Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Kuna.
Została przyniesiona mojemu mężowi dwanaście lat temu jako szczenię fretki. Wtedy nie było żadnych ośrodków rehabilitacji dzikich zwierząt a leśniczy stwierdził że może ją co najwyżej odstrzeluć. No więc mój ją odchował i próbował przywrócić naturze ale z racji mieszkania w bloku próby się nie powiódł, potem kupa załatwiania papierów i Lilka została już na zawsze w domu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2018, 19:46
Adry lubi tę wiadomość
-
Tak, to jest ogromny łobuz i jest bardziej skocznia od kota, poza tym bardzo humorzasta. Dobre zwierzę, kochane ale bardzo trudne. Jak nie ma nas w domu albo w nocy musi być w klatce ale jej to nie przeszkadza bo kuny dużo śpią nie mniej nie jest to zwierzątko domowe. Dobrze że teraz są ośrodki które się takimi zajmują.
-
Ha! Wiedziałam że kuna.
Pokazałam właśnie mężowi a on co to a ja że fretka choć wygląda jak jakaś kuna z lasu i właśnie przeczytałam dalej że kuna.
Ja byłam w Reserved bo tam takie piękne mięciutkie sweterki są. Powoli nie mam w czym chodzić bo wszystko przyciasne. Dwa kupiłam takie milusie.
Ledwo co weszłam do domu i idę do łazienki i słyszę jak coś chlusnęło i synek z płaczem do kibelka. W przedpokoju jezioro żygów, a mąż leci do łazienki z obrzyganą kołdrą.Oczywiście do mnie weź to zmyj a ja że nie bo mi się dźwiga i sam książę zaczął to czyścić. Jednak zaczęłam w przedpokoju ale nie dałam rady bo mi się dźwigało i mąż przyleciał że zostaw bo jeszcze dołożysz tego.
W końcu opanowaliśmy, na koniec przeleciałam podłogę wodą z płynem i olejkiem pomarańczowym, kołdra w pralce zmyta z tych żygów. Synek w porządku, ale już wczoraj wieczorem wymiotował chyba dlatego że mu dałam wieczorem pół kubka soku wyciskanego z pomarańczy i cytryny z herbatą imbirową i miodem. Taka moja mikstura na przeziębienie widać nie na jego żołądek. Dziś chyba za dużo różnych rzeczy pomieszał jeszcze chwilę zanim przyszłam to się z mężem bawili na łóżku skakali itd no to jeszcze wrażliwy żołądek i poleciało.
-
nick nieaktualnyAdry wrote:No ja akurat mam czas pogadać, a wszystkie w garach siedzą :p
Zozo, gdzie złote bombki kupujesz?
Ja siedzę przed komputerem - paznokcie suszęMam dziś dzień - "nie chce mi się nic"... obiad muszę zrobić, ale póki co no nie ma mocy..
Pierniczki - wczoraj tylko ciasto zagniotłam, może dziś się uda upiec w końcu, bo jeszcze kiedyś trzeba udekorować. -
nick nieaktualny