karmienie piersią a kolejna ciąża - starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Moja gwiazda już odstawiona, aktualnie nic nie rośnie, a i tak się budzi milion razy bo... bo dzieci ok. 1,5 roku mają kolejny cholerny regres snu No ale nic, regresy trwają podobno 2-6 tygodni, minęły 3, więc może niedługo jej przejdzie.
A co do histerii to też taki wiek, na Październikówkach z 2018 w sumie chyba wszystkie maluchy się bardziej lub mniej buntują teraz.👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
tym_janek wrote:Ale nie rozumiem jak można aż tak nie mieć wyczucia jakiegoś minimum przyzwoitości i zagadywać do kobiety w ciąży o bliźniaka co umarł w ciąży albo o poronienie albo jakąkolwiek inną przykrą sytuację.
Ja mam ochotę o tym rozmawiać i jest mi lepiej jak ludzie mnie o to pytają. Wiele nie pyta i wtedy czuję się zignorowana, nieważna, jakby to nie był problem, jakby to było coś nad czym mam przejść do porządku dziennego, albo zostać z tym i poradzić sobie sama. Jest to dla mnie przykra sytuacja.
Natomiast zainteresowanie ludzi sprawia, że czuję, że uznają mój problem, że chcą mnie wspierać, chcą pomóc.
Wiem, że wiele kobiet nie chce o tym rozmawiać, bo to za ciężkie, ale wiele te chce to z siebie wyrzucić, nie chcą zostać same.
Dlatego wyciągając średnia z tych sytuacji myślę, że najlepsze będzie po prostu zapytać czy ktoś ma ochotę o tym porozmawiać i uszanować odpowiedź.Rucola lubi tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Ja napiszę sprostowanie. My nie mówiliśmy innym(tylko rodzinie) o chorobie jednego z dzieci i też nie chcieliśmy rozprzestrzeniać wiadomości o pierwszej ciąży ale stało się. Potem o tym że urodziłam jedno martwe dziecko nie zagadywał nikt do mnie raczej spotkałam się ze ludzie obserwują moja córkę tak mocno jakby mieli napisane na czole czy jej też coś przypadkiem Nic nie jest.
Ale ogólnie wyczucie ludzi pozostawia wiele do życzenia. Ja np nigdy nie zapytałam kogoś kiedy dzieci ale chcecie a czy planujecie a ja taka lawina byłam zasypywana non stop przed ciąża pierwsza.
Annie taka szczera rozmowa z kimś bliskim na którą również miałam ochotę po tym wszystkim. To co innego niz plotkarskie babochy które żywią się tylko czyjąś historia. A ja czułam się tutaj jak jakąś naznaczona dlatego też wywołało to we mnie takie emocje.
Jeszcze jedno sprostowanie mój syn umarł w nocy przed porodem a porod był nast dnia o 21. Wiem dokładnie w którym momencie to się stało bo to czułam. I o 18 tego dnia na usg biło jeszcze serce. A to było tak że o północy zapytałam męża jak to jest mieć stan uspienia w Duchu Świętym bo my jeździliśmy na msze uzdrawiające i mój mąż upadł przed ołtarzem. A on powiedział że to bardzo miłe uczucie spotkać się z Bogiem i w tym momencie poczułam bardzo gorący brzuch. Wiem że to wtedy się stało jako matka to wiem na 100.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2020, 12:05
Jezu ufam Tobie -
Ja nie chciałam z obcymi rozmawiać o stracie od razu po. Teraz różnie, z reguły nie mam z tym problemu. Już po prostu jestem na innym etapie, chociaż oczywiście są chwile kiedy złe wspomnienia wracają i wtedy nie mam ochoty na takie gadki. Jak mam potrzebę pogadać to zawsze sama inicjuję temat. Mamy prawo do różnych odczuć i żadna z nas nie ma wypisane na czole co akurat jej pomoże... Dlatego uważam, że obcy nie powinni poruszać tego tematu jako pierwsi, a jeśli kobieta ma potrzebę to można zacząć temat samemu. Wtedy druga strona ma sygnał, że potrzebujemy takiego wsparcia.
tym_janek lubi tę wiadomość
08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
Wiem, ze rozmawianie o stratach to nie to samo, co rozmowa o trudnościach w zajściu w ciążę, ale mi pomagało, jak mogłam się wygadać. czasem jak ktoś zapytał kiedy dzieci to waliłam prosto z mostu, ze chciałabym, ale widocznie nie mogę. Albo to komuś zamykało buzię albo próbował nawiązać rozmowę w tym temacie, więc ja wolę w tą stronę niż omijanie problemów. Ale wiadomo, każdy z nas jest inny.
dziewczyny pisałam wam, ze supluje na maksa w tym cyklu, dziś 14dc i owulak już naprawdę mocny, ale jeszcze nie pozytyw. Brzuch mnie zaczyna pobolewać, jakby tam rosło jakieś jajo. Jeśli uda mi się samymi suplami tak przyspieszyć owulację to będe mega szczęsliwa. Niestety pewnie w tym cyklu nie będe miała jak zbadac proga, bo będe z Młodym siedzieć w domu a nie będę Go targać po labach bez wyższej konieczności. Ale to jeszcze zobaczymy, przecież nie mam gwarancji, ze ta owu faktycznie się tak szybko odbędzie....
Annie1981 lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
RedRose wrote:Annie taka szczera rozmowa z kimś bliskim na którą również miałam ochotę po tym wszystkim. To co innego niz plotkarskie babochy które żywią się tylko czyjąś historia. A ja czułam się tutaj jak jakąś naznaczona dlatego też wywołało to we mnie takie emocje.
Rzeczywiście bardziej miałam na myśli znajomych i rodzinę niż obcych ludzi. Z obcymi też nie mam ochoty na ten temat dyskutować, ale jest mi przykro, że niektórzy znajomi czy rodzina nawet słowem tej sytuacji nie skomentowali.
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Annie rozumiem.o co chodzi.. Dla Ciebie to wielka strata a masz odczucie ze dla niektórych nic wielkiego się nie stało więc Twoje odczucia są zrozumiałe jak najbardziej.
Mi np było miło jak odczytałam wiadomości od bliskich osób (nie było też ich dużo) że synek patrzy z nieba na nas że muszę być silna dla córki i że jestem silna kobieta itp także rozumiem że boli Cie brak komentarza od niektorych bliskich osób bo każda strata nieważne na jakim etapie to strata i koniec kropka.Annie1981 lubi tę wiadomość
Jezu ufam Tobie -
Dziewczyny mam pytanie techniczne. Czy wykonywałyście testy owulacyjne przy staraniach?
Bo kurcze ja wykonuję je chyba od zawsze i zawsze miałam ewidentny pozytyw.
Od soboty zaczął mnie śmić brzuch, tak owulacyjnie, wczoraj już mocniej. Owulaki mocne, ale nie pozytywy. Dziś miałam trochę podbarwiony krwią śluz płodny+bolesność sutków, co jest dla mnie typowe przy owu. Sama nie wiem co myśleć, byłoby super, gdyby to jednak była owulacja ale nie mam za bardzo odwagi się nakręcać, że przyszła tak wczesnie tj. w 15dc....Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2020, 20:52
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Annie1981 wrote:Rucola. Ja robię testy owu od zawsze i zawsze mam 1 pozytyw w cyklu.
15dc to nie jest wcześnie, u mnie pozytywy są 11-12 dc, ale rozumiem, że do tej pory miałaś dłuższe cykle?
Może owulak lada dzień sciemnieje 🙂#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
I co tam Rucola wysikałas coś?
Ja nie używałam testów bo Chodziłam na monitoring. Użyłam tylko teraz jak zaszłam w ciążę bo nie miałam ciążowego testu i z ciekawości zrobiłam to wyszły dwie kreski w okolicach spodziewanej miesiączki.Jezu ufam Tobie -
RedRose wrote:I co tam Rucola wysikałas coś?
Ja nie używałam testów bo Chodziłam na monitoring. Użyłam tylko teraz jak zaszłam w ciążę bo nie miałam ciążowego testu i z ciekawości zrobiłam to wyszły dwie kreski w okolicach spodziewanej miesiączki.#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
To życzę owocnego cyklu
U nas wczoraj pierszwy raz zasnela bez cycocha nie chce za wcześnie chwalić ale to już coś i ja ją usypialam. Oczywiście w nocy jadła ze dwa razy cyca.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2020, 12:38
tym_janek lubi tę wiadomość
Jezu ufam Tobie -
Hej
U mnie ostatni tydzień minął na szyciu pieluch xD po małej przerwie na porządki musiałam do tego wrócić i ten tydzień zapowiada się podobnie. Z tą różnicą, że jedną maszynę oddałam, drugą pożyczyłam i musiałam się wynieść od babci przez koronawirusa - także nie wiem gdzie niby w domu mam tą maszynę postawić. Zwłaszcza, że teraz mam taką bardzo starą, podobno są niezniszczalne, ale też ciężkie bardzo. Ustawienie na chwilkę na stole nie wchodzi w grę, nie będę tego co chwila dźwigać
Dzisiaj byłam na wizycie. 1209g i 1370g nie wiem czy nie komplikuje się coś z szyjką, gin mówi, że się trochę skróciła i jakby lekkie rozwarcie. Ale nie kazałam mu wyjmować pessara, bo już na poprzedniej wizycie to robił i się okazało, że tak źle nie było. A to dodatkowy ból i ryzyko skurczów, po prostu spróbuję się bardziej oszczędzać i może na kolejnej08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
Rucola wrote:Kinga pięknie rosną dziewczynki!!! a dlaczego tak szybko lekarz chcial Ci zdjąć pessara? nie znam się na procedurach ale nie nosi się go do 34tyg?
Z pessarem nie da się wszystkiego porządnie zbadać, bo inaczej się tam to układa. USG dopochwowego też się nie zrobi, ostatnio nie był już pewny i wyjął, zbadał, zrobił USG, a potem włożył znowu. Ale okazało się, że długość bez zmian, a rozwarcie było takie malutkie, że tylko na USG było troszkę widać. Teraz mówił, że chyba się skróciła, że wydaje mu się tak na palec, że miałam dłuższą do tej pory. Ale to boli strasznie i mogą być skurcze od takiego gmerania w kółko, myślę, że te 2 tygodnie to jeszcze pochodzę w tej niewiedzy08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
Kinga13 wrote:Z pessarem nie da się wszystkiego porządnie zbadać, bo inaczej się tam to układa. USG dopochwowego też się nie zrobi, ostatnio nie był już pewny i wyjął, zbadał, zrobił USG, a potem włożył znowu. Ale okazało się, że długość bez zmian, a rozwarcie było takie malutkie, że tylko na USG było troszkę widać. Teraz mówił, że chyba się skróciła, że wydaje mu się tak na palec, że miałam dłuższą do tej pory. Ale to boli strasznie i mogą być skurcze od takiego gmerania w kółko, myślę, że te 2 tygodnie to jeszcze pochodzę w tej niewiedzy
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔