Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Herbatko, dla mnie to co piszesz (że mała zasypia Ci o stałych porach z ewentualną różnicą 15 minut) brzmi jak scenariusz filmu science-fiction 😂 .
Nowastaraczka, KarolinaMaria, Annia lubią tę wiadomość
42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
U nas zasypiają mniej więcej o stałych porach tzn w granicach + /- godzina.
Nie przejmuje się za bardzo zmiana czasu. Pewnie tego dnia po prostu ciut wcześniej wstaną wiec tez pójdą te 30 minut czy tam godzine wcześniej spac. Dla mnie fajnie bo pójdą spac nie o 21 a 20 😅 w poniedziałek już pewnie obudza się normalnie. Tak było ostatnio i na to liczę. Raczej nie zaprzątam sobie tym głowy
Mi samotne dni z dziecmi minęły naprawdę fajnie… mogę z ręka na sercu napisać ze poświęciłam im naprawdę maksymalnie dużo czasu.dzieciaki tez są już większe i jest nieporównywalnie łatwiej niż jeszcze z pół roku temu. Była bardzo fajna pogoda wiec 90 % czasu spędziliśmy na dworze. Ciężko mi było
Tylko logistycznie zaprowadzic dwójkę
Do placówek, praca, później odbior. Sobota to już totalny lajt.Wczoraj jeszcze o 23 piekłam szarlotkę na dzisiaj 🤭Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 października 2022, 12:46
Lalia, Iryska, Clover, emdar, Wik89, Nowastaraczka, Tajka, KarolinaMaria, dmg111 lubią tę wiadomość
Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021 -
Brawo dla wszystkich małych gadułek, czytam i się śmieję ☺️😂
U nas też ostatnio są jakieś śmieszne akcje z gadaniem. Jak w piątek jechałam z Olkiem autem to nagle zaczął mówić "Oh no!" a chwilę później coś, co brzmiało jak "Fuck!" 🙄🤣 Ja nie mam pojęcia, skąd on to wziął, bo my tak nie mówimy 🤣 Najpierw nie załapałam, bo się skupiałam na drodze, ale później patrzę na niego w lusterku i pytam "co ty synku powiedziałeś?" a on mi powtórzył. I już do wieczora co chwilę gadał "fak" albo "fuk". Na szczęście wczoraj i dzisiaj już nie powtarzał, chyba zapomniał. Mam taką nadzieję 😅 Tzn. w sumie to "oł noł" było słodkie, ale "fak" już jednak mniej 🤣
Wczoraj po obiedzie siedzieliśmy sobie we trójkę i oglądaliśmy chwilę Binga. Olek zawsze stara się powtórzyć ten tytuł odcinka, który jest na początku, ale niektóre są trudne i nie zawsze się udaje. No i był akurat odcinek "Fajerwerki". Olek pomyślał chwilę i powiedział "FAJKOK" 🤣 Miał przy tym taką przejętą minę, że z mężem się aż popłakaliśmy ze śmiechu 😅 Oluś też się roześmiał, chyba mu się podobało że starych rozśmieszył 🤣
Byliśmy też wczoraj na spacerze tu niedaleko nas, szliśmy brzegiem lasu i znaleźliśmy kilkanaście grzybów. Nawet nie weszliśmy do lasu, tylko szliśmy ścieżką przy lesie. Dzisiaj na obiad sosik 😁 Olek kocha chodzić własnymi ścieżkami, on nie pójdzie dróżką jak my, tylko będzie szedł po trawie, która jest bardzo wysoka więc co chwilę leżał. Później w ogóle uciekł na pole, bo zobaczył że w oddali jedzie "kakoł" (traktor), a on je uwielbia więc sobie poszedł zobaczyć 😏 Ledwo go dogoniliśmy, tak zasuwa na tych małych nóżkach. A później próbował jeszcze podnieść nieżywego padalca 🙄 W ostatniej chwili mąż go odciągnął. Kiedyś mi przecież podniósł z asfaltu zasuszoną przejechaną żabę, a ja początkowo nie protestowałam bo jestem ślepa i myślałam że to liść 🤦🏻♀️
#niezes*ajsię #villagelife #nieogarniam 🤣veritaa, Zulugula, Lalia, Nowastaraczka, Tajka lubią tę wiadomość
-
My zmiane czasu w tamtym roku przeszliśmy ciężko i dlatego teraz już myślę. Mała kompletnie nie mogła się przestawić na nowe godziny spania. Ona od zawsze miała stale pory i może dlatego było tak ciężko. Dlatego wiem, że jak się teraz za to nie wezmę, to zamiast o 6 będę miała pobudkę o 5 😁Albo i jeszcze wcześniej . U nas nie działa zasada typu-poloze dziecko później spać, to dłużej pospi 😁
Chyba cienwiatru miała o tym relacje kiedyś. Muszę odkopać.
Tajka- ja o sankach jeszcze nie myślę. Zobaczę, czy w ogóle będzie śnieg 😁 -
Annia wrote:Tajka, podbiję temat bo też już myślałam o sankach! Ja jako dziecko miałam drewniane z oparciem bez pchacza, ale na sznurku do ciągnięcia i o takich myślałam dla Mikołaja.
No właśnie ja też o takich myślałam. Bo z pchaczem to może być ciężko pchać w zaspach 😀 chyba łatwiej ciągnąć. Więc nie wiem czy nie postawię też na tradycyjne drewniane z oparciem i sznurkiem do ciągnięcia. I chyba ze śpiworkiem. U nas na osiedlu śnieg całą zimę. Pamiętam tą mroźna ostatnią zimę jak chodziłam z Majka po 2h na spacery, bo tylko tak spała 😀 -
Ja wczoraj oglądałam sanki, ale zupełnie nie wiem, czym się kierować przy wyborze 😬 Spodobały mi się te, jako dziecko miałam podobne i były super.
https://allegro.pl/oferta/sanki-drewniane-z-oparciem-gratis-producent-12660532042
Ale nie wiem, czy będą solidne itd. Wiadomo - "Paaani, teraz to już nie ma takich jak kiedyś" 😅 Koleżanka mówi, że ona dla swojego synka chce kupić takie z rączką do pchania i też się zaczęłam zastanawiać nad takimi. Chętnie poczytam, co polecacie 😁
Na pewno nie będę celować w takie ze stelażem z rurek, bo one się sprawdzają tylko na ubitym, "wyślizganym" śniegu, a w takiej grubszej, nieubitej warstwie się zakopują i ciężko się je prowadzi. -
Nowastaraczka wrote:Tak...
Nasi „znajomi” kiedys wychodzac od nas, wsadzili bobasa w łupinę, zapięty pasy nie ściągając i polozyli na tylnym siedzeniu nie zapinają wcale tej łupiny w pasy, bazy nie mieli… bo maja tylko 5km wiec blisko 🤯🔸28 lat
_______________
14.01.2021 Malwinka ❤️ -
Malwina ostatnio ma ciezsze chwile, znowu chyba bedzie jakis update, bo w nocy bardzo sie budzi i to z placzkami.
Teraz lapie jesiennie promyki slonka 🍁🍁🍁 bobo regeneruje sily drzemiąc w wozku…
Dni mi ostatnio leca jak szalone, czuje, ze nic nie ogarniam 🙈🔸28 lat
_______________
14.01.2021 Malwinka ❤️ -
Mamy 2 sanek. Drewniane z oparciem i metalowe. Drewniane są super tak max do 4 roku życia albo dla bardzo ostrożnego dziecka. Marta np z górki to już chce na metalowych bo szybciej. Śpiworek jest fajny dla dziecka które nie chodzi. A jak chodzi to i tak będzie wyłazić z tych sanek i będzie potrzebny kombinezon. Ja nie miałam do sanek specjalnego spiworka tylko brałam ten z wózka. Nigdy nie miałam takich z rączka więc trudno mi się wypowiadać.
Tajka, Nowastaraczka, Annia lubią tę wiadomość
-
Ja też mam niestety takich sąsiadów, którzy przewożą dziecko na kolanach... Niby tylko tutaj "po wsi" (tak twierdzą), ale dla mnie to i tak jest nie do pomyślenia. Chłopiec jest z rocznika Olka, tylko z września, więc ma ledwo ponad rok.
Ale ogólnie widzę, że w moim otoczeniu jest bardzo niska świadomość jeśli chodzi o bezpieczne przewożenie dzieci. Kiedy mówię, że chciałabym żeby Olek jak najdłużej jeździł tyłem do kierunku jazdy, to wszyscy patrzą na mnie jak na kosmitę, bo "on już się ledwo mieści, nie ma miejsca na nóżki". Miałam też taką sytuację, że na lokalnej grupie mam na fb babeczka pytała, gdzie warto kupić fotelik, podałam sklepy w okolicy gdzie fajnie dobierają foteliki i mało nie zostałam zjedzona, bo "w tych sklepach są tylko drogie modele i nie każdego na to stać" i "fajnie, że to są foteliki z atestami, ale ich ceny powalają". No cóż, pewnie lepiej kupić fotelik antymandat w markecie... Przykre to. -
A stosowałyście takie coś do skarpet żeby zrobić abs?
https://allegro.pl/oferta/farba-do-tkanin-abs-viva-decor-transparentna-82-ml-9422219743 -
W tamacie fotelików, to u nas właśnie na tapecie, bo musimy coś kupić Gabi. Dla Mai mieliśmy maxi cosi, ale sprzedaliśmy go znajomej, baza została i kupiliśmy Mai ten drugi też maxi cosi. I teraz się zastanawiamy czy dla Gabi kupić ten sam, z tą samą bazą, co ma obecnie Maja, czy całkiem inny, czy może Mai teraz kupić inny np obrotowy, a tą bazę i nowa łupinę dla Gabi. Taki problem u nas, że mąż ma na maksa odsuniety fotel do tyłu, bo ma 190cm a jak będzie fotelik to musi się wsunac. No ale nie ma wyjścia. I myślimy czy by nie najlepszym rozwiązaniem był właśnie ten sam fotelik, żeby była ta sama baza i w przypadku podróży z jednym dzieckiem to zamienić fotelik, tak żeby to dziecko było za fotelem pasażera.
Kurde, ciężki temat z dwójką 🤔 może coś doradzicie? -
emdar wrote:Aż nie wiadomo co powiedzieć....To tak jak mi opowiadała nasza pediatra,że są matki które na wyraźne zalecenia lekarza że są wskazania do zrobienia badań, mówią że nie będą dziecka narażać na stres pobierania krwi i na pewno wszystko jest w porządku 🤯🤯🤯.
No to wlasnie wydaje mi się ze juz nie jest kwestią tego ze mama sie nie wyedukowala w temacie bo to raczej rzeczy które naturalnie powinny być oczywiste 😬 -
Dzisiaj zaczęłam akcję przygotowań do noworodka 😀 i wstawiłam pierwsze pranie 👍 z Mają 3 miesiące wcześniej miałam już wszystko poprasowane i poukladane w komodzie 😀 ale chyba zdążę, niedługo też czas sie spakować 🤦♀️
Ounai, Suszarka, MoTyLeK🦋 lubią tę wiadomość
-
Tajka, u nas sanki najlepiej w zeszlym roku sie sprawdzily klasyczne z oparciem ze mozna pachac ale tez da sie sznurek ciagnac.
Tak jak Ounai nie mialam spiworka tylko Leos jezdzil w kombinezonie plus ewentualnie go przykrywalam kocykiem.
Co do fotelika to moze podjedzcie do 8gwiazdek albo fotelik info i Wam doradzą najlepsza i bezpieczną opcję.
Widziałam ostatnio reklamę takiej łupiny co ma kółka odrazu od spodu (na takim skladanym stelazu) i sztos, jak wyciagasz a auta i jedziesz bez wpinania wyciagania i taszczenia 😃 -
Clover wrote:Ja też mam niestety takich sąsiadów, którzy przewożą dziecko na kolanach... Niby tylko tutaj "po wsi" (tak twierdzą), ale dla mnie to i tak jest nie do pomyślenia. Chłopiec jest z rocznika Olka, tylko z września, więc ma ledwo ponad rok.
Ale ogólnie widzę, że w moim otoczeniu jest bardzo niska świadomość jeśli chodzi o bezpieczne przewożenie dzieci. Kiedy mówię, że chciałabym żeby Olek jak najdłużej jeździł tyłem do kierunku jazdy, to wszyscy patrzą na mnie jak na kosmitę, bo "on już się ledwo mieści, nie ma miejsca na nóżki". Miałam też taką sytuację, że na lokalnej grupie mam na fb babeczka pytała, gdzie warto kupić fotelik, podałam sklepy w okolicy gdzie fajnie dobierają foteliki i mało nie zostałam zjedzona, bo "w tych sklepach są tylko drogie modele i nie każdego na to stać" i "fajnie, że to są foteliki z atestami, ale ich ceny powalają". No cóż, pewnie lepiej kupić fotelik antymandat w markecie... Przykre to. -
Tajka, mamy te:
https://ibb.co/ZGhRykS
Sprawdziły się i na wsi na trawie i w mieście na chodniku, używaliśmy i pchacza i sznurka do ciągnięcia , bo na wąskich chodnikach pchacz był bardziej stabilny i widzieliśmy Olcia. Nie kupowaliśmy osobno śpiworka, brałam ten z wózka 🙂Tajka lubi tę wiadomość