Grudzień 2016 - najcudowniejszy Bożonarodzeniowy prezent - testowanie
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymagroz26 wrote:Dziekuje ale boje się ze test felerny.Kupilam inny niz zawsze.Dlatego jutro zrobię tym co zawsze.I to nie byl z porannego moczu.
magroz26 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymagroz26 wrote:Byly tylko dwa.Byly kucia na ovu ale nie zwracalam uwagi na to bo mnie często bolalo i bylo akurat serduszkowania na czas a i tak nic z tego nie bylo.
-
magroz26 wrote:https://naforum.zapodaj.net/thumbs/9152e7abe937.jpg
magroz26 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJejciu jak sie ciesze!
Gratulacje magroz 15 szczesliwa, potwierdz jeszcze jutro testem , ktoremu ufasz.
Mnie zaraz szlak trafi! testy negatywne, juz 31dc faza lutealna mi sie wydluza a to chyba nie jest normalne ;( ;( ;(. Chyba sie poplacze kurde mac!Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2016, 11:40
-
Figa8787 wrote:Rzeczywiście z tymi objawami wszystko można sobie wmówić i podciągnąć pod ciaze.
nawet nie tyle wmówic co po prostu te hormony ktore sa w fl przygotowuja nas do ciazy co miesiac, wiec te objawy sa takie same na @ jak na ciaze. jedynie znajac te subtelne roznice typu inny bol brzucha czy piersi mozna je sobie indukowac, wmawiac podswiadomie, podbijać. Ale generalnie rzecz ujmując cały cykl jest jak rosnąca kumulująca się banka i dopiero jak peknie to sie okazuje co z niej wyszlo malpa czy ciaza. wiec nigdy do konca nie wiemy,dopoki nie wyjdzie beta i brak okresu, taka prawda
a jeszcze wracając do tematu ciąz wokól to takie mam przeboje z przyjaciolką że najpierw gdy mój M sie oswiadczyl ja poprosilam ją o bycie swiadkową a ślub za dwa lata . pol roku przed moim slubem ona zareczyła się ze swoim facetem i oznajmiła mi że chcą wziąć ślub jakoś w tym roku (tym samym co my) , ucieszylam sie strasznie ze ledwo wyjde za maz i juz bede sie bawic na jej weselu (my slub pod koniec maja wiec raczej otwieramy sezon ślubny niz zamykamy ) po czym chyba tydzien pozneij na kawie oznajmiła mi ze wezmą slub w maju bo to taki ładny miesiac, najlepiej jakos na poczatku... wiedząc od poltora roku ze ja mam slub pod koniec maja.. taaak tak wtedy odezwal sie we mnie egoizm i prawie filizanka mi z reki wypadla, ze jak tak mozna, ze ani nie skupie sie na sowim slubie ani na jej bo beda jeden po drugim. nic nie pwoeidzialam tylko zgodnie z sumieniem zyczyłam jej szczescia, bo na nie zasluguje. Nie poprosila mnie o bycie swiadkową wiec zaczelam sie zastanawiac czy ona nie chce mi na zlosc zrobic. Ale to nic, miesiac pozniej spotkalysmy sie na kawe jak zawsze a ona mowi do kelnerki nie,nie ja poprosze herbate. Eeee? ona herbate? od kiedy? Jedno spojrzenie w oczy i juz wiedzialam. Wyznala mi ze jest w 6 tygodniu ciazy. Nie powiem ucieszylam sie strasznie (my wtedy sie jeszcze nie staralismy wiec nie bylo to dla mnie dołujace aż tak ale zawsze chcialam miec dziecko szybko tylko ograniczalo mnie to ze nie moglismy wczesniej wziac slubu wiec jednak troszke zazdrosc sie odezwala). Tym samym poinformowala mnie ze chce abym była chrzestną (hurra!!) oraz ze przekladaja slub na nie wie kiedy bo nie chce denerwowac sie w ciazy Bardzo sie cieszylam, pytalam jak sie czuje, bardzo radował mnie fakt ze moja mini przyjaciolka bedzie chodzic po swiecie, do momentu kiedy 2 dni przed moim ślubem (będąc moją swiadkowa) napisala mi smsa ze nie da rady pojawic sie na moim slubie. telefonu nie odebrala.
Pare miesiecy sie nie odzywalam do niej, potem mi przeszlo stwierdzilam ze nie ma co sie unosic szczegolnie ze jestem chrzestną dziecka ktore zaraz sie urodzi. Potem juz sie miedzy nami ulozylo, ale kiedy miesiac po chrzcinach spotkalysmy sie na kawie (dziecko mialo wtedy kolo pol roku a my z mezem sie staralismy koło 10 miesiecy) powiedziala ze jest w drugiej ciąży.. jeska ogromne szczescie naprawde ! gratulowalam przytulałam naprawde szczerze bo w moim wieku a juz ma dwojke i jej corka nie bedzie sama na swiecie to cudowne, ale w srodku płakałam, tak bardzo bylo mi żal że znowu to ja bede ja głaskac po brzuchu a nie na odwrot. A na odchodne powiedziala kurde po urodzeniu zakładam spirale bo trzeciej ciazy juz sobie nie wyobrażam... to mi sie nogi ugięly. ;( że my tutaj wszystkie dałybysmy sie pokroic a inne chcą się podwiązywac albo spirale zakładać żeby juz nie zajść. ;( nie umialam sobie z tym oradzic jakis czas, na szczescie udalo mi sie wybic jej to z glowy, kiedy dowiedziala sie ze to bedzie druga dziewczynka. Jej sie marzy chlopiec tak jak mi. Wiec odrzucila pomysl ze spiralą dzieki Bogu. Bardzo sie ciesze jej szczesciem ale jakos to jest dla mnie takie nie zrozumiale czemu jednym sie udaje tak łatwo a innym nie. Przepraszam zasmęciłam, nie powinnam tego robic bo tu sie pociesza a nie smęci hehe dobra dziewuszki nie ma tego złego. Ja sobie powtarzam ze tak naprawde mam to czego chcialam. Nie chcialam w zyciu aby moje dziecko była wpadką ale zeby było chciane i kochne jeszcze zanim sie pocznie i zeby było planowane z miłoscia, żeby było w pelnej rodzinie po slubie, przeciez tego chcialam. Może psikus jest taki ze bedzie bardzo wyczekane i ukochane. Zobaczymy, w kazdym razie starania swoją drogą a potrzeba macierzynstwa moze byc wykorzystana do celów wyższych.. jest wiele dzieci które bardzo pragną takiej miłosci a nie dostają.. Zaczynam rozmowy z mężem nt adopcji. On chciał zebysmy dali sobie jeszcze chociaz rok zanim wejdziemy w ten temat. Wg mnie to tylko proba ucieczki bo on boi sie adopcji, boi sie ze nie pokocha tak jak swoje. A przeciez mozna sie starac jednoczesnie o adopcje i o swoje dziecko. Nie wiem od jakiegos czasu zastanawiam sie co tez Bóg dla mnie zaplanowal ze jeszcze nie obdarza nas dzieckiem mimo ze wszytsko juz wyglada okej, wywalczylismy owulacje, wyniki meza nei sa najgorsze, moja tarczyca i prolaktyna w miare okielznane. Może On chce żebym podzielił sie swoja miloscia ktorą tak skrzętnie zachowuje dla swojego przyszlego dziecka.
Pomyślcie o tym dziewczyny. Ja po sobie wiem ze bardzo szybko przywiązuje sie do dzieci z ktorymi spedzam czas, nawet zupelnie obcych. Wiec dla mnie nie ma problemu nie pokochania.Karola555, evve, Biała Azlia lubią tę wiadomość
-
kaka470 wrote:poczekam jeszcze cierpliwe na betę zrobiłam jeszcze jeden i lepiej widać nie będę wystawiać bo nie ma grubej krechy , ja tam widzę i maż też zobaczymy poczekamy co czas przyniesie
kaka470 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
magroz26 wrote:https://naforum.zapodaj.net/thumbs/9152e7abe937.jpg
JEST KRECHA !!!!! az mi sie gęba ucieszyła gratulacje kochana i lec na bete
Kaka trzymam mocno kciuki !! zrob bete bo jest bardziej wiarygodna i mam nadzieje ze w sylwestra bedzie Picollokaka470 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny