"Kiedy masz już dość, nasze smutki i radości podczas starań"
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyladybag wrote:Ona29 a domowe babcine sposoby? Cytryna z miodkiem, płukanie wodą z solą, oliwą z oliwek ? Na katar dobry jest też amol, kilka kropel na gotowaną wodę i wdychać - tylko bez przesady, żeby sobie nosa nie popalić ja jak byłam chora m-c temu tak się kurowałam i udało się obejść bez leków
Spróbuję jutro z tym amolem kurde chyba przesadziłam już z wit.C bo mocz żółty i pęcherz się odzywa ...
Cytryne narazie wykluczam bo tyle ile herbat z cytryna wypiłam to jiz nie z liczę dodatkowo podraznilam sobie tym gardło...
-
Ona29 wrote:Spróbuję jutro z tym amolem kurde chyba przesadziłam już z wit.C bo mocz żółty i pęcherz się odzywa ...
Cytryne narazie wykluczam bo tyle ile herbat z cytryna wypiłam to jiz nie z liczę dodatkowo podraznilam sobie tym gardło...
to jest tak : 2 cytryny, 2 ząbki czosnku , pół szklanki miodu, kilka plasterków imbiru.. lub kawałek wyciśnięty przez praskę...
to wszystko razem wrzucasz, mieszasz.. odstawiasz na 12 godz i rano pijesz.. 3 razy dziennie po łyżce dużej stołowej...
jak za gęste Ci wyjdzie to możesz troszkę wody dolać.. próbujladybag lubi tę wiadomość
Fabian Cyprian Tymuś -
nick nieaktualnyOk ok żadnych antybiotyków nie biorę w sumie lata nie brałam
Mówię tu o rutinoscorbinie, i witaminy C z tym że ja mam te 1000mg , no i zaszalalam i wzięłam od małza te tabletki o których jiz wspomniałam wcześniej zestaw wszystkich witamin i mikroelementów tam dzienne zapotrzebowanie szczególnie witamin z grupy B nie jest mniejsze niż 2000/ 3000 %
I co ciekawe nigdy ale to nigdy nie miałam takiej ilości śluzu płodnego! Tylko to, nie brałam żadnego wiesiołka i tym podobnie idealnie rozrzedzony przezroczysty zwalam to na te tabletki
Jutro po pracy odrazu idę do sklepu i robię syrop Gadu
Może jednak dziewczyny się wylecze !!
A ten napar to bez wody ani nic ? Sama cytryna miód imbir ?czy z herbata ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 listopada 2016, 00:11
-
Posok82 wrote:
Witaj Barbia masz bardzo dziwnego lekarza skoro nie każe robić hormonów, jest tyle badań diagnozujących ale o tym najwięcej wie Gadi - nasz ekspert i prywatny doradca medyczny a sprawdzając tarczycę to jakie badania robiłaś i jakie wyniki Tobie wyszły?
Mój lekarz powiedział że daje mi czas do końca roku a jak się nie uda to wyśle mnie to specjalistów w Łodzi .
A wyniki tarczycy TSH 3 : 1,13 mlU/l
A teraz podam dokładnie prolaktynę :
1-wszy wynik:678,40 mlU/l
2-gi wynik: 939,70 mlU/l
3-ci wynik: 277,50 mlU/l
Mając tak wysoką prolaktynę faktycznie też nie miałam owulki, nawet na wykresie widać. Ale nie powiem że teraz jej nie mam bo w tym miesiącu poczułam ten moment i wydaje mi się że i ten miesiąc stracony bo tempka spaduje i ból robi się jak na okres
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 listopada 2016, 12:08
-
Mnie wówczas mówiono (ponieważ badania były ok) , że to ze stresu mi tak skacze - może jesteś nerwusek jak ja?
Odebraliśmy wyniki męża - są bardzo dobre.
Dziewczyny - beta i progesteron powtórzone....
Beta - 105
Trzymajcie teraz kciuki żeby się to utrzymało - cieszę się i martwię jednocześnie.
Mocno trzymajcie kciukicalanthe, kozamonia, Posok82 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
ladybag wrote:Mnie wówczas mówiono (ponieważ badania były ok) , że to ze stresu mi tak skacze - może jesteś nerwusek jak ja?
Odebraliśmy wyniki męża - są bardzo dobre.
Dziewczyny - beta i progesteron powtórzone....
Beta - 105
Trzymajcie teraz kciuki żeby się to utrzymało - cieszę się i martwię jednocześnie.
Mocno trzymajcie kciuki
trzymam kciuki!
super! -
Dziewczyny.. Dziękuję Wam za wszystkie słowa wsparcia..
Moje serce pękło, ktoś wyrwał mi duszę, a moja dusza rozpadła się na cztery części.. Jedna część duszy nadal jest w szpitalu, w gabinecie, w towarzystwie lekarza przerażonym wzrokiem wpatruje się w monitor i szuka niecierpliwie tej pulsującej kropeczki, nie znajduje jej.. w uszach nadal słyszy słowa lekarza "tak bardzo mi przykro".. Ten widok mam za każdym razem gdy zamykam oczy.. Druga część mojej duszy siedzi na korytarzu, czeka na wypis,a między nią chodzą kobiety w ciąży, uśmiechnięte, głaszczą się po brzuchu, jeżdżą pielęgniarki z dziećmi, niecierpliwy ojciec czeka na swoją żonę, która właśnie rodzi i po chwili wyjeżdża położna z jego dzieckiem, ta część duszy ma w pamięci wzrok Męża, który patrzy na tą najpiękniejszą chwilę w życiu mężczyzny, której ja nie mogę mu dać.. Trzecia część mojej duszy odeszła razem z Moim Góralem.. Jest teraz wysoko ponad nami, odprowadza go w bezpieczne miejsce, by mógł czekać aż znowu się spotkamy.. Czwarta, ostatnia część duszy siedzi niedaleko mnie i czeka. Czeka, aż serce będzie gotowe i wtedy ta wykona najważniejsze zadanie. Znajdzie pozostałe części, sklei je w całość i wróci na swoje miejsce do ciała.. By wraz z sercem walczyć dalej o szczęście. O szczęście jakim jest bycie MAMĄ.początek starań 12.2015
06.2016 💔👼
11.2016 💔👼
06.02.2017 ⏸️
08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
25.06.2021 ⏸️
17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm) -
nick nieaktualnyBoże jakie to wszystko jest niesprawiedliwe.
Caro nie znam osobiście, ale łezka kręci się w oku czytając Twoją historię. Nawet nie wyobrażam sobie bólu w Twoim sercu. Jestem pewna, że wreszcie Ty jak i wszystkie tutaj dziewczyny łącznie ze mną będziemy szczęśliwymi mamusiami. Mocno tulę :* -
nick nieaktualnyCaro wrote:Dziewczyny.. Dziękuję Wam za wszystkie słowa wsparcia..
Moje serce pękło, ktoś wyrwał mi duszę, a moja dusza rozpadła się na cztery części.. Jedna część duszy nadal jest w szpitalu, w gabinecie, w towarzystwie lekarza przerażonym wzrokiem wpatruje się w monitor i szuka niecierpliwie tej pulsującej kropeczki, nie znajduje jej.. w uszach nadal słyszy słowa lekarza "tak bardzo mi przykro".. Ten widok mam za każdym razem gdy zamykam oczy.. Druga część mojej duszy siedzi na korytarzu, czeka na wypis,a między nią chodzą kobiety w ciąży, uśmiechnięte, głaszczą się po brzuchu, jeżdżą pielęgniarki z dziećmi, niecierpliwy ojciec czeka na swoją żonę, która właśnie rodzi i po chwili wyjeżdża położna z jego dzieckiem, ta część duszy ma w pamięci wzrok Męża, który patrzy na tą najpiękniejszą chwilę w życiu mężczyzny, której ja nie mogę mu dać.. Trzecia część mojej duszy odeszła razem z Moim Góralem.. Jest teraz wysoko ponad nami, odprowadza go w bezpieczne miejsce, by mógł czekać aż znowu się spotkamy.. Czwarta, ostatnia część duszy siedzi niedaleko mnie i czeka. Czeka, aż serce będzie gotowe i wtedy ta wykona najważniejsze zadanie. Znajdzie pozostałe części, sklei je w całość i wróci na swoje miejsce do ciała.. By wraz z sercem walczyć dalej o szczęście. O szczęście jakim jest bycie MAMĄ.
Kochana aż się popłakałam tak mi przykro
Jak to mówią "Po deszczu wychodzi słońce" mam nadzieje że te słońce szybko zaświeci u Ciebie :-*
Świat jest niesprawiedliwy ale mam nadzieje że u Ciebie , u mnie u każdej z nas tutaj przyjdzie czas dowiadczyć tego szczęścia.
Kochana jesteś mamą, mamą dwóch aniołków które tam u góry nad Tobą czuwają , wiem też napewno że bedziesz mamą maleńkiego skarba tu na ziemi i usłyszysz właśnie to z jego ust Mama
Kochana jeszcze będzie pięknie zobaczysz dusza złoży się w jedną i na nowo bedziesz silną, waleczną kobietką która wytoczy walkę z całym światem i osiąganie swój największy cel! !:-**
Tulę bardzo mocno! :-*♥♥♥Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2016, 22:30
-
Cześć dziewczyny
Caro Ty wiesz.. masz mnie na wyłączność na priv..
gratuluje bety ladybag
Napiszę Wam,że nie mam weny ostatnio do pisania.. mam fatalny płaski wykres, negatywne test i totalnie straciłam entuzjazm i wiarę..
Nie będę Wam codziennie smęcić w koło to samo więc wole nic nie pisać...
Będę czekać na rozwój sytuacji...
Wam życzę dużo siły i wiary których mi już zabrakło...
widocznie jestem za miękka..Fabian Cyprian Tymuś