karmienie piersią a kolejna ciąża - starania
-
WIADOMOŚĆ
-
farmaceutka77 wrote:A u mnie dzis pozytywny owulak
Ja właśnie wróciłam od gina zrobił mi usg i powiedział, że moje jajniki już pracują nawet jest jeden dominujący pęcherzyk 1,23 cm i w normalnych warunkach za ok 7 dni by pękł, ale ze względu na karmienie to się może wydłużyć. Niestety endometrium mam bardzo cienkie, prawie niewidoczne, choć pocieszył mnie, że może to akurat taka faza cyklu. Ale powiedział też, że z takim endometrium mogłam już owulowac jakiś czas i nie mieć okresu, bo nie miało co się złuszczać :o nie wiedziałam, że to możliwe w każdym razie nic nie mówił na temat odstawiania od piersi, nie uważał moich planów prokreacyjnych za nierealne, nawet proponował że mi już powystawia skierowania na badania krwi więc jestem mega zadowolona tylko mężowi boję się powiedzieć, bo on coś ostatnio przebąkiwał, że może jednak za wcześnie na drugie i że może powinien założyć gumkę... ale jakoś do tej pory nie założył nie chcę łapać własnego męża na dziecko, ale z drugiej strony jest dorosły i chyba wie, czym się może skończyć seks bez zabezpieczenia i pewnie tylko tak gada, a tak naprawdę też będzie się cieszył z drugiego.farmaceutka77, Natalia1988, Annie1981 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
smegg wrote:O, super! Wiesz co robić
Ja właśnie wróciłam od gina zrobił mi usg i powiedział, że moje jajniki już pracują nawet jest jeden dominujący pęcherzyk 1,23 cm i w normalnych warunkach za ok 7 dni by pękł, ale ze względu na karmienie to się może wydłużyć. Niestety endometrium mam bardzo cienkie, prawie niewidoczne, choć pocieszył mnie, że może to akurat taka faza cyklu. Ale powiedział też, że z takim endometrium mogłam już owulowac jakiś czas i nie mieć okresu, bo nie miało co się złuszczać :o nie wiedziałam, że to możliwe w każdym razie nic nie mówił na temat odstawiania od piersi, nie uważał moich planów prokreacyjnych za nierealne, nawet proponował że mi już powystawia skierowania na badania krwi więc jestem mega zadowolona tylko mężowi boję się powiedzieć, bo on coś ostatnio przebąkiwał, że może jednak za wcześnie na drugie i że może powinien założyć gumkę... ale jakoś do tej pory nie założył nie chcę łapać własnego męża na dziecko, ale z drugiej strony jest dorosły i chyba wie, czym się może skończyć seks bez zabezpieczenia i pewnie tylko tak gada, a tak naprawdę też będzie się cieszył z drugiego.
Super, widać, że coś się zaczyna dziać
Też nie widziałam, że mogą być zapodane jajca, ale przez cienkie endometrium, zero okresu.
Ja byłam w lipcu i jajka spały, endometrium jak papier. Teraz myślę, że wybiorę się jakoś pod koniec listopada, poczatek grudnia. Bede miała powtórkę badań i okaże się, jak moja tarczyca reaguje na leki. Mam nadzieję, że wtedy w końcu coś ruszy... -
My dopiero wróciliśmy do UK. Dziękuję za życzenia.
Farmaceutka. Najlepszego dla Iguni
Też mi się ten nowy wygląd wykresu nie podoba, szczególnie na telefonie nic nie widzę.
Byłam w klinice Invicta na drugiej wizycie. Pęcherzyk pękł, hormony (4dpo) też świadczą o tym, że była owulacja. Tylko mąż ma słabe parametry nasienia. Np. plemniki o ruchu szybkim 1%. Zleciła Fertilman Plus.
Podobno słabe szanse na ciążę w tym cyklu skoro nie było współżycia w dzień owu, tylko przed, że męża plemniki nie przeżyją tyle czasu.
Moje FL 9-10 dni są ok. Luteiny mi nie poleca przy KP, poza tym progesteron mam świetny, więc nie ma takiej potrzeby. Trochę słabszy estradiol, ale żeby stwierdzić to z pewnością musiałabym zrobić badanie jeszcze raz - 7dpo. Jeżeli jednak byłby za niski, to i tak nie mogę brać hormonów przy KP, więc ona zaleca odstawienie
Oczywiście nie ma takiej opcji. Badań też nie zrobię, bo już jestem w UK.
Niepokalanek kazała odstawić skoro skrócił mi cykle. Powiedziała, że przeważnie za dużo miesza. Poleciła te żel Conceive Plus, który ma pomóc plemnikom.
Skoncentrujemy się na mężu, ale trochę mina mi zrzedła. Pewnie będę musiała zrezygnować z pracy, bo ciąży szybko nie będzie i nie dostanę drugiego macierzyńskiego.
Z drugiej strony to były pierwsze badania męża, nie wiem przy jakich parametrach zrobiliśmy Emilkę, więc może jakaś nadzieja jest.
Ogolnie trochę dziwna ta lekarka. Najpierw mówiła, że KP tu zupełnie nie przeszkadza, bo mam piękna owulację. Dopiero jak zaczęłam ją cisnąć o krótka FL to nie umiała się określić z estradiolem i powiedziała, że lepiej odstawić.
Nie mam zamiaru tego robić. Pomyślę trochę o ograniczeniu KP.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2018, 21:25
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Dyskutowałem w jednej z grup na fb o niepokalanku i jedna dziewczyna napisała: „kapsułki Swanson zawierają 400 mg owocu niepokalanka, zaś Castagnus 45 mg wyciągu (7-13:1) z owoców niepokalanka. Po przeliczeniu wyciągu z owoców na owoc wychodzi, że w Castagnusie jest ok 315 - 585 mg owocu W każdym razie ja tak to rozumiem Dr Różański pisząc o wysokiej dawce 120-240 mg również ma na myśli ekstrakt a nie owoc ”. Czyli może jednak lepiej byłoby brać Castagnus... Tak czy siak, wychodzi na to że oba preparaty mają małe dawki. To by wykaśniało, dlaczego zagranicą są preparaty po 2000 mg owocu niepokalanka. Wygląda na to, że muszę brać po 3-4 swansony dziennie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2018, 22:26
-
Jedyny wątek, gdzie można komuś pogratulować @ do roboty, jajka! A masz tak, że boli Cię inaczej niż przed porodem? Ja mam wrażenie jakby flaki mi się poprzestawiały po ciąży i jak coś mnie boli, to zupełnie nie wiem jaki to narząd. Albo może od porodu tak naprawdę ani razu to nie była macica
U mnie wczoraj wodniście, we wtorek powinnam mieć owulkę wg gina (gdybym nie karmiła). Ciągle mam nadzieję, że jednak ssak jej nie zablokuje a ciągnie ostatnio całe noce co godzinę, jestem nieprzytomna -
Boli normalnie jak przed porodem:) dzis szyjka rozwarta jak szalona ale plamienie ustaje, nie wiem czy to w koncu @ czy owu, bo w kosciele mi tak jajniot strzelil ze prawie mnie zgielo:) owulaki pozytywu nie pokazuja:) ale sluz zdecydowanie inny, bardziej wodnisty:D
smegg lubi tę wiadomość
-
farmaceutka77 wrote:Boli normalnie jak przed porodem:) dzis szyjka rozwarta jak szalona ale plamienie ustaje, nie wiem czy to w koncu @ czy owu, bo w kosciele mi tak jajniot strzelil ze prawie mnie zgielo:) owulaki pozytywu nie pokazuja:) ale sluz zdecydowanie inny, bardziej wodnisty:D
No ja jestem strasznie ciekawa, co tam się u Ciebie dzieje normlanie istne szaleństwo!
smegg, farmaceutka77 lubią tę wiadomość
-
Noo, wykres farmaceutki trzyma w napięciu jak dobry kryminał U mnie też dziś jajnik kłuje, lewy na którym niby widać było większy pęcherzyk. I śluz był taki wodnisty, że właściwie wszelkie poprzednie "wodniste" na wykresie powinnam zmienić na lepkie Może synchronizujemy owulki
Annie, jak tam u Ciebie? Kiedy testujesz? Nic nie napisałam, bo nie wiem co Ci poradzić. Może warto zaufać specjalistom. Ja w ten niepokalanek też nie do końca wierzę, ale lubię mieć poczucie że "coś robię" w kierunku starań. Z parametrami nasienia może być tak jak mówisz, że zawsze takie były i nie przeszkadzało to w poczęciu Emilki. U mnie endometrium tydzień temu miało 1,5 mm grubości, ale nie wiem jakie było przed pierwszą ciążą - zawsze miałam skąpe miesiączki, więc może cienkie endo to taka moja uroda i tym razem też nie będzie przeszkodą.farmaceutka77 lubi tę wiadomość
-
Widzę, że się zaczyna dziać Trzymam kciuki
Smeg. Nie mam nadziei na ten cykl ani na najbliższe skoro u nas sytuacja tak wygląda. Muszę mężowi kupić witaminy, ale zanim nasienie się zregeneruje to też trochę potrwa.
W ogóle nie chciałam robić testu, ale temperatury dziś bardzo wysoka, bez luteiny, więc się skusiłam. Niestety negatyw jak można było się spodziewać.
Czy ja pisałam o wynikach męża na wrzesniówkach? Przez ten pobyt w Polsce i robienie wielu badań już się zakręciłem co gdzie pisałam
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔