Idzie jesień 🎃 gaz drożeje ↗️ dorwę chłopa, niech mnie grzeje 🔥🌡️
-
WIADOMOŚĆ
-
Kurde taki post mi wywaliło... 🙄
Namisa, a nie chcesz jednak wcześniej podejść gdzieś? Na Waszym etapie jest naprawdę łatwiej. Nam Wanda chce sięgac zabawki na brzuchu już i to dopiero jest hardcore - bo oczywiście skraca zły bok (prawy) i trzeba jej pokazywać dobry wzorzec (czyli ją odpowiednio skracać i wydłużać zależnie od tego, która rączką chce coś złapać + zabawiać przy tym). A może jednak np. trzeba Gabrysia trochę fizjoterapeutyczne postymulować (u nas to wydłużanie boku), ale to fizjo musi zdecydować. Wg mnie fizjo i osteo się uzupełniają, bo sama manualna praca też nie wykona całej roboty, może dziecku odblokować funkcje, ale dzieci rozwijają się w ruchu.
A asymetrie lubią się na następne aktywności przenosić co my już widzimy. I tak dobrze, że Wanda dużo robi na obie strony.
U nas w mieście są fajne miejsca na NFZ, tylko nam wygodnie, że fizjo do domu przychodzi. 😅 Pewnie dostalibyśmy skierowanie od pediatry, zapytam może bo nie wiem jak długo się z tym będziemy bujać.Babova lubi tę wiadomość
👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
Namisa, ja się zgadzam z Dracaena, chyba warto podejść gdzieś wcześniej - na etapie naszych bobasków jest jeszcze duże pole do popisu w kwestii asymetrii!
dracaena lubi tę wiadomość
Starania od 01.2022.
1.10.2022 – ⏸ 🙏
Beta 1.10. – 169,200, progesteron – 32,37
Beta 3.10. – 399,130
10.10. – pęcherzyk 6x7mm w macicy 🍀
24.10. – 1cm Dzidziutka, jest serduszko! 💗
7.11. – Dzidziut ma 2,3cm, rośnie zdrowo 💗
2.12. – prenatalne – niskie ryzyka, w pełni zdrowy Dzidziutek ❤️
2.01 – 200 gramów Synka 💙
27.01 –połówkowe – zdrowy 400-gramowy Chłopiec 💙
20.02 – 700 gramów ruchliwego Chłopczyka 🥰
7.04 – USG III trymestru – 1634 gramy Syneczka 💙
26.05 – 2800 gramów Szkraba gotowego do życia poza brzuchem 💙
20.06 – Beniamin, 56 cm, 3190 g 🥰
👩 27 l.
Niedoczynność tarczycy, Hashimoto - euthyrox 88
Regularne cykle
Progesteron ✅
Glukoza i insulina ✅
Badania z 3dc ✅
Pueria Duo, MagneB6 💊
🧑 27 l.
Wszystko w normie
Solgar MaleMultiple 💊
-
Moze macie racje, wyklikałam wizytę na przyszły poniedziałek, w tym samym miejscu gdzie nasza osteopatka. Pani ma fajne opinie na Znanym Lekarzu, zobaczymy - może coś nowego nam pokaże i będą efekty z tej współpracy 🍀
Babova, dracaena lubią tę wiadomość
-
Namisa wrote:Moze macie racje, wyklikałam wizytę na przyszły poniedziałek, w tym samym miejscu gdzie nasza osteopatka. Pani ma fajne opinie na Znanym Lekarzu, zobaczymy - może coś nowego nam pokaże i będą efekty z tej współpracy 🍀
Daj koniecznie znac 🥰 Ech, moja mama to się w głowę puka, jak jej tłumacze co Benio robi nie tak i dlaczego 🤣Namisa, dracaena lubią tę wiadomość
Starania od 01.2022.
1.10.2022 – ⏸ 🙏
Beta 1.10. – 169,200, progesteron – 32,37
Beta 3.10. – 399,130
10.10. – pęcherzyk 6x7mm w macicy 🍀
24.10. – 1cm Dzidziutka, jest serduszko! 💗
7.11. – Dzidziut ma 2,3cm, rośnie zdrowo 💗
2.12. – prenatalne – niskie ryzyka, w pełni zdrowy Dzidziutek ❤️
2.01 – 200 gramów Synka 💙
27.01 –połówkowe – zdrowy 400-gramowy Chłopiec 💙
20.02 – 700 gramów ruchliwego Chłopczyka 🥰
7.04 – USG III trymestru – 1634 gramy Syneczka 💙
26.05 – 2800 gramów Szkraba gotowego do życia poza brzuchem 💙
20.06 – Beniamin, 56 cm, 3190 g 🥰
👩 27 l.
Niedoczynność tarczycy, Hashimoto - euthyrox 88
Regularne cykle
Progesteron ✅
Glukoza i insulina ✅
Badania z 3dc ✅
Pueria Duo, MagneB6 💊
🧑 27 l.
Wszystko w normie
Solgar MaleMultiple 💊
-
Babova to fakt, informacji kiedyś było mniej, niektóre dorosle dzieci mierzą się z tego konsekwencjami, ale o ile spokojniejsze takie rodzicielstwo w niewiedzy 😆
Apropo rodziny, to wygadam sie troche, bo mi lezy na sercu. Odkąd urodziłam to obserwuje ze moja relacja z rodziną jest o wiele trudniejsza niż była. U nas ciągle na tapecie jest temat chrztu, a raczej jego braku. Wczoraj byliśmy u rodziny i temat wypłynął po raz enty- znowu próby przekonywania nas, manipulacji, wpedzania w poczucie winy że zniszczymy życie dziecku, że będzie jedynym odludkiem nieochrzczonym, że inne dzieci się dowiedzą i będą go prześladować. Strasznie mnie to zabolalo, bo do uderzania we mnie juz sie przyzwyczailam, ale zeby taki cios ponizej pasa i straszyć mnie nieszczęściem mojego dziecka? To już o wiele za dużo 😖
Chyba musze umowic spotkanie z moja starą terapeutka znowu, choć przerabiałam to stawianie granic milion razy, ale wewnątrz jestem miękka klucha i strasznie mi przykro że tak się układają nasze relacje 😞 Babova Ty wspominałaś że będziesz się umawiać na wizytę, nie? Już jesteś po czy jeszcze przed tobą? 🍀
Oo, i wracamy do początku - człowiek teraz tylko po specjalistach lata, a pokolenie naszych rodziców nie widzi problemu - w sobie i swoim postępowaniu to już na pewnoWiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2023, 19:59
Babova lubi tę wiadomość
-
Namisa wrote:Babova to fakt, informacji kiedyś było mniej, niektóre dorosle dzieci mierzą się z tego konsekwencjami, ale o ile spokojniejsze takie rodzicielstwo w niewiedzy 😆
Apropo rodziny, to wygadam sie troche, bo mi lezy na sercu. Odkąd urodziłam to obserwuje ze moja relacja z rodziną jest o wiele trudniejsza niż była. U nas ciągle na tapecie jest temat chrztu, a raczej jego braku. Wczoraj byliśmy u rodziny i temat wypłynął po raz enty- znowu próby przekonywania nas, manipulacji, wpedzania w poczucie winy że zniszczymy życie dziecku, że będzie jedynym odludkiem nieochrzczonym, że inne dzieci się dowiedzą i będą go prześladować. Strasznie mnie to zabolalo, bo do uderzania we mnie juz sie przyzwyczailam, ale zeby taki cios ponizej pasa i straszyć mnie nieszczęściem mojego dziecka? To już o wiele za dużo 😖
Chyba musze umowic spotkanie z moja starą terapeutka znowu, choć przerabiałam to stawianie granic milion razy, ale wewnątrz jestem miękka klucha i strasznie mi przykro że tak się układają nasze relacje 😞 Babova Ty wspominałaś że będziesz się umawiać na wizytę, nie? Już jesteś po czy jeszcze przed tobą? 🍀
Oo, i wracamy do początku - człowiek teraz tylko po specjalistach lata, a pokolenie naszych rodziców nie widzi problemu - w sobie i swoim postępowaniu to już na pewno
Strasznie Ci tego współczuje. Dziwi mnie to mega, że ludziom łatwiej jest skrytykować w taki sposób, a nie widzieliby nic złego w tym, gdybyście wbrew sobie na sile ochrzcili Gabrysia, chociaż wcale nie chcecie - wtedy byłoby okej, mimo, ze byłoby to nieszczere. Paranoja.
Już jestem po jednej wizycie, jutro mam drugą (ale online, bo akurat jade do rodziców), było super! Oczywiście przepłakałam całe spotkanie, ale mogłam się wygadać, powiedzieć o tym, ze wcale nie kochałam macierzyństwa, ze mój obraz w wyobraźni był inny, że mimo całej mojej miłości do syna, miałam bardzo trudne myśli, że mnie denerwuje, ze nie mogę sobie z nim poradzić, ze każdy uspokaja go lepiej niż ja, że nie mogłam go urodzic, ze nie mogę go nakarmić, co ze mnie za matka, że on zasługuje na lepszą mame… No wszystko. Każda myśl. I bardzo mi to pomogło poukładać sobie dużo w głowie i wyluzować. Olać niektóre tematy (np nie szukać powodów, dla których mój syn nie śpi długo na drzemkach, ale zaakceptować ten fakt, ze po prostu taki jest), z niektórymi rzeczami się pogodzić, podejść na luzie np do tematu kp - bo zestresowana ja próbująca go pokarmic to dla niego tez stres. No i nie wiem, czy to możliwe, ale już po pierwszej wizycie zeszło ze mnie tyle ciśnienia, ze to niesamowite.
Swoją droga… mam jakiś taki nostalgiczny wieczór. Przed snem czytam Beniowi książeczki. Dziś pokazywałam mu obrazki i czytałam, a on tak pięknie słuchał i oglądał te książeczkę, ze się popłakałam, że jest już taki duży i ze mogę mu pokazywać tyle rzeczy. I dotarło do mnie, że na maksa lubię być jego mamą, że sprawia mi to przyjemność i że w końcu ostatecznie zapomniałam o tym turbo dla mnie trudnym noworodkowym okresie. 🥹dracaena, Namisa, Anett93 lubią tę wiadomość
Starania od 01.2022.
1.10.2022 – ⏸ 🙏
Beta 1.10. – 169,200, progesteron – 32,37
Beta 3.10. – 399,130
10.10. – pęcherzyk 6x7mm w macicy 🍀
24.10. – 1cm Dzidziutka, jest serduszko! 💗
7.11. – Dzidziut ma 2,3cm, rośnie zdrowo 💗
2.12. – prenatalne – niskie ryzyka, w pełni zdrowy Dzidziutek ❤️
2.01 – 200 gramów Synka 💙
27.01 –połówkowe – zdrowy 400-gramowy Chłopiec 💙
20.02 – 700 gramów ruchliwego Chłopczyka 🥰
7.04 – USG III trymestru – 1634 gramy Syneczka 💙
26.05 – 2800 gramów Szkraba gotowego do życia poza brzuchem 💙
20.06 – Beniamin, 56 cm, 3190 g 🥰
👩 27 l.
Niedoczynność tarczycy, Hashimoto - euthyrox 88
Regularne cykle
Progesteron ✅
Glukoza i insulina ✅
Badania z 3dc ✅
Pueria Duo, MagneB6 💊
🧑 27 l.
Wszystko w normie
Solgar MaleMultiple 💊
-
Namisa, w temacie chrztu nie będę się wypowiadać, bo jako osoba wierząca jestem jak najbardziej za sakramentem. Jako rodzic masz prawo decydować o tych kwestiach i nikt nie powinien cię zmuszać ani szantażować. Być może zarzuty rodziny podyktowane są również tym, że brak chrztu zamyka drogę do innych sakramentów, np małżeństwa kościelnego. A nie wiadomo, czy dla dziecka to nie będzie kiedyś kluczowa sprawa, aby właśnie mieć taką ceremonię.
-
Babova wrote:Daj koniecznie znac 🥰 Ech, moja mama to się w głowę puka, jak jej tłumacze co Benio robi nie tak i dlaczego 🤣
Oj tak tak, chociaż moja teściowa ładnie już rozumie. 😅
Była dziś u nas bratowa, która jest nauczycielem wych. przedszkolnego - i potwierdziła, że totalnie dzieci przenoszą te napięcia i asymetrie później w rozwoju. Mówi, że są dzieci, które np. jak ołówek wbiją w kartkę to tak, że stół przebiją, a nie namalują (wzmożone napięcie) albo inne np. z kolei całkiem wiotkie, że utrzymanie ołówka jest trudne dla nich. No i wyskakują już problemy typu początki płaskostopia, itp. U niemowlaka łatwo to wyćwiczyć, ale kilkulatek, żeby np. siedział prosto (bo się garbi, szuka większego podparcia, etc.) i miał ok mięśnie brzucha to już musi ćwiczyc.
Także! Jak nam się wydaje, że to nie ma sensu i ile tego jest, to jednak totalnie ma sens to całe ćwiczenie, nawet jak człowiek się czuje jak w dniu świstaka (kojarzycie ten film? 😁)! ♥️
A, i należymy do mniejszości jednak - bratowa pracuje w przedszkolu w "drogiej" dzielnicy, i mimo tego mówi, że większość rodziców ani nie ćwiczy z dziećmi, ani nie jest zainteresowana, że są czasem proste sposoby na poprawienie ich funkcjonowania (np. dla tych o słabym napięciu ściskanie woreczka z grochem, ito.). Więc żyjemy w bańce rodziców robiących rzeczy. 😅 Mężowi w pracy też wszyscy się dzielą historiami, że on już uznał, że każde dziecko ma asymetrię i problemy z napięciem. 🙈🤣
Namisa, super że kogoś znalazłaś, też jestem ciekawa jak będzie po wizycie. 🙂
Przykro mi, że takie teksty Was spotykają 😬😥 Bardzo poniżej pasa, bo to przede wszystkim Wasza decyzja, a jesteście najlepszymi rodzicami dla Gabrysia. Dużo siły!!
Niestety społeczeństwo wie, że młodym rodzicom łatwo wejść na psychikę.
Babova, cieszę się, ze wizyta pomogła ♥️ To jest wszystko okej, co przeszłaś. ♥️ Rodzicielstwo to w ogóle sinusoida!
Ja miałam na przykład chyba względnie łatwe początki, to odrobiłam stresy później, że mi teściowa powtarza, że muszę się mniej martwić. 🙈
Jedna uwaga tej przeklętej pediatry przypadkowej o główce i ja teraz każdego specjalistę pytam, czy wszystko ok z wandziną główką i oglądam ją jak porąbana. 🧐🙄 Już mi 4 specjalistów (2 fizjo, 2 osteo, w tym 1 osteo pracujący na główkach z asymetrią) potwierdziło, że ma super główkę i wszystko jest okej, a ja i tak oglądam niemal pod lupą, bo jakaś pediatra zapomniała, że dzieciom naturalnie wycierają się włosy, a we mnie już siedzi temat teraz. 🫣🙄
Też tak mam, że Wandzia już taka duża i tyle można z nią robić... dziś rano leżeliśmy po obu jej stronach, a ona taka skupiona i patrząca raz na mnie, raz na męża, tak super fajnie świadomie na zasadzie "no i czym mnie rodzice rozbawicie". 😅😍 I jak się śmiała w głos z tatą, ale ofc jak złapałam tel, żeby nagrać to się skończyło. 😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2023, 21:32
Namisa, Babova lubią tę wiadomość
👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
Edka, sakramenty można nadrobić w dorosłym życiu, brak chrztu nie zamyka drogi do ślubu kościelnego w przyszłości, po prostu ten chrzest trzeba przyjąć najpierw. 🙂
W drugą stronę to z kolei nie do końca tak działa - jestem po apostazji, ale z ksiąg się nie usunę. Tyle, że ładnie dostałam odpis aktu chrztu z adnotacją o apostazji.MalaEw lubi tę wiadomość
👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
Babova tez mnie to zaskakuje. Totalnie nie mam pojecia jak mam utrzymac bliska relacje z jedna z najblizszych mi osob, która nie potrafi uszanowac mnie i mojego zdania. Z drugiej strony nie wyobrażam sobie odciąć się całkiem. Nie przypominam sobie żebym wczssniej miala podobnej skali konflikt wewnętrzny.
Niesamowicie się cieszę że taką ulgę dała Ci już pierwsza wizyta 💗 Pamiętam że miałam bardzo podobnie gdy poszłam na terapię w zeszłym roku. Wylałam z siebie wtedy wszystko i potem z wizyty na wizytę budowałam w glowie wszystko od nowa. Ulga niesamowita. I przepięknie napisałaś o tym wspólnym czytaniu z Beniem, mam nadzieję że takie momentów dobrych i spokojnych będzie z czasem tylko wiecej, bo zaslugujesz na to, jesteś wspanialą mamą!😍
Też mam ostatnio nostalgiczny czas, emocje sie przeplatają. Tu wyżej napisałam o jednym aspekcie, ale ogółem mam trudny relacyjnie czas, dużo rzeczy mi się przewartościowuje. W macierzyństwo weszłam bezboleśnie, za co jestem bardzo wdzięczna, ale im bardziej wgryzam się w budowanie swojej rodziny, tym bardziej dostrzegam jak wiele rzeczy w rodzinie z której pochodzę po prostu nie działa. Do tego w ostatnich miesiacach rozpadła mi się najbliższa relacja przyjacielska ktora budowałam od liceum i mam wrazenie ze straciłam grunt pod stopami. Z mężem też relacja ulega transformacji i wiem że to normalne, docieramy się w nowych rolach, uczymy być ze sobą na nowo, nie jest to łatwe. I w naszym małżeństwie teraz jak nigdy przedtem widzę odbicie jakichś zachowań które znam ze swojego domu, swojego dziecinstwa, a których absolutnie nie chciałabym przekazać dalej, pokazać synowi. A przecież jestem po jednej terapii, wydawałoby się ze juz powinnam ogarniać jak się obsłużyć z emocjami, komunikowac sie nieprzemocowo 🫣 A tu czlowiek uczy się całe życie i głupim umiera, jak to mowią 🫤Babova lubi tę wiadomość
-
edka85 wrote:Namisa, w temacie chrztu nie będę się wypowiadać, bo jako osoba wierząca jestem jak najbardziej za sakramentem. Jako rodzic masz prawo decydować o tych kwestiach i nikt nie powinien cię zmuszać ani szantażować. Być może zarzuty rodziny podyktowane są również tym, że brak chrztu zamyka drogę do innych sakramentów, np małżeństwa kościelnego. A nie wiadomo, czy dla dziecka to nie będzie kiedyś kluczowa sprawa, aby właśnie mieć taką ceremonię.
Jeśli dziecko kiedyś wyjdzie z inicjatywą przyjęcia wszystkich sakramentów to ja mu na pewno nie będę w to ingerowac - zaakceptuje gdy zechce zostac buddystą, katolikiem, protestantem, islamistą czy zielonoświątkowcem - o ile będzie dobrym człowiekiem. Oczywiście w momencie gdy będzie już swiadomy, niekoniecznie pod presją otoczenia w klasie komunijnej 🫣 Wiem że taka a nie inna decyzja z mojej strony pociąga określone konsekwencje - dużo łatwiejszym wyborem w mojej bańce byłoby ochrzczenie i posłanie do komuni, a przy tym olanie pozostalych zasad i życie po swojemu, caly moj swiat by przyklasnął. A o ile mniej nerwow by mnie to kosztowało, to wiem tylko ja. Ale pora odciąć te mentalną pępowine, choć boli jak cholera 😣
Edit. A, no i jeśli hipotetycznie Gabryś hajtałby się z katoliczką, to chyba są śluby jednostronne, nie? Wtedy ceremonia jest kościelna. Chyba że tez chcialby ślubować po katolicku, to może przyjąć te sakramenty po kolei. No ale to duże wybieganie w przyszłość jak dla mnie, jak na razie chce go wychować na człowieka który wie że może podejmować decyzje zgodne ze sobą, a nie ma na to lepszego sposobu niż przez danie przykladu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2023, 21:59
dracaena, MalaEw, Babova lubią tę wiadomość
-
Namisa wrote:No ale to duże wybieganie w przyszłość jak dla mnie, jak na razie chce go wychować na człowieka który wie że może podejmować decyzje zgodne ze sobą, a nie ma na to lepszego sposobu niż przez danie przykladu.
👏dracaena, Namisa lubią tę wiadomość
-
Ja również jestem wierząca i nie wyobrażam sobie nie ochrzcić dziecka, ale niesamowicie mnie wkurza, jak ludzie robią to, bo „dziadkowie kazali”, pod wpływem rodziny. Dla mnie to jest totalnie nieszczere i mija się z celem i w moim mniemaniu jest nieważne. To samo małżeństwo, szlag mnie trafia jak widze moje znajome „ateistki” stojące w białej sukni przed ołtarzem i przysięgające Bogu (nie mówię o ślubie jednostronnym, w ich przypadku to dwustronne śluby), no porażka, po co 🤦♀️
Namisa, MalaEw, edka85 lubią tę wiadomość
Starania od 01.2022.
1.10.2022 – ⏸ 🙏
Beta 1.10. – 169,200, progesteron – 32,37
Beta 3.10. – 399,130
10.10. – pęcherzyk 6x7mm w macicy 🍀
24.10. – 1cm Dzidziutka, jest serduszko! 💗
7.11. – Dzidziut ma 2,3cm, rośnie zdrowo 💗
2.12. – prenatalne – niskie ryzyka, w pełni zdrowy Dzidziutek ❤️
2.01 – 200 gramów Synka 💙
27.01 –połówkowe – zdrowy 400-gramowy Chłopiec 💙
20.02 – 700 gramów ruchliwego Chłopczyka 🥰
7.04 – USG III trymestru – 1634 gramy Syneczka 💙
26.05 – 2800 gramów Szkraba gotowego do życia poza brzuchem 💙
20.06 – Beniamin, 56 cm, 3190 g 🥰
👩 27 l.
Niedoczynność tarczycy, Hashimoto - euthyrox 88
Regularne cykle
Progesteron ✅
Glukoza i insulina ✅
Badania z 3dc ✅
Pueria Duo, MagneB6 💊
🧑 27 l.
Wszystko w normie
Solgar MaleMultiple 💊
-
No i dziękuje Wam dziewczyny za miłe słowa w moja stronę - powoli tez zaczynam wierzyć, że jednak zasługuje na bycie mamą Beniusia 🥹
Namisa, MalaEw lubią tę wiadomość
Starania od 01.2022.
1.10.2022 – ⏸ 🙏
Beta 1.10. – 169,200, progesteron – 32,37
Beta 3.10. – 399,130
10.10. – pęcherzyk 6x7mm w macicy 🍀
24.10. – 1cm Dzidziutka, jest serduszko! 💗
7.11. – Dzidziut ma 2,3cm, rośnie zdrowo 💗
2.12. – prenatalne – niskie ryzyka, w pełni zdrowy Dzidziutek ❤️
2.01 – 200 gramów Synka 💙
27.01 –połówkowe – zdrowy 400-gramowy Chłopiec 💙
20.02 – 700 gramów ruchliwego Chłopczyka 🥰
7.04 – USG III trymestru – 1634 gramy Syneczka 💙
26.05 – 2800 gramów Szkraba gotowego do życia poza brzuchem 💙
20.06 – Beniamin, 56 cm, 3190 g 🥰
👩 27 l.
Niedoczynność tarczycy, Hashimoto - euthyrox 88
Regularne cykle
Progesteron ✅
Glukoza i insulina ✅
Badania z 3dc ✅
Pueria Duo, MagneB6 💊
🧑 27 l.
Wszystko w normie
Solgar MaleMultiple 💊
-
Babova wrote:Ja również jestem wierząca i nie wyobrażam sobie nie ochrzcić dziecka, ale niesamowicie mnie wkurza, jak ludzie robią to, bo „dziadkowie kazali”, pod wpływem rodziny. Dla mnie to jest totalnie nieszczere i mija się z celem i w moim mniemaniu jest nieważne. To samo małżeństwo, szlag mnie trafia jak widze moje znajome „ateistki” stojące w białej sukni przed ołtarzem i przysięgające Bogu (nie mówię o ślubie jednostronnym, w ich przypadku to dwustronne śluby), no porażka, po co 🤦♀️
To prawda, dużo osób podejmuje taka decyzję dlatego że wszyscy wokół robią to samo, albo dla samej otoczki. Ale są pewnie też takie osoby jak ja, dla których odmowa pójścia drogą "jak wszyscy" wiąże się z pewnego rodzaju ostracyzmem, wykluczeniem, osłabieniem relacji rodzinnej. Nie wszyscy są na to gotowi. Ja nie byłam gdy kilka lat temu slubowalam w kościele - choć nie czulam sie juz częścią społeczności KK, to naciski zrobiły swoje. Podjęłam łatwiejsza decyzje. Teraz nie chce popełnić tego samego błędu.
Sakramenty są bardzo ważne- dla wierzacych, praktykujących katolików - wiem, bo bylam w tamtym miejscu. I niech dla Was zostaną zarezerwowane 🙏
Babova wrote:No i dziękuje Wam dziewczyny za miłe słowa w moja stronę - powoli tez zaczynam wierzyć, że jednak zasługuje na bycie mamą Beniusia 🥹
Nikt inny nie zasługuje tak jak Ty 💗 Popatrz tylko jaka drogę już przeszliście od pierwszych chwil do tego momentu - nieplanowane cc, trudnosci w karmieniu, baby blues w połogu. Wszystko to wzielas na swoje barki i unioslas dla Benia💪Mama na medal!🫶
Czy Wasze dzieciaki tez ostatnio tyle gadają? 🫠😝 Gabryś ostatnio odkrył swój głos i to ze aktywnie może go modulować. Guga, gada a nader wszystko krzyka, testuje struny głosowe, woła mnie. Krzyczy jak się cieszy i jak ma już dość leżenia na macie. Potrafi nawet sie tak mi żalić i narzekac na swoj ciezki niemowlecy los specjalnym guganio-krzykaniem 🤣 To pewnie tylko taka faza po tym skoku (oby 😅) ale moje zmysły są takie przebodzcowane, że czasem sobie tęsknię do tych noworodziowych czasów gdzie po prostu lezal i oglądał obrazki 😆 Do tego sąsiad nieustannie napierdziela w ścianę już chyba ponad miesiac, ze glowa mi wybucha 🤯Babova lubi tę wiadomość
-
Babova wrote:Ja również jestem wierząca i nie wyobrażam sobie nie ochrzcić dziecka, ale niesamowicie mnie wkurza, jak ludzie robią to, bo „dziadkowie kazali”, pod wpływem rodziny. Dla mnie to jest totalnie nieszczere i mija się z celem i w moim mniemaniu jest nieważne. To samo małżeństwo, szlag mnie trafia jak widze moje znajome „ateistki” stojące w białej sukni przed ołtarzem i przysięgające Bogu (nie mówię o ślubie jednostronnym, w ich przypadku to dwustronne śluby), no porażka, po co 🤦♀️
Babova lubi tę wiadomość
-
Namisa, tak, Benio gada jak szalony, najlepiej jest rano, z mężem się śmiejemy ze nam odpowiada, bo my mu zadajemy pytania, a on leci ze swoim „aguuuu” „awwwuuu” „geeee” 🤣
dracaena, Namisa lubią tę wiadomość
Starania od 01.2022.
1.10.2022 – ⏸ 🙏
Beta 1.10. – 169,200, progesteron – 32,37
Beta 3.10. – 399,130
10.10. – pęcherzyk 6x7mm w macicy 🍀
24.10. – 1cm Dzidziutka, jest serduszko! 💗
7.11. – Dzidziut ma 2,3cm, rośnie zdrowo 💗
2.12. – prenatalne – niskie ryzyka, w pełni zdrowy Dzidziutek ❤️
2.01 – 200 gramów Synka 💙
27.01 –połówkowe – zdrowy 400-gramowy Chłopiec 💙
20.02 – 700 gramów ruchliwego Chłopczyka 🥰
7.04 – USG III trymestru – 1634 gramy Syneczka 💙
26.05 – 2800 gramów Szkraba gotowego do życia poza brzuchem 💙
20.06 – Beniamin, 56 cm, 3190 g 🥰
👩 27 l.
Niedoczynność tarczycy, Hashimoto - euthyrox 88
Regularne cykle
Progesteron ✅
Glukoza i insulina ✅
Badania z 3dc ✅
Pueria Duo, MagneB6 💊
🧑 27 l.
Wszystko w normie
Solgar MaleMultiple 💊
-
Jasne, że gada:) Pani fizjoterapeuta zwróciła uwagę, że jak na chlopca jest szczególnie gadatliwy. Dodała, że, gdy rozwija się mowa to aspekty fizyczne się stopują, po czym nagle jest ogromny skok fizyczny (ciekawa teoria)
Namisa, Babova, dracaena lubią tę wiadomość
-
Nasza też gada, głuży, śmieje się już głośno (do nas w odpowiedzi albo do lustra ofc), zawodzi - czasem ciężko ogarnąć czy to marudzenie, bo jak zagadasz to z zawodzenia nagle przechodzi w śmieszki, wiec bardziej odkryła nowy repertuar dźwiekowy parę dni temu. 🤣🙈
Nigdy tyle głupot codziennie nie gadałam, co teraz. 🙃😂Babova, Namisa lubią tę wiadomość
👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
dracaena wrote:Nigdy tyle głupot codziennie nie gadałam, co teraz. 🙃😂
Oo tak, znam to 😅 Czasem nagram Gabrysia jak coś robi, potem puszczam, słucham co ja w ogóle do niego gadam i stwierdzam że trzeba chyba inne audio podłożyć żeby to się dało oglądać 🤣
Jeny pocieszcie mnie ze ktoś jeszcze ma taki rollercoaster w nocy jak ja 🫣 Co napisze że już te nocki fajniejsze, tylko dwie-trzy pobudki to zaraz jak na złość wracamy do punktu wyjścia 🫤 Trzy ostatnie noce to znowu drzemki kontaktowe, wybudzanie się co chwile, niemożliwość odłożenia do dostawki i pobudki o 5:30. Dosłownie jak za noworodzia. I nie sądzę żeby cokolwiek tutaj bylo do poprawy z naszej strony, bo przecież jest już chlodniej, rutyny mamy zachowane, w ciagu dnia nie jest przebodźcowany bo śpi na drzemkach naprawdę fajnie, zasypia sam. Nie ogarniam, w nocy jakby inne dziecko, wisiałby na cycku bez przerwy gdzie w dzień to raczej ja go muszę motywować, jest jakiś taki rozdrażniony nie wiadomo czym. Regres snu zaczął się jeszcze zanim rozpoczął się progres 🤣
Babova, dracaena lubią tę wiadomość