Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Annia
moje gratulacje! Bardzo się cieszę 💙Annia lubi tę wiadomość
Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
Moje typy na imiona chłopców to zawsze był Adam oraz Michal. Jednak kryterium wyboru imienia u nas było brak tego imienia w naszych rodzinach a Adamów mamy 3 , Michal jeden ale jest
ale bardzo mi się Michal podoba.
Moj mąż chciał koniecznie Maćka lub ewentualnie Bartka. Ja chciałam Bartka a niekoniecznie Maćka wiec mamy Bartkagdybyśmy mieli drugiego chłopca to na pewno byłby to Maciej 😅
Clover Zdrowia dla Was ! Swoją droga bądź uważna tylko pyogenesa powinno się w gardle leczyć. Inne paciorkowce stanowią naturalna florę w gardle. A ten jest typowo paciorkowcem ropotworczym i wywołuje angine.
Raczej wynik będzie ujemny bo gdyby Oluś miał anginę to podejrzewam ze ból gardła uniemożliwiałby mu jedzenie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2022, 22:18
Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021 -
Clover, termin z OM mam na 19 stycznia, z USG I trymestru na 17 stycznia, a na ostatnim USG (29+2) wychodziło 14 stycznia, więc chyba na poród w 2022 raczej nie mam szans 😅😅
Chociaż 37+0, czyli donoszona ciąża wypada 29 grudnia, więc kto wie 😂
A tak ogólnie i czysto hipotetycznie, to sama nie wiem czy bym wolała żeby się urodził np 31 grudnia czy 1 stycznia 🙈 z jednej strony, chyba bym wolała styczeń 2023, bo jednak dzieci idą do przedszkola/szkoły rocznikowo a ten "rok" u nawet kilkulatków to naprawdę sporo. Dla przykładu Olek do przedszkola pójdzie w wieku 2 lat i 9 miesięcy, bo trzy lata skończy w grudniu, a Kacperek pójdzie do przedszkola mając 3 lata i 8 miesięcy, jeśli urodzi się w styczniu. Przecież to jakaś abstrakcja, rocznikowo tyle samo, ale "życiowo" to prawie cały rok różnicy 🤦
Ale z drugiej strony, jakby Kacperek urodził się w grudniu 2022 to między nimi byłoby 2 lata różnicy, czyli dłużej by byli razem w przedszkolu, dłużej razem w szkole itd.
Więc w sumie to naprawdę nie ma znaczenia 😅😅😅
Chociaż dla mnie to jest dziwne, że jeden będzie z grudnia 2020, drugi ze stycznia 2023, więc rocznikowo będzie dzielić ich trzy lata, a w praktyce 2 lata i miesiąc 🤣🤣🤣 -
Zulu, no właśnie taka to infekcja, że w sumie nie wiadomo, co to 🙄 Mam nadzieję, że u Was faktycznie to już końcówka. U Olka się zaczęło wymiotami więc myśleliśmy że to jelitówka, a lekarz mówi, że tak naprawdę to wcale nie musiała być jelitówka, a wymioty mogły się pojawić z powodu spływającej wydzieliny, której Olek nie mógł odkrztusić. Albo najpierw była jelitówka, a później doszedł ten kaszel. No, ale teraz to już raczej się nie dowiemy, co to właściwie było.
Veritaa, dziękujęI dzięki też, że dajesz znać o co chodzi z tym badaniem. Tak, lekarz właśnie mówił że chodzi mu o to pierwsze, ale że to badanie w diagnostyce (nie wiem jak w innych labach, ale u nas w przychodni jest diagnostyka) obejmuje też te inne paciorkowce, to takie właśnie dostaliśmy skierowanie. Nie wiem, czy coś tam wyjdzie czy nie, też mi się wydaje że wynik moje wyjść ujemny, ale lekarz pytał o poprzednią Olka infekcję i jak mu opisałam to powiedział, że może warto zrobić. Dał skierowanie, więc nie protestowałam 😅 Ja jako dziecko miewałam anginy bardzo często, zapalenia gardła tak samo, a czasem pediatra nie wiedział dokładnie co to za choroba, ale prawie za każdym razem był antybiotyk "na wszelki wypadek" 🙄 Nikt mi żadnych wymazów nie robił, a może dobrze by było sprawdzić co się dzieje, zamiast dawać na oślep antobiotyki
Na szczęście widzę, że teraz lekarze mają już inne podejście.
-
Lalia, no właśnie pomyślałam sobie że to ciekawie będzie u Was - rocznikowo 3 lata różnicy między chłopcami, a tak naprawdę 2 lata i miesiąc
Mój mąż ma trochę podobnie, bo jego dobry kolega niby jest rok od niego starszy, a tak naprawdę to jest między nimi 2 miesiące różnicy, bo mąż jest ze stycznia, a kolega z listopada. I zawsze ubolewali nad tym, że np. nie mogli chodzić razem do jednej klasy 😅
Ja ogólnie będąc w ciąży myślałam sobie, że nie chciałabym urodzić w starym roku (chociaż ja ciążę donoszoną miałam chyba 14 stycznia, ale wiadomo, różnie to bywa), a z kolei po wizycie na miesiąc przed terminem i informacji, że Olek waży już około 3600g miałam nadzieję, że zdecyduje się wyjść jak najszybciej 😅 No, ale to już było po nowym roku, a w ogóle to on postanowił posiedzieć do końca i wyjść sobie dwa dni po terminie. Ale mam trochę znajomych z grudnia i oni twierdzą, że fajnie jest wtedy obchodzić urodziny, bo to taki przyjemny czasJa właśnie miałam podobne myśli jak Ty - że jednak w szkołach jest ten podział "rocznikowy" i jeśli ktoś jest z początku roku, to jest najstarszy i może jest mu trochę łatwiej. Ale z drugiej strony, to może i na początku ten prawie rok między styczniem i grudniem to jest przepaść, ale później to naprawdę się niweluje. Ale tak czysto teoretycznie zapytałam, bo byłam ciekawa Twojego zdania
Oczywiście najwięcej tu zależy od Kacperka i od tego, kiedy się zdecyduje wyjść 💙
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2022, 00:00
Lalia lubi tę wiadomość
-
Clover, jakbym miała patrzeć czysto teoretycznie i egoistycznie to najchętniej rodzilabym za miesiąc, bo już czuję się jak wielka ciężarowa 🙈😂
A tak w praktyce i na poważnie, to naprawdę mi to obojętne 🙂👍 bo niezależnie od dat w kalendarzu, to ta różnica wieku między chłopcami będzie taka jak mi się zawsze marzyła 😁💙 teraz nasza, moja i męża, w tym rola żeby pomóc im stworzyć super relację i więzi 💪❤️Clover, Wik89 lubią tę wiadomość
-
Suszarko, dokopałam się do wierszyku o Mikołaju - hahahaha, super ♥️
U nas ostatnio Olek tak się rozgadał, że bardzo często już padają zdania. Najczęściej jest niestety "nie ciem" - nie chcę, teraz właśnie podczas choroby wszystko było na "nie". Ale przynajmniej nauczył się protestować, sporo nam to ułatwiaSą też różne zdania z wyrażeniem "nie ma" - nie ma taty, nie ma Fani (Funny - nasza kotka), nie ma lodów (a raczej "jodów" - nie mam pojęcia skąd on wziął te lody 😅). Nie wiem, skąd wie jak odmienić te wyrazy, chyba po prostu słucha jak my mówimy i później powtarza. Jest też faza na "ja siam", więc wszystko chce sam robić i co chwilę głośno to wyraża. Śpiewa też piosenkę "kap kaaaap, decik paaadł" (kap kap kap, deszczyk z nieba spadł). No i raz było też "kap kaaaap, Ojuś saaam" 🤣💙
Zulugula, Lalia, Ania81 lubią tę wiadomość
-
Lalia wrote:Clover, jakbym miała patrzeć czysto teoretycznie i egoistycznie to najchętniej rodzilabym za miesiąc, bo już czuję się jak wielka ciężarowa 🙈😂
A tak w praktyce i na poważnie, to naprawdę mi to obojętne 🙂👍 bo niezależnie od dat w kalendarzu, to ta różnica wieku między chłopcami będzie taka jak mi się zawsze marzyła 😁💙 teraz nasza, moja i męża, w tym rola żeby pomóc im stworzyć super relację i więzi 💪❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2022, 00:28
-
Tajka, przede wszystkim spróbuj sobie zdjąć ciśnienie z głowy. Będziesz mieć między dziewczynkami małą różnicę wieku, a to w praktyce oznacza dwie rzeczy jak chodzi o karmienie: 1)będziesz miała mało czasu na cycowiszenie albo laktator, 2)karmienie nie zawsze może być możliwe (kilka razy już tu pisałam że Iga miała czasem w nocy takie ataki szału, paniki, krzyku i nie wiadomo czego jeszcze, że mogłam ją uspokoić tylko ja, na męża dostawała jeszcze gorszych spazmów. Mąż musiał karmić w tym czasie Jagodę mm). Ja jestem w teamie który uważa że warto uczyć dziecko od początku picia z butelki, bo nigdy nie wiadomo co się wydarzy, a przy dwójce rok po roku takich awarii wypada relatywnie sporo - przynajmniej u nas. Przy Idze cudowałam, wydałam majątek na wspomaganie laktacji, i co, i Gucio
pod koniec 5mż pokarm mi zanikł prawie całkiem. Ona ma teraz prawie dwa lata i fajny promyczek z niej jest, nasza relacja na tym nie ucierpiała. Jagody nie chciałam karmić wcale po tym co przeżyłam z pierwszym dzieckiem, wyszło zupełnie przypadkiem, bez ciśnienia i idzie spoko, natomiast wszystko ma swoje plusy i minusy. Okazało się na przykład że mam tendencję do zapaleń i zastojów, brałam już antybiotyk, a każdy stres w życiu to gwarancja zatkanego cyca.
Gdybym była na Twoim miejscu i by mi bardzo bardzo zależało to bym zrobiła dwie rzeczy. Pierwsza to bym poszła do cdl jeszvze przed porodem, żeby sprawdziła czy obiektywnie patrząc mogą być jakieś przeszkody przy karmieniu. Zachowałbym ten kontakt na "po porodzie". A dwa, to bym poszła do psychologa, żeby sobie pomóc poukładać w głowie. Dwójka takich maluchów dość mocno daje w kość jeśli chodzi o psychikę rodzica, a moja perspektywa jest taka że Iga jest dość spokojnym dzieckiem biorąc pod uwagę to co czasem dziewczyny opowiadają na wątku. Naprawdę bywa ciężko i łatwo się zatracić, jak będziesz mieć na głowie jeszvze traumę z karmieniem to może się zrobić nieciekawie. Na ile to możliwe, zapewnij sobie wsparcie emocjonalne w bliskim otoczeniu.
A na koniec pamiętaj, że prawie nie istnieje coś takiego jak kp bez żadnych problemów i trudności. Nawet dziewczyny tutaj na wątku, które karmiły długo, miały dość zawiłe historie (Lalia z tego co pamiętam początkowo się wspomagała laktatorem bo Olek miał żółtaczkę, Marta u Ounai wisiała na cycu długo, tak że mąż już chciał jechać po mm i ją zniechęcał, u Anetki były chyba jakieś historie z przybieraniem na wadze, ja nie karmię jakoś długi ale jestem od ponad 3 m-cy na diecie bez bmk i co chwilę mam zastoje).Lalia, Ounai, Ania81 lubią tę wiadomość
Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Suszarko, potem się ustosunkuję, bo tak na szybko tylko Ci napisze, bo mi wpadlo na jakiejś grupie, że ta lodziarnia co chciałaś na amazonie dzisiaj za 144 zl 😊
-
Tajka wrote:Suszarko, potem się ustosunkuję, bo tak na szybko tylko Ci napisze, bo mi wpadlo na jakiejś grupie, że ta lodziarnia co chciałaś na amazonie dzisiaj za 144 zl 😊
Tajka lubi tę wiadomość
Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Annia, gratuluję zdrowego chłopaka 💙!
Zulu, piękna beta! Zdrowy bobas się tam instaluje 🥰
Ja słuchajcie mam kolejny wsparciowy weekend; przyjeżdża dziś wieczorem moja przyjaciółka z Wiednia. Razem z naszą wspólną psiółą spędzamy jutro cały dzień razem 🥳🍷🍸🍷!!!! Np. idziemy razem do kina!!!( wczoraj liczyłyśmy ile lat temu byłyśmy ostatnio razem we 3 kinie, i wyszło nam że...jakieś 12 lat temu 🤯🤯🤯🤯🤯🍿).
Lalia, Zulugula, dmg111, MoTyLeK🦋, Suszarka, Enigvaa, Ounai, Annia, patrycja92, Ania81, Ewa88 , KarolinaMaria, Wik89 lubią tę wiadomość
42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
Tajka, zgadzam się z Suszarka. W moim odczuciu Marta naturalnie złapała piers, ale właśnie tak hak Suszarka mówi , to co było naturalne to pierwsze 3 miesiące ona godzinami wisiała na cycu bo nakręcała sobie laktacje. Mi to nie przeszkadzało, bo Tymek był w tym czasie w przedszkolu. Nocami wisiała na cycu. Nie chciała butelki ani smoczka. Wrzeszczała w aucie bo chciała cyca. Zasypiała tylko przy cycu. Ja miałam ogromne zastoje, jed3n zaczął się w listopadzie i skończył w lutym, przez cały ten czas czułam masakryczny ból piersi, był związany ze stresem. Po powrocie do pracy musiałam chodzić do toalety odciągać pokarm (koleżanka z pracy ostatnio wklejała podpaski bo zapomniała wkladki a piersi zaczęły jej przeciekać). Tak więc to bezproblemowe karmienie dla mnie ogolnie było bez problemu ale dla kogoś innego mogłoby już być nie do przejścia i czasami po prostu niektóre z nas nie mówią wszystkiego, bo nie przyjdzie im to nawet do głowy. Btw, ja też już przed porodem miałam umówiona cdl, akurat to była moja położna i weryfikowała od razu po powrocie do domu jak mi idzie i co tydzień sprawdzała, dzwoniłam też do niej jak mialam zastoje czy inne problemy.
Suszarka, Wik89 lubią tę wiadomość
-
Tajka ja Ci tylko napisze ze na nic się nie nastawiaj. Zobaczysz jak się ułoży. Nic za wszelka cenę. Każde karmienie piersią wyglada inaczej . Jest multum czynników które się na to składa.
Jak urodził się Bartus to dałam radę go karmić mimo tego ze Ania miała 2latka i 4 miesiące. Tak ,dużo zabaw wyglądało tak ze ja jestem na dywanie i jedna ręka gniote ciastoline , maluje a w drugiej trzymam niemowlaka na rękach i karmie. Da sie ale oczywiście jest to ciężkie. Dla mnie najtrudniejsze były noce kiedy Ania mnie wolalala i w tej chwili budził się akurat Bartek bo żadne nie akceptowało meza w nocy. Przeżyliśmy.
Ja nie miałam nigdy żadnego Zapalenia czy zastoju.
Po prostu nie nastawiaj się na żaden konkretny sposób karmienia. Pomysł z CDL jest bomba
Emdar szalejesz !! Ale należy Ci sięSuszarka, KarolinaMaria, Wik89, emdar lubią tę wiadomość
Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021 -
Ewa88 wrote:Aniu gratulacje 😊 kurcze chyba rzadko się zdarza tak szybko potwierdzić płeć 🤔
Verita a czy ropne zmiany na migdałkach zawsze świadczą o anginie?Lalia, Ania81, Ewa88 lubią tę wiadomość
Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
Annia wrote:Z Mikołajem miałam tak samo prenatalne i też od razu mi powiedzieli, że chłopak, a byłam u innego doktora. 🙂
Annia, Ania81 lubią tę wiadomość