Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyLadyo wrote:Motylku zgadzam się z dziewczynami. Ja tez na to patrzę inaczej, bo moja J. jest w podobnej sytuacji rodzinnej co Z. tzn ojciec jest gdzie indziej, nigdy się nią nie interesował a teraz nagle miesza (właśnie- nawet Wam nie pisałam jaka była dalsza historia z ojcem i babcia, otóż on przyjeżdża za tydzień do pl i ma do nas przyjść spotkać sie z J. ale w miedzy czasie jak sie dowiedział ze J. mi o wszystkim już dawno powiedziała i ich plan przekabacenia jej w tajemnicy sie nie udał to napisał jej ze jest „taka sama debilka jak jej matka i niech zapomni ze coś od niego dostanie”wiec w końcu same nie wiemy czy sie pofatyguje). Wracając do tematu- Z. nie jest niczemu winna. To jest dziecko i jako dziecko ma prawo sie złościć i buntować bo tak okazuje emocje. Ma nawet prawo kłamać bo takie są dzieci. Ona jest pokrzywdzona i to Wasza rola żeby czuła sie bezpieczna i kochana. Ona musi wiedzieć gdzie jest jej dom, jej rodzina. Musi mieć swoje bezpieczne miejsce. To tez nie jest tak ze to jest dobra wola Twojego męża, bo miejsce zamieszkania przy ojcu to jedno a kontakty to drugie. Ustalcie ze np mama będzie ja zabierała na weekend do siebie a w tygodniu u Was, czy jakos inaczej, ale tak żeby Z. wiedziała gdzie jest jej miejsce. Mi tez Pani psycholog mówiła ze takie dzieci z rozbitych rodzin potrzebują żeby podbudować ich poczucie własnej wartości, mówiła ze np powinnam sie z mężem umówić ze w różnych sytuacjach mam stanąć po stronie J. a nie męża żeby ona widziała ze jest ważna. Jak teraz Z. nie zbuduje własnej wartości to już zawsze Brdzie miała z tym problem.
po prostu jej matka traktuje ją jak koleżankę, a nie córkę. Ona nie czuję się odpowiedzialna za nią. Przynajmniej w moich oczach.
Jest mi strasznie przykro, bo Zuzi łatwo pwoedziec, że w domu jest źle, ale nie zauważa jednocześnie ile rzeczy jej kupimy, gdzie ja zabieramy. Nigdy nie usłyszałam dziękuję. Ciągle tylko słyszę od niej "nie jesteś moją prawdziwa mama". Nie wiem jak to rozwiązać. Rozmawialiśmy z nią już tyle razy... Nie przynosi to skutku. Dlatego zapisuję nas na terapię rodzinna. Może to pomoże przejść jej przez to wszystko.
Ale... Mam odrobinę żalu do męża, że w sytuacjach kiedy zwyczajnie pyskuje i podnosi głos na dorosłych on nie reaguje. Ja swoim dzieciom na takie zachowanie nigdy bym nie pozwoliła. -
nick nieaktualnyLalia wrote:Motylku, rozumiem Wasze zdenerwowanie i frustrację, ale nie możesz porównywać sytuacji rodzinnej Twoich dzieci do Zuzi.
Z tego co piszesz to Twój były mąż chętnie zabiera dzieci, a Filip lubi też u niego być. Ty jesteś na maksa oddana Kornelii i Filipowi, z tego co piszesz to Twój obecny mąż też.
Może odpowiedzcie sobie uczciwie przed sobą czy tyle samo uwagi, ciepła a przede wszystkim zrozumienia i cierpliwości poświęcacie Zuzi, co pozostałym dzieciom?
Zyzia ma 9 lat, to jeszcze dziecko, nawet nie nastolatka. Patrząc z jej perspektywy to tata ma nową żonę i nowe dzieci, mama ma nowego partnera i będzie mieć nowe dziecko. Wszystkie dzieci są ze swoimi rodzicami a ona raz tu, raz tam, a tak naprawdę nigdzie nie czuje się bezpiecznie i dobrze. I niestety ale to w Waszej kwestii, w sensie rodziców, jest zadbać o to żeby zbudować zaufanie, relacje i poczucie bezpieczeństwa. A przerzucanie się kto bardziej zawinił w wychowaniu Zuzi na pewno nie pomoże.
Z tym, że moje dzieci lubią być w domu.
Zuzia nie, bo jest ciągle zazdrosna o to, że P traktuje Kornele jak swoją córkę. Ale co ja jestem tu winna? Na mnie się wyzywa, ciągle mi coś zarzuca, a tak naprawdę nie zrobiłam nic złego. -
nick nieaktualnyJednorożec89 wrote:Wygadam wam się. Chorobą mojej matki jakby coś wyszło mnie przeraża z,dwóch powodów po pierwsze boję się o nią a po drugie ( może wyjdę na wredną córkę) boję się że przyjdzie taka chwila że ona będzie leżąca trzeba bedzie koło niej zrobić dokładnie wszystko i wtedy to wszystko spadnie na mnie. Mój brat będzie miał to w dupie bo on w Anglii mieszka i nie planuję na razie wracać do tego ona ma ciężki charakter. Obaiwam się że taka sytuacja wykończy mnie fizycznie i psychicznie
-
nick nieaktualnyI PRZEPRASZAM Was za moje żale. Ale od pół roku zachowanie Z jest dramatyczne. To już nawet mój mąż wielokrotnie jej mówił... Tyle rozmów było. I jak grochem o ścianę.
Tak naprawdę możemy jej dawać prezenty, organizować czas, na wszystko pozwalać, a Zuzia dalej żyje w przekonaniu, że mama jest najlepsza na świecie, bo dała jej telefon 🤦♀️
Ciężkie to wszystko. -
SzalonaOna wrote:I PRZEPRASZAM Was za moje żale. Ale od pół roku zachowanie Z jest dramatyczne. To już nawet mój mąż wielokrotnie jej mówił... Tyle rozmów było. I jak grochem o ścianę.
Tak naprawdę możemy jej dawać prezenty, organizować czas, na wszystko pozwalać, a Zuzia dalej żyje w przekonaniu, że mama jest najlepsza na świecie, bo dała jej telefon 🤦♀️
Ciężkie to wszystko.SzalonaOna, ZielonaHerbata, Lalia, Suszarka lubią tę wiadomość
Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
nick nieaktualnyAnnia wrote:Nie jestem psychologiem, ale nie oczekiwałabym wdzięczności od dziecka. Poza tym... Widać jak bardzo brakuje jej mamy, skoro ją tak bardzo idealizuje. Myślę, że terapia rodzinna to dobry pomysł, ale tak jak mówię, boję się, że mama Zuzi może Wam bruździć.
Ale.. Ona nawet alimentów od 3 lat nam nie płaci, więc...
No nic, zobaczymy co z tą terapia wyjdzie. -
Calanthe ale ślicznotka.
Mikołaj zaczął chodzić przy meblach!!! Kilka dni temu stanął a już drepta wzdłuż kominka, komody.Ale czad.
calanthe, SzalonaOna, Zulugula, Iryska, Maminka89, Ladyo, Ania81, KarolinaMaria, Lalia, Clover, Ounai, Suszarka, kic83, kiniusia270, dmg111, Nowastaraczka, kar_oliv, Fragaria lubią tę wiadomość
Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
SzalonaOna wrote:Tak. Z tym, że on jest Turkiem. Prowadzą razem kebaba w Kamieniu Pomorskim i tam mieszkają.
A mówi po polsku? PS. Oczywiście nie mam nic do innych kultur! Mam nadzieję, że wiecie co mam na myśli.
Coś co w jednej kulturze jest normą, to gdzie indziej jest nieakceptowalne itp.
Zulu, ciesze się, że powoli nastrój Ci się poprawia.Mam nadzieję, że wasz pobyt szpitalny szybko się skończy, trzymaj się tam. Jesteś bardzo dzielna.
Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
Motylku nie obraz sie ale moim zdaniem to nie Ty jesteś w tej relacji najważniejsza tylko Z. Musicie zrobić wszystko żeby czuła się z Wami dobrze, a jak ona będzie się czuła dobrze to wtedy dopiero Wy będziecie się tak czuć. A jeśli u matki Z. jest tak jak piszesz to tym bardziej te kontakty powinny być inaczej zorganizowane i jedli wystapicie z tym do sądu, to kazdy sąd kierując się dobrem dziecka, przyzna Wam racje. Bardzo dobrze ze idziecie na terapie ❤️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2021, 14:16
SzalonaOna, Lalia, Ounai, Suszarka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCalanthe piekna Werka😍😍, wszystkiego naj
Zulu zdrowia dla Tomka.
Ounai moj maz mial ten zegarek i jak dla nas duze rozczarowanie, niesprawdzil sie wogole. I musze powiedziec, ze duzo dalas ze ten zegarek, tutaj taniej koszyuje jak przeliczylam.
Jednorozec zdrowka dla mamy.
Ja jestem po psychologu. Fajna z niej babeczka. Wyplakalam sie jak nigdy. Za tydzien mam kolejna wizyte.
Jak to stiwerdzil a kilka czynnikow i spraw zlozylo sie na moje samopoczucie. Jak juz bede miala wiecej sily i czasu to wam napisze co i jak.SzalonaOna, Lalia, Annia, Suszarka, calanthe lubią tę wiadomość