"Kiedy masz już dość, nasze smutki i radości podczas starań"
-
WIADOMOŚĆ
-
Gaduaaa wrote:kreski na teście owulacyjnym muszą być dokładnie takiego samego koloru , bądź testowa jeszcze ciemniejsza od kontrolnej.. inaczej test uważamy za negatywny i nie jest to czas owulacji.. być może tamte kreski z 8dc nie były dostatecznie dobre i owu jest dopiero dziś
Gadu, 8dc nie robiłam testu tylko ovufriend na podstawie temperatury i śluzu mi wyznaczył owulację. Wiem że kreski muszą być takie same ale czy to znaczy że skoro mi się w ogóle jakaś pojawiła to możliwe że owulacja będzie np jutro albo za dwa dni skoro wykres temperatury raczej tego nie potwierdza?
-
myszkaka wrote:Gadu, 8dc nie robiłam testu tylko ovufriend na podstawie temperatury i śluzu mi wyznaczył owulację. Wiem że kreski muszą być takie same ale czy to znaczy że skoro mi się w ogóle jakaś pojawiła to możliwe że owulacja będzie np jutro albo za dwa dni skoro wykres temperatury raczej tego nie potwierdza?Fabian Cyprian Tymuś
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNo to się porobiło
Byliśmy wczoraj na szybko w Bocianie wizyta 10 min - odebrane wyniki malza ilość plemników- brak
Jako że były robione w klinice robiła to Pani embriolog do której lekarz ma zaufanie zagescila próbkę - mimo to nie było ani jednego ... Ani martwego
Małż brał do wczoraj tabletki które wykluczaly nasze współżycie ( według ulotki ) - według urologa " cyt : nic nie szkodzi )
Natomiast na ulotce jak wol pisze ze potencjalna partnerka nie powinna mieć styczności z nasieniem partnera .no i dopiero po badaniu doczytałam w skutkach ubocznych niepłodność lub/ i obniżone parametry nasienia mój wczoraj zamilkł nie oszukujmy się żaden facet nie lubi kiedy jego męskość jest wystawiona na próbę ale jak mu przeczytałam ulotkę- tabletki poleciały do szuflady teraz zostało czekać -
Ona29 Co za konował z tego urologa!! Rozumiem, że mąż wymagał leczenia na coś innego, a on mu przepisał tabletki które spowodowały takie spustoszenie nasienia? Jak można tak lekceważąco podchodzić do czyjegoś zdrowia. A Tobie w jaki sposób mogły zagrozić?
Współczuję Teraz faktycznie pozostaje czekać i suplementować, aż się odnowią.
-
Veritaserum - może hsg faktycznie byłoby wskazane? Ja w zasadzie od tego zaczęłam. Zapytaj swojego gin o skierowanie.
Ona29 - no to faktycznie nie za ciekawie. Rozumiem, że to ten urolog namieszał z tymi lekami tak? Masakra. Powtórzcie badanie po 3 miesiącach i faszeruj męża wspomagaczami.
Ona32 - Witaj, napisz coś o sobie 4 cykle to nie tragedia. Dajcie sobie czas do roku.
Caro - Przykro mi, że tak się stało, leż grzecznie w szpitalu i głowa do góry. Trzymam za Ciebie kciukiWiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2017, 08:54
32 cykl starań (nieoficjalnie 34)
04-04-2016 [*] 8 tyd.
Staś - ur. 01-06-2017 - 2940 g, 56 cm - 8:05
-
nick nieaktualnyMyszaka kobiety planujące ciaze / mogące być w ciąży powinny unikać kontaktu z nasieniem gdyż może ono zawierać lek
Kobiety w ciąży spodziewajace się dziecka płci męskiej powinny szczególnie uważać nie dotykać tabletek nie rozgniatac nie kruszyc - styczność z tymi tabletkami powoduje nie rozwinięcie narządów płciowych zewnętrznych u płodu.
Lekarz mówił brać! To nie koliduje ! -
Dziewczyny, od 3 dni spada mi temperatura i pojawiło się plamienie. Dziś 16dc, lekarz kazał brać luteinę od 18dc, ale może powinnam jednak wcześniej wziąć żeby ten cykl przedłużyć? Boję się, że się okres zaraz całkiem rozkręci. Jak czytam w necie, to raczej piszą o przyjmowaniu od 16dc, wiem że to zależy od owulacji ale ją już raczej miałam dawno o ile w ogóle.
-
cześć Dziewczyny, podczytuję i widzę, że się porobiła....niekompetencja lekarza, porostu brak słów Bardzo współczuję.
Ja wczoraj myślałam, że zrobię krzywdę swojemu M. ponieważ mój 11 dc czyli moja owulka a jemu się nie chce!!!!!!!!! Kurka !!!!@@@!!!!!!! Szprycuje się lekami, biegam po lekarzach a jemu się nie chcę. Mi też się nie chce i co z tego Jestem zła, załamana i nie wiem jaka jeszcze.................kilka cykli na dupku
HSG drożne
od marzec 2017 stymulacja z Clo i Pregnylem
kwiecieć 2017 bez wspomagaczy
[/url] -
Anusias znam to w zeszłym cyklu miałam to samo.. też mu się "nie chciało, zmęczony był", przez co się pokłóciliśmy i generalnie w całym płodnym okresie, w którym powinniśmy serduszkować nic nie wyszło. Może u Was chociaż o tyle lepiej, że przed owulką się udało i nic nie jest stracone
-
nick nieaktualnyTak dokładnie to lekarz
Monia tabletki to hyplafin mąż ma minimalnie powiększony gruczoł prostaty
Przez 4 miesiące się zabezpieczalismy do pierwszej kontroli , myślałam że odstawi tabletki ale lekarz kazał brak mimo że nie przeprowadził badania więc mąż go zapytał- odpowiedział że nie przeszkadza że można się starać
Więc od ostatniej miesiączki do teraz nie zabezpieczalismy się, jestem przed @ i mimo jego wyników nigdy tak bardzo nie myślałam o tym żeby teraz NIE być w ciąży... -
myszkaka wrote:Anusias znam to w zeszłym cyklu miałam to samo.. też mu się "nie chciało, zmęczony był", przez co się pokłóciliśmy i generalnie w całym płodnym okresie, w którym powinniśmy serduszkować nic nie wyszło. Może u Was chociaż o tyle lepiej, że przed owulką się udało i nic nie jest stracone
My też coraz częściej się kłócimy właśnie o to, że wtedy kiedy trzeba to on nie ma ochoty. Wiem, że to sztuczne, ale oni tego nie rozumieją, że my przez cały cykl przygotowujemy się właśnie do owulacji Może kolejny cykl będzie szczęśliwszy...kilka cykli na dupku
HSG drożne
od marzec 2017 stymulacja z Clo i Pregnylem
kwiecieć 2017 bez wspomagaczy
[/url] -
Ona29 wrote:Monia tabletki to hyplafin mąż ma minimalnie powiększony gruczoł prostaty
U mojego tak było z tym, że on brał tylko Clostibegyt. Jak zrobiliśmy wyniki w trakcie leczenia to nie było nic, ani jednego żywego plemnika. Dopiero po ok 6 tygodniach od ostatniej tabletki pojawiły się w miarę dobre wyniki.
-
Anusias wrote:Ja wczoraj myślałam, że zrobię krzywdę swojemu M. ponieważ mój 11 dc czyli moja owulka a jemu się nie chce!!!!!!!!! Kurka !!!!@@@!!!!!!! Szprycuje się lekami, biegam po lekarzach a jemu się nie chcę. Mi też się nie chce i co z tego Jestem zła, załamana i nie wiem jaka jeszcze.................
Nie gniewaj się Anusias, ale takie traktowanie męża bądź partnera jak byka rozpłodowego nie jest najlepszym pomysłem. Niepotrzebnie tylko będzie to wzmagało u Was napięcia. A przecież tu nie o to chodzi. Owszem, to zrozumiałe, że możesz być zdenerwowana, ale żeby zaraz wszczynać o to kłótnie? Postaw się też na jego miejscu. Dla niego ta sytuacja też jest trudna. Poza tym są przecież inne dni. Serduszkowanie powinno być połączone z przyjemnością a nie z przymusem.
Może potraktuj starania jako czas, w którym bardziej możecie się ze sobą zbliżyć pod każdym względem a nie odwrotnie.
Ona29 lubi tę wiadomość
-
marteczka93 Dla nas każdy cykl, kiedy on jest w domu jest ważny ze względu na to, że on często wyjeżdża. Ja mam 34 lata i jeśli do 35 r.z. nie zajdę w ciążę i nastąpi to dopiero po tym wieku, czekają mnie wszelakie badania prenatalne itp,. których bardzo chciałabym nie przeżywać dodatkowo dochodzą kwestie związane z pracą. Może za bardzo chcę i przez to jestem nerwowa, ale uwierz mi, że mój narzeczony bardzo minimalistycznie podchodzi do naszych starań. Oprócz serduszkowań i badania nasienia reszta go nie obchodzi. To przecież moja wina, że nie mogę zajść w ciąże. Wie, jak się czuję po lekach i jak je znoszę. Też średnio się czuję z tym , że seks czasami jest "bo trzeba" ale to jedyne "poświęcenie" z jego strony, choć mam świadomość tego, że czasami może czuć się jak byk rozpłodowy. Rozumiem, co miałaś na myśliWiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2017, 13:44
kilka cykli na dupku
HSG drożne
od marzec 2017 stymulacja z Clo i Pregnylem
kwiecieć 2017 bez wspomagaczy
[/url] -
Anusias wrote:marteczka93 Dla nas każdy cykl, kiedy on jest w domu jest ważny ze względu na to, że on często wyjeżdża. Ja mam 34 lata i jeśli do 35 r.z. nie zajdę w ciążę i nastąpi to dopiero po tym wieku, czekają mnie wszelakie badania prenatalne itp,. których bardzo chciałabym nie przeżywać dodatkowo dochodzą kwestie związane z pracą. Może za bardzo chcę i przez to jestem nerwowa, ale uwierz mi, że mój narzeczony bardzo minimalistycznie podchodzi do naszych starań. Oprócz serduszkowań i badania nasienia reszta go nie obchodzi. To przecież moja wina, że nie mogę zajść w ciąże. Wie, jak się czuję po lekach i jak je znoszę. Też średnio się czuję z tym , że seks czasami jest "bo trzeba" ale to jedyne "poświęcenie" z jego strony, choć mam świadomość tego, że czasami może czuć się jak byk rozpłodowy. Rozumiem, co miałaś na myśli
Dopowiem jedynie tylko, żebyś nie brała tych starań pod kątem winy. Napisałaś: "To moja wina, że nam się nie udaje". To nie jest twoja wina ani niczyja. Widocznie to nie był jeszcze odpowiedni moment.
ps. Nam takie myślenie pomogło
Mocno trzymam kciuki!Ona29, Anusias lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMonia ja raczej obstawiam na 100 % winę tabletek bo raczej większość skutków ubocznych właśnie mój mąż ma ...
Dziewczyny , u mnie też tak kiedyś było z czasem człowiek lzeje nie stawia tego już ma pierwszym miejscu fakt taki ze jak mam dni plodne informuje malza wtedy on chce a ja go czasem nawet odganiam nie mam ochoty i już
Kiedyś było inaczej tysiące testów czasami pierwszy już parę dni po owulacji tabletek witamin itd
Ostatnio odpoczelam psychicznie bo się zabezpieczalismy seks stał się znów przyjemny
Mój problem pojawia się w fazie lutealnej- wtedy szaleje niechce seksu uciekam niechce orgazmow niechce " głębokiej penetracji " udaje ze boli - wiem to skrzywienie psychiczne ale myślę że może się udało a ja to orgazmem czy seksem zepsuje
Kochane zafasolkowane jak to u Was w cyklu w którym widzialyscie dwie kreski ? ? Po owulce był seks ?
I jeszcze jedno pytanie które od zawsze mnie nurtuje jak to jest po serduszkowaniu ja mam problem z lezeniem parę minut polecę i odrazu do kibelka , to źle?
Nieraz odrazu lecę, niewiem ale tak mam i za każdym razem obiecuję sobie ze poleze a nie umiem