Jesienią stosujemy pozycje różnorodne 🧘🏼♀️ by Staremu lulok dygnął w dni płodne 🙋🏼♂️
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasiaaa.97 wrote:Dziewczyny pomóżcie
Chyba robi mi się zapalenie piersi. Jest bolącą i gorąca i powychodziły mi na niej takie widoczne fioletowe żyły. Wyczytałam żeby najpierw zrobić ciepły okład (prysznic) później karmienie i zimny okład (np z kapusty) ale mam jeszcze pytania.
Teraz w kolejności do karmienia mam tą zdrową pierś i co w takim razie? I czy mam wziąć już coś przeciwzapalnego czy poczekać na efekty tych domowych sposobów?
Z mojego doświadczenia… Weź od razu ibuprom - ma działanie przeciwzapalne. Nie ma co cierpieć. I kontroluj temperaturę, czy nie pojawi się gorączka. U mnie położna sugerowała zaczynać w tym czasie od chorej piersi, a potem podać drugą (jak dobrze rozumiem karmisz naprzemiennie, nie z obu na jedno karmienie?). -
Idawoll wrote:Z mojego doświadczenia… Weź od razu ibuprom - ma działanie przeciwzapalne. Nie ma co cierpieć. I kontroluj temperaturę, czy nie pojawi się gorączka. U mnie położna sugerowała zaczynać w tym czasie od chorej piersi, a potem podać drugą (jak dobrze rozumiem karmisz naprzemiennie, nie z obu na jedno karmienie?).
Czyli nie brać apapu tylko ibuprofen tak?
Najgorsze jest to ze mała ma właśnie placzki z powodu boli brzuszka i w ogóle nie chce się przystawić… 😢 -
Kasiaaa.97 wrote:Tak, karmie naprzemiennie.
Czyli nie brać apapu tylko ibuprofen tak?
Najgorsze jest to ze mała ma właśnie placzki z powodu boli brzuszka i w ogóle nie chce się przystawić… 😢
Apap to paracetamol. Jedynie uśmierzy ból. Położna u mnie od razu kazała brać ibuprom, co 6 godzin po 400mg . I w miarę możliwości spać, ile się da. To najlepszy lek. Ja wiem, jak to brzmi przy niemowlaku, ale jeśli jest ktoś, (mąż? Babcia?) to warto skorzystać z ich pomocy. I wstawać wyłącznie na karmienie. ❤️
Tak bardzo Wam współczuję. 😔 Obie macie teraz ciężko, ale próbujcie,. Częste przystawianie, okłady, sen i właśnie ibuprom powinny pomóc. Może zmiana pozycji pomoże malutkiej się dostawić?
Trzymam za Was kciuki dziewczyny ❤️Kasiaaa.97, dracaena lubią tę wiadomość
-
Kasiaaa.97 wrote:Dziewczyny pomóżcie
Chyba robi mi się zapalenie piersi. Jest bolącą i gorąca i powychodziły mi na niej takie widoczne fioletowe żyły. Wyczytałam żeby najpierw zrobić ciepły okład (prysznic) później karmienie i zimny okład (np z kapusty) ale mam jeszcze pytania.
Teraz w kolejności do karmienia mam tą zdrową pierś i co w takim razie? I czy mam wziąć już coś przeciwzapalnego czy poczekać na efekty tych domowych sposobów?Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2023, 21:25
Kasiaaa.97 lubi tę wiadomość
✨ 08.23 Stasieńko 🩵 -
Czy Wasze dzieciaki też wydają gamę dziwnych dźwięków podczas snu? Wczoraj daliśmy Młodego pierwszy raz do dostawki zamiast do wózka i to była totalnie nieprzespana nocka przez jego charczenie, jęki, chrapanie itp itd 🫠🥴 W dzień śpi raczej spokojnie i w nocy tak do 3, a od 3 mam wrażenie, że ma płytszy sen i przez to właśnie robi taki koncert jak pterodaktyl 🦖✨ 08.23 Stasieńko 🩵
-
ChocoMonster wrote:Czy Wasze dzieciaki też wydają gamę dziwnych dźwięków podczas snu? Wczoraj daliśmy Młodego pierwszy raz do dostawki zamiast do wózka i to była totalnie nieprzespana nocka przez jego charczenie, jęki, chrapanie itp itd 🫠🥴 W dzień śpi raczej spokojnie i w nocy tak do 3, a od 3 mam wrażenie, że ma płytszy sen i przez to właśnie robi taki koncert jak pterodaktyl 🦖
10.2020r - początek starań o rodzeństwo 🤞
02.08.16 r 💓Wiktoria👧🏼👨👩👦
10.06.17 r 💏👰🏼♂️👨💼
09.11.22 r --- ⏸️
10.11.22 r --- beta 343,40
28.11.22 r --- mamy serduszko 🩷
04.01.23 r --- I prenatalne 🩷 niskie ryzyka, prawdopodobnie dziewczynka - Oliwia 🩷
01.03.23 r --- II prenatalne, 330g dziewczynki 🩷
26.04.23 r --- ✅️ 1 100g dziewczynki
12.05.23 r --- ✅️ III prenatalne, 1 600g Oliwii 🩷
24.05.23 r --- ✅️ 1 900 g niuńki 🩷
14.06.23 r --- ✅️ 2 400 g 🩷
05.07.23 r --- ✅️ niecałe 3 000 g 🩷
19.07.23 r --- ostatnia wizyta ✊️ - nie dotrwaliśmy
09.07.23 r --- Oliwia, 50 cm, 3120 g 🫶🩷 SN (z OM 39+0, z USG 38+3) -
Karola :) wrote:Tak, ale powoli widze że to się kończy więc kwestia czasu 😊 u nas z początku były dźwięki konika, osiolka, i różne takie dziwne. Też przez to spanie było wyczynem 🤣 teraz jakoś tak delikatnie pomruczy✨ 08.23 Stasieńko 🩵
-
ChocoMonster wrote:Czy Wasze dzieciaki też wydają gamę dziwnych dźwięków podczas snu? Wczoraj daliśmy Młodego pierwszy raz do dostawki zamiast do wózka i to była totalnie nieprzespana nocka przez jego charczenie, jęki, chrapanie itp itd 🫠🥴 W dzień śpi raczej spokojnie i w nocy tak do 3, a od 3 mam wrażenie, że ma płytszy sen i przez to właśnie robi taki koncert jak pterodaktyl 🦖
Hahaha, tak 😂 czasem wołamy do niej, że jest Dino z Flinstonów 🦕
Kasia, jak tam sytuacja, jak się czujesz? ❤️
Kasiaaa.97, Anett93 lubią tę wiadomość
-
Czy podajecie espumisan/delicol/biogaie? Lub cokolwiek innego na brzuszek? W jakiej ilości dziennie i w jakiej formie?
U nas dziś afera z prężeniem się i ewidentnie to problemy z brzuchem, mimo zrobionej kupy. Pierwsza taka sytuacja u Stasia… czy to właśnie teraz mogą zaczynać się problemy brzuszkowe?✨ 08.23 Stasieńko 🩵 -
ChocoMonster wrote:Czy podajecie espumisan/delicol/biogaie? Lub cokolwiek innego na brzuszek? W jakiej ilości dziennie i w jakiej formie?
U nas dziś afera z prężeniem się i ewidentnie to problemy z brzuchem, mimo zrobionej kupy. Pierwsza taka sytuacja u Stasia… czy to właśnie teraz mogą zaczynać się problemy brzuszkowe?Starania o pierwsze 👶 od 08.21.
17.09.22- poronienie zatrzymane, puste jajo płodowe 8tc 💔
10.22- starania od nowa 🍀
17.11- ⏸️ 🥺🙏
21.11 - beta hCG 306,8 ❤️
23.11- beta hCG 802
10.12 - (6+4) Dzidzia z bijącym serduszkiem ♥️
30.12- (9+4) 2.7 cm Skarbu 😻
19.01- (12+3) USG I trym: 6 cm 👶
pomiary w normie, niskie ryzyka trisomii! 🥳
28.01- (13+4) 7 cm śpiącego Maluszka 😴
04.03 - (18+5) 270 g Córeczki 💓
20.03- USG II trym: 362 g Kruszynki 💜
31.03- (22+3) 451 g Rozalki 🌸
28.04- (25+3) 900 g⭐
26.05 - (30+3) 1550g🧚♀️
29.05 USG III trym- Zdrowa Królewna 👸
23.06 (34+3) 2400g🌷
15.07 (37+4) 3100g 🧁
26.07.23r.--- Rozalia 3010g 51 cm SN 🩷
-
Livka wrote:Mogą 😔 u nas był dramat z brzuszkiem, do tej pory ciągle coś dolega ale już mniej. Próbowałam biogaje, delicol, espumisan, vivomixx. Ostatecznie podaje tylko Sab Simlex. Czy działa jakoś super, nie wiem , na pewno jest lepiej niż było na początku. Może to zmiana mleka, może uklad trawienny zaczął dojrzewać. Jedno jest pewne, muszą się te dzieci nacierpieć już od samego początku. Trzymajcie się 🫶🫶🫶
Sam Simplex podajesz codziennie? Przed każdym posiłkiem? Czy może tylko raz w ciągu dnia?✨ 08.23 Stasieńko 🩵 -
Choco, dzięki, że pytasz i pamiętasz.
Ja podaję rano vogantol, kupiłam biogaje i dicoflor, ale jakoś jedno i drugie niekoniecznie działa dobrze. Espumisan 100 u nas chyba sprawdzą się jednak najlepiej i to tak do każdego karmienia.
Co do tego charczenia, już kiedyś o to pytałam, bo Łucja miała tak samo, nad ranem tak charczała, że ja nie mogłam spac, myślałam, że coś ja męczy, ale nie budziła się przy tym. Kluska też tak miała, i chyba nawet to nagrała dla pediatry. To chyba kwestia jeszcze wiotkiej krtani czy coś w tym stylu. U nas już praktycznie się nie zdaza, więc minie.
Co do brzuszka u nas, niby lepiej, ale dalej nie super, więc czekamy Co przyniesie ukończony 3 magiczny miesiąc (: ale póki co windii nie używamy już dłuuuugo.
My jutro mamy chrzest, także proszę o kciuki (:
Ogólnie na Łucje nie mogę narzekać, przez to, że mamy aktywna wymagająca 4 latka, dni, a szczególnie weekendy są mega aktywne. Po 5-6 godzin poza domem,.w wózku, foteliku, przewijanie na siedzeniu w aucie, itd. Itp. Jest naprawdę grzeczna.. nie ryczy jak czegoś chce, raczej popłakuje, chyba, że dłużej leży sama beż uwagi i się nakreci.
Za to starsza.. kocha ja bardzo, mówi, że to kolorowa muszelka, że jest piękna i ja kocha. Głaszcze ja i w ogóle jest bardzo za nią. Ale jednak czasem czuć w jej zachowanii potrzebę uwagi. Widać, że czasami nie radzi sobie z emocjami, albo właśnie to, że jest taka super wobec małej, musi rozładować w inny sposób. Także czasem ciężko jest.. Ale staram się nie narzekać, choć psychicznie i fizycznie czuje się chyba gorzej niż po porodzie, niż w połogu, i czasem mam taki mętlik w głowie, że nie wiem co czuje, kim jestem i w jakim miejscu jestem. Chciałabym sobie to poukładać, ale nie mam sił na skupienie. Choć mała nie spi źle, bo ok.20 udaje mi się ja odłożyć do jej lozeczka, i średnio do 2-3 w nocy śpi sama, budzi się, przewijam ja i biorę do siebie do łóżka karmić. No i potem to już różnie.. mąż śpi w salonie. Niemniej jednak, czasem czuje taki brak sił, że najchętniej nie wstawalabym z łóżka cały dzień.. nie wiem czy dopiero teraz to wszystko że mnie schodzi? Bo tak naprawdę pologu poza krwawieniem joe odczułam w ogóle. Łucja jest serio łaskawa póki co, doceniam to, bo pierworodna to typowh high need baby.. a ja się jakoś gubię.
Tyle z narzekania,.czytam Was i cieszę się każdym ślicznym zdjęciem, każdymi informacjami co u Was 💜
A z wizyty popologoej gin zabiła mnie info o ziejącej szparze 🤣 myślałam, że spadnę z fotela jak użyła tego sformuowania. No i w związku z tym muszę ćwiczyć mięśnie dna miednicy. Poza tym ok.
Andelulla, chyba Ty masz jutro chrzest też? To powodzenia *:ChocoMonster, Andelulla, Kasiaaa.97, Anett93, Idawoll, smoothie lubią tę wiadomość
08.2019 córeczka
07.2022 cb
2.11.22 - 8 dpo -beta 20,87
4.11.22 - beta 93,12 - przyrost 365 % || progesteron 113,6
7.11 - beta 357,17 - przyrost 141 %
9.11 - beta 770,74 - przyrost 115 %
14.11 - beta 4737,48 - przyrost 108 % -
Inome, może dopadł Cię babyblues w połączeniu ze zmęczeniem i stąd taki kocioł w głowie? Macierzyństwo to bardzo trudna droga pod każdym względem, czy psychicznym czy fizycznym. To, co dzieje się w głowie kobiety po porodzie zrozumie chyba tylko inna matka… Także śmiało możesz narzekać tutaj, a my jak zawsze wesprzemy dobrym słowem. 🌞
Daj znać jak chrzest
Powiem Wam, że bardzo brakuje mi takiej luźnej rozmowy na forum na tematy ciążowe, tego narzekania na dolegliwości czy oczekiwania na porody. Wtedy każda z nas miała na to czas i siły, wątek tętnił życiem i emocjami, a mnie bolały palce od klikania w klawiaturę. Kiedyś zapewne będzie mi brakowało narzekania na nieprzespane noce czy płaczki u naszych niemowlaków. 🥲 Mimo, że jako matki mamy limitowany czas i energię, to bardzo bym chciała, żeby każda z was raz na jakiś czas dała aktualizacje co u niej, ot tak po prostu, bez dopytywania czy wywoływania na wątku. ❤️Namisa, Andelulla, Kasiaaa.97, Anett93, Livka, Idawoll, Kaja1234, Wiara Nadzieja Miłość lubią tę wiadomość
✨ 08.23 Stasieńko 🩵 -
Choco też mi brakuje tej luznej konwersacji z okresu starań czy ciąży, mega duzo czasu tu spedzilam w ostatnich latach i jednak czlowiek sie przywiązuje 🤗 Myślę że brak czasu to jedno, ale moze tez takie porównywanie (ktore sila rzeczy pojawia sie na takim forum) może źle robić niektórym na psychike, zwlaszcza jeśli same przechodzą akurat trudniejsze momenty w swoim macierzyństwie. Rozumiem to, choć u mnie akurat jest przeciwnie - mi czytanie innych młodych mam pomaga, w ogóle "znamy się" już tutaj jakiś czas mniej czy bardziej i fajnie się wymienić doświadczeniami, przeczytać co u kogo słychać, zarówno o tych dobrych rzeczach jak i tych trudnych. Ale ja też nie mam wokół siebie w realu innych kobiet z malutkimi dziećmi wiec bycie tu daje mi takie poczucie społeczności. Liczę gdzieś tam po cichu na to, że za jakiś czas spotkamy się tutaj ze "znajomymi forumowymi twarzami" ponownie, na jakimś wątku staraczkowym albo ciążowym 🥹
ChocoMonster, smoothie, Kasiaaa.97, Anett93, Idawoll, Wiara Nadzieja Miłość, Andelulla lubią tę wiadomość
-
Namisa wrote:Choco też mi brakuje tej luznej konwersacji z okresu starań czy ciąży, mega duzo czasu tu spedzilam w ostatnich latach i jednak czlowiek sie przywiązuje 🤗 Myślę że brak czasu to jedno, ale moze tez takie porównywanie (ktore sila rzeczy pojawia sie na takim forum) może źle robić niektórym na psychike, zwlaszcza jeśli same przechodzą akurat trudniejsze momenty w swoim macierzyństwie. Rozumiem to, choć u mnie akurat jest przeciwnie - mi czytanie innych młodych mam pomaga, w ogóle "znamy się" już tutaj jakiś czas mniej czy bardziej i fajnie się wymienić doświadczeniami, przeczytać co u kogo słychać, zarówno o tych dobrych rzeczach jak i tych trudnych. Ale ja też nie mam wokół siebie w realu innych kobiet z malutkimi dziećmi wiec bycie tu daje mi takie poczucie społeczności. Liczę gdzieś tam po cichu na to, że za jakiś czas spotkamy się tutaj ze "znajomymi forumowymi twarzami" ponownie, na jakimś wątku staraczkowym albo ciążowym 🥹
Ja naprawdę uważam, że Ovu to skarbnica - dobrych relacji, pozytywnej energii, wsparcia i ogromu wiedzy na każdym etapie. To najlepsze co mi sie przydarzyło w staraniach. ☺️Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2023, 20:53
Namisa, Kasiaaa.97, Idawoll, Andelulla lubią tę wiadomość
✨ 08.23 Stasieńko 🩵 -
ChocoMonster wrote:Livka, jak tam pierwszy dzień bez narzeczonego w domu? Dajesz radę z Młodą sama?
WNM, jak przyrosty Janka? I jak sprawa z kupkami, coś się poprawilo?
Koza, jak tam Bruno? Uspokoił się trochę po wypłukaniu witaminy D? Masz zamiar podawać jeszcze czy odstawiasz całkowicie?
Andelulla, jak po szczepieniu Laury?
Idawoll, planujesz robić zapasy swojego mleka? Wspominałaś o tym ostatnio.
Karola, Anett, Kaja, Kasia, Kluska - prosimy o aktualizacje co u Was ☺️
NaszCud, Angelika, Smoothie, Inome, Vivico jesteście tutaj z nami? Dawno się nie odzywałyście.
Trochę mnie nie było, ale baby blues nie odpuszcza, plus dostałam okres ale taki, że koniec świata, więc mam wrażenie, że hormony się podwoiły i działają ze zdwojoną mocą, plus córka ma anginę.
Przeżywamy trudny okres z mężem, chyba to wszystko nas przytłoczyło, nie jako rodziców, ale jako parę. I niestety...
Nie wiem czy byłam gotowa tu pisać, bo wiem, że macie 100 rad i to najlepszych, ale po prostu trochę lewituje... więc trzymajcie za mnie kciuki.
Co do Wit D odstawiłam. W środę mieliśmy pediatrę, przepisała devikap i jest ok. Przez pierwsze dwa dni lałam jedną kroplę na palec, żeby część się osadziła a część wpadła do butli.
Ale już dziś dostał pełną dawkę u jest ok.
Podczytałam troszkę dziś. Widzę wzloty i upadki. Ale też dokładnie jak Choco, brakuje mi tego czasu sprzed urodzenia. Trzymania kciuków za wizytę i tych emocji...
Ps. Zajrzałam na 1 stronę.
* Bruno 21.08 3920* wygrałaś, ze mną o trochę więcej ChocoChocoMonster, Andelulla lubią tę wiadomość
33♀️33 ♂️
27.08.2019 👫
27.08.2020 💍
27.08.2021 💒
27.08.2023 termin 🍼
_______
2014 💗 M. 👧
________________
starania od 05.2022
odpuszczenie starań 12.2022
__________
20.12 ⏸️😲🙈
21.12 beta 1242🩸
21.12 - perzyk 3,8mm
03.01 0,43mm🍤
31.01 wizyta
06.02 badania 🩸 Pappa
15.02 niskie ryzyka 🍀 💙?
21.02 8 cm 🍼 100g
21.03 220g 🥚🥚
12.04 411g 👕
18.04 491 g 🐻
16.05(25+2) 908 g 🐻
06.06(28+2)1662 g 🐻
20.06(30+2) 2080 g 🐻
28.06 (31+3) 2138 g 🐻
11.07 (33+3) 2760g 🐻
31.07 (36+2) 3652g 🐻
21.08 Bruno 3920/59cm 🐻 CC.
-
Idawoll U mnie dzisiaj już w porządku 👍 ale przez dwa dni pierś bolała i była rozpalona. I ja tez chyba miałam lekka temperaturę bo dwie noce z rzędu dreszcze wieczorem i kołdra mokra rano. Brałam ibuprom, robilam cieple okłady, zimne z tłuczonych liści kapusty, No i częściej Igę przystawiałam do chorej piersi. Wszystko tak jak tutaj mi radziłyście i po dwóch dniach pomogło 😊😊😊
Dziękuje kochane 🫶❤️
Choco ja tak samo jak ty wolę zapytać tutaj na forum i poznać odpowiedzi sprawdzone przez życie zamiast topić się w artykułach z internetu 🫣
I chociaż w staraniach bylam z wami stosunkowo krótko to tez trochę brakuje mi tego czekania na testowanie, szukania objawów ciąży itd. 😄🥹
Ale teraz w końcu mamy to o co walczyłyśmy 🥰Anett93, smoothie, Idawoll, ChocoMonster, Kaja1234, Andelulla, Kluska95 lubią tę wiadomość
-
Biorę się za nadrabianie.
Karola - to u Nas identycznie, Wojtuś nie przepada za leżeniem na brzuszku, nawet na mnie. Przedwczoraj jednak padł rekord i wytrzymał 7 minut, dzisiaj max 4 minuty i awantura. Staram się Go teraz kłaść na moim brzuchu, choć wiem, że to nie to samo. Wojtek za to ma drzemki, a jak się budzi to od razu chce jeść, wiec je i nie mam Go jak dać na brzuszek po jedzeniu, najlepiej Nam wychodzi jakoś godzinę po przebudzeniu rano i wieczorem jak ma większe okno aktywności u Nas ogółem jest odkladalny, ale trzeba do Niego mówić, bo zaraz humorek się psuje.
Livka - ale z Rozalci cukiereczek co to usypiania, to u Nas często przy cycu, gorzej z odłożeniem, bo się często wtedy budzi, albo bujamy na rączkach. Sam to tylko zaśnie w wózku albo podczas jazdy samochodem jak jest najedzony, bo w większości to się strasznie rozgląda, ciekawski
Kaja - Osz kurde, toż to Leon to duży chłop! Co do kręgosłupa, to łączę się w bólu, dzisiaj trochę Go nioslam na spacerze, bo zaczął marudzić i kręgosłup przez kolejne pół godziny tak mnie bolał... Także rozumiem doskonale :p i też lubię jak Wojtuś chce być przy cycu, pozwalam sobie teraz poleżeć sobie od czasu do czasu z Nim w dzień, na początku mnie to denerwowało, a teraz to wykorzystuje, żeby odpocząć, niestety jak już długo ciamka mi sutek, to mnie boli i się pomału odsuwam.
Smoothie - nie zdążyłam zobaczyć zdjęcia kurde ja przed ciążą też nie jadłam słodkiego, a teraz szkoda gadać... przedwczoraj zjadłam pół czekolady, a na wadze jak miesiąc temu było 1.2kg na plusie od zajścia w ciążę, tak teraz chyba 1.6kg... muszę się wziąć za siebie.
Kluska - ja piję karmi jakoś od 2 lub nawet 3 tygodni, ale to chyba Już uzależnienie ;p a piję, bo mi posmakowało i bałam się, że mam za mało pokarmu (nie wiem jak mogę czasem tak myśleć, fałdy i druga broda u Wojtka mówią, że się jednak najada).
Choco - ja dawałam delicol od 3 tygodnia Wojtka, 4 dni temu było dużo płaczu, a kilka razy odpuściłam dawanie kropelek, więc w piątek dawałam do każdego karmienia i wieczorem była tragedia, postanowiłam od piątku w nocy, że jednak spróbuję nie dawać i mam spokojnego Wojtka! Nie pręży się, nie płacze przy bączkach, robi kupkę nie wiadomo kiedy, szok! Nie wiem czy to dlatego, że odstawiłam delicol, ale mam wrażenie, że tak jakby on akurat u Nas wymuszał jakby na maluszku robienie na siłę kupek. Wcześniej myślałam, ze pomaga, ale mam nadzieję, że już zostanie tak jak jest
Namisa - tez chciałabym jeszcze się spotkać z którąś z Was na forum staraczkowym, ale nie wiem czy prędko mi to będzie dane, po pierwsze po cesarce jednak musimy odczekać, po drugie po macierzystkim muszę szukać nowej pracy, bo mój zaklad upadł i będzie istniał tylko do końca grudnia... wiem to od jakichś 6 tygodni, ale byłam załamana i nie chciałam tego pisać. Nawet dzisiaj mówię do Męża, że gdyby nie praca i cesarka, to już mogłabym zacząć się starać o drugiego bobaska, bo marzyło mi się rodzeństwo z małą różnicą wieku 😞
I też się dołączam do Was, że to forum to najlepsze, co mnie spotkało w trakcie starań. Gdyby nie to forum, to nie wprowadziłabym Nam takiego "leczenia", badań itd. Ach super wiedza, aż siostry były w szoku, że tyle wiem, ale One od razu zachodziły w ciążę, nie miały żadnych problemów.
Inome - mam nadzieję, że dzień był udany (Chrzest) I dołączam się do słów Choco, macierzyństwo jest bardzo trudne, ale najpiękniejsze zarazem!
Cotakoza - miło, że jesteś mam nadzieję, ze relacje z Mężem się poprawią.
smoothie, Idawoll, Kasiaaa.97, Namisa, Cotakoza, ChocoMonster, Andelulla lubią tę wiadomość
👩30 🧔29
👩🧔2016
👰🤵♂️2020
Starania o pierwszą dzidzię od 12.2021 💙
07.11.2022 - 12dpo ⏸️ - beta 17.7 🤰
24.11.2022 - (6+2) 0.3cm widocznego zarodka 🥰
08.12.2022 - (8+2) 1.5cm Dzidzi z bijącym ❤️
29.12.2022 - (11+2) 4.5cm Małego Cuda ❤️
12.01.2023 - (13+2) I prenatalne,
6.7cm prawdopodobnie chłopiec 💙🧑
16.02.2023 - (18+2) 244g szczęścia 💙
02.03.2023 - (20+2) II prenatalne, 340g zdrowego chłopca 💙
16.03.2023 - (22+2) 475g 💙
13.04.2023 - (26+2) Wojtuś 770g 💙
11.05.2023 - (30+2) 1607g 💙
15.05.2023 - (30+6) III prenatalne, 1645g 💙 zdrowy🧑
01.06.2023 - (33+2) Klocuś 2446g 💙🙈😅
29.06.2023 - (37+2) 3190g 💙
14.07.2023 - (39+3) Wojtusiowi się nie spieszy 🤷♀️
18.07.2023 - (40+0) wizyta, wychodź synku 💙💚
25.07.2023 - (41+0) Wojtuś na świecie 💙🧑 -
Ja w ciąży żyłam moim aktywnym trybem życia i nie miałam czasu tu dużo zaglądać ale teraz z Leonem żyjemy w sypialni na cycu, więc często jak śpi na mnie pozostaje mi tylko scrollowanie, a też nie mam w realu żadnych znajomych, którzy mają już dzieci (Zazdroszczę trochę Inome aktywnego czasu przy niemowlaku, chociaż z dwójką musi byc mega trudno). Mi jest łatwiej, jakkolwiek to zabrzmi, wiedząc że wszystkim nam jest ciężko. Dzięki temu ani razu nie pomyślałam, że coś z Leonem jest nie tak, że tyle płacze, mało śpi, nie da się z nim wyjść na spacer itd. Każda z Nas ma trochę inne problemy, ale jednak tak wygląda życie z niemowlakiem. Raz ma się ochotę uciec z domu i zacząć życie jeszcze raz a zaraz potem zalewa nas miłość 😄
Leon był w weekend u fizjo. Pani mówiła, że to za wcześnie żeby stwierdzić, że ma nieprawidłowe napięcie czy asymetrię ale ma preferencje prawej strony i za bardzo angażuje jakieś tam mięśnie dlatego odgina głowę. Pokazała Nam różne ćwiczenia, żeby zachęcić go do samodzielnego zmieniania strony i jakieś angażujące środkową część ciała i wspierające symetrię. Ale matko, jak on się śmiał całą wizytę! Pani miała takie podejście do dzieci, śmiał się z każdego dźwięku i z każdej piosenki, nawet nie wiedziałam, że tak umie 🤣
Strach trochę to napisać, bo wiem że to się może w każdej chwili zmienić, ale Leon nigdy nie miał problemów z brzuchem ani nigdy nic mu nie podałam. Oby jak najdluzej to trwało.Idawoll lubi tę wiadomość
24 👱♀️
16.11 ⏸️ - beta 19,5
12.12 - mamy ❤️
14.01 - prenatalne, 5,74cm prawdopodobnie dziewczynki 💞
10. 02 - 10cm 🐿️
24.02 - na 100% chłopiec 😂💙
11.03 - połówkowe 352g synka 🦦
24.03 - wszystko ok 🐋
21. 04 - skracającą się szyjka, poza tym wszystko ok
19.05 - prenatalne III trymestr 💛
27.06 - 35+4 2647g
14.07- ostatnia wizyta
28.07 - 40+0 3520g
06.08 - indukcja
-
Choco,.
Co do twojego posta o macierzyństwie, czasie przed urodzeniem i naszej aktywności na forum...
To prawda co napisałaś. Chyba każdej z nas brakuje nam tego czasu sprzed porodu. Bo to były dla każdej z nas chwila dla siebie, oddechu itp. Te co zostały podwójnie mamami to już jazda bez trzymanki i logistyka level majster. Ja sama mialam wrażenie, że L4 od stycznia dłużyć a zleciało nie wiadomo kiedy. Szczególnie od maja nabrało to takich rozpędów, że nawet będąc w szpitalu nie pożegnałam się z brzuszkiem bo wyczekiwałam córeczki 😅
Przyznajcie, że każda z nas miała podobnie i wychodzi w praktyce, że tak źle i tak nie dobrze bo przypomnijcie sobie jak już każda chciała przyspieszyć porody, żeby to już, żeby było po itp 😂😁
A jak przyszła rzeczywistość to zderzenie ze ścianą, że macierzyństwo nie jest lukrowane brokatem.
Jest piękne, ale cholernie ciężkie i pełne wyrzeczeń, ale to minie i zatęsknimy za tym - zobaczycie 😉😍
Poza tym to miłe jak bardzo się wzajemnie wspieramy ale gro dziewczyn czasami bije się z myślami, a co ja będę pisać, że mamy problemy, że nie daję rady, że nie rozumiem wlasnego dziecka, a tu czytam, że XYZ ma idealne śpiące dziecko...- wiecie o co kaman.
My po chrzcinach. Laurka dała nam pospać z soboty na niedzielę (zaliczając wycieczkę na wieś do cioci i zaliczając u niej prysznic bo mówię Wam spadła na nas bomba po pachy, ani bodziak, ani pampers ani pielucha tetrowa nie dała rady 🤣) w niedzielę zjadła, dałam jej pospać w chuście, szybkie karmienie przed przebraniem się do kościoła i patrzymy w pieluchę kolejna bomba ale lżejsza. Ogólnie mszę przespała całą i w nagrodę ku zaskoczeniu nas otrzymała od dzieci (była to msza dla dzieci i ksiądz uzyskując naszą zgodę zaprosił wszystkie obecne dzieci, żeby uczestniczyli widziały przyjęcie chrztu. )
Młoda otrzymała małą figurkę aniołka żeby miał nad nią opatrzność. Bardzo to miłe mimo, że nie zawsze uczestniczę we wszystkich niedzielnych mszach itp. 😅😉 impreza w lokalu również boska, ale przyznaję bez bicia, że po 18.00 w domu byliśmy wypruci.
Młoda mało co spała, a jak już to mega krótkie drzemki i padła po karmieniu w chustę, a jak ją już odłożyłam do łóżeczka o 20.00, tak się obudziła chyba 2.40.
Myślałam, że cycki będę mieć jak balony nabrzmiałe ale nie było tak źle.
A ty Inome jak po chrzcinach? Udały się? ☺️😘
Wrzucam młodą w kreacji, a dam koniec ku pokrzepieniu cytat, który mi pomagał nie zwariować przy pierwszym jak miał kolki, wózek parzył, mamozę i wieczne wstawanie w nocy 🙄😅 przez które narzekałam czasami po cholerę mi to było 🤦
https://zapodaj.net/plik-wrYKtxXgRO
https://zapodaj.net/plik-p0wb9oKGvaWiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2023, 10:50
Namisa, smoothie, Kasiaaa.97, ChocoMonster, Cotakoza, Idawoll, Livka, Anett93, Kluska95 lubią tę wiadomość
Mam obustronny niedosłuch (aparat+implant)🦻
06.2017 - synek 🧒 (udało się w 3 cyklu starań)
22.11 - ⏸ 🍀(7/8cykl)
23.11 - Beta - 403,9 mIU/ml✊
28.11 - II beta - 3478,00 mIU/ml✊(przyrost 130.3%)
02.12 - III beta - 9768,00 mIU/ml ✊(przyrost 67.6%)
06.12 - mamy pęcherzyk z ❤️
16.01 - I USG prenatalne🤞🙏🏻 pomiary w normie + Pappa - ryzyka chorób niskie, jedynie ryzyko preeklampsji i porodu przedwczesnego wysokie ➡️ Acard 150 mg💊na noc, 💙?
27.02 - (19+4) - ✅USG, 200g
28.02-06.03 - (19+5)🏥, USG, krwinkomocz i białko w moczu.
20.03 - (21+4) II USG, 430g dziewczynki 🧚♀️🌸
22.05 - (30+4) - III USG, 1750g 🌸
19.06 - (34+4) - ✅, 2800g 🌸
29.06 - (36+0) - ✅, 3300g 🌸
05.07 - (37+0) - 🏥, 3500g KTG, monitoring cukrów itp.
17.07 - (38+4) - 🌸 Laura, 53 cm, 3750g🌸