"Kiedy masz już dość, nasze smutki i radości podczas starań"
-
WIADOMOŚĆ
-
calanthe wrote:Androferti - tak dość droga kuracja, jedno opakowanie które wystarcza na miesiąc kosztuje prawie 200 zł i jedynie można to zamówić z aptek internetowych bo stacjonarne tego nie prowadzą.
Tak jak piszesz Karolina, spróbować trzeba wszystkiego, niż później żałować że się czegoś nie zrobiło.
Dokładnie, nie patrzy się na koszta. Owszem portfel boli, ale co zrobić.
Będę trzymać kciuki żeby dało u was rewelacyjne efekty
ja za to dziś mam spadek nastroju przy tym clotrimazolu nie powinno się nic innego dowcipnie brać, więc po konsultacji z lekarzem na te kilka dni będę brała duphaston,a potem powrót do lutki.. ale mam (pewnie irracjonalne) obawy po przeczytaniu ulotki tego specyfiku rozchorowałam się od samego czytania
Zresztą śniło mi się, że widziałam krew na wkładce
+ jeszcze ta pogoda.. oj chyba lewą nogą dziś wstałam..
-
Mąż też mi to powtarza
Niestety nic nie poradzę na to, że jestem przewrażliwiona po ostatnich razach
Coś kłuje to jest - ojej ojej kłuje, czy tak powinno być..
Nic się nie dzieje - ojej ojej nic sie nie dzieje, chyba coś nie tak
i tak w kółko jestem okropna -
Dzień dobry babeczki
kurcze wczoraj miałam mega busy dzień.. porwało mnie normalnie, amba fatima
tempka mi idzie powolutku do góry.. ale to bardzo powolutku... moim zdaniem już po owu.. ale jak OF wyznaczy to zobaczymy, jeszcze chwilę trzeba poczekać
Mam nadzieję ,że u Was równie fajnie mija weekendFabian Cyprian Tymuś -
White Bunny wrote:hej, mogę się przyłączyć?
ladybag - przede wszystkim gratulacje dużo spokoju życzę dzidziuś wyczekany więc teraz tyl;ko zero stresu i dużo odpoczynku. Ja wierzę w myślenie życzeniowe - wierz w to że jest dobrze. Dzidziuś ma teraz najlepiej na świecie. Jest pod sercem kochającej go już bardzo mocno mamy i nic złego się nie zadzieje.
Ja zbieram się do siebie po kolejnym nieudanym cyklu. Tym razem jest o wiele ciężej bo wszystkie znaki na ziemi, niebie i ciele wskazywały że jest to to. Mam pewne podejrzenia że jednak coś sie zadziało tylko przez brak dupka w drugiej fazie straciliśmy. Boli cholernie. Ale nowy cykl nowa nadzieja. Chce myśleć pozytywnie i bardzo się staram. Ale przychodzą takie chwile kiedy sobie myślę, że nie wiem ile jeszcze dam rady to pociągnąć. Przechodziliśmy już okres kiedy bardzo się staraliśmy, odpuściliśmy, teraz znów staramy bardziej. I upragnionego końca nie widać.
Ale kiedyś musi się przecież udać
Długo się staracie? chorujesz na coś?Fabian Cyprian Tymuś -
nick nieaktualnyHejka
Gadi ja nie mam czego udostępniać bo wgl nie prowadzę wykresu i nie wiem czy jest sens to robić. Co do Twojego owu to czekamy teraz na zielonego groszka bo owu potwierdzone testami więc coś się na pewno zadziało
Witamy w naszym gronie White BunnyGaduaaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKróliczku a leczysz się u jednego lekarza? Bo ja do niedawna też chodziłam tylko do jednego gina i niby wszystko ok a kiedy zmieniłam właśnie niedawno dowiedziałam się że mam mięśniaka i to może utrudniać zajście w ciażę. Dzięki temu że poszłam do innego lekarza wiem w końcu co jest przyczyną.
-
to prawda co mówi Karolina, ja lekarza zmieniałam 3 razy i każdy wynalazł co innego. jakby to wszystko zebrac do kupy to cała bym była do wymiany. generalnie postawiłam na takiego, który nie mówił mi : "proszę się nie martwić nie stresować i SAMO wyjdzie". no na pewno samo!początek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
nick nieaktualnyWidzę że zaczęłaś też z Castagnusem i inofemem ja piję inofem już 8 miesiąc i szału nie ma ale na każdą inaczej działa wiadomo. Natomiast Castagnusa brałam przez dwa miesiące, nie dokończyłam kuracji bo źle na mnie działał i dziwnie się po nim czułam. Teraz mniej więcej wiem dlaczego tak było
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2016, 08:57
-
nick nieaktualny
-
dla mnie ten cykl był kulminacją mojego żalu smutku i juz nie wytrzymałam. wyszłam od lekarza i po prostu się rozpłakałam, nie miałam juz siły. ponad 2 lata walki za nami, a teraz biorę już trzeci zestaw leków, po którym myslałam, ze juz wszystko bedzie ok a tu lipa:/ jest jeszcze gorzej i teraz muszę leczyć torbiel to było dla mnie za dużo. tym bardziej ze idą swięta i znów zacznie się: a wy dalej sami?? nic się NIE STARACIE?? moze sobie kota kupcie, co tak sami bedziecie siedzieć ...
.. że tak powiem, żal dupe ściskapoczątek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
ale z drugiej strony jak czytam ilu z was sie udało po tak nierównych walkach to napełnia mnie nadzieja, ze może i mnie kiedys to szczęście spotka wszystkim tego życzępoczątek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
nick nieaktualnyMarlenko możemy sobie rękę podać co prawda nie biorę żadnych leków ale też staram się już długi czas i nic. Nadzieja w nowym lekarzu. Nie przejmuj się tym co gadają inni, musisz być silna i olać ich gadki bo w końcu ich to nie dotyczy i niech się nie interesują. Mnie też to drażni ale staram się nie brać tego do siebie. Głowa do góry bo lepsze samopoczucie to też lepsza Ty
-
dzieki. jak to czytam, od razu banan mój mąż też jest nieoceniony jeśli chodzi o te tematy. gdyby nie on, juz dawno dałabym za wygraną.
stwierdził ostatnio, że skoro dziecko tak długo każe na siebie czekać to może będzie jakimś wielkim człowiekiem, kimś wyjatkowympoczątek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
nick nieaktualnyZobaczysz że i Wy się doczekacie tylko niektóre kobiety tak jak my właśnie muszą troszkę dłużej poczekać na to szczęście ale za to pomyśl jak bardzo wykochane będzie te bobo tak długo wyczekane i upragnione. Najważniejsze że masz wsparcie u męża i masz teraz nas a nas jest tu trochę wiec widzisz że nie jesteś sama i zawsze możesz liczyć na nas jak to Gadi mówi w kupie raźniej
-
nick nieaktualnymarlenka, karolina bardzo Wam dziękuję za porady!
właśnie zamierzam iść w tym cyklu do nowego lekarza, będę próbowała od poniedziałku się zapisać. Nie zaszkodzi a może faktycznie dowiem się czegoś więcej. Bardzo bym chciała.
Karolina tak, zaczęłam brać castagnus i inofem nie wiem czy zadziałają, ale chcę uwierzyć ze może coś się zadzieje. Top może naiwnie brzmi ale chcę poczuć ze mogę coś zrobić żeby w końcu się nam udało.
marlena mam podobne odczucia, przytulam mocno :*
ja też najbardziej obawiam się świat i tych życzliwych pytań rodziny. My nikomu nie powiedzieliśmy ze się staramy, choć pewnie się domyślają. Nie chciałam mówić bo nie chcę tych współczujących spojrzeń, troski, pytań itp. to już i tak samo w sobie jest ciężkie. -
nick nieaktualnyW.Bunny pewnie że tak wszystkiego warto spróbować bo na każdą co innego zadziała. Mi inofem pomógł obniżyć prl bo już nie mam wycieków z sutków a takowe się zdarzały, poza tym mniej bolesne miesiączki a jeśli chodzi o śluz to polecam wiesiołka bądź siemię lniane.
A tymi słowami innych się nie przejmujcie bierzcie to na luz bo po co się tym przejmować pogadają i przestaną