Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Ounai wrote:No u nas ciężko odkąd wróciłam do pracy. Mąż dostał takie zastrzyki, lekarka powiedziała że one mają mu skurczyć żołądek i prawdopodobnie bez trzymania diety poleci mu 2kg tygodniowo. Wczoraj zrobił sobie pierwszy i dzis zjadł 1/4 tego co ja na obiad i mówi że wiecej nie wciśnie. Oprócz tego nadal bierze metformax na io. A ja walczę samą dietą bo Marta dalej na cycku. Ale ostatnio pozwalałam sobie za dużo więc aż boję się wejść na wagę
A dla Was gratulacje! Zwłaszcza dla męża! Mega postępy!!!Ale muszę szczerze przyznać, że u nas z dietą też ostatnio różnie. Ostatni tydzień to była totalna porażka. Ale od jutra już wracamy na właściwe tory, mam nadzieję. Najgorzej, że ostatnio mamy sporo okazji do spotkań z kimś i ciągle ktoś nam proponuje słodkości. Wiadomo, że można odmówić, no ale ciężko nam idzie to odmawianie 😅 Mój mąż jest teraz na tabletkach Gluckophage XR 1000, odkąd je bierze to widzę, że je zdecydowanie mniejsze porcje, chociaż moim zdaniem on nigdy nie jadł jakoś bardzo dużo, tylko po prostu nieodpowiednie rzeczy. Ja też muszę w końcu zrobić krzywe żeby sprawdzić, czy cukry i insulina są w porządku, ale nie mogę jakoś się zebrać 😬
-
Iryska wrote:Wybieramy się na basen z Michałkiem. Jaki strój najlepiej kupić? Same kąpielówki? Czy taki jednoczęściowy, zakrywający całe ciało? Pomocy! Nie znam się 😶😶
Edit. Chodzi o strój dla Michałka, nie dla mnie 🙃Iryska lubi tę wiadomość
-
Clover wrote:Dzięki!
Ale muszę szczerze przyznać, że u nas z dietą też ostatnio różnie. Ostatni tydzień to była totalna porażka. Ale od jutra już wracamy na właściwe tory, mam nadzieję. Najgorzej, że ostatnio mamy sporo okazji do spotkań z kimś i ciągle ktoś nam proponuje słodkości. Wiadomo, że można odmówić, no ale ciężko nam idzie to odmawianie 😅 Mój mąż jest teraz na tabletkach Gluckophage XR 1000, odkąd je bierze to widzę, że je zdecydowanie mniejsze porcje, chociaż moim zdaniem on nigdy nie jadł jakoś bardzo dużo, tylko po prostu nieodpowiednie rzeczy. Ja też muszę w końcu zrobić krzywe żeby sprawdzić, czy cukry i insulina są w porządku, ale nie mogę jakoś się zebrać 😬
Ja jutro już do pracy a mąż zostaje z małą zobaczymy czy od wtorku nie wrócę na l4 -
U nas dziś cudowna noc 😁 Tymek zasnal o 20 i pierwsza pobudka miał o 4.45 😯 wypił mleczko I śpi do teraz. Pewnieto tylko jednorazowa taka noc ale oby było takich więcej 😁 tylko szkoda, że ja nie spałam takim twardym snem, tak mnie strasznie bolała głową że co chwila się budziłam 😒 lecę ogarniać ekipę do szkoły I Ksawcia do przedszkola. Miłego dnia wszystkim ☺
Lalia, Zulugula, Nowastaraczka, dmg111, emdar lubią tę wiadomość
02.06 13 dpo II
03.06 14 dpo beta 181, prog 25,29
06.06 17 dpo beta 700
28+6 1496g
17.12.2020 ur się Tymek 💙 2245g i 48cm szczęścia 🥰
-
Clover wrote:Tak, ona pracuje Vojtą. W sumie wizyta trwała trochę ponad godzinę, najpierw robiła bardzo szczegółowy wywiad na temat narodzin Olka, naszego kp, rozszerzania diety, fizjoterapii którą odbywaliśmy wcześniej, pytała też ogólnie o zachowanie Olka, kiedy nabywał kolejne umiejętności itp. Później obserwowała go jak bawił się na macie, jak sobie raczkował, siadał, wstawał przy drabince. No i później jeszcze robiła mu różne testy, nie wiem jak to się fachowo nazywa, ale to np. ta próba trakcyjna itd., kilka było tych różnych prób. Okazało się, że dalej się za nami ciągnie ta asymetria, w sumie mi też się tak wydawało, ale myślałam, że nie jest to już aż tak istotne, skoro poprzednia fizjo nam nie kazała już przychodzić. Napięcie w barkach jest duże a brzuch słaby, ogólnie to powiedziała nam, że podcięcie wędzidełka jest dobrą decyzją, obejrzała i oceniła na te same typy co neurologopeda. Ale zaleciła, żeby się jeszcze chwilę wstrzymać z podcinaniem i lepiej się do tego przygotować pod kątem fizjoterapeutycznym, bo mówi, że ma sporo pacjentów którzy mieli podcięte wędzidełko na szybko, ale nie byli odpowiednio przygotowani i później efekty są słabsze. Nie wiem, ile w tym prawdy, ale pewnie coś w tym jest. Mówiła też, że Olek jest w sumie teraz w kiepskim okresie żeby z nim ćwiczyć, bo on już jest bardzo silny i może być ciężko. Dlatego dostaliśmy ćwiczenie gdzie siedzę obok niego i muszę go docisnąć moimi udami do podłoża, żeby go unieruchomić i dopiero wtedy wykonujemy, bo inaczej w życiu bym go nie utrzymała. Oczywiście czuję się z tym okropnie, ale zaciskam zęby i robimy. Zaleciła nam ćwiczenie 2-3 razy dziennie i mamy się zgłosić za 3 tygodnie do kontroli.
Prawdę mówi ta fizjo.
Nas, tak kierowała neurologopeda.
Dlatego przez prawie 3 miesiące przed zabiegiem chodziliśmy 3 razy na fizjo (2 Bobath i raz vojta, bo szybko zbija napięcie i wzmacnia brzuszek), do tego osteopata. I jak była poprawa w ciele i ćwiczenia w buzi też ja poprawiły dopiero wtedy dostaliśmy zielone światło. Wędzidełko jest częścią powiezi, listy trzymającej nasze ciało, dlatego trzeba nad nią całą ćwiczyć.
Córka przed podcięciem miała podkurczone palce u nóg, ciężko było odgiąć duży palec, ale też tak masowaliśmy. Po podcięciu pyk i palce są luźne, z dużym położna robić co się chce przez co stopa dobrze się układa teraz.
Fajnie opisuje to Dr. Czajkowska (fijzo o neurlogopeda w jednym), na fb jako opolska elektrostymulacja podniebienia i języka. Warto poczytać posty
O ❤️
Z ❤️ -
Irysko Oliwka chodzi na zajęcia na basenie w samym pampersie, w sumie chyba wszystkie dzieci tak chodzą, czasami chodzimy do innych grup jak nam godzina nie pasuje i może z 3 dzieci mają "stroje". Ja w sumie też kupiłam,. Ale z Oliwką chodzi mąż i jemu się nie chce zakładać 🙈
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2021, 09:26
Lalia, dmg111 lubią tę wiadomość
O ❤️
Z ❤️ -
Nowostaraczka, śliczni jesteście 😘
Ja wczoraj też pochwaliłam dzisiejsza nic, a dzisiaj dramat.... Zasypiając strasznie rzucała nóżkami, czego ostatnio już jakiś czas nie było... Pierwsza pobudka ok 22, a potem już co godzinę, po 12 strasznie płakała, nie chciała ani butli, ani cycka. W końcu jakoś ją ululałam, wypiła 120 i zasnęła na 3h.ale strasznie się rzucała, stękała, pierdziała. Chyba brzuszek ją bolał. I teraz się zastanawiam od czego, bo 3 dni jadła awokado, a w sobotę i wczoraj do tego zielonego ogórka świeżego. I wczoraj tylko jedną małą kupkę zrobiła, gdzie ostatnio nawet 3-4 dziennie. Więc może ją męczy brzuszek. Biedna tak płakała ☹️☹️
Myślicie, że pk awokado i ogórku coś może być? Czytałam, że wg starych zaleceń, ogórek świeży dopiero po 10mcu, awokado też jakoś później... A może jej zaszkodziło, bo było awokado nieświeże? 2 dni w lodówce trzymałam. Można tak, czy lepiej na świeżo? Jak warzywa gotuję to też zazwyczaj na drugi dzień jeszcze podaje..Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2021, 08:14
Nowastaraczka lubi tę wiadomość
-
Meggi A jak Oliwka reagowała na tak inenstywne w ilości ćwiczenia?
My chodzimy na Bobatha dwa razy w tygodniu i czasami jest płacz i zero ćwiczeń lub z 10 min A czasami ładnie poćwiczyć z 30 min. Zależy od dnia. Ale ogólnie nie przepada 😁
Chciałam właśnie iść do tej fizjo co Clover. Ona jest z polecenia neurologopedy. Ale właśnie mam obawy, że Mała nie wytrzyma Vojty i się już całkowicie zrazi.
Strasznie mi jej żal, że tak muszę ja wszędzie ciągac. Mam wrażenie, że nie robimy nic jak tylko jeździmy po lekarzach. -
Dołączam dzisiaj do teamu "pochwaliłam dziecko, nocka była do bani" 🥴
A właściwie i dzień także.. Julek zrobił się jakiś nieodkładalny 🤦♀️
A już tak dobrze nam szło..
Co ja mam wrażenie, że nauczyłam się obsługi bobasa, to on robi taką akcję, że sprowadza mnie z powrotem na ziemię 🤣
Zamówiliśmy wczoraj leżaczek bujaczek, bo niestety, ale mój kręgosłup już nie zniesie dłużej noszenia 😆
Będziemy ratować się wszystkim, Julek trochę poleży na macie, na brzuchu, na plecach, trochę w dostawce, trochę w tym leżaczku bujaczku i może jakoś przetrwam 💪Wik89, dmg111, emdar lubią tę wiadomość
-
Tajka, wydaje mi sie, ze to moze byc jakas niestrawnosc. W tych pierwszych miesiacach rozszerzania diety maluchy potrafia byc jeszcse wrazliwe na niemleczne rzeczy. Lepiej zawsze swieze chyba
Ale nie martw sie, na pewno za chwile przetrawi i wsztstko bedzie ok:)Tajka, emdar lubią tę wiadomość
II 2020 22 cs szczęśliwy
👶 X 2020
XII 2022 6 cs szczęśliwy
👧 IX 2023 -
Aa zapomniałam się wczoraj pochwalić, a raczej pochwalić Tymka 😁 zaczął raczkować i teraz tylko tak się porusza 😄 już myślałam że ominie go ta umiejetnosc, bo pelzal i skakał jak królik tak szybko. A tu wczoraj pełza, pełza i nagle patrzę idzie po kolanach i już mu tak zostało 😊
Już od dawna staje przy meblach, łóżku itp. Przejdzie wzdłuż łóżka i wszystkiego ale problem mamy z tym aby spowrotem zszedł na podłogę. I jak mu się znudzi to potem płacze bo nie umie wrócić na kolana albo się przewraca i uderza głową 😒 a wstaje już tak naprawdę od prawie 2 miesięcy, czy ti możliwe żeby przez tyle czasu nie nauczył się zejść spowrotem w dół?Lalia, Nowastaraczka, Meggi110818, kar_oliv, Maminka89, Ounai, emdar, Angie1985 lubią tę wiadomość
02.06 13 dpo II
03.06 14 dpo beta 181, prog 25,29
06.06 17 dpo beta 700
28+6 1496g
17.12.2020 ur się Tymek 💙 2245g i 48cm szczęścia 🥰
-
ZielonaHerbata wrote:Meggi A jak Oliwka reagowała na tak inenstywne w ilości ćwiczenia?
My chodzimy na Bobatha dwa razy w tygodniu i czasami jest płacz i zero ćwiczeń lub z 10 min A czasami ładnie poćwiczyć z 30 min. Zależy od dnia. Ale ogólnie nie przepada 😁
Chciałam właśnie iść do tej fizjo co Clover. Ona jest z polecenia neurologopedy. Ale właśnie mam obawy, że Mała nie wytrzyma Vojty i się już całkowicie zrazi.
Strasznie mi jej żal, że tak muszę ja wszędzie ciągac. Mam wrażenie, że nie robimy nic jak tylko jeździmy po lekarzach.
Ogólnie Oliwka jest charakterna, ale też cierpliwa i społeczna, ona jak wchodzi na ćwiczenia to się cieszy, zaczepia fizjo, żeby pokazuje. Od podcięcia mamy tylko Bobath 2x w tyg( teraz mieliśmy 1.5 tyg przerwy bo fizjo była chora) . Vojte w domu 3 dziennie też mieliśmy, Bobath w domu nie miałam. Ogólnie ciężko czasowo było, ale Oliwka dobrze znosiła. Vojta w domu szla dobrze, ale to też trwało chwilę, najczęściej 2 ćwiczenia na każą stronę w 3 powtórzeniach, do uzyskania wzroca (czyli np. Ręka czy noga musiala się odgiąć, czy głową ułożyć itp) więc to trwało z 5 minut.
Bobath trwa 50 minut i ostanie 5 minut marudzi, ale też cały czas ja zabawiam, dużo zabawek ma na sali, lusta, fizjo korzysta, z walków, piłek i w ogóle nie jęczy, ani nie płacze, pod koniec widać że zmęczona jest i często w wózku mi zasypia po zajęciach. Ale nigdy nie było tak, że po 10 minutach płacz i zero ćwiczeń. Przed podcięciem była dużo intensywność i szczerze gdyby Oliwka nie dawała rady, gdyby był płacz tylko to bym zmniejszyła, inaczej bym podeszła do tego, ale ona dobrze znosiła. Nawet voja u fizjo to czasami po połowie zajęć dopiero płakała, ale to też zależało od jej dnia.
Po każdym osteopacie robiłam też tydzień półtora przerwy, żeby nie przestymulowac i dać układowi nerwowemu czas.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2021, 09:35
O ❤️
Z ❤️ -
Inaa89 wrote:Aa zapomniałam się wczoraj pochwalić, a raczej pochwalić Tymka 😁 zaczął raczkować i teraz tylko tak się porusza 😄 już myślałam że ominie go ta umiejetnosc, bo pelzal i skakał jak królik tak szybko. A tu wczoraj pełza, pełza i nagle patrzę idzie po kolanach i już mu tak zostało 😊
Już od dawna staje przy meblach, łóżku itp. Przejdzie wzdłuż łóżka i wszystkiego ale problem mamy z tym aby spowrotem zszedł na podłogę. I jak mu się znudzi to potem płacze bo nie umie wrócić na kolana albo się przewraca i uderza głową 😒 a wstaje już tak naprawdę od prawie 2 miesięcy, czy ti możliwe żeby przez tyle czasu nie nauczył się zejść spowrotem w dół?
Nauczy się, może pokaż mu delikatnie. Ja raz pokazałam Oliwce jak ma schodzić dupką z narożnika i zaczaiła. Oliwka albo że stojaka upada na tylek, ale tak powoli robi to, albo najpierw na kucka, albo też tak jakby na kolanko i wtedy od razu na czworaka idzieO ❤️
Z ❤️