Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Och, skąd ja to znam. Ja jeszcze w ciąży się nasłuchałam a to od koleżanek, a to od mojej mamy, że kp to jest "najlepsze co mogę dać dziecku" i że MUSZĘ karmić. Z perspektywy czasu widzę, że raczej nie było to najlepsze co mogłam mu dać, bo w gratisie była wiecznie zaryczana matka z niemal zawsze pustymi flakami zamiast piersi pełnych mleka, jak to miało być według opowieści znawczyń z mojego otoczenia. Jakie cuda wyczyniałam żeby móc karmić wiem tylko ja (no i mój mąż oczywiście). Uważam, że zamiast balansować na krawędzi depresji mogłam dać synkowi coś lepszego, np. spędzać z nim więcej czasu i więcej go tulić, zamiast wiecznie ryczeć po kątach, bo znowu nie mam tyle pokarmu co trzeba. Ale według niektórych problemy z laktacją to były wyłącznie moje fanaberie, a to, że piersi podczas każdego karmienia (całego, nie tylko na początku) bolały mnie jakby mi ktoś w nie wbijał igły, było po prostu "niemożliwe". No, ale było, minęło - tylko że mam do tych osób żal, bo przez ich gadanie tylko bardziej wpadałam w to błędne koło. Dlatego koleżankom, które urodziły później niż ja i też miały problemy z karmieniem starałam się zaoferować jak najwięcej wsparcia, bo ja tego od innych kobiet nie miałam niestety... Wcześniej oprócz mojej szwagierki żadna kobieta z mojego otoczenia nigdy nie powiedziała ani słowa o tym, że miała jakiekolwiek problemy z kp, dlatego kiedy okazało się, że ja mam z tym problem, to czułam się jak najgorsza matkaOunai wrote:Opowiem Wam historię o tym, jak to punkt widzenia zmienia się wraz z punktem siedzenia.
Moja przyjaciółka strasznie walczyła o kp. Laktator za 900zł, cuda wianki itd. Jak dowiedziała się że jestem w drugiej ciąży stala się dla mnie straszną laktoterrorystką. Żaden inny temat nie istniał. Ciągle naciskała że MUSZĘ karmić, aż ograniczyłam z nią kontakt. Ku mojemu szczęściu kp akurat mi wyszło.
Teraz powiedziała mi, że jest w 10tc drugiej ciąży i...nie zamierza w ogóle karmić bo przy dwójce dzieci przecież to nie jest możliwe. Jakoś nie uważała tak, kiedy to ja spodziewałam się drugiego dziecka. Jak widać, innym zawsze łatwo się udziela rad.
No i jeszcze jeden temat, który bardzo mnie drażni - kobiety po porodach sn, które tak mi zazdroszczą cesarki! No ja się nie wypowiadam na temat porodu sn, jaki to on jest super i w ogóle, bo tego nie przeżyłam - okej, skurcze przy 7 cm rozwarcia za**biście mnie bolały, ale zdaję sobie sprawę, że to tylko namiastka tego, co by było później, więc nie daję sobie prawa wypowiadania się o tym, czego nie przeżyłam. Wiem natomiast, co przeżyłam ja i drażni mnie, że ktoś, kto nie ma o tym zielonego pojęcia próbuje mi w jakiś sposób umniejszać. Dlatego teraz kiedy słyszę od koleżanek "następne tylko cesarka", odpowiadam "życzę ci tego z całego serca"...
Wik89 lubi tę wiadomość
-
Zulu jaki to żel? My mamy dentinox ale nie ma nawet minimalnej poprawy.
U nas zęby idą bardzo ciężko. Niedosc, że mamy tylko jednego zęba,to drugi idzie już jakieś 3 tygodnie i nie może wyjść. A bardzo się przy tym męczy, nie moge jej wiecznie podawać przeciwbólowych. Jest taka biedna.
Zimne gryzaki zero zainteresowania. Żele porażka, zero działania. Lekkie masaże, noszenie, tulenie i nic nie przynosi ulgi.
Przeraża mnie fakt, że będzie to trwało jeszcze mnóstwo czasu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2022, 09:11

-
Też mamy bobodent. Wcześniej mieliśmy dentinox. Wydaje mi się że Bobodent lepiej działa na Michałka.Zulugula wrote:Bobodent. Mi nigdzie nie udalo się zdobyc dentinoxa. Szczerze mówiąc, sama się zdziwilam że pomoglo , bo tez roznie bywało. Ale dosc sporo udalo mi się posmarować, wręcz nawet T otwierał buzie.
U T idzie ostatnia dwójka, kawałki dwóch czworek juz się przebiły, a idą chyba wszystkie czwórki naraz, a na pewno trzy
U nas też wychodzi teraz kilka zębów naraz, na pewno trzy trójki i dwie czwórki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2022, 09:45
12.10.2020 ❤️
14.05.2024 ❤️ -
O to spróbuje dorwać w aptece Bobodent, dzięki!
Widze, że ma większe stężenie lidokainy więc może dlatego coś tam działa.
Chociaż mam wrażenie, że u nas tylko ibum może cokolwiek zadziałać.
A po czopkach mamy biegunki więc gowniany interes 😁
Tzn. Może nie biegunki ale za każdym razem jak dałam czopka to po jakiś 5kinutach były 💩, jedna za drugą.
Przeraża mnie to ząbkowanie, jakby mi ktoś dziecko podmienil.
-
Ubieram strój kąpielowy już w domu. Strój kapielowy i pieluchy do wody mam w osobnej przegródce a zwykłe w osobnej bo już raz pomyliłam 😂Zulugula wrote:Mamasity, które chodzą z dziećmi na basen,macie jakieś triki rady obsługi siebie i dziecka ?😄
Za tydzien zaczynamy "kurs pływania" z Tomsem i staram się pukladac w głowie wszystko żeby było najwygodniej. Ile ręczników bierzecie, czy bobo idzie na strefe w kapielówkach czy w reczniku, czy bobo ma jakies crocsy/sandały. Najpierw rozbieracie siebie, potem boba?
Będę z mężem więc troche łatwiej na pewno będzie. Boję się, że T będzie biegał, poślizgnie się i się potłucze mocno🙈
Wejście do wody: rozbieram się szybko do stroju, rozbieram Marte, od razu przekładam ubrań na dobrą stronę i układam na wierzchu w torbie. Na sama górę daję pieluchy normalne I na to recznik. Jeden dla mnie i jeden dla Marty. Dla siebie biorę duży recznik z mikrofibry w ciemnym kolorze. Mamy crocsy ale nie zabieram.
Wyjście. Owijam się ręcznikiem, suszę Martę ubieram jej pieluchę i idziemy sie przebierać. Osuszam siebie, kładę recznik na podłogę i tam siada Marta, daję jej telefon z bajką, ubieram się. Jak skończę to ubieram ją. Tymek ubiera się sam.
ZielonaHerbata, Zulugula, Wik89 lubią tę wiadomość
👩🏻🦰40🧔🏻38
👦🏻2015
👱🏻♀2020
Starania od czerwca 2025 (5cs po usunięciu jajowodu)
CP 2025 💔 7tc - 5.08.2025
Usunięcie lewego jajowodu
AMH (4dc) 1,83 ng/ml
Glukoza 98 mg/ml
Insulina 8,70 µIU/ml
TSH 1,47 µIU/ml
FT4 0,94 ng/dl
FSH (4dc) 4,67 mIU/ml
LH (4dc) 2,21 mIU/ml
Estradiol (4dc) 43,00 pg/ml
Prolaktyna (4dc) 6,87 ng/ml
Progesteron (8dpo) 32,27 ng/ml
Wymazy MUCHa negatywne -
Macierzyński mam do 27 kwietnia, takze jakoś od razu po wezmę l4, jak skończy mi się macierzyński na drugie dziecko to będzie grudzień 2023,i będę miała 95 dni urlopu (43 zaległy +26 za 2022 +26 za 2023) to wrócę najwcześniej na wiosnę 2024 😀Ewa88 wrote:Tajka ja bym poszła już szybciej
Do kiedy masz macierzyński? Pewnie od razu wskoczysz na chorobowe, super to się ułożyło 
emdar, Lalia, Ewa88 , dmg111 lubią tę wiadomość
-
O Ounai chyba też muszę zacząć puszczać bajki na telefonie w czasie kiedy ja się przebieram.
Bo u nas przebieranie się po basenie to jedna wielka komedia z elementami dramatu plus elementy akrobatyki😅😅
Jeszcze przed spoko. Bo tez mam strój na sobie i wszytsko trwa chwilę Ale później to już bywa gorzej.
Wik89 lubi tę wiadomość

-
U nas też ząbki idą, na pewno dwie czwórki Dolne, bo na takie bulwy na pół buzi, jak ja miałam przy zapaleniu przed usunięciem niewyrznietej ósemki 🤦♀️😱
-
Noo się porobiło 😱🤩🤩emdar wrote:Tajka!!!!! Co ja tu czytam!!! GRATULACJE ogromne kochana ❤🎉
emdar lubi tę wiadomość
-
W ogóle to dzisiaj w nocy spać nie mogłam. A jak już zasnęłam i się budziłam to z przerażeniem. Chyba pomału do mnie to dochodzi..
Zapisałam się na wcześniejszą wizytę, na czwartek 😊
Lalia, MoTyLeK🦋, Clover, Suszarka, Ewa88 , Belie, emdar, dmg111 lubią tę wiadomość
-
Dzięki, że pytasz 😁 Mieliśmy przerwę, Olek się obudził wpół do drugiej, chyba bolał go brzuszek. Ale w miarę szybko udało mu się zasnąć, tylko że spał na mnie i nie chciał się dać odłożyć, więc jak już głębiej zasnął to go delikatnie zsunęłam na środek łóżka i do rana spał już z nami 😅 Całe plecy mi skopał, ale spaliśmy do 8.30Zulugula wrote:Clover co to za przerwa nocna? Olek się wybudzil czy nie mogłaś spać?
Tomciowi o 23 zęby dawały w kość ale żel pomogl i spal.
Ja dzis wzięłam HO i spałam do 8 😎
U nas też się sprawdza ten bobodent, tzn. jasne, że nie działa magicznie przez nie wiadomo jak długi czas, ale tak doraźnie całkiem spoko. U nas czwórki w dalszym ciągu, właśnie się przebija trzecia - lewa dolna. Teraz mogę sobie wszystko obejrzeć w buzi przy okazji masaży wędzidełka, bo mam już sprawdzone sposoby na to. Wcześniej ich nie znałam i ciężko było cokolwiek zobaczyć, bo Olek nie lubi jak mu się zagląda do buzi 😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2022, 12:12
-
To mój taki lifehack 😂 Na te 10 kin udaje się ja w ten sposób ogarnąć, żeby przypilnować Tymka, przebrać się i spakować rzeczy do torbyZielonaHerbata wrote:O Ounai chyba też muszę zacząć puszczać bajki na telefonie w czasie kiedy ja się przebieram.
Bo u nas przebieranie się po basenie to jedna wielka komedia z elementami dramatu plus elementy akrobatyki😅😅
Jeszcze przed spoko. Bo tez mam strój na sobie i wszytsko trwa chwilę Ale później to już bywa gorzej.👩🏻🦰40🧔🏻38
👦🏻2015
👱🏻♀2020
Starania od czerwca 2025 (5cs po usunięciu jajowodu)
CP 2025 💔 7tc - 5.08.2025
Usunięcie lewego jajowodu
AMH (4dc) 1,83 ng/ml
Glukoza 98 mg/ml
Insulina 8,70 µIU/ml
TSH 1,47 µIU/ml
FT4 0,94 ng/dl
FSH (4dc) 4,67 mIU/ml
LH (4dc) 2,21 mIU/ml
Estradiol (4dc) 43,00 pg/ml
Prolaktyna (4dc) 6,87 ng/ml
Progesteron (8dpo) 32,27 ng/ml
Wymazy MUCHa negatywne -
Pola po MMR po 10 dniach była STRASZNIE marudna, trwało to kilka dni. Jojczyła, źle spała miała stan podgorączkowy. To był jej pierwszy NOP.Ounai wrote:Przypomnicie mi jakiego nopu można się spodziewać po mmr i ospie?
Martusia miała katarek podczas szczepienia?
Pola dalej lekko gila a we wtorek mamy 5w1 i ospę, ciekawe czy ją zaszczepią. -
Nie dość ze miała katar to jeszcze brata z ospa w domuAnet.kaa wrote:Pola po MMR po 10 dniach była STRASZNIE marudna, trwało to kilka dni. Jojczyła, źle spała miała stan podgorączkowy. To był jej pierwszy NOP.
Martusia miała katarek podczas szczepienia?
Pola dalej lekko gila a we wtorek mamy 5w1 i ospę, ciekawe czy ją zaszczepią.👩🏻🦰40🧔🏻38
👦🏻2015
👱🏻♀2020
Starania od czerwca 2025 (5cs po usunięciu jajowodu)
CP 2025 💔 7tc - 5.08.2025
Usunięcie lewego jajowodu
AMH (4dc) 1,83 ng/ml
Glukoza 98 mg/ml
Insulina 8,70 µIU/ml
TSH 1,47 µIU/ml
FT4 0,94 ng/dl
FSH (4dc) 4,67 mIU/ml
LH (4dc) 2,21 mIU/ml
Estradiol (4dc) 43,00 pg/ml
Prolaktyna (4dc) 6,87 ng/ml
Progesteron (8dpo) 32,27 ng/ml
Wymazy MUCHa negatywne






