Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Co to nocnika. Miałam w planach odpieluchowyc Oliwke jak będzie miała te 18 miesięcy.
Sama mam obniżone mięśnie dno macicy i dlatego miałam problemy w ciąży. Sikam tak szybko i tak wymuszam i parcie mam jakby ktoś z karabinem stał nade mną. Uczę się sikać na nowo teraz.
O tym że to jest źle dowiedziałam się u fizjo urologicznej jak wywiad zaczęła że mną robić 🥴
Ale ja sadzana byłam od 6 miesiąca, jak jeszcze nie siedziałam nawet, ale nadal rodzice się chwała ze od 7 miesiąc pieluch nie nosiłam.
Dlatego może tak mnie ten tamat ruszyłO ❤️
Z ❤️ -
dmg111 wrote:U nas nie chodzą na spacery - mają wielki ogród i w nim mają zabawy (śpiewają, tańczą, mają tam różne zabawki). Ale ostatni raz były na dworze na początku grudnia, jak są mrozy lub pada to nie wychodzą z dzieciakami - wtedy na sali się bawią.
Nasz osiedlowy klubik malucha nie ma ogrodu i właśnie wychodzą na spacerki w tych dużych wózkach 😉
Tutaj nie ma w ogóle wychodzenia na dwór, bez względu na pogodę. Ale. W sumie 30 dzieci ubrać to ciężko imO ❤️
Z ❤️ -
Mój mąż (jak zawsze trzeba go prosić o wszytsko po 100 rszy) tak sam z siebie ogarnął wszystko, od poniedziałku Oliwka idzie do nowego. O 15.30 jest spotkanie z nami i ciociami, żeby je poznała, spędziła trochę czasu z nimi, żeby sale zobaczyła. Później uzgodnienie wszystkiego i spisanie tego.
Ewa88 , Lalia, dmg111, Ladyo, Nowastaraczka lubią tę wiadomość
O ❤️
Z ❤️ -
Meggi110818 wrote:Co to nocnika. Miałam w planach odpieluchowyc Oliwke jak będzie miała te 18 miesięcy.
Sama mam obniżone mięśnie dno macicy i dlatego miałam problemy w ciąży. Sikam tak szybko i tak wymuszam i parcie mam jakby ktoś z karabinem stał nade mną. Uczę się sikać na nowo teraz.
O tym że to jest źle dowiedziałam się u fizjo urologicznej jak wywiad zaczęła że mną robić 🥴
Ale ja sadzana byłam od 6 miesiąca, jak jeszcze nie siedziałam nawet, ale nadal rodzice się chwała ze od 7 miesiąc pieluch nie nosiłam.
Dlatego może tak mnie ten tamat ruszyłSuszarka, Meggi110818 lubią tę wiadomość
Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
Annia wrote:Meggi 18 miesięcy to bardzo szybko na odpieluchowanie, mało które dziecko w takim wieku to ogarnie.
Czyli nadal za szybko? Muszę poczytać kiedyś dokładnie. Ale sama już zaczęłam sobie nie ufać, jak w żłobku roczniaka chcą mi wysadzac7😫Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2022, 13:45
O ❤️
Z ❤️ -
MoTyLeK🦋 wrote:U nas w publicznym tylko na plac zabaw rzy zlobku. W prywatnym chodzą właśnie wozkami/za rączkę po osiedlu czy do lasu no mamy obok zlobka
Chodziło mi o wyjście na powietrze. Bo tutaj nie ma wychodzenia i trochę mnie zmartwiło że 8h w sali dziecko będzie ale myślałam że to normalne i że przedzkoszle dopiero na dwór idzieMoTyLeK🦋 lubi tę wiadomość
O ❤️
Z ❤️ -
Dziewczyny jak czytam Wasze historie żłobkowe to jestem przerażona
A jak wygląda sytuacja w takich placówkach np. z solą/cukrem? Normalnie się je stosuje w posiłkach? Albo czy jest tradycja robienia urodzinek w żłobku i wtedy są ciasteczka, soczki, kubusie itp.?12.2020 dziewczynka ❤️ po 6cs
11.2024 staramy się o rodzeństwo -
Meggi, my mamy żłobek po drugiej stronie ulicy i albo dzieci są wożone w tych wózkach 4-lub 6-cio osobowych, albo chodzą w kamizelkach odblaskowych za rączkę przy tym wężu, nawet takie maluszki 🙂
Meggi, Dmg kupilyscie już pierwsze buty? 😅 -
Ewa88 wrote:Dziewczyny jak czytam Wasze historie żłobkowe to jestem przerażona
A jak wygląda sytuacja w takich placówkach np. z solą/cukrem? Normalnie się je stosuje w posiłkach? Albo czy jest tradycja robienia urodzinek w żłobku i wtedy są ciasteczka, soczki, kubusie itp.?
Polecam bardzo dobrze zbadać żłóbek, wydawało mi się że dobry wybrałam, ale nie. Teraz bym pod drzwiami i okami stała za nim bym dziecko oddala. Dużo rzeczy było dla mnie takich mało jasnych w nim. Ale o większości dopiero w dniu oddania się dowiedziałam, a uważam że powinnam być poinformowana wcześniej. Nawet głupi harmonogram dnia. Na stronie nie było. Jak pytałam dr. To mówiła że później mi pokaże i dopiero pierwszego dnia się dowiedziałam o nocnikowanku.
Ja jestem z żłobkiem, jeśli mama i dziecko dobrze się z tym czują. A ja od od 3 dni nie jem, bo ciągle czuję że źle rovie że tam ja puszczam. Ale myślałam że wymyślalam, że czego oczekuje od Państwowego.
Ale Nie to jest moje dziecko i moje serce nie wytrzyma tego.
W obcej, tej co była 3 dni, na śniadanie w piątek miała mieć podawana kanapkę z miodem, a na podwieczorek ciasto zebra, mimo że nie może jajek jeszcze..... Dałam zaświadczenie Dyrektorce, ale uwzględnili tylko mleko.O ❤️
Z ❤️ -
nick nieaktualnyWitam was dziewczyny po dlugiej przerwe. Proboje was nadrobic, ale nie obiecuje ze mi sie uda.
U nas pelno zmian w zyciu. Za 2 tygodnie wracam do pracy i obecnie poszukuje opieki nad Hariskiem. Tak jak piszecie, intuicja jest tu wazna.
Niestety ja tez mam problem z zaufaniem obcej kobiecie, ze dobrze sie malutkim zajmie. Ale musze wreszcie kogos znalesc. Ze wzgledu, ze maz pracuje z domu byloby dobrze miec kogoc kto by przychodzil do domu. Ja po 4 tygodniach szkole ia, bede mogla pracowac kilka dnia z domu, kilka dni z biura. Ogolnie mowiac bardzo martwie sie bardzo jak Haris na to zareaguje bo my jestesmy nierozlaczni.
Musze tez sie pochwalic Harisek ma pierwszy zabek, i chyba drugi nam wychodzi. Zasuwa przy meblach, scianach, wspina sie na schody. Kochana sie szalenie z kotem (Cleopatra Szmiten von Kraft). Czworakuje z predkoscia swiatla. Jest calym moim swiatem😍😍😍😍.
Z powodu powrotu do pracy czuje sie jak wyrodna matka😢😢😢😢. A wrocic chce i musze.
Powiedzicie mi, ze to uczucie przejdzie😢😢😢 -
Meggi dobrze zrobiłaś. Intuicja uwazam ze jest bardzo wazna...
Moj synek chodzi do publicznej placówki. Z jedzeniem przy calym miesiacu chodzenia wychodzi juz ok 700 zl. Mi jest latwiej bo znam Panie ( corka tam chodzila) i wydaje mi sie ze one go troche inaczej traktuja przez to. Moze mi sie wydaje. Nie wiem... Na razie jest ok. 24 dzieci w grupie. I 5 Pan. Komunikacja dobra maja ogromny plac zabaw i od kwietnia do października sa na dworze. Nawet maluszki na duzej werandzie a starsze dzieci hasaja po placu zabaw. Corka chodzila 2 lata i bylam zadowolona
od wrzesnia jednak bede go przenosila do zlobka z dofinansowaniem i mnie wyjdzie juz z dofinansowaniem 1200 zl plus wpisowe 500. Ale od wrzesnia on ma isc do grupy 42 dzieci... Dla mnie to przegiecie na calego. Jestem w stanie zaakceptować do 30.dzieci ale nie 42...
moglabym teoretycznie juz teraz go przenosic ale mimo wszystko 500 zl co miesiac wiecej to dla nas sporo przez te 6 miesięcy. Dlatego w obecnym będzie do konca sierpnia a od wrzesnia pojdzie do nowego. Mam nadzieje ze bedzie dobrze i zaadaptuje sie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2022, 14:02
Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021 -
Lalia wrote:Meggi, my mamy żłobek po drugiej stronie ulicy i albo dzieci są wożone w tych wózkach 4-lub 6-cio osobowych, albo chodzą w kamizelkach odblaskowych za rączkę przy tym wężu, nawet takie maluszki 🙂
Meggi, Dmg kupilyscie już pierwsze buty? 😅
Mamy tylko attipasy i tuptusie czy jakoś tak. W domu na bosaka. Te pierwsze biorę jak gdzieś idziemy do lekarza, knajpy itp, żeby mogła tam chodzić jak chve, drugie miały być do żłobka. Prawdziwych nie ma jeszcze,. Fizycznie jest gotowa, ale psychicznie nie🤣 Byliśmy 2x w sklepie na dobraniu i Olwika jak ma nakładane te zimowe to zaczyna raczkować i próbuje je ściągać 😅 ewidentnie ich nie lubi, za to takie na wiosnę już śpigala. Więc nie kupuje zimowych. Na wiosnę dopiero. Zobaczę jeszcze jak nowy żłóbek, bo tutaj wychodzą na dwór, dzieci nie kiszą się cały rok w sali.
Tego też nie wiedziałam, dopiero dzisiaj się dowiedziałam że żłóbek siedzi tylko w sali....Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2022, 14:17
Lalia lubi tę wiadomość
O ❤️
Z ❤️ -
W żłobkach, które sprawdziłam w okolicy dzieci nie wychodzą na dwór. Był jeden żłobek, w którym panie wychodziły z dziećmi, ale zamknęli go w zeszłym roku, a szkoda.
Ogólnie to jeszcze a propos tego podawania herbaty, soczków itp. - ja rozumiem, że panie mają sporo dzieci do ogarnięcia i że ciężko im każde dziecko traktować wyjątkowo, ale jednak skoro mówią, że nie ma problemu z tym, żeby dziecko dostawało wodę, to niech ją dostaje, a nie - najpierw mówią, że ok, a później robią po swojemu. A jeśli dziecko ma na coś alergię i absolutnie nie można mu czegoś podać, a panie podadzą, to też się będą tłumaczyć tym, że mają sporo dzieci do ogarnięcia? Jeśli informuję, że chcę, żeby moje dziecko było zaopiekowane w określony sposób i żłobek zapewnia, że z czymś nie ma problemu, to ja to rozumiem tak, że będą faktycznie zwracać na to uwagę. Wiadomo, że są sprawy błahe na które można przymknąć oko, ale są też rzeczy ważne. A jeśli nie są w stanie czegoś ogarnąć, to niech poinformują na początku i wtedy to ja podejmę decyzję, czy chcę dziecko oddać do takiej placówki, czy nie.dmg111, Ladyo lubią tę wiadomość
-
Clover wrote:W żłobkach, które sprawdziłam w okolicy dzieci nie wychodzą na dwór. Był jeden żłobek, w którym panie wychodziły z dziećmi, ale zamknęli go w zeszłym roku, a szkoda.
Ogólnie to jeszcze a propos tego podawania herbaty, soczków itp. - ja rozumiem, że panie mają sporo dzieci do ogarnięcia i że ciężko im każde dziecko traktować wyjątkowo, ale jednak skoro mówią, że nie ma problemu z tym, żeby dziecko dostawało wodę, to niech ją dostaje, a nie - najpierw mówią, że ok, a później robią po swojemu. A jeśli dziecko ma na coś alergię i absolutnie nie można mu czegoś podać, a panie podadzą, to też się będą tłumaczyć tym, że mają sporo dzieci do ogarnięcia? Jeśli informuję, że chcę, żeby moje dziecko było zaopiekowane w określony sposób i żłobek zapewnia, że z czymś nie ma problemu, to ja to rozumiem tak, że będą faktycznie zwracać na to uwagę. Wiadomo, że są sprawy błahe na które można przymknąć oko, ale są też rzeczy ważne. A jeśli nie są w stanie czegoś ogarnąć, to niech poinformują na początku i wtedy to ja podejmę decyzję, czy chcę dziecko oddać do takiej placówki, czy nie.
Przy podpisywaniu umowy pytałam się Pani Dyrektor o to wszystko, o tą wodę, o buty, skarpety, dietę, zaświadczenie dałam od alergola. Czy coś powinnam wiedzieć, co muszę widzieć, czy coś jeszcze itp. Pierwszego dnia wszystko powtórzyłam przy oddawaniu, plus dodatkowe rzeczy które w harmonogramie zobaczyłam, czyli nocnikowanie itp. A następnego dnia znowu to samo. Bo jedna przytakuje, a druga nic nie wie o tym. Albo e ze zdziwieniem jak to bez herbatki....
Taka jestem wypłukana przez dzisiejszy stres i sytuację jakbym całą krew sobie spuściła 🤦🙈
Męża nie może przeżyć tego radia zet na cały regulator, mówił że w holu było tak mocno je słychać, to aż się boi jak było tam gdzie są dzieci. Pomijając już że lepsze byłyby piosenki dla dzieci 🤦O ❤️
Z ❤️ -
calanthe wrote:Meggi jeśli chodził o odpieluchowanie, to tak jak Ania pisze. Poza tym każde dziecko jest inne i to nie powinno być tak że trzeba, bo wszędzie tak mówią. Pewnie nie raz będą teksty "jak to jeszcze pielucha?". Fakt żłobek na tym etapie to porażka, bo łatwo zrazić dziecko do nocnika. Z własnego przykładu powiem Ci, że moją starszą próbowaliśmy odpieluchować ok. 2 r.ż. ale skutek taki, że nie chciała. Nie była na to gotowa. Dopiero mając 2,5 roku zaczęła wykazywać "chęci" by coś w tym kierunku działać. I to nie jest tak, że poszło z dnia na dzień, przynajmniej u nas. Trwało to ok. 3 miesięcy. Powoli małymi krokami, bez nacisku. Im bardziej się człowiek denerwuje, tym bardziej skutek opłakany. Nie ma co podążać za stereotypem czy presją otoczenia (tak samo jest w przypadku smoczka), przyjdzie na to czas. Dziecko samo wykaże swego rodzaju gotowość. W jaki sposób? Nie wiem, każde jest inne, ale intuicyjnie (a ta nas nie zawodzi, widząc po opisie Waszych sytuacji żłobkowych i nie tylko) będziesz wiedzieć. I nie ma co się martwić, nawet do niektórych przedszkoli przyjmują 2,5 letnie dzieci mające pieluchę 🙂
Dlatego jak zobaczyłam w harmonogramie to i spytałam się o to i że nie chce u Oliwki tego, a kolejnego dnia jakby nie było tematu to już zagotowało się we mnie 🥴 ja nie mam parcia na to, tym bardziej że sama mam problemy przez to. I ćwiczę z fizjo i uczę się sikać od nowa.
Już nawet dziadkowie zrozumieli ze Oliwka nie ma "jeszcze nocnika" i czekają na moment aż sama zrozumie "siku"Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2022, 14:38
calanthe lubi tę wiadomość
O ❤️
Z ❤️ -
Dzisiaj był u nas serwisant, żeby naprawić suszarkę, bo popsuła nam się przed Świętami jeszcze. Olek zachwycony, zagadywał pana i robił mu brawo i pa pa 🤣
Kiedy facet naprawiał suszarkę, to przyjechał też na chwilę kolega męża, bo był akurat w pobliżu i chciał oddać książki, które od nas pożyczył jakiś czas temu. No i mówię mu, że M. nie ma, ale z grzeczności zaproponowałam kawę. No i stwierdził, że wejdzie na chwilę bo zmarzł, a pan serwisant wyjrzał z łazienki i mówi do mnie "o, wrócił mąż?" (bo wcześniej pytał o męża, a ja powiedziałam, że jest w pracy i że ja odpowiem na ewentualne pytania), a ja mówię "nie, mąż w pracy, a to kolega męża". Facet się bardzo dziwnie na mnie popatrzył 🤣Meggi110818, Lalia, Zulugula, dmg111, Ladyo lubią tę wiadomość
-
Ja uważam że żłobek to jest swego rodzaju kompromis. Bo wiadomo że w żłobku dziecko nie będzie miało takiej samej opieki jak przy mamie (chodzi mi 1:1 o zwyczaje domowe)l, jedzenie itd.). O ile kwestie bezpieczeństwa (alergie) są kluczowe i bezdyskusyjne, tak podawanie roibosa nie wydaje mi się jakąś straszną zbrodnią. Oczywiście warto ufać intuicji i zmienić żłobek jak się czuje że coś jest tni nie w porządku. Iga miała chodzić do żłobka publicznego, ale tam nawet nie ma problemu z wielopielo jak ktoś używa, jadłospis też wyglądał sensownie jak widziałam przykładowy. Wszystko zależy od placówki chyba.Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022