Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Laila chyba Cie rozumiem. Moja ciagle daje rady „jak ja bylam w ciazy”. Jej najmlodsze dziecko ma 23 lata. Takze troche od tamtej pory sie zmienilo 😂 co do wyprawki to tylko ze za wczesnie, lubi mi opowiadac o dzieciach (glownie wnukach) kolezanek, a szczegolnie tych problemowych (jedna ma cc wczesniej przez hipotrofie, druga pochowala maluszka, urodzila w 26tc przez malowodzie) wiec nie nastraja mnie to pozytywnie...
Ale wiem ze bedzie podobnie, zeby to zrobic tak a to tak a tamto inaczej... 🙄🔸28 lat
_______________
14.01.2021 Malwinka ❤️ -
Suzi, myślę, że Twój mąż musi załatwić tę sprawę sam. Niestety często tak to wygląda, kto płaci ten myśli, że ma władzę...
Lalia, ja już parę razy wyczułam, że Twoja teściowa jest dość nadgorliwa, ale myślałam, że Ci to pasuje. Rozumiem, że pierwszy wnuk, że też się cieszy, ale ja bym zareagowała. Dziś ustawia Ci szafę, jutro będzie chciała decydować, gdzie młody pójdzie do ogólniaka. Moi teściowie na początku wyskoczyli, że załatwią nam jakiś bujak z melodyjkami itd., ale od razu powiedzieliśmy, że takie rzeczy wybierzemy i kupimy sami. Wyobraziłam sobie ten bujak jako taki hałaśliwy i na pół pokoju. Na szczęście ostatnio z uwagi na to, że poparliśmy w wyborach kogoś innego, nasze relacje się zluzowały i na głowie mam już tylko moją mamę ;P Ja rozumiem, że babcia chce coś kupić itd. Nie mówię, by odrzucać taką pomoc. Ja też lubię kupować coś bliskim. Ale uważam, że trzeba postawić granicęLalia lubi tę wiadomość
'90
06.05.2020 r. II 🦄
13.01.2021 r. godz. 11.00 Matylda 3280 g, 51 cm -
nick nieaktualny
-
Motylku bardzo dobrze ze postawiliście na szczerość, to był naprawdę dobry pomysł żeby zadzwonić do Mamy Z. Trzymam kciuki żeby relacje z Z. sie poprawialy.
Suzi, nie dziwię Ci się. To jak urządzacie dom to powinna być tylko sprawa między Tobą i mężem. U mnie sytuacja była odwrotna, bo to mój Tata chciał nam "doradzać". Trochę nerwów przerobiliśmy przy remoncie mieszkania, a teraz przy budowie domu już zmieniliśmy podejście i go po prostu nie angażujemy. A jak czasem coś i tak skomentuje to puszczamy koło ucha i i tak robimy tak jak nam się podoba.
BTW też początkowo myślałam o podłodze drewnianej w salonie, ale widziałam fajne panele od quick stepa i jeszcze nie wiadomo co wybierzemy. Panele też są spoko 😉Ona i On 36lat
+
02.2016 Syn ❤️
12.2019 Aniołek (12 tc)
11.2020 Synek 💙 -
Motylku dobrze, że zadzwoniłaś do ex swojego faceta. Myślę, że dobrze byłoby małą zabrać do psychologa. To dużo daje. Mój brat miał 10 lat jak zmarł nasz tata i sesje z psychologiem pozwoliły mu ułożyć swoje emocje a mama zrozumiała przez co on przechodzi i jak mu pomóc. Myślę też, że musicie pogadać z dziadkami, bo jak widać głupimi tekstami namieszali dość mocno. Nie mogą grać na uczuciach dziecka rzucając takimi tekstami. I chyba trzeba trochę potrząsnąć tym Twoim chłopem, bo on strasznie dziecinne podejście ma czasami. Tak jak teraz.
Kic, tak, ja jutro fajny dzień bo do południa mam fryzjera, a wieczorem lekarza
Co do samopoczucia to powiem tak: mój mąż wyskoczył do sklepu wieczorem. Pyta czy dam radę siedzieć sama z młodym, bo nie chciał z nim jechać. Mówię że spoko, dam radę. Wraca i mówi:
Mąż: To nic nie posprzątałaś jak mnie nie było?
Ja: Nie
Mąż: Czemu nic nie zrobiłaś? Mogłaś chociaż trochę ogarnąć.
Ja: Bo lekarz kazał mi się oszczędzać a mi twardnieje brzuch.
Mąż (zrezygnowany): no dobra, to ogarnę stół chociaż.
Enigva to u nas zupełnie inne. Są dwa pakiety po 50zl, w jednym są wyższe odszkodowania za wypadki albo śmierć ale nie ma nic za urodzenie dziecka a w drugim niższe odszkodowania za wypadki ale ok 2 tys za urodzenie dziecka. A potem są te 2 pakiety za 105zl i tam analogicznie. Np gdybym ja zmarła w pracy to mąż dostanie chyba 400tys, ale jeśli mąż umrze w pracy to ja dostanę 600tys. Za to jak nam się urodzi mała to mąż nic nie dostanie a ja dostanę 4500zl.
Edyciak, też dziwne to dla mnie ze nie mierzy. Jak bez pomiarów może się zorientować czy dziecko rozwija się prawidłowo?
Suzi, pogadaj może z mężem. Niech się zastanowi czy ważniejsze jest szczęście mamy czy żony. To on powinien odciąć pępowinę. Inaczej teściowa zawsze będzie rządzić Waszym życiem. Może czas nawet poszukać gdzieś normalnej pracy i uwolnić się od rodziców?
Lalia, Twoja teściowa chce dobrze, a wychodzi jak zawsze haha ale takie posiadanie zbyt miłej teściowej też nie jest dobre, bo chyba trudniej zwrócić uwagę komuś pomocnemu za bardzo niż temu co ma nas gdzieś. Widzisz, Twoja Ci butelki kupowac chce, a moja mi tłumaczyła że źle robie dając butelkę bo ona karmiła 3 lata. Aż mi ciśnienie skakało.
Mój syn dziś się kąpie i nagle słychać z wanny jak wola żeby mu temperaturę zmierzyć bo się dziwnie czuje. Ale my z mężem głupi nie jesteśmy i szybko wyczailiśmy, że jego przyjaciel jest chory teraz i on też chce, bo mu się trochę bez tego kolegia nudzi w przedszkolu 😂Lalia, Wik89, kic83 lubią tę wiadomość
-
Moja teściowa to temat ogromny .. jest lekarzem .. wiec nie musze nawet pewnie wspominać jak wtrąca się w każde wychowywanie mojego syna w jego rozwój , w to co je , możecie sobie tylko wyobrazić .. o wszystko się dąsa , obraza ( za plecami - wprost rzadko coś powie ) szkoda gadać .. a mąż leci za nią jak głupi , nigdy mnie nie obronił , ogromne kłótnie o to mamy , dziś już się oczywiście tez nie odzywamyDZIĘKI CI BOŻE ZA TE CUDA ❤️❤️
-
KarolinaMaria wrote:Suzi, myślę, że Twój mąż musi załatwić tę sprawę sam. Niestety często tak to wygląda, kto płaci ten myśli, że ma władzę...
Lalia, ja już parę razy wyczułam, że Twoja teściowa jest dość nadgorliwa, ale myślałam, że Ci to pasuje. Rozumiem, że pierwszy wnuk, że też się cieszy, ale ja bym zareagowała. Dziś ustawia Ci szafę, jutro będzie chciała decydować, gdzie młody pójdzie do ogólniaka. Moi teściowie na początku wyskoczyli, że załatwią nam jakiś bujak z melodyjkami itd., ale od razu powiedzieliśmy, że takie rzeczy wybierzemy i kupimy sami. Wyobraziłam sobie ten bujak jako taki hałaśliwy i na pół pokoju. Na szczęście ostatnio z uwagi na to, że poparliśmy w wyborach kogoś innego, nasze relacje się zluzowały i na głowie mam już tylko moją mamę ;P Ja rozumiem, że babcia chce coś kupić itd. Nie mówię, by odrzucać taką pomoc. Ja też lubię kupować coś bliskim. Ale uważam, że trzeba postawić granicę
Trafiłaś kochana w punkt 😂 ja się nie daję, jasno im powiedziałam jakie jest nasze zdanie itd.
Mnie po prostu wkurza jej gadanie, bo to typ kobiety u której jakość ZAWSZE BEZ WYJĄTKU idzie w parze z ceną, a ja się wielokrotnie przekonałam że nie zawsze, ale bardzo często tak nie jest..
Podam Wam przykład, ja kupiłam taką szklaną deskę na blat w kuchni w Biedrze za 12 zł, a moja teściowa taką samą tylko z inną grafiką jakieś "angielskiej marki" i zapłaciła 130 zł 😂
Ostatnio mówi mi że zamówiła nam jakiś "komplecik" dla dziecka : body +bluza +spodnie na zalando lounge za 170 zł bo była PROMOCJA.. dziewczyny, z czego ten ciuch musiałby być zrobiony żeby był wart prawie 200 zł..
Cały czas jej trąbie ze nie będę kupować żadnej kołdry i poduszki bo w nocy dziecko będzie spać w śpiworku a w dzień albo pod kocykiem albo też w śpiworku, to mi powiedziała: "no ale chyba musi coś być w łóżeczku żeby się prezentowało elegancko?!", na co ja odpowiedziałam : "owszem, prześcieradło" 😂 ale i tak mi potrafi mówić jakie piękne pościele widziała itd.
Ostatnio mi mówi że chce mi kupić jakąś chustę bambusowa (podejrzewam że chodziło o otulacz) tylko musi zobaczyć jakie mam ubranka żeby pasowała, chociaż przecież "jej powiedziałam że będę ubierać dziecko w pastele", a ja mówię że na początku tak, bo nie znałam płci ale jak potwierdzi się chłopczyk to jak podrośnie to będzie miał ubrania zielone, czerwone i żółte w koparki i traktory 😂 ale ona taka jest, stawia na "styl, jakość", mówi mi ostatnio że "po ubraniach dzieci widać jak niektórzy nie mają gustu, zwłaszcza w kościele czy u lekarza, bo na wyjście trzeba dziecko ubrać elegancko" 😂Zulugula lubi tę wiadomość
-
Ounai mądre słowa , dokładnie to mówiłam mężowi .. nigdy nie odpowiedział mi na pytanie czy woli matkę czy mnie .. to mami synek.. ciagle za nią lata , prosiłam go o zmianę pracy tez nic z tego bo rodzicom trzeba pomoc .. a mamusi na pewno nic nie powieDZIĘKI CI BOŻE ZA TE CUDA ❤️❤️
-
Fragaria wrote:Motylku bardzo dobrze ze postawiliście na szczerość, to był naprawdę dobry pomysł żeby zadzwonić do Mamy Z. Trzymam kciuki żeby relacje z Z. sie poprawialy.
Suzi, nie dziwię Ci się. To jak urządzacie dom to powinna być tylko sprawa między Tobą i mężem. U mnie sytuacja była odwrotna, bo to mój Tata chciał nam "doradzać". Trochę nerwów przerobiliśmy przy remoncie mieszkania, a teraz przy budowie domu już zmieniliśmy podejście i go po prostu nie angażujemy. A jak czasem coś i tak skomentuje to puszczamy koło ucha i i tak robimy tak jak nam się podoba.
BTW też początkowo myślałam o podłodze drewnianej w salonie, ale widziałam fajne panele od quick stepa i jeszcze nie wiadomo co wybierzemy. Panele też są spoko 😉Fragaria lubi tę wiadomość
-
Lalia, chyba wolałabym tak niż to co czasem robi moja teściowa. Moja uważa że od jakości ważniejsza jest ilość. Ona ma czas i dużo wyszukuje rzeczy w lumpeksach. Nowy i już jej milion razy tłumaczyliśmy, że jeśli jest w lumpeksie kurtka za 20zl to to jest niedużo jeśli jest ładna. Ale ona kupi tylko po 1zl albo 2zl za sztukę. I zwozi mi do domu takie za przeproszeniem szmaty, a jak wyjeżdża to ja to w tajemnicy wyrzucam. Bo dla niej jak jest nieduża plama albo dziura to w niczym to nie przeszkadza. Niestety ta zasadę stosuje też do własnego ubioru i czasem muszę jej zwrócić uwagę żeby się przebrała zanim wyjdziemy z domu bo wstyd 🤷♀️
Julik lubi tę wiadomość
-
Ounai wrote:Mam panele Quick Stepa i polecam. Nic się z nimi nie dzieje. Metalowe autka spadaja, drewniane kolejki też i nie ma żadnej ryski. Nawet jak odkurzam to ta plastikowa końcówka do dywanów i też się nie rysują. Drogie były (jak na panele) ale warte swojej ceny zwłaszcza przy małych dzieciach.
Też mam te panele, dodatkowo aqua +, w całym mieszkaniu je mam. Są super. Wszystko na nie leci, noże, garnki, cegła była zbijana i ani śladu na nich. Uwielbiam je😍
PS. Bezsenność się włączyła 😟Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2020, 01:47
Fragaria lubi tę wiadomość
O ❤️
Z ❤️ -
U mnie si zaczęło widzę. Budzi mnie zgaga na którą nie mogę nic zażyć bo rano wybija cukier. Do tego z cholestazy swędzą dłonie i stopy. A rano trzeba wstać i dziecko odprowadzić do przedszkola
Chyba już noce gdzie po pobudce na siku zasypiam nie wrócą -
Ounai, o kurcze, to faktycznie przesada 😮 ja lubię kupować w lumpeksie, ale zazwyczaj kupuję tylko takie perełki i nie raz mi się zdarzyło, że teściowa powiedziała, że upolowalam coś ciekawszego czy lepszego niż w sieciówce.
Prawdą jest, że odchyl w żadną stronę nie jest dobry 🤷♀️Wik89, Ounai lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Lalia wrote:Ounai, o kurcze, to faktycznie przesada 😮 ja lubię kupować w lumpeksie, ale zazwyczaj kupuję tylko takie perełki i nie raz mi się zdarzyło, że teściowa powiedziała, że upolowalam coś ciekawszego czy lepszego niż w sieciówce.
Prawdą jest, że odchyl w żadną stronę nie jest dobry 🤷♀️
Dokładnie. Z tego co piszesz, to Twoja teściowa to fajna i troskliwa babkaTylko czasem nadgorliwa. Co do kołdry i poduszki, to po co ma się to kurzyć w łóżeczku ;P A pokoje dziecięce z pomieszanymi motywami w stylu kropki i zwierzaki mają swój urok. Właśnie to nadaje charakteru wnętrzu
Lalia lubi tę wiadomość
'90
06.05.2020 r. II 🦄
13.01.2021 r. godz. 11.00 Matylda 3280 g, 51 cm -
Dziewczyny, ale jaja z tymi teściowymi, każda jest inna.
Laila, musisz stawiać swojej jasne granice, co wierze że robisz. Z jednej strony fajnie, że Twoja teściowa jest taka "modna" a z drugiej chyba faktycznie myśli że to jej kolejne dziecko.
Moja natoniast nawet nie pomyśli aby kupić coś dzidziusiowi, ona pewnie zgodnie z zabobonani chciałaby robić wyprawkę po narodzinach, no i oczywiście nie znać płci. Jak mówimy, że Pola będzie Polą to ona mówi że "jeszcze różnie może być bo urodzi skę z imieniem".
Ostatnio taka ppdniecona opowiada mi, że ma takie firaneczki które na początku służyłu dziecią jako prześcieradła a pozniej ppwiesiła je na okna w pokoikach dzidci i że one są takie piękne i mi je da....A później wyjęła ręczniczek "na którym odbywała się pielęgnacia Piotrusia" i była tym tak podniecona jak mówiła, że miałam wrażenie że orgazm zaraz dostanie....
Po czym wyjęła mi gazety wnętrzarskie z 2008 roku i kazała tam szukać inspiracji na remont. Jak mąż zapytał czemu to trzyma, i że podobno ostatnio wysprzątała mieszkanie ze zbędnych rzeczy to powoedziala że jej szkoda tych gazet wyrzucac.....
W.szafie wciąż wisi garnitur męża który ją zostawił 13 lat temu mówiąc że nigdy jej nie kochał, a ona do teraz obchodzi rocznice ślubu kościelnego - bo przecież rozwód ma tylko cywilny 🤣Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2020, 08:09
Lalia, Enigvaa lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry!
Moja tesciowa i moja mama niczego jeszcze nie kupily dla dziecka i ogolnie sie z tego ciesze😁 to ich pierwszy wnuk i wiem, ze bedzie szał, ale ciesze sie, ze jeszcze nie szaleją z zakupami, pytaniami i radami. Choc pewnie to sie zmieni😅
Ounai, ciezka końcówka, wspolczuje, ale juz niedlugo bedziesz sie tulila z coreczka❤️ Ona Ci to wynagrodzi
II 2020 22 cs szczęśliwy
👶 X 2020
XII 2022 6 cs szczęśliwy
👧 IX 2023 -
Lalia, a może skoro ona tak bardzo chce wam "pomoc" w wyprawce, to może spisz jej taka listę rzeczy, które by Wam sie przydały (oczywiście niech to będa te rzeczy, których nie masz potrzeby konkretnie wybierać sama, jakieś pierdółki, kosmetyko, rzeczy pielęgnacyjne itp. a te w które nie chcesz zeby Ci sie wracala, po prostu pomiń). Może skupi sie na tym i poczuje ze ma "zadanie do ogarnięcia", a Ty będziesz mogła w tym czasie wybrać sobie sama wszystko to w co nie chcesz zeby ona ingerowala?
Lalia lubi tę wiadomość
-
Z moimi teściami z kolei jest tak, że jak jesteśmy u nich i coś zejdzie temat na wyprawke, to oni zaraz deklarują, że oni się dorzuca np na łóżeczko... I wszystko brzmi fajnie, tyle że ja wiem ze oni gadają tak, a wcale raczej nic się nie dorzuca, bo pewnie nawet jakby tesciu zarobil na to łóżeczko (teściowa nie pracuje bo ma niby jakis problem z nogą 😐 ale myślę że to bardziej kwestia ze jej sie nie chce i jej wygodnie siedzieć w domu), to i tak te pieniądze predzej przepija niż nam dorzuca do wyprawki. Raz jeden w życiu, jak mieliśmy bardzo słaby czas finansowy w okresie świątecznym, to nam dali 50 zł sami z siebie (wierzcie mi lub nie, nawet te 50 zl mnie mega zdziwiło 😂). Zazwyczaj to raczej pożyczają hajs od mojego S. nizeli w drugą stronę. Dlatego ja sie nauczyłam ze oni duzo gadaja, ale na gadce się kończy i na jakakolwiec pomoc finansową od nich nie ma co liczyć. Za to moi rodzice nie raz bardzo nam pomogli jak nam sie powijala noga, tylko ze oni są akurat ludźmi (w przeciwieństwie do teściow) którzy mądrze zarządzają domowym budzetem tak żeby żyć godnie, a i zawsze mieć odlozone jakieś oszczędności... no i nie przepijają wszystkiego co zarobią 😒
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2020, 08:40