Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
Nienawidzę państwowej służby zdrowia. Głupia piguła doprowadziła mnie dzisiaj do płaczu. Pojechałam na to ktg rano. Poprzednio jak byłam to były dwie kolejki do rejestracji i na ktg. Tak jak porzednio zgłosiłam w rejestracji że na ktg. Kazali czekać - no to czekam. Potem słyszę że przez głośnik wołają nastpną osobę do rejestracji. No ale przecież nie mnie skoro jyż się zgłaszałam. W końcu babsko wylazło i i z awanturą czemu się nie zgłaszam. Okazuje się że dzisiaj to trzeba milion wpisów w zeszyciku zrobić (poprzednio nic nie wpisywali). Dobra, zapisali i robią to ktg ale coś nie idzie, cyba nie mogą złapać tętna. Piguła pyta czy coś dzisiaj jadłam i piłam. No nie, nie jadłam popiłam euthyrox i przyjechałam. Nikt nie mówił że do ktg trzeba się najeść. Kolejna awantura że to nie trzba mówić, że robię krzywdę dziecku bo nie jem, ciąża na pewno źle się rozwija. Zapus nadal nie idzie. Każą położyć się na drugim boku. Koniec, każą czekać na lekarza. Przychodzi i okazuje się że z małą wszystko ok. Mam wrażenie że to była kwestia ułożenia się msleństwa bo na drugim boku chyba bez problemu to tętno złapali.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2019, 13:30
-
nick nieaktualny
-
Wróbel
też bym się pewnie zryczała. Ale z tym jedzeniem to też fakt,lepiej zjeść cokolwiek przed wyjściem z rana niż tylko leki z wodą tym bardziej że wcześniej mdlałaś.
Adry
ja polecam napar z imbiru. Mi teraz początki przeziębień mijały w 2 dni po tym. Bierzesz kawałek imbiru wielkości kciuka obierasz kroisz na plasterki i gotujesz w szklance wody 10-15 minut. Wlewasz połowę do szklanki, dodajesz wyciśnięty sok z jednej pomarańczy i połowy cytryny i dodajesz łyżeczkę lub więcej miodu. Pijesz takie mocno ciepłe. Druga połowa naparu tak samo powtarzasz drugi raz w ciągu dnia. Ważne żeby było rozgrzewające. Sama się dziwiłam ale na mnie super działa, nawet jak ostatnio miałam te 37,5 a następnego dnia już normalna temp.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2019, 18:12
-
Mi trochę smutno bo mój jedzie jutro na to szkolenie na 5 dni... Zaczyna jakimś egzaminem i od tego czy go zda zależy czy dostanie te robotę. Mam nadzieję, że wszystko dobrze pójdzie.
Niby tak ciągle siedzimy razem aż czasami mam dość, ale jak ma jechać to mi tak dziwnie i od razu się martwię... -
Do Gdańska jedzie. No wiem że to konieczne i pewnie szybko zleci ale nie jestem przyzwyczajona do rozłąki.
Multi no Ty to masz większy stres bo blisko porodu a pewnie wolalabys żeby Twoj był przy Tobie. No może akurat się tak uda... A mąż nie może w razie czego sie zwolnic czy wziąć urlopu na żądanie? -
nick nieaktualny