X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Gorące mamuśki 🤰❤️
Odpowiedz

Gorące mamuśki 🤰❤️

Oceń ten wątek:
  • Ulaa Autorytet
    Postów: 6799 9563

    Wysłany: 5 lutego, 14:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zulugula wrote:
    Jakie macie hulajnogi dla dzieci? Zastanawiam się dla Tomka nad cariboo lub scootem i nie wiem co wybrać. Znacie, polecacie?

    Julek ma hulajnogę coolslide, dwa koła z przodu jedno z tyłu, świecą się podczas jazdy. Dostał ją na trzecie urodziny i śmiga na niej codziennie do przedszkola

    15.10.2013 syn 💙
    21.10.2015 syn 💙
    06.2020 💔
    28.08.2021 syn 💙
    21.02.2023 córeczka 💗

    age.png
  • Ulaa Autorytet
    Postów: 6799 9563

    Wysłany: 5 lutego, 14:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas na szczęście styczeń w miarę ok, dwa dni na początku mieliśmy jelitówkę, a reszta miesiąca bez chorób. Luty zaczął się też łaskawie.

    U nas ferie zaczynają się 17 lutego, mamy jako ostatnie województwo, ale robimy dzieciom placówkowym szybciej wolne i wyjeżdżamy do Kościeliska już 12 lutego.
    Zostajemy tam na 8 dni i wracamy, bo Gabrysia ma urodziny 21 lutego 😉
    Nie wiem kiedy to zleciało.. Serio 🙈

    15.10.2013 syn 💙
    21.10.2015 syn 💙
    06.2020 💔
    28.08.2021 syn 💙
    21.02.2023 córeczka 💗

    age.png
  • Ounai Autorytet
    Postów: 14258 20657

    Wysłany: 6 lutego, 12:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ooo Ula to mamy razem ferie :) My będzieny w Zakopanym od 17 lutego, więc niedaleko

    Ulaa lubi tę wiadomość

    age.png

    age.png
  • KarolinaMaria Autorytet
    Postów: 3708 7598

    Wysłany: 8 lutego, 10:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zulugula wrote:
    Przypominam, że już można składać wnioski na 800+ na nowy okres. Hue hue Hue 🤡 Karo, nie przypomniałaś mi w tym roku😅
    Hehe, bo wiem, że już pamiętasz 😁😁😁

    Zulugula lubi tę wiadomość

    '90

    06.05.2020 r. II 🦄
    13.01.2021 r. godz. 11.00 Matylda 3280 g, 51 cm
  • KarolinaMaria Autorytet
    Postów: 3708 7598

    Wysłany: 8 lutego, 10:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas też chorobowo. Matylda ma RSV, chyba ja jej to przyniosłam. Nie jest źle, ale pierwszy dzień jej kaszlu mnie przerażał 😔 ogólnie od początku stycznia wiecznie coś. Ja też już byłam na L4 na siebie, bo miałam zapalenie spojówek, Lucek leczy kręgosłup. Mati dosłownie rzutem na taśmę poszła na bal karnawałowy, tego samego dnia się rozkaszlała. Nic nie można zaplanować, nic przewidzieć. Czyli taki klasyk w sezonie infekcyjnym.

    Irysko, zgadzam się, że byle do wiosny, bo to ubieranie nawet na krótkie wyjście jest ponad moje nerwy. Jeszcze Matylda lubi się aferzyć przy wyjściu. Co do zabawy, to u nas jest dokładnie tak samo. Nawet jak się zabawi, to musimy być przy niej. Nie ma opcji, żeby poczytać książkę za ścianą. Tłumaczę jej, że sama świetnie sobie radzi, że po to ma zabawki, żeby się nimi bawić, że jaki jest sens kupowania jej kolejnych, skoro i tak jest przyklejona do nas. Wiem, że może nie jest to popularne podejście teraz, no ale dla mnie to jednak jest dość racjonalny argument. Chciałaś klocki, potrafisz je układać, to się kurde pobaw chociaż te 15 minut 🫣🤪 rozumiem, że nie zniknie za drzwiami swojego pokoju na 3 godziny. Ale naprawdę jest to upierdliwie, że nawet gotując obiad jestem ciągle wołana, a przecież jestem w zasięgu jej wzroku.

    Zulugula lubi tę wiadomość

    '90

    06.05.2020 r. II 🦄
    13.01.2021 r. godz. 11.00 Matylda 3280 g, 51 cm
  • KarolinaMaria Autorytet
    Postów: 3708 7598

    Wysłany: 8 lutego, 11:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeszcze taki cd.

    Znacie mnie trochę i wiecie, że jestem daleka od podejścia 'kiedyś to były czasy, a teraz to...' 😁. Uważam, że rozwój wiedzy o psychologii dziecięcej to ogromny krok milowy, że wniósł dużo dobrego, że lepiej rozumiem nasze dzieci, że ich nie tresujemy itd. ALE! Jak o myślę o tym jak było kiedyś, to też nie mam takiego poczucia, że trzeba odrzucać wszystko co stare. Pamiętam siebie w dzieciństwie. Pamiętam mojego brata. Dużo bawiliśmy się sami (nie, że ze sobą), mama nad nami 'nie wisiała', mimo, że we wczesnym dzieciństwie była z nami w domu. Zastanawiam się, czy to, że jesteśmy takimi rodzicami satelitami, że jesteśmy ciągle dostępni, że wiecznie coś pokazujemy, tłumaczymy, nie robi trochę naszym dzieciom krzywdy. Kiedyś dzieciak był odesłany do pokoju 'baw się, nie przeszkadzaj dorosłym' i się bawił, mimo, że nie miał tylu zabawek co teraz. A często te zabawy były super kreatywne i rodzice wręcz przeszkadzali jak wołali na obiad. Ja sama pamiętam jak godzinami bawiłam się uzupełnionymi książkami mojego brata z zerówki (więc musiałam mieć wtedy 4-5 lat) i mama tylko zaglądała czy żyję. Jasne, że nie mogę Matyldy porównywać do mnie, że ona nie jest mała mną i nie musi robić tak jak ja, ale jak czasem gadam ze znajomymi, to ich dzieciństwo wyglądało podobnie. My teraz się gimnastykujemy, wymyślamy atrakcje, zoo, bawialnie, inne ceregiele a i tak dzieci są naszymi ogonami. Strasznie to trudne dla mnie, szczególnie, że szybko się przebodźcowuję i nie wiele mi trzeba, żeby wybuchnąć. Matylda od czasu do czasu spędza parę godzin w niedzielę u moich rodziców. Bawią się z nią w co tylko myśli, dziadek jest lekarzem, kierowcą autobusu itd. Jak ja odbieram to są padnięci, mama mówi, że to jest super, że bardzo to lubią, ale też widzi jak nam jest na codzień ciężko, bo ona będąc młodą matką nie miała takich 'problemów'. Obiad i pranie były priorytetami, a my się bawiliśmy w swoim świecie.
    Chciałabym znaleźć jakiś złoty środek, nie, że odrzucić, nie bawić się i olać. Ale jednak pracować nad tym, żeby każdy z nas w domu miał swoją przestrzeń.

    Edit praca zdalna to w ogóle odpada. Pracowałam w tym tygodniu tak 2 dni i mimo , że był Lucek, na piątek już sobie wzięłam opiekę, bo dostawałam do głowy 🤯 ciągłe wchodzenie do pokoju, pomimo miliarda tłumaczeń i próśb, ciągłe pytania do mnie, co z tego, że tata był obok i był dostępny. Wariatkowo.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego, 11:15

    Zulugula lubi tę wiadomość

    '90

    06.05.2020 r. II 🦄
    13.01.2021 r. godz. 11.00 Matylda 3280 g, 51 cm
  • Iryska Autorytet
    Postów: 3827 4486

    Wysłany: 8 lutego, 16:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolina , ja też się zastanawiam co z tych dzieci wyrośnie.

    Ja myślę, że rodzeństwo z mniejszą różnicą wieku jest może mniej męczące bo pewnie więcej bawią się z sobą, obok siebie i może nie potrzebują aż tyle obecności rodzica.
    U nas jest różnica 3.5 l, i ogólnie są coraz częściej momenty że się bawią razem, i ja mam wtedy spokój, mogę wtedy zrobić obiad, przygotować kolację itp, więc myślę że gdyby była różnica 2l to w ogóle bym miała luz..

    12.10.2020 ❤️
    14.05.2024 ❤️
  • veritaa Autorytet
    Postów: 2182 1864

    Wysłany: 9 lutego, 21:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolina ja Cię rozumiem. Mam wrażenie że dzieci teraz nic nie potrafią się zająć sobą… ja czasami jestem juz bez skrupułów i zaczynam coraz bardziej myśleć o sobie i swoich potrzebach.Już mówię wprost , dosadnie „ ja też chce poczytać teraz książkę i odpocząć „ i leżę na kanapie z książką 15 minut.
    Nic nie doprowadza mnie tak do szału jak Bartek który chodzi po domu twierdząc że mu się nudzi 🙈🙈 zazwyczaj wtedy mój mąż mówi że w takim razie idziemy sprzątać i segregować zabawki i oddajemy połowę skoro mając pokój zabawek nie jest w stanie sobie znaleźć jakieś „ roboty „. Często działa i magicznie zaczyna się czymś bawić 😅

    Irysko z tym bawieniem się razem to naprawdę zależy… u nas jest różnicy tylko niecałe 2,5 roku a teraz widać jak już się mijają może też dlatego że są różnej płci.
    Ania ma totalnie swoje sprawy, potrafi się już zająć czymś, dobrze już jej idzie nauka czytania, pisanie ale Bartek … doprowadza mnie i męża do szału czasami poziomem jęczenia. .. że nie ma co robić właśnie i mu się nudzi.
    Wydaje mi się że i tak jesteśmy naprawdę aktywnymi rodzicami ale czasami wymiękamy i też zastanawiam się czy dzieci teraz takie są czy gdzieś jednak popelnilismy błąd.

    Zulugula, Iryska, KarolinaMaria lubią tę wiadomość

    Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
    Poronienie listopad 2019 7tc
    Synek styczeń 2021
  • Zulugula Autorytet
    Postów: 9201 15291

    Wysłany: 9 lutego, 21:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny mam podobne myśli🖐 choć u nas to non toper to przy K trzeba być, to jest totalny ogon/cień 🙈 ale ja w dużej mierze dajej jej się samej pobawić ale obok muszę być.

    Irysko, wydaję mi się, że to bardziej kwestia charakterow niz różnica wieku.
    U mnie się trochę pobawią ale głównie sa awanturki i płacze, bo dotyka, bo zabiera, bo przeszkadza 🤡
    I rzeczywiście jest to ciężkie, bo chcąc cos porobić ze starszym typu gra/puzzle/klocki/kredki/w sumie to wszystko, to wpada K jak dzik w żołędzie i wszystko niszczy, wyrywa, zabiera no bo wiadomo, że też chce a narazie to ona jest jak słoń w składzie porcelany 🙈 kończy się to obupólnym rykiem zawsze

    💙 11.2020
    💗 11.2023
  • Zulugula Autorytet
    Postów: 9201 15291

    Wysłany: 9 lutego, 21:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja od jutra tydzien l4. K od środy już bylo duzo lepiej a od czwartku nagly zwrot akcji i gorączka. W teorii pluca juz czyste, uszy tez, a jest goraczka. Wszystkie testy ujemne, jutro jeszcze badamy mocz. Wygląda na to , że nim się wyleczyła z zapalenia pluc i uszu to złapała nowe cholerstwo tylko narazie nie wiadomo co to. Mam nadzieję że to jednak dluzsza trzydniowka, i jutro będzie po wszystkim, max zum, bo trochę to niepokojące, że nie wiadomo co jej jest.

    💙 11.2020
    💗 11.2023
  • Ulaa Autorytet
    Postów: 6799 9563

    Wysłany: 9 lutego, 23:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam trochę inne doświadczenia, bo mam dzieci tak jakby parami, ale z małą różnicą wieku, starsi 2 lata odstępu między sobą, a młodsi 1,5 roku. Ale zdecydowanie widzę, że zarówno młodsi jak i starsi lubią bawić się między sobą, ale też często wszyscy razem.
    A jak starsi wychodzą z kolegami (tak, to już ten wiek.. 😄), a mlodsi zostają w domu, to Gabrysia z Julkiem potrafią ładnie się bawić, Julek organizuje zabawy, a Gabi naśladuje i się w nie wkręca.

    Tylko, że jest jedna rzecz w tym wszystkim.. Ja kompletnie nigdy nie organizowałam ani nie organizuję zabaw dzieciom. Szczerze? Nawet nie za bardzo lubię bawić się z dziećmi 🙈
    I oni to wiedzą więc bawią się we własnym zakresie (tutaj chyba właśnie reprezentuję tą "starą szkołę" 🤭).
    Z kolei mój mąż bawi się w animatora zabaw i on spokoju nie ma jak już jest w domu, dzieci ciągle proszą żeby się z nimi pobawił 🤣

    Iryska, Ounai lubią tę wiadomość

    15.10.2013 syn 💙
    21.10.2015 syn 💙
    06.2020 💔
    28.08.2021 syn 💙
    21.02.2023 córeczka 💗

    age.png
  • Ladyo Autorytet
    Postów: 2210 6106

    Wysłany: 10 lutego, 09:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Amelka ma tak, że czaaami potrafi się zająć soba np na godzinę. Ale jest to okupione ryzykiem. Ostatnio np przez godzinę malowała farbami i ogólnie było super… tylko że razem z kartką pomalowała całą swoją twarz i pół ściany 😂 Często jest też tak jak pisze Zulu- Amelka bawi się sama, na to wpada Zosia i wprowadza swoje porządki i jej wszystko rozwala. A Zosia jak to Zosia- ciężki przypadek high need baby. Potrzebuje mieć mamę na odległość nie większa niż 3 centymetry. Nawet jak gotuję obiad to ona stoi obok i trzyma mnie za nogę 🤭. Z drugiej strony to chyba nie jest tak, że to takie pokolenie- Jagoda jak była w tym wieku, to też zawsze było „mamo baw się ze mną”, „mamo, nudzi mi się”. Trwało mniej więcej do 4 klasy szkoły podstawowej…Później był etap „daj mi spokój”. A teraz jest wreszcie fajny etap, kiedy można sobie z nią porozmawiać, poplotkować. Trzeba tylko wstrzelić się w moment kiedy Amelka nie nadaje jak najęta 🤭

    Zulugula, Ounai lubią tę wiadomość

    age.png
    👧🏻 2008 👧🏼2021 👧🏼2024
  • Ounai Autorytet
    Postów: 14258 20657

    Wysłany: 10 lutego, 13:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas troche tak to wyglada jak za naszego dziecinstwa. Czasami sie chwile pobawie z dziecmi, ale do bawialni jezdzimy tylko na urodziny, nie organizuje wycieczek dzieciom w kazdy weekend. Jak wracam z pracy to mowie ze musze odpoczac chwile. Jak gotuje to mowie im, ze teraz jestem zajeta i maja sie isc pobawic sami albo moga mi pomoc (z reguly wola jednak zabawe).

    Tymek jest w 3 klasie, ma juz swoje male obowiazki, sam chodzi do sklepu, wyrzuca smieci razem z Marta (ona ma go sluchac i sprawdzalam na poczatku czy tak robi).

    Kapia sie sami, ja tylko przychodze umyc wlosy, a tak to ewentualnie ide rozdzielac jak sie bardzo kloca.

    I ja tak jak Ula, tez im nigdy nie organizuje zabaw. Owszem jak Marta pyta czy moze mnie czesac albo leczyc to czasami soe zgadzam, albo gramy razem w planszowki. Ale zebym to ja wymyslala to nie.

    Z Marta jedynie jest taki problem, ze ona jest baaaardzo kreatywna, np ustawia jedno krzeslo na drugie i siada na to, itp wiec trzeba miec na nia oko ;)

    Ulaa lubi tę wiadomość

    age.png

    age.png
  • KarolinaMaria Autorytet
    Postów: 3708 7598

    Wysłany: 10 lutego, 19:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też raczej nie wymyślam zabaw. Po prostu jestem zmuszana do uczestniczenia w tych wymyślanych przez Mati, albo chociaż do obecności obok 🙃 może to zależy od dziecka. Pamiętam jak Matylda była malutka i moja dobra koleżanka mówiła, że jej córka nie potrafi się sama bawić i musi ciągle przy niej być. Wtedy myślałam 'a gdzie tam, w życiu tak u mnie nie będzie' 🤣🤣🤣 taaa, na pewno!😁

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego, 19:57

    Zulugula, Ladyo, veritaa lubią tę wiadomość

    '90

    06.05.2020 r. II 🦄
    13.01.2021 r. godz. 11.00 Matylda 3280 g, 51 cm
  • Zulugula Autorytet
    Postów: 9201 15291

    Wysłany: 10 lutego, 21:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karo, u mnie K sprawiła , że nigdy nie mówię nigdy i zwykle jak ktoś mówi cos "strasznego" o dziecku to zawsze myślę "oho, u mnie z K pewnie tez to bedzie" 😂
    Ja też nie wymyślam typowych zabaw, ale ja np organizuje różne wypady i wycieczki , byłam z T w teatrze, chodzimy do muzeum jakies ciekawe typu iluzji, na koncercie tez już bylismy, jezdzimy wyszaleć się do bawialni, czy po prostu na jakis plac zabaw gdzieś w inną dzielnice, czy do kawiarni , piknik, bardzo to lubię/lubimy i T też, i akurat uważam, że tego typu czas jest bardzo cenny dla rodziny, dużo też uczy poprzez zabawę , rozwija. Oczywiście nie jest to nawalone wszystko na raz i że dziecko nie ma czasu na dłubanie kijem w błocie bo tego też jest u nas wiele😅

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego, 21:21

    KarolinaMaria, veritaa lubią tę wiadomość

    💙 11.2020
    💗 11.2023
  • veritaa Autorytet
    Postów: 2182 1864

    Wysłany: 11 lutego, 06:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My też dużo jeździmy , oglądamy i to takich przeróżnych rzeczy. Niekoniecznie sali zabaw bo tam w zasadzie jezdzimy tylko na urodziny. W niedzielę np byliśmy w muzeum militariów 😆 ale moje dzieciaki to lubią.
    Chodzimy też do Narodowego forum muzyki na takie koncerty z cyklu filharmonia familijna, dzieciakom też się to podoba czy do teatru na przedstawienia dostosowane do wieku, do lasu z termosem zupy w weekendy też jeździmy 😄

    Moi rodzice mnie nigdzie nie zabierali - finansów nie było i też nigdzie się po prostu nie ruszali tylko sobota to było sprzątanie a niedziela wyjazd do babci na kawę albo siedzenie przed TV … nie chcę tego schematu powielać.

    W ogóle odkąd ograniczyliśmy bajki wg mnie mocno - tylko na weekend , w tygodniu nie ma bajek w ogóle i żadnych ekranów w stylu tablety bo nawet takiego czegoś nie mają 😅 to „ lepiej „ się zachowują. Sporo się ostatnio widywaliśmy ze znajomymi z dzieciakami w podobnym wieku i uważam że mamy spokojne, wyciszone dzieci 😄 nie chcę żeby to zabrzmiało jako jakaś przechwalanka , pewnie to zależy od charakteru , ale odkąd te bajki dość mocno ograniczyliśmy a działamy tak od października to zdecydowanie się wszystko poprawiło.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego, 06:19

    Zulugula, KarolinaMaria lubią tę wiadomość

    Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
    Poronienie listopad 2019 7tc
    Synek styczeń 2021
  • Iryska Autorytet
    Postów: 3827 4486

    Wysłany: 11 lutego, 10:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też właśnie nie wymyślam zabaw Michałkowi ale on potrzebuje mojej obecności, żeby się bawić. A jak sobie idę to od razu przerywa i łazi za mną . On sam sobie potrafi świetnie zorganizowac zabawę, nawet pani w przedszkolu go chwaliła że jako jedno z niewielu dzieci umie sam sobie wymyśleć zabawę i się zająć tym na dłużej. I była w szoku, że w domu nie potrafi sam się bawić😄

    Ale chociaż tyle dobrze z nim mam, że jak mu powiem że muszę iść uśpić Adasia to wtedy cierpliwie czeka aż wrócę i w tym czasie ogląda sobie książeczki, układa puzzle, koloruje itp.

    veritaa, KarolinaMaria, Zulugula lubią tę wiadomość

    12.10.2020 ❤️
    14.05.2024 ❤️
  • Ounai Autorytet
    Postów: 14258 20657

    Wysłany: 12 lutego, 17:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A to Marta tez bawi sie w salonie. Ona w ogole bawi sie jakis czas i za chwile przybiega z tekstem "mama, tulas?" I musi sie przytulić ;)

    A nam sezon nie odpuszcza, po dzoecoach ja i maz chorzy a tu juz od poniedzialku ferie. Na szczczescie jutro ostatni dzien pracy (piatek mamy wolny)

    age.png

    age.png
  • Ladyo Autorytet
    Postów: 2210 6106

    Wysłany: 12 lutego, 19:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przyszłam się pochwalić że mamy pierwsze kroczki u Zosi ❤️❤️❤️

    veritaa, Ounai, KarolinaMaria, Zulugula, Iryska, Maniaaa., Ewa88 lubią tę wiadomość

    age.png
    👧🏻 2008 👧🏼2021 👧🏼2024
  • Ounai Autorytet
    Postów: 14258 20657

    Wysłany: 12 lutego, 21:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ladyo wrote:
    Przyszłam się pochwalić że mamy pierwsze kroczki u Zosi ❤️❤️❤️
    Wow gratulacje, ale to zleciało. Szybka dziewczyna <3

    U nas chorób ciąg dalszy, wczoraj tqk fatalnie się czułam ze wziela wolne. Ale dzis juz poszlam do pracy bo od poniedzialku jestesmy w górach i głupio mi było.

    Ula, polecasz jakieś stoki w okolicy? Dla początkujących? Chociaż mysle ze moze byc i orczyk,moze przypomnimy sobie jak to bylo.

    Deweloper wrocil z urlopu i wreszcie cos ruszylo, mieli dzis robic hydraulike, wiec jest szansa ze za 2 tyg beda juz lać wylewki. Potem tylko osuszyc i mozemy sie wykanczac

    Edit

    Marta w nocy wymioty. A rano ryk bo ona chce iśc do przedszkola bo jest basen..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego, 11:27

    age.png

    age.png
‹‹ 5853 5854 5855 5856 5857 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Płodność i zdrowie w posiłkach - co jeść w okresie przesilenia zimowego?

Wiadomo nie od dziś, że to co jemy ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i płodność. Co jednak zrobić, kiedy dostępność świeżych i sezonowych produktów jest ograniczona? Po jakie produkty sięgać zimą, aby dostarczać organizmowi kluczowych składników dla zdrowia i płodności? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak zadbać o spokój i relaks w czasie ciąży. Praktyczne porady dla przyszłych mam.

Bycie matką to jedno z najważniejszych i najwspanialszych przeżyć, jakie doświadcza każda kobieta, która rodzi dziecko. Przyjemne i sielskie chwile spędzone z pociechą poprzedza czas nie zawsze spokojnego oczekiwania na poród. W czasie ciąży często jesteśmy tak samo szczęśliwe, jak i zestresowane, a to sprawia, że warto pomyśleć o sobie w kontekście relaksu i odpoczynku. W jaki sposób uprzyjemnić sobie czas oczekiwania na dziecko? Czy ciążowe dolegliwości można jakoś zminimalizować i poddać się domowemu SPA? Oczywiście, że tak. Za chwilę podpowiemy Ci, jak to zrobić skutecznie i bez wielkich przygotowań!

CZYTAJ WIĘCEJ