karmienie piersią a kolejna ciąża - starania
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
A mi przeszło ehh...
Mój synuś w ogóle ogarnął,że ma ręce i nogi i dziś sam chce ciągle sobie podawać cyca... Łapie za sutka, próbuje sobie sam do buzi włożyć, i denerwuje się jak mu pomagamMagduullina, Havana3 lubią tę wiadomość
-
Śniło mi się dzisiaj, że wysikałam dwie kreski na ciążowym i na teście pokazała się informacja, że to już 24 tc. Odbija mi
Seli, Magduullina, k878, Havana3, farmaceutka77 lubią tę wiadomość
-
edka85 wrote:Śniło mi się dzisiaj, że wysikałam dwie kreski na ciążowym i na teście pokazała się informacja, że to już 24 tc. Odbija mi
Ty już się starasz? 4 miesiące to też maluszek ja wolałabym odczekać ten macierzyński ale bardziej mi tu chodzi o kwestie finansowe,bardziej mi się opłaca po macierzyńskim pociągnąć l4 i potem kolejny macierzyński, dłużej w domu z dziećmi ale co będzie...
Pochwaliłam się, że ból się wyciszył to znów mnie zgina w pół... Mój wykres to skoki same, zaczyna mnie to denerwować -
Spokojnie. Moje endo jest jałowe a jajniki uśpione, więc co ja tam się starać mogę... Seli, taka opcja macierzyński - l4 - macierzyński jest najlepsza, ale czasami można sobie tak idealnie planować, a wyjdzie jak wyjdzie.
-
edka85 wrote:Spokojnie. Moje endo jest jałowe a jajniki uśpione, więc co ja tam się starać mogę... Seli, taka opcja macierzyński - l4 - macierzyński jest najlepsza, ale czasami można sobie tak idealnie planować, a wyjdzie jak wyjdzie.
Wiem... Ja mam jeszcze w tyle głowy, że mam endometrioze i nie wiem jak to będzie. Z drugiej strony liczę, że może organizm po ciąży będzie zawirowany i się uda ;P -
nick nieaktualnyedka85 wrote:Śniło mi się dzisiaj, że wysikałam dwie kreski na ciążowym i na teście pokazała się informacja, że to już 24 tc. Odbija mi
edka85 lubi tę wiadomość
-
Magduullina wrote:Hehe no sny Masz fajne mnie tez lubia sie snic pierdoly poki co jeszcze nic mi sie dziwnego nie snilo... ale dzis tak sie dotknelan w piersiaki i zaczynaja bolec ... slabo sie czuje jakos mi zimno dziś.... od paru dni tak jakby coś mnie zbieralo...
Magduullina lubi tę wiadomość
👱♀️2004
👱♀️2008
cb 04.2016
puste jajo 9t*
👱♂️2018
cb 8.2019, 11.2019,4.2020,9.2020
cp 11.2020 6t💔 -
nick nieaktualny
-
edka85 wrote:Spokojnie. Moje endo jest jałowe a jajniki uśpione, więc co ja tam się starać mogę... Seli, taka opcja macierzyński - l4 - macierzyński jest najlepsza, ale czasami można sobie tak idealnie planować, a wyjdzie jak wyjdzie.
Nie wiem jak się czułaś w ciazy, ale ten maluch jednak sporo wymaga i uwagi, noszenia, przewijania itd. A potem dwójka takich malutkich dzieci - pierwsze ledwo chodzi a drugie już „na powierzchni”. Ja nie mam pod ręką żadnej babci i już teraz trochę odczuwam zmęczenie ciążowe - chwilami kładę się na dywanie i czekam na męża.
Magduullina lubi tę wiadomość
Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
k878, jak najbardziej masz rację. Ja nawet teraz mam chwile słabości, kiedy "ręce mi opadają", ale nie od noszenia, ale od nadmiaru czynności, jakie muszę wykonać przy małym. On jest bardzo wymagający, nawet bawić się zabawkami sam nie chce, muszę obok siedzieć. Brakuje mi nieraz czasu dla siebie. Wielokrotnie muszę też wysłuchiwać jego marudzenia, jakie funduje mi tak "bez powodu". I wtedy ciarki przechodzą mi po plecach na myśl, że pojawiłby się obok niego jeszcze jeden taki płaczek. Z drugiej strony chcę, żeby synek miał rodzeństwo i ta chęć jest na tyle silna, że chyba przewyższa moje obawy. Zresztą, nie wiadomo, kiedy mój organizm wróci "do gry" i kiedy uda mi się "zajść", albo czy w ogóle będzie mi dane zostać kolejny raz matką. Na razie żyję zatem "na fali" nie starając się zbytnio (bo nie mam owu), ale też nie przeciwdziałam ewentualnemu poczęciu.
Seli, Magduullina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyedka85 wrote:k878, jak najbardziej masz rację. Ja nawet teraz mam chwile słabości, kiedy "ręce mi opadają", ale nie od noszenia, ale od nadmiaru czynności, jakie muszę wykonać przy małym. On jest bardzo wymagający, nawet bawić się zabawkami sam nie chce, muszę obok siedzieć. Brakuje mi nieraz czasu dla siebie. Wielokrotnie muszę też wysłuchiwać jego marudzenia, jakie funduje mi tak "bez powodu". I wtedy ciarki przechodzą mi po plecach na myśl, że pojawiłby się obok niego jeszcze jeden taki płaczek. Z drugiej strony chcę, żeby synek miał rodzeństwo i ta chęć jest na tyle silna, że chyba przewyższa moje obawy. Zresztą, nie wiadomo, kiedy mój organizm wróci "do gry" i kiedy uda mi się "zajść", albo czy w ogóle będzie mi dane zostać kolejny raz matką. Na razie żyję zatem "na fali" nie starając się zbytnio (bo nie mam owu), ale też nie przeciwdziałam ewentualnemu poczęciu.
edka85 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Siemka w poniedzialek mnie boli glowa... i libido szaleje. Chyba poszukam sasiada hahahaha
Magduullina, edka85, Havana3 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySeli wrote:Siemka w poniedzialek mnie boli glowa... i libido szaleje. Chyba poszukam sasiada hahahaha
Havana3 lubi tę wiadomość
-
No wlasnie listonosza to ja nigdy tu nie widzialam... :p
A nie masz mozliwosci pospac?
My sie turlamy w lozku i jakies sniadanie bt sie przydalo...Magduullina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySeli wrote:No wlasnie listonosza to ja nigdy tu nie widzialam... :p
A nie masz mozliwosci pospac?
My sie turlamy w lozku i jakies sniadanie bt sie przydalo...
Jeszcze zgage dostalam od kaw no mozna oszalec...
Chyba jednak cos mnie lapie gardlo juz drapie... -
Ta pogoda taka chyba. U mnie i gardlo boli, przestaje, kaszel i znow przestaje.