Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Suszareczko, myślę że np. w Twoim wypadku Ounai miała na myśli to, że CC było ratunkiem dla Ciebie i dla Igusi i dzięki niemu jesteście całe, zdrowe i piękne 😘 w sensie, że nie wyrzucaj sobie że się nie udało SN, bo CC uratowało Wam obu życie 😘
Suszarka, Zulugula, emdar, Clover, Ounai, Wik89 lubią tę wiadomość
-
kic83 wrote:A właśnie dziewczyny propo kataru to wkurzał mnie już ten katarek plus i walka z odkurzaczem więc kupiłam Novama Pingo elektryczny aspirator do nosa i jest mega!
Szybki, cichy, sprawny i ma też jakieś melodyjki zachęcające dziecko (można je wyłączyć). Maks przed nim nie ucieka i jest idealny na cieknący katar.
Jakby co nikt mi za reklamę nie zapłacił 😂
Ja też już mam dość tego odkurzacza 😑
Zastanawiałam się nad tym aspiratorem Ale później się okazało, że koleżanka ma i nie poleca.
Przy zatkanym nosie nie daje rady A i niby ze zwykłymi kozami tez średnio. Ostatecznie wróciła do odkurzacza. Mimo że mniej przyjemniej, to szybciej bo większa moc.Nowastaraczka lubi tę wiadomość
-
Pcosik, dasz radę!!! Pamiętaj siła jest kobietą 💪🤰Jedna rada: słuchaj położnej( Lalia, ja też uważam że kasa wydana na prywatną położną to najlepiej wydane przeze mnie pieniądze ever). Jak się czujesz? Plamienie minęło?
Suszarka, masz bardzo dobre podejście. A wiesz dlaczego? Bo jest Twoje. Tak chcesz, tak czujesz, tak chcesz urodzić.
Motyl, to ja miałam taki poród jak Ty ze swoim synkiem. Odeszły mi wody, skurcze w kosmos 🚀(po oksy to już inna galaktyka), a szyjka nadal żelazna🙄. Tyle,że u nas było ok ruchami małego i KTG było w porządku.
Ounai, tak, wiem co masz na myśli. Ale też uważam,że jak już człowiek prawie żegna się ze światem ( ja serio myślałam,że umrę) to ciężko myśleć o tym wydarzeniu tylko w jasnych barwach. Pewnie że najważniejsze to to,że wszyscy przeżyli ( przepraszam za dosadność),ale nie ma co udawać,że było to ekstra przeżycie. Nie ma tez co tego wkoło mielić i analizować. Jak we wszystkim, złoty środek jest tu potrzebny:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2021, 21:57
Suszarka, Clover, Lalia, KarolinaMaria, SzalonaOna, Nowastaraczka lubią tę wiadomość
42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
KarolinaMaria wrote:Kic, zapytam wprost: czy on wyciąga takie małe kozy? 🤪 chciałam go kupić do wieczornej pielęgnacji, ale nie wiem czy podała przyschniętym kózkom
Haha, dam znać, póki co poszedł w ruch przy katarze, który Maks ma jak idą mu zęby. Myślę,że jak psikniesz do dziurki najpierw wodą, a potem włączysz "pingwina" to da radę, ma dobre ssanie, że tak to ujmę.Clover, KarolinaMaria, dmg111 lubią tę wiadomość
Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
Ja bym dużo dała za cc. Być może Mała nie miałaby ciężkiego niedotlenienia ☹
Zgodzilabym się na każde męki, wszystko bym oddała żeby mój poród zakończył się krzykiem dziecka, którego u nas nie było.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2021, 21:50
-
ZielonaHerbata wrote:Karolina, czy możesz napisać co masz na myśli pisząc, że usg przezciemiaczkowe nie wyszło idealne ? Czy później po szpitalu powtarzaliscie ?
Jeśli zbyt prywatne pytanie to zrozumiem.
My niestety przez zamartwice powtarzamy USG co dwa miesiące.
Mogę Ci napisać na priv, żeby tutaj nie zaśmiecać wątku. Zaproś mnie do przyjaciółek. Powtarzaliśmy USG miesiąc i 4 miesiące po porodzie. Z odchyleń zostały tylko asymetryczne sploty naczyniówkowe, ale konsultowałam to z neurologiem i neurochirurgiem, to taka uroda i nie ma wpływu na nic.Wiol@ lubi tę wiadomość
'90
06.05.2020 r. II 🦄
13.01.2021 r. godz. 11.00 Matylda 3280 g, 51 cm -
Lalia, mam pytanie z innej beczki, czy Twój Olek też tak zasuwa na tych czworakach z prędkością światła? Wstaje już przy meblach? Wiedziałam że Iga raczej nie będzie tracić czasu na powolne ruchy, ale to co wyprawia przechodzi ludzkie pojęcie 😂 dzisiaj włączyła piąty bieg, boję się co będzie jak jeszcze bardziej udoskonali technikę 😂Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Ounai, wiem o czym mówisz. I zgadzam się, że wiele zależy od podejścia, ale są też rzeczy, które zostają w głowie na zawsze i ciężko jest to "przerobić". Dużo też zależy od tego, jaki kto ma typ osobowości, czy skupia się bardziej na tym, co jest tu i teraz, czy analizuje. Ale oczywiście trochę rzeczy też wspominam pozytywnie:
*podczas przyjęcia i badania położna powiedziała do mnie podczas ktg "Eee, pani to chyba jeszcze nie rodzi, skurcze regularne, ale nie widać żeby panią w ogóle bolało", kilka minut później podczas badania na fotelu lekarka mówi do niej "o fuck, tu już jest 7 cm rozwarcia". Parsknęłam wtedy śmiechem 😂
*podczas cc usłyszałam, że mam bardzo mało tłuszczowej tkanki podskórnej i że się tego nie spodziewali (bo naprawdę byłam bardzo duża wtedy 😅)
*przez cały czas miałam bardzo dobre parametry, żadnych komplikacji, a ogólnie cc zostało przeprowadzone szybko i fachowo. Zostałam pięknie zszyta, a moja blizna wygląda trochę tak, jakbym ją sobie namalowała 😅 Szybko się też zagoiłam i nic mi się nie paprało
*kiedy urodził się Olek to wszystko było z nim idealnie w porządku, od razu zapłakał, dostał 10 punktów. Na sali został okrzyknięty Aleksandrem Wielkim. Kiedy go zobaczyłam to był dla mnie najpiękniejszym dzieckiem na świecie, mimo, że nie mogłam uwierzyć, że jest mój
*położna, która opiekowała się mną po porodzie to prawdziwy anioł. Dziewczyna pewnie niewiele starsza ode mnie, albo nawet nie. Ja wyglądałam strasznie bo nie spałam całą noc, a ona mi powiedziała, że mam piękne brwi 😂 Ogólnie to co chwilę przychodziła i pytała czy nic mi nie trzeba, czy nie jest mi zimno, czy już potrzebuję środków przeciwbólowych. Mogłam o wszystko zapytać i poprosić, wyciągała mi z torby wszystko co sobie wymyśliłam. Podczas pionizacji też była dla mnie bardzo pomocna, kiedy udało mi się wstać to poszła ze mną do łazienki i pomogła wziąć prysznic
*posiłki w szpitalu były całkiem niezłe - może nie jakieś rewelacyjne, ale ja nie mam dużych wymagań, a przynajmniej można się było nimi najeść do syta
*urodziłam w sobotę, a w poniedziałek mogliśmy już wyjść do domu
*no i przede wszystkim - oboje z Olkiem wyszliśmy z tego cało i zdrowo, a nigdy nie wiadomo, jakby mogło być, gdyby lekarze podjęli inną decyzję. Szczególnie jestem wdzięczna lekarce która mnie przyjmowała i razem z innym lekarzem robiła mi też cc, bo wyglądała na osobę mega ogarniętą i ten jej spokój też chyba pomógł mi przez to spokojniej przejść.Lalia lubi tę wiadomość
-
KarolinaMaria wrote:Ounai, wiedziałam, że skontrujesz mój post. Napisałam o swoich odczuciach i mam podstawy, żeby przypuszczać, że 2 faza porodu mogła źle wpłynąć na Mati. Nie bez powodu robili jej w szpitalu USG przezciemiączkowe, które nie wyszło idealnie. Każda z nas ma inną historię. A co do bujania się po psychoterapeutach, to ja się swoje wybujałam, zrozumiałam tam m.in., że nadmierne analizowanie to jedna z moich cech i nie ma co z tym walczyć. Taka już jestem
Chyba jestes WWO,prawda?
Edit: juz kilka razy zwrocilam na to uwage przy twoich wypowiedziach. Nie pytam ze zlym zamiarem czy cos. Sama do tego doszlas czy dopiero na spotkaniach z terapeuta?Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2021, 22:03
KarolinaMaria, Clover lubią tę wiadomość
🔸28 lat
_______________
14.01.2021 Malwinka ❤️ -
Zulu tak jestem z Krk. Ja rodziłam w Ujastku, chociaż to był mój 3 wybór. Też zastanawiałam się nad Rydygierem, bo moja gin mi polecała (akurat rodzila 3 miesiace przede mną), ale tam nie było porodów rodzinnych, a chciałam mieć taką opcję.
Zulugula, Nowastaraczka lubią tę wiadomość
-
ZielonaHerbata wrote:Ja też już mam dość tego odkurzacza 😑
Zastanawiałam się nad tym aspiratorem Ale później się okazało, że koleżanka ma i nie poleca.
Przy zatkanym nosie nie daje rady A i niby ze zwykłymi kozami tez średnio. Ostatecznie wróciła do odkurzacza. Mimo że mniej przyjemniej, to szybciej bo większa moc.
A widzisz to ja jestem z niego zadowolonaCórcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
nick nieaktualnyemdar wrote:Pcosik, dasz radę!!! Pamiętaj siła jest kobietą 💪🤰Jedna rada: słuchaj położnej( Lalia, ja też uważam że kasa wydana na prywatną położną to najlepiej wydane przeze mnie pieniądze ever). Jak się czujesz? Plamienie minęło?
Zeby tego było mali, jedzenie przestali się przyjmować 😂 właśnie miałam 2 bełta w ciąży, a to już 2 trymestr, także tego… ciąża na opak 😂😂 uspokoję się po porodzie, na 5 sekund, ale się uspokoję 😂😂 -
nick nieaktualnyZielonaHerbata wrote:Przykleilam córce pierwszy raz ten plasterek Aromactiv. Wchodzę teraz do sypialni po dwóch godzinach a tam tak daje, że aż kot się wycofał i nie chciał wejść 😁😁
Bardzo intensywne, aż się zstanawiam, czy nie jwst zbyt mocne dla dziecka i nie wiem, czy jej tego nie ściągnę. -
Suszarka wrote:Lalia, mam pytanie z innej beczki, czy Twój Olek też tak zasuwa na tych czworakach z prędkością światła? Wstaje już przy meblach? Wiedziałam że Iga raczej nie będzie tracić czasu na powolne ruchy, ale to co wyprawia przechodzi ludzkie pojęcie 😂 dzisiaj włączyła piąty bieg, boję się co będzie jak jeszcze bardziej udoskonali technikę 😂
Kochana, on jest nie do zatrzymania 😵 a jak otworzymy zmywarkę czy lodówkę to dostaje takiego przyspieszenia, że ja się zastanawiam jak to możliwe że te małe rączki i nóżki potrafią tak szybko przebierać 😳 parę razy zdarzyło nam się na niego (prawie) nadepnąć, bo pojawił się znikąd 🤭
Ale Olek jeszcze nie wstaje, chociaż już klęczy czy czym się da tak jak kobiety w kościele, wyprostowany na dwa kolana 😂 i ostatnio zaczął się odbijać od ziemi rękami i tak klękać na środku pokoju 😅 ale nóżek do wstawania jeszcze nie podnosi, uff 🤣Suszarka lubi tę wiadomość