"Kiedy masz już dość, nasze smutki i radości podczas starań"
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja właśnie postawiłam rosolek. Kupiłam świeże warzywa na targu i zaczyna już pyrkac powoliPosok82 wrote:Jestem głodna ale na obiad to jeszcze za wcześnie


A później fasolka szparagowa z bułką tartą, jajko sadzone i ziemniaczki młode
Posok82, Karolina2787, Marteczka93 lubią tę wiadomość
3500 g 54 cm
-
nick nieaktualnyHej rusałki.
Wczoraj udało się pobiegać wreszcie. Bo u mnie tak jak u Ciebie Lago.. Zawsze deszcze i itp stoją na przeszkodzie.
Ze mnie to żadna sportsmenka. Postanowiłam na początku maja biegać i do tej pory przebieglam się może z 5 razy
Gaduaaa może lepiej zadzwoń na infolinię Wizz i powiedz ze chcesz anulować transakcje. 3 biletów na ten sam lot dla jednej osoby nie potrzebujesz
Mój chłop miał dokładnie taki sam problem kiedyś i nie z bankiem tylko z linią lotniczą musiał załatwiać 
Apropo wykresów spadków temp itp... To właśnie dlatego przestałam prowadzić wykres. Za duże obciążenie mózgu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2016, 11:54
Lago lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa koleżanek do biegania nie mam, ale nawet jakbym miała to wolę i tak sama, przynajmniej mam czas się wyciszyć i pomyśleć.
Mnie cycki nie przeszkadzają w bieganiu. Bo mam lekki deficyt w tym temacie
Przez tą Luteine to żreć mi się chce non stop. I boję się że przez to będę musiała więcej biegać
Gizmo, Posok82, Marteczka93 lubią tę wiadomość
-
Posok82 wrote:to pozostają sporty "nieskaczące" może joga?
a wiesz ze ostatnio coraz bardziej o tym mysle i szukam jakichs zajec? Nie dosc ze to gimnastyka to jeszcze wyciszenie i spokoj ducha. Boje sie tylko, ze wyrzyciliby mnie z zajec bo ja sie ze wszystkiego chichram a tam trzeba zachowac powage. Chyba najpierw w domu sprobuje i jak mi sie spodoba, to wtedy na zajecia.
Posok82 lubi tę wiadomość
-
Tissaia wrote:Ja koleżanek do biegania nie mam, ale nawet jakbym miała to wolę i tak sama, przynajmniej mam czas się wyciszyć i pomyśleć.
Mnie cycki nie przeszkadzają w bieganiu. Bo mam lekki deficyt w tym temacie
Przez tą Luteine to żreć mi się chce non stop. I boję się że przez to będę musiała więcej biegać
ja mam kumpele co ciagle sie odchudza i chce zebym z nia a to na fitnes szla, a to na rower, a to na kije....no ale ona ciagle gada i to w dodatku narzeka, wiec mysle ze po 5 minutach mialabym dosc. JAk sport, to tylko w pojedynke
Posok82, Tissaia lubią tę wiadomość
-
haha to musi być osoba przy której czujemy się dobrze i nas nie wkurza bo inaczej np. jadąc rowerem można by takiej osobie krzywdę zrobić ze złości, sport to ma być przyjemnośćLago wrote:ja mam kumpele co ciagle sie odchudza i chce zebym z nia a to na fitnes szla, a to na rower, a to na kije....no ale ona ciagle gada i to w dodatku narzeka, wiec mysle ze po 5 minutach mialabym dosc. JAk sport, to tylko w pojedynke
Lago lubi tę wiadomość
-
mam kumpele która chodzi na jogę i powiedziała że dużo zależy od prowadzącego i podobno jak już się zaangażujesz to coś daje, ale jak zaczęła mi mówić o "podwijaniu kości ogonowej" to wymiękłamLago wrote:a wiesz ze ostatnio coraz bardziej o tym mysle i szukam jakichs zajec? Nie dosc ze to gimnastyka to jeszcze wyciszenie i spokoj ducha. Boje sie tylko, ze wyrzyciliby mnie z zajec bo ja sie ze wszystkiego chichram a tam trzeba zachowac powage. Chyba najpierw w domu sprobuje i jak mi sie spodoba, to wtedy na zajecia.
-
....a za dzieciaka to czlowiek mial tyle ruchu, ze nawet sie nie myslalo o dodatkowych zajeciach sportowych. JA teraz to nawet nie wiem czy dotkne rekami do podlogi bez zginania kolen..boje sie sie cos chrupnie, jhahahhahahahaa
Posok82 lubi tę wiadomość
-
Posok82 wrote:mam kumpele która chodzi na jogę i powiedziała że dużo zależy od prowadzącego i podobno jak już się zaangażujesz to coś daje, ale jak zaczęła mi mówić o "podwijaniu kości ogonowej" to wymiękłam

no wlasnie to mnie smieszy, hahahahah i ci instruktorzy to naogol jacych nawiedzenie wegetarianie, no ja np medytowac bym nie potrafila, bo zaraz o glupotach bym myslala i w smiech, hahahhahhahah
Posok82 lubi tę wiadomość




