu konsystencja tego, a marchewka mi się przydlawil. Po kilku porządnych klepnieciach w plecy wypluł złapał oddech i ok ale ja byłam tak przerażona że się na jakiś czas zniechęciłam i dalej lecieliśmy słoikami. Ogólnie grudkowata konsystencja go wzdrygala. Zaczął się przełamywać trochę po słoiczku z samym indykiem, który był mega gęsty i nie miał typowo gładkiej struktury (to chyba było jakieś 2 tyg temu). Wzdrygal się początkowo próbował pluc tym ale jednak smak mu przypasował i mimo wszystko pakowal do buzi łyżeczkę (trzymałam ja przed nim żeby sam decydował czy chce ją wziąć czy nie ew ściągał z niej zawartość paluszkami). Idąc za ciosem dodatkowo przy podawaniu słoiczka położyłam mu na talerzyk środek z chleba lekko namoczony w wodzie. Wkręcił się mega w ten chleb, nawet nie zwrócił uwagi na słoik i wkładał namiętnie ten chleb do buzi i większość czasu szło mu nieźle, ale pod koniec wladowal źle za duży kawałek i znów historia z przydlawieniem (buzia otwarta szeroko i tylko taki skrzek bo nie mógł powietrza złapać) znowu klepnięcia porządne w plecy i w końcu odetchnął i nawet resztę chleba zjadł tylko z drżącymi rękoma pilnowałam żeby nie wpakował sobie zbyt dużo. Wczoraj zrobiłam kolejne podejście, tym razem bataty gotowane i kulki z gestej kaszki mleczno ryżowej. Jadł aż mu się uszy trzęsły, widać było mega progres w tym jak celował do buzi (oczywiście jeszcze nie robi tego tak super precyzyjnie warzywo miękkie to sporo mu spadało, ale próbował i dawał sobie radę. Raz sie tylko już zakrztusił ale odkaslal pomemlal bardziej i przełknął (już zupełnie inna sprawa niz jak tamte przydlawienia, tu mimo wszystko widziałam że sobie radził wiedział jak opanować sytuację). Także my właśnie skończyliśmy 7 miesiac i dopiero małymi kroczkami zaczynamy proponować blw i tak naprawdę dopiero teraz widzę że jest na to bardziej gotowy , zaczyna ogarniać o co biega i powolutku radzić sobie w sytuacjach trudniejszych... Mam nadzieję że pomału uda nam się przejść głównie na blw a słoiczki sporadycznie (do tej pory bylo na odwrót).
Myślę że nie patrz też po innych zupełnie rób tak jak czujesz że dacie radę, możesz tez próbować robić podejścia jeśli chcesz, ale Ty też musisz czuć że chcesz się tego podjąć, bo u nas początki wymagają dużo skupienia i stalowych nerwow.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2021, 08:40
Lalia, Inaa89, Suszarka, Clover, Ewa88 lubią tę wiadomość
-
Nikaa92 wrote:Mój syn tez nie trawi tych sloiczkow z kawałkami, ale zastanawiam się czy to smaki czy ze grudki bo dzisiaj zmiksowałam mu na gładko taki sloiczek i tez go nie ruszył. Flipsy zjada az uszy sie trzęsą i potrafi odgryźć spory kawałek, chlebek tez ciumka. Ewa wydaje mi się ze to nie jest raczej ksztuszenie a wymuszone kaszlenie moj tez tak robi, brzmi to trochę jakby próbował zwymiotować.
Mamusie które maja większe doświadczenie macie jakieś sposoby na polubienie grudek w sloiczkach?? 😁
Jak odkasluje to jednak odkrztusza. Z krztuszeniem sobie właśnie najczęściej dziecko radzi właśnie kasłaniem i wypływaniem zawartości. Gorzej z dławieniem gdzie nie potrafi sobie samo poradzić i nie może złapać oddechu.
A z przekonaniem się to u nas sprawdziło się po prostu trafienie w gust smakowy. Młody uwielbia warzywa a miesko to już w ogóle więc jak dostał słoik samego indyka to mimo że się wzdrygal to przełamywał się tym że smak mu mega podchodził. To samo było z chlebkiem, nie papka ale smaczny więc wcinał. Chyba się od tamtego momentu trochę odblokował na bardziej zbite grudowate konsystencję.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2021, 08:29
-
U nas wczoraj na kolację było pierwsze podanie kaszki łyżeczka. Jak to mój Tymek wszamał całą miseczkę 🤣 mąż się smial że jak tak dalej pójdzie to będziemy mieli pulpeta w domu 😅
dmg111, Lalia, Nowastaraczka, Gagatka, doomi03 lubią tę wiadomość
02.06 13 dpo II
03.06 14 dpo beta 181, prog 25,29
06.06 17 dpo beta 700
28+6 1496g
17.12.2020 ur się Tymek 💙 2245g i 48cm szczęścia 🥰
-
doomi03 wrote:Ja już dawno okres 😆 mimo kp02.06 13 dpo II
03.06 14 dpo beta 181, prog 25,29
06.06 17 dpo beta 700
28+6 1496g
17.12.2020 ur się Tymek 💙 2245g i 48cm szczęścia 🥰
-
Ewa, ja się całkowicie zgadzam z Doomi: kompletnie nie ma co patrzeć na wiek dziecka, tylko na jego gotowość i szczerze powiedziawszy, to naprawdę nie ma się co spieszyć.
My zaczęliśmy u Olka rozszerzanie jak miał 5 miesięcy i tydzień. Mimo że wykazywał super zainteresowanie jedzeniem, to fizycznie nie był na to gotowy. Nie chcieliśmy go wsadzać do leżaczka, tylko karmić na kolanach, on był wtedy jeszcze słabiutki, nie kontrolował głowy na 100%, zjeżdżał z kolan a jak się go udało względnie posadzić na kolanach to się chwiał albo zginał. Dwa tygodnie później był już niesamowity progres jeśli chodzi o ciałko i myślę że wtedy mogliśmy zacząć i nic by absolutnie nie stracił.
Obecnie mija miesiąc od rozszerzenia diety i przeszliśmy przez wszystkie słoiki warzywne (najpierw jednoskładnikowe, później dwu i więcej), spróbował kaszkę ryżową i kukurydzianą, a z owoców jabłko, banana i śliwkę.
U nas to idzie powoli, bo obserwujemy czy Olek przy swoim AZS nie ma alergii pokarmowej (na razie nie 💪) i on ma też wrażliwy brzuch i czasami po słoikach pojawiają się zaparcia to wtedy robimy przerwę.
Myślę, że my w blw pójdziemy dopiero jak Olek będzie siedział stabilnie minimum z podporem, bo obecnie gdybym go włożyła do krzesełka to pewnie by się zsuwał albo siedział jak połamany.Daję mu chrupki kukurydziane lub jaglane, czasem kawałek jabłka żeby polizał.
W ogóle pediatra to powiedziała żeby dawać mu wszystko, cytuję: "jecie ziemniaki, dać mu ziemniaka oblizać, na ziemniaku jest śmietana, dać mu śmietanę oblizać, pojedziecie na lody niech raz obliże, bo dla niego to ma być normalne" 😅 oczywiście nie chodziło o to żeby cukier w niego pakować, ale bardziej o to żeby jadł z nami 👍 powiedziała tylko żeby uważać na te produkty które mogą uczulać, tzn nie żeby mu ich nie dawać tylko żeby nie dawać wszystkich na raz, czyli np truskawka, malina, pomidor, tylko dać jeden, później te sprawdzone i jeśli nic się nie dzieje to kolejny "ryzykowny". A gdyby wyszła alergia na cokolwiek,to odczekać 2-3 tygodnie aż się wyciszy i zrobić prowokację żeby sprawdzić czy to na pewno to uczuliło.
Olek jak na razie to najbardziej lubi kaszki 😁 i to niekoniecznie jak owoce do nich dodaję 😁 więc myślę że te Holle sobie kupię już pełnowymiarowe, bo na razie miałam tylko pojedyncze saszetki żeby sprawdzić czy podejdą 👍KarolinaMaria, dmg111, Ewa88 , doomi03 lubią tę wiadomość
-
Gagatka wrote:Wiecie, ja to się boję myśleć nawet o blw, to nie na moje nerwy, raz, ze się zakrztusi, dwa, ze bałagan
Te papki takie po 4.miesiącu wydają mi się bezpieczne
Motylku, jaka radość z tymi chrupkamisama sie zastanawiam kiedy będzie w miarę bezpiecznie, żeby dać Oli.
Trzymajcie się czwartkowo, ja dziś jadę do mamy na pół dnia.
Muszę się Wam pożalić trochę - 4 lipca robię urodziny starszej corki w sali zabaw, zaprosiłyśmy dzueci z grupy z przedszkola, jest ich tam 14, ze wzgledu na wakacje nie wszysvy będą mogli być, potwierdziło w sumie 9 takich, co córka najbardziej lubi. A ja mam jakiś nieuswiadomiony lęk, ze nikt nie przyjdzie i córce będzie smutno. Nie chcę w niej zaszczepiac lęków, to sie bierze pewnie z tego, ze w podstawowce miałam jedne niezbyt miłe urodziny ze względu na to, ze trochę mnie przesladowano w szkole..nie sądzę, żeby ktoś kto potwierdził nie przyszedł
Gagatka lubi tę wiadomość
SYN 2015
CÓRKA 2020
CP 2025 💔 -
Inaa89 wrote:Też mam już dawno okres mimo karmienia 🙉 dostałam jakieś 3 miesiące po porodzie.
Łoo , no u mnie nic tylko mikro plamenienie od czasu do czasu 🥴 sam brak okresu dla mnie bomba tylko te plamienia mnie zastanowily